Gość kiciu82 Napisano Wrzesień 5, 2009 Do jajajaja1971197111 Witam Proszę jednak o nie sianie fermentu cytuje "Zakażenie ropne tlące się w torbieli z reguły niestety się rozszerza,z reguły niestety się rozszerza, torbiel "szuka" sobie nowych, wtórnych ujść, przetoki ropne pojawiają się także poza linią środkową ciała (tak zwane przetoki wtórne), czasami proces ropny podminowuje całą skórę okolicy krzyżowo - ogonowej, powstają wtórne ropnie i przetoki. Taki zaawansowany proces Anglosasi określają obrazowo jako "zespół lisiej nory" (aby zrozumieć tą analogię trzeba pamiętać jak wygląda lisia nora ;-))." Dodaje link który warto poczytać http://www.lubecki.pl/schorzenia/12,torbiel_krzyzowo_ogonowa.html PS Chetnie sie zapoznam z publikacjami które podważaja powyzsze stwierdzenie. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mazury Napisano Wrzesień 9, 2009 Witam. Pierwszy raz guzek pojawil mi sie w 2006 roku, wtedy stwierdzono , ze to wrzodek, ecieto mi go, włozono saczek, zagoilo sie, a ja o tym zapomnialam. niestety, 04.09.2009, ponownie udalam sie do lekarza chirurga, poniewaz znowu mi to uroslo, a on mi powiedzial, ze to torbiel, naciał, wlozyl saczek i powiedzial, ze powinnam sie zoperowac. Strasznie przeraza mnie ta operacja. Ci co sa po, powiedzcie mi jak jest z zalatwianiem potrzeb fizjologicznych po takim zabiegu? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Wrzesień 10, 2009 Z zalatwianiem potrzeb fizjologicznych jest bez problemu. Troche szwy ciagna ale spoko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość raafal1977 Napisano Wrzesień 10, 2009 a wiec tak powiem wam jestem dwa tygodnie po operacji jest to troche upierdliwe ale jestem zadowolony szwy sciagniete goji sie ladnie nie zwekajcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość heny Napisano Wrzesień 10, 2009 hej ja jestem teraz po zabiegu, nic takiego sie niedzieje zrobikli mi cyste nie masz co sie martwic wszystko jest w porzadku dzisiaj mi zdieli szwy, mialem ich 3 i to nie prawda ze trzeba lezrec na brzuchu u mnie sie wszystko ladnie goi.Zniczulaja ciebie w polowie ,daja ci zastrzyk w kregoslup i masz zniczulenie miejscowe wcale nie czujesz polowy ciala m,masz nogi odciete jakbys ich wcale nie mial, a operacja trwa jakies 30 minut ,zalezry od wielkosci torbiela ,najgorzej jest porzniej po zabiegu bo mosisz lezrec12 godzin plasko i wcale sie nie ruszacani glowy nie podnosic do gory .Jeszcze zalozryli dren z tylu i mosisz chodzic z taka buteleczka ztylu ,lekarzenazwali to ogonem .w szpitalu lezrysz jakies 4 dni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczony Napisano Wrzesień 11, 2009 Witam Mialem operacje 3 dni temu, juz wczoraj wypuscili mnie do domu, wszystko ladnie sie goi. Mam 6 szwow, ktore zdejma mi za 10 dni. Sama operacja trwala ok. 30 min, znieczulenie dookregowe (niemal bezbolesne), podczas operacji oczywiscie zero bolu, calkowite rozluznienie po jakiejs tabletce. Wlozyli mi dren, nazajutrz operacji wyciagneli, rowniez praktycznie bezbolesne, bez znieczulania. Rana , jak to rana, troche bolec musi ale spokojnie mozna wytrzymac wiec nie biore zadnych proszkow przeciwbolowych. Rane musze myc 2 razy dziennie woda i mydlem (koniecznie zwyklym mydlem, nie jakims pachnacym plynem albo zelem pod prysznic), zero bolu. Mam tylko problemy z siadaniem i schylaniem sie bo szwy sie naciagaja ale juz wykombinowalem jak moge siadac na twardym krzesle (klade kilka kziazek przy przedniej krawedzi krzesla, nakladam na to poduszke i siadam tak zeby ksiazki byly jak nablizej kolan dzieki czemu wieksza czesc tylka i rana o nic sie nie opiera i wisi w powietrzu, zero bolu i draznienia rany i moge sie nawet opierac plecami o krzeslo :) Z lezeniem na plecach jest problem wiec staram sie tego unikac ale roznie bywa. Najbardziej nieprzyjemne byly objawy kilka godzin po operacji gdy znieczulenie przestalo dzialac. Czulem mocny bol pecherza moczowego, okazalo sie ze dzieki kroplowkom byl on przepelniony az do bolu ale znieczulenie wciaz nie pozwalalo sie wysikac, juz mieli mnie cewnikowac ale w ostatniej chwili na szczescie poszlo hehe (malo kogo to spotyka, zalezy od metabolizmu i ilosci kroplowek) . Przez 2 dni po operacji mialem rowniez lekkie bole jelitowe, tez spowodowane zieczuleniem - to normalny objaw. Ogolnie kazcie sobie to wyciac jak najszybciej bo ten zabieg to tylko drobna niedogodnosc w porowanniu do tego co was spotka jesli tego nie zrobicie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Archers Napisano Wrzesień 13, 2009 Hej. Mam pytanie glownie do tyvh ktorym juz sie zagilo. Ja jestem prawie 3 miesiace po operacji i od jakiegos miesiaca jest jakby taka mala dziurka ktora niby sie zmniejsza ale nie chce sie zamknac do konca. Miala juz nawet ze 3mm a teraz powiekszyla sie znow do 1cm. Kiedy to sie wreszcie zagoi albo moze znacie jakies sposoby jak temu pomoc ? Z gory dzieki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Vanilias Napisano Wrzesień 17, 2009 Witam , Wkońu trafiłam na aktywne forum o Tym Torbielu .... Ja borykam się już 6 rok oczywiście nie jeden za drugim miałam ich 4 razy a na dzień dzisiejszy znów się zrobił jest jeszcze mały ale już pobolewa i przy ucisku ogromnie. więc pare dni i koniec z modleniem się. Pierwszy taki zabieg miałam jak i kolejne tylko nacięcie i wkładane sączki codziennie. Pamietam pierwszy raz do dziś czekałam tak długo z tym nacięciem bo tak się tego bałam że ani tabletki nic nie pomagało, nie moglam siedzieć , chodzić , ani leżeć , w końcu o lasce podparta doszłam do chirurga i zrobił co trzeba oczywiście bolało bo bolało ale na drugi dzień odczułam ulgę. A teraz boje sie znów jak za każdym razem, Na operacje do dnia dzisiejszego nie dotarłam po prostu nie jestem wstanie czasu na to znaleźć i przez najbliższy okres również. W chwili obecnej jestem bez ubezpieczenia i tego najbardziej się boje zostało mi pare dni a ja nie wiem ile prywatnie kosztuje nacięcie i zakładanie codziennie sączków... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matuś 0 Napisano Wrzesień 17, 2009 Witam, Mam pytanie do Vanilias. Czy mogłabyś podać mi swój numer GG ?? jeśli posiadasz oczywiście. Bo jestem w podobnej sytuacji jeśli chodzi o tę dolegliwość i chciałbym pogadać .. :)) Proszę o odpowiedź .. pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anulka24703 0 Napisano Wrzesień 30, 2009 Do Vanilias, Kochana raczej będziesz musiała znaleźć czas na operację, bo to Ci raczej spokoju nie da;/. Ja właśnie za tydzień mam drugą już operację na torbiel pilonidalną, ponieważ po pierwszej operacji, którą miałam 2 lata temu odnowiło mi się;((Ten "wrzód na dupie" którego mam już 9 lat nie daje mi spokoju i psuje mi skutecznie niektóre plany;/. Lekarze powiedzieli, że jestem pierwszą osobą której po wycięciu się to odnowiło;/.A może komuś z Was jeszcze się odnowiło ( chodzi mi tu o odnowienie się pooperacyjne, bo po zabiegu " doraźnym", czyli nacięciu i założeniu sączków( nic w życiu bardziej nie bolało) wiadomo że się odnowi)?? pozdrawiam wszystkich borykających się z "obcym" na dupie;).Trzymajcie się cieplutko a "obcy" niech idzie do piekła!!! ( za to co nam zrobił) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Wrzesień 30, 2009 Nie wiem czy czytalas cale forum ale 3/4 przypadkow to odnowienie. Torbiel ma to do siebie ze lubi sie odnawiac dlatego tak wazne jest dokladne usuniecie jej w calosci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dziubek87 Napisano Październik 9, 2009 Witam, Czytam ten wątek już dłuższego czasu, a dokładnie od ok 1,5 roku kiedy rozpoznano u mnie torbiel. Przede wszystkim chciałbym DODAĆ TROCHĘ OTUCHY wszystkim którzy idą na operację bądź są w trakcie leczenia, bo sam zabieg nie jest wcale tak straszny a nawroty rzeczywiście prawdopodobne, ale niekonieczne. Przynajmniej tak było u mnie! Operację miałem w połowie września 2008, czyli około pół roku po rozpoznaniu. Około dwóch tygodni przed zabiegiem miałem robiony wymaz z rany, który miał na celu określenie występujących tam bakterii i przez 3 dni przed zabiegiem dostawałem antybiotyk właśnie przeciwko rozpoznanym bakteriom. Sam zabieg trwał 1-1,5h, znieczulenie podpajęczynkowe czyli od pasa w dół. Ranę miałem zszywaną, ale tylko w trzech miejscach - na dole, pośrodku i na górze rany. Żeby gojenie przebiegało jak najlepiej, przez 2 tygodnie od zabiegu leniwie spędzałem końcówkę studenckich wakacji w łóżku. Rana goiła się nieźle. Owe trzy niewielkie szwy miałem zdjęte po 3 tygodniach. Po około dwóch miesiącach jak rana była niemal całkowicie zamknięta, znowu zaczęła się z niej sączyć ropa. Przestraszony udałem się ponownie do lekarza i okazało się, że powodem tego był niewielki ropień, po usunięciu którego wszystko wróciło do normy. Całkowite zamknięcie rany nastąpiło po około 3 miesiącach, z tym że ostatnie tygodnie były prawie w ogóle nieuciążliwe. Dalej wszystko było w porządku, aż pół roku od zabiegu poczułem w okolicach blizny zgrubienia. USG wykazało, że prawdopodobnie jest to nawrót. Mój chirurg postanowił jednak wstrzymać się z ponownym zabiegiem i przypisał mi antybiotyki. Po dwóch tygodniach zgrubienia zniknęły. Od tego czasu zapomniałem już o chorobie. Po tych wszystkich przejściach stwierdzam, że: - rany lepiej nie zamykać, ja miałem zamkniętą częściowo i się udało, jednak rana otwarta to dłuższe gojenie, ale większe prawdopodobieństwo na powodzenie - po zabiegu możliwie jak najdłużej odpoczywać i oszczędzać tyłek:) - nie załamywać się, bo naprawdę można z tym wygrać! Jeśli macie jakieś pytania to walcie śmiało:) Wszystkiego dobrego! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fatelao Napisano Październik 22, 2009 Pewnie niektórzy z was mnie pamiętają ( po nicku)... Borykam się z tym gównem do teraz, zaczęłam w czerwcu... Jestem dwa dni po kolejnym wyjściu ze szpitala. Trzymali mnie 18 dni... Moja torbiel postanowiła sobie zrobić przetokę w kierunku pleców, spowodowała brak możliwości wyprostu, skazała mnie na leżenie bez możliwości wstania. Nie pomagały żadne antybiotyki, nasiadówki, codziennie płukania przetok. Ropień za ropniem. Szybki szpital, operacja trwająca ponad 2,5 godziny, wycięcie torbieli z marsuplizacją w bruździe między pośladkowej, a także wielka dziura na plecach, gdzie ulokował się ropień... Żeby tego było mało, w drugiej dobie po operacji zaciek ropny poszedł wyżej, i musieli mnie drenować na żywca - ból nie do opisania, pomimo morfiny i innych. Potem codziennie płukania, przepychania, o masakro... W moim szpitalu byłam pierwszym przypadkiem, któremu to uderzyło tak wysoko, wbrew wszelkim prawom grawitacji - podobno. Tygodnia w szpitalu prawie nie pamiętam, taki ból. Teraz znowu wróciłam do punktu wyjścia, codziennie wizyty w szpitalu, opatrunki, etc. Szwów mi nie chcą ściągnąć, bo podobno wszystko szlag trafi, więc spokojnie poczekam. Mam nadzieję, że teraz już mnie nic nie zaskoczy, i będę mogła zdrowieć. Bliznami się tam przejmowac nie będę, po tym wszystkim, kto by się przejmował... Siedzenie u mnie póki co jest wykluczone, za duży ból, od tego klęczenia, to już czlowieka kolana bolą :D Wielkie szczęście mają ci, którzy po operacji nie mieli żadnych problemów. Pozdrawiam wszystkich walczących :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Listopad 3, 2009 O ja pier..... Bez kity wspolczuje Ci tak mocno jak tylko sie da. Powinnas byc przykladem wytrwalosci dla wszsytkich tych ktorzy przeszli operacje i skarza sie ze szwy ciagna i czuja dyskomfort przy siedzieniu. Trzymam kciuki za Ciebie i twoj szybki i ostateczny powrot do zdrowia. Glowa do gory dobrze bedzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anulka24703 0 Napisano Listopad 7, 2009 do bobas84: sorki ale zachowujesz się jakbyś był wszechwiedzący! Skąd możesz wiedzieć i zapewniać kogoś jak będzie ktoś czuł się po operacji, bo choroba ta sama ale każdy przypadek jest inny! mnie na przykład po operacji nie polecał lekarz nasiadówek w korze dębu ze względu na moją inną chorobę, a Ty proponujesz ją ludziom. Takie rzeczy mogą się tylko dowiedzieć i stosować pod okiem lekarza. Ja choruję na to dziadostwo już prawie 10 lat( chyba z Was najdłużej) i też bym mogła coś doradzić ale nie mam takiego prawa! tak jak Ty! A mam pytanie: jaki był wynik Waszych badań histopatologicznych? bo każdy z torbielą po operacji takie badania ma wykonywane.pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Listopad 8, 2009 do anulka24703: Nie twierdze ze jestem wszechwiedzacy ale kazdy lekarz zaleca nasiadowki ze wzgledu na dzialanie kory debu. A jezeli ty sie bawisz juz 10 lat z torbiela to moze zmien lekarza bo ten chyba nie jest zbyt dobry. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anulka24703 0 Napisano Listopad 8, 2009 Do bobas84: Widzisz tak jak pisałam wcześniej, że choroba ta sama ale każdy jest inny i nie każdemu da się tak szybko wyleczyć te dziadostwo jak Tobie. Jestem pod opieką naprawdę dobrych lekarzy a to i tak wraca. teraz wycięli mi pół tyłka na głębokość 8 cm, goi się na otwarto, ani jednego szwa mi nie założyli. Podejrzewam że miesiąc i będę miała to z głowy do końca życia ale żaden lekarz nie daje gwarancji że się nie odnowi. Może się uaktywnić nawet po 6 latach jak to u mnie było i to nie jest wina złego lekarza tylko tego nieprzewidywalnego świństwa. Może i za ostro Ci napisałam poprzednio więc przepraszam i życzę żeby i Tobie torbiel dała spokój, bo chyba wszyscy wiemy jak to potrafi dopiec. Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich. Trzymajcie się cieplutko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość achillez Napisano Listopad 13, 2009 Witam wszystkich "Wybrańców" cierpiących na to cholerstwo... Torbiel zdiagnozowałem u siebie jakiś rok temu. Od tamtej pory wygląda chyba cały czas tak samo - mała kuleczka, nawet niezbyt wypukła (coś rozmiaru małego paznokcia) tuż pod plecami ale zdaje się, że razem z przetokami. Nie odczuwam jakiegoś dużego dyskomfortu z tego powodu. Ot trochę swędzi czasem, no i ta cholernie denerwująca ropa, zapach achhh... Z chodzeniem ani z siadaniem nie mam najmniejszych problemów. Jedynie spanie na plecach jest ciut małokomfortowe. Cały czas się łudzę, że to samo przejdzie ale chyba nici z tego. Jeszcze nie byłem z tym u lekarza, jakoś nie odczuwam, aż takiej potrzeby. Zresztą domyślam się, że usłyszę tylko jedno słowo - operacja. Niestety jestem antyfanem takich rozwiązań, już mnie raz w życiu ładnie pocięli :D. Z chęcią poczytam zwierzania ludzi, którzy uporali się z tym cholerstwem bez interwencji chirurga. Jakieś wskazówki? Polecane leki? Trochę więcej na ten temat można znaleźć na anglojęzycznych stronach. Na przykład tutaj, leczenie bezoperacyjne. http://www.treatfast.com/pilonidal-cyst-treatment-xidc15312.html Ktoś nawet napisał książkę na temat leczenia bezoperacyjnego tej torbieli :). http://www.healpilonidalcyst.com/ Przy okazji. Jak nabawiliście się tej tobieli? Bo ja w sumie nie mam pojęcia dlaczego akurat mi się to przytrafiło : Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lekko otyły Napisano Listopad 17, 2009 Witam ponownie ;) Szybkie przypomnienie, operacja ok 20 lipca, wszystko ok się goiło bez komplikacji. Do początku listopada miałem opatrunki bo ciągle była mała ranka, która pod koniec października zamknęła się kompletnie. Kontrolnie po kąpieli mama zawsze sprawdzała jak to wygląda, no i dwa dni temu zonk.... Zrobiła się mała dziurka. No to standard, przemycie solą, nasmarownia maścią antybakteryjną i opatrunek. Rano jak zdjąłem opatrunek to było na nim sporo krwi. Następne dni wszystko ok, tzn. krew nie leci, ale ranka jest nadal... Spotkał się kiedyś ktoś z czymś takim? Ile można czekać... Daje temu jeszcze tydzień-dwa, jak się nie zamknie idę do chirurga bo ile można... Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Listopad 25, 2009 Chcialbym pocieszyc wszystkich ktorzy nie maja juz sily w walce z ta torbiela. Po ponad 1,5 roku i dwuch operacja moja rana sie zagoila, nie ma sladu po torbieli i sygnalow ze miala by sie odnowic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weteran 4 Napisano Listopad 29, 2009 Witam wszystkich . Miałem I mam nadzieje ze juz wiecej nie bede miał torbieli :/ cyfra 4 oznacza ilość operacji jakie miałem na torbiel. 4 operacje w 3 różnych szpitalach:/ pierwsza w lutym druga w kwietniu trzecia czerwcu i teraz w pazdzierniku 4 . w prypadku pierwszych trzech byłem szyty i nie jest to za dobry sposób:/ po 1 operacji juz na kolejnych prosiłem zeby nie szyli mi tego bo nie nalezy ale te konowały są mądrzejsze i szyja a co ja moge podczas narkozy badz znieczulenia od pasa w dół . budze sie i mam szwy:/ po 3 operacji miałem 2 mies spokoju i całe szczescie bo mogłem pojechać nad moze bez wacików w majtkach i pływać w morzu:)ale po powrocie 2 moze 3 tyg znów sie zaczeło poszedłem do poradni a gość mi mowi ze nie ma miejsc na operacje i wysyła mnie do innego pobliskiego szpitala.zgłaszam sie tam do poradni chirurg ok:) i mowi trzeba ciąć skierowanie na operacje. Ide do szpitala i z ordynatorem ustalamdate operacji na 19 paz . mowie mu ze 4 raz . a on zaczyna ze to trzeba zrobic.. ja mu przerywam i mowie ze trzeba zrobic wyciecie i zostawic do samozagojenia metoda ziarninowania a on duze oczy ze ja wiem takie rzeczy. a kto by nie wiedział jak by miał to cos prawie rok:/no i 19 zgłąszam sie do szpitala 20 zabieg. budze sie po narkozie z rurką w gardle:/ masakra.i pierwsze moje słowa to było szyte panie doktorze? :d a on mowi nie spokojnie bez szwów ale dziurka duza:/ lol. przez na 3 dzien po operacji dziewczyna na rozmowie z ordynatorem ustala ze bedzie dzis przy zmianie opatrunku i dzis do domubyła przy zmianie i mowi ze dziura ze ho ho w domu patrze do lustra a tam krater w D.... o mielkosci dobrego kurzego jajka:/no i zaczynamy operacje gojenie sie:D co dzień opatrunki z octeniseptu i mycie rany szarym mydłem . teraz jest juz miesiac grubo po oper. i czuje sie dobrze. lekarz mowi ze wszystko pieknie sie goi ja sam widze efekty. nic mnie nie boli troche jeszcze rana sączy ale jakoś jest ok. czekam na powrót do pracy bo na cały rok bieżący byłem 7 mies na zwolnieniach:/ jezeli ktos ma pytania to moge odpowiedzieć. bede zaglądał co jakis czas:) pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość johny b Napisano Listopad 29, 2009 Hej, mam do was pytanko. Jestem +/- 4mc po operacji, dopiero niedawno zamknęła mi się ranka. Czy to normalne że jak troszkę dłużej się posiedzi to trochę boli? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość michał_opo22 Napisano Grudzień 25, 2009 Hej! Jest ktoś może z Wrocławia czy z Opola? Bo ja mam ten sam problem. W tej sprawie miałem robioną operację 6 lat temu, nawrót nastąpił od razu po operacji. Byłem później z tym u trzech chirurgów, ale oni twierdzili, że jeśli nie jest źle, to z operacją nie ma co się spieszyć. Przez 6 lat dało się jakoś z tym żyć. Ostatnio chyba zaczęła się *sprawa* powiększać (oprócz tego sączy się regularnie krew z ropą) i chcę się udać do jakiegoś konkretnego chirurga w tej sprawie w okolicach Wrocławia czy Opola (stąd to moje wcześniejsze pytanie). Jest ktoś go polecacie? Zależy mi bardzo - proszę o pomoc. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość michał_opo22 Napisano Grudzień 26, 2009 A co sądzicie o leczeniu tego w centrum damiana. Ponoć parę osób maiło stąd tam zabiegi. Jak jest teraz? Czy opłaca mi się tam jechać z woj. opolskiego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wteran 4 Napisano Styczeń 5, 2010 Witam co do tego pytania o wrocław czy opole to ja jestem z Zagania ok 180 od km od wrocka miałem robiona poraz 4 operacje . ostatni szpital to szpital na wyspie w zarach blisko zagania. i tam lekarze znaja sie na robocie:) pozdrawiam i polecam:) narazie wszystko jest ok:) ale sie goi jeszcze:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cytruus 0 Napisano Styczeń 20, 2010 Witajcie, jakieś dwa miesiące temu zauważyłem dwie małe dziurki o średnicy główek od szpilki bardzo blisko siebie jakieś 3-4 cm od kości ogonowej, ale nic sie nie sączyło nic się nie działo, przedwczoraj zauważyłem tu gdzie się zaczyna rowek na tyłku(kosć ogonowa) kolejną dziurkę troszkę większą z lekkim krwistym moczeniem, krew czysta bez ropy, nie mam ani pęcheżyka ani małego guza nic z tych rzeczy, to wygląda jak taka przetoka, odległość między tymi dwoma dziurkami, a tą nową to jakieś 2 cm, czy ktoś z was miał taki przypadek ze same dziurki są bez wrzodu pęcherzyka itp. ??? dziś wogole nic się nie sączy nic się nie dzieje, ale idę do proktologa po 13 żeby obejrzał ..........................proszę o odpowiedź Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość michał_opo22 Napisano Styczeń 20, 2010 Mi się zaczęło podobnie, ale dokładnie nie pamiętam bo początki tego miały 6 lat temu. Natomiast byłem ostatnio u "społecznego" chirurga i pytałem się kiedy to najlepiej operować - czy jak najszybciej czy można poczekać? (bo akurat mam sesje). Lekarz tylko na to popatrzył i powiedział że mogę z tym przyjść kiedy chce. Dodatkowo jak się go pytałem czy można określić wielkość przez usg po powiedział że nie opłaca się tego robić, a określa się takie coś niby dokładnie podczas operacji poprzez wstrzykiwanie do przetoki barwnika i po tym niby widmo gdzie to sięga. Mówił też że rana będzie zaszyta, a jak pytałem się go o ziarnowanie to powiedział że to stara metoda i używana jedynie w przypadku bardzo rozległego wycięcia. Aktualne mnie to dość boli (chodź da się jakoś żyć) i mam całe to badziewie wielkości prostokąta o ok 4,5cmx1-2cm - jest to spuchnięte. Co zrobilibyście na moim miejscu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość michał_opo22 Napisano Styczeń 20, 2010 weteran 4 napisz coś więcej. ja będę miał robioną drugi raz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość achi Napisano Styczeń 20, 2010 michał_opo22 i przez te 6 lat nie operowałeś tego? Żyłeś z tym po prostu? Masz przetoki? Suchą masz tą ranę cały czas? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cytruus 0 Napisano Styczeń 22, 2010 jestem po pierwszym szczepieniu, termin mam na początek marca, cały czas zastanawiam się czy to robić , tylko raz 3 dni temu zauważyłem że coś się dzieje, delikatna krewka z górnej dziurki zaraz pod koścą ogonową i od tamtej pory sucho i nic, nie wiem może się łudzę ale czy jest możliwość że nie trzeba tego operować??? boję się tego, że jak się ruszy to będzie gorzej i będzie się paprać, jak już pisałem wcześniej ponizej tej dziurki pod kością ogonową jakieś 1,5 cm mam dwie dziurki o średnicy główki od szpilki ale z nimi nigdy się nic nie działo, jest sucho ot tak sobie są poprostu, może to jakieś stare kanaliki przetoki, może są zasklepione i może lepiej tego nie ruszać , już sam nie wiem................................... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach