Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rudzielec1979

Dojrzewanie do macierzyństwa8230

Polecane posty

Kochane kobitki napiszcie jak to było u Was. Ja mam już 28 latek i dopiero teraz zaczynam odczuwać to pragnienie. Niby nadal nie chce dzidziusia, ale widok ciężarnej kobiety czy malutkiego bobasa powoduje u mnie jakieś takie ciepłe myśli. Dostaję chęci do życia, czuję, że muszę się do kogoś przytulić;-) Zastanawiam się czy jestem jakaś inna czy co? W czasach babyboom, gdzie coraz więcej młodych dziewcząt zaczyna rodzić, mam wrażenie, że jestem dziwolągiem. Nie czułam instynktu macierzyńskiego wcześniej, a i teraz nie wiem czy chce mieć dziecko. Czuję się z tym dziwnie. A Wy jak długo do tego dojrzewałyście? W ogóle dojrzewałyście, czy nie musiałyście dojrzewać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdcsdd
Mam 30, jakoś nie dojrzałam do tego. Dzieci mnie brzydzą, na widok kobiety z dzieckiem odczuwam współczucie dla niej i silną niechęć do znalezienia się na jej miejscu. Mdli mnie na myśl o stworzeniu czegoś od czego się nie odczepię. Ale wczoraj mój narzeczony powiedział że przypuszcza że za rok będę z nim w ciąży. Może to tylko taka gadka ale poczułam przyjemność i spokój że być może decyzja nie będzie należała tylko do mnie, bo sama na dziecko chyba bym się nie zdecydowała. Nie lubię dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Twoja wypowiedź wydaje mi się bardzo dojrzała i wcale nie jesteś dziwolągiem. Zastanawiasz się nad sobą, nad planami i to świadczy raczej o Twoim rozsądku, a nie o \"dziwolągowatości\":). Są kobiety, które marzą o dziecku będąc jeszcze nastolatkami, ale myślę, że instynkt macierzyński może objawiać się bardzo różnie i wcale takie marzenia, bądź ich brak nie muszą rzutować na przyszłe macierzyństwo. Pytałaś, jak to jest z tym dojrzewaniem. Napiszę o sobie;) Mam takie wrażnie, że gdyby nie to, że spotkałam na swojej drodze mężczyznę, za którego codziennie jestem wdzięczna losowi, to nie myślałabym jeszcze o dziecku. Myślę, że u mnie na pragnienie dziecka zdecydowanie wpłynęło to, że moim mężem jest facet, co do którego nie mam wątpliwości, że pragnę, aby to on był ojcem moich dzieci. Obecnie jestem prawie na półmetku ciąży i już oboje nie wyobrażamy sobie tego, jakby tego maleństwa mogłoby nie być. Pomimo, że jeszcze wiele trudnych momentów przed nami, to już czujemy się jakbyśmy byli we trójkę:) Pozdrawiam serdecznie:) i życzę dobrego wyboru w odpowiednim czasie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienkaa
ja mam dopiero 20 lat ale bardzo chce miec bobaska! duzo zalezy rowniez od osoby z ktora jestes! Instynkt macierzynski jest w kazdej z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaa2384
Witaj rudzielec. U mnie niedawno pojawilo sie pragnienie posiadania dzidziusia po tym jnak zobaczylam malego dzidziusia i mialam na rekach. Jestem rok po slubie, moj mąż też już chcialby miec dziecko. Ale musi sie znalezc jakies ALE... Po pierwsze niedawno skonczylam studia licencjackie i szukam pracy. Na razie bede na stazu a to nie zapewni mi zasilku macierzynskiego. Po drugie chcialabym od pazdziernika isc na studia uzupelniajace dwuletnie magisterskie. Bo pozniej juz bedzie trudno. Po trzecie mieszkmy z mężem jeszcze u moich rodziców. Trudno sie jest zdecydowac na dziecko. Najlepszym rozwiazaniem bylaby wpadka. Jezeli pojde na studia to przez najblizsze dwa lata nie bede mogla sobie pozwolic na dzidziusia. Juz nie wspomne ze pozniej trzeba bedzie szukac pracy. Sama niewiem co zrobic. Czy isc na studia i zrtezygnowac narazie z dzidzi czy po stazu popracowac przez pol roku chociaz w sklepie zeby pozniej nalezal sie jakis zasilek. Trudno jest sie utrzymac z jednej pensji. A u ciebie rudzielec jaka jest sytuacja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ten instynkt budzi się w różnym wieku, a często dopiero wtedy jak zajdziesz w ciążę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mysiaaa Tylko ,że jak skończysz studia, to będziesz szukać pracy, potem będziesz się bała, żeby jej nie stracić, później stwierdzicie, że potrzebne wam mieszkanie, potem samochód, p[otem dostaniesz awans....no i tak decyzję o Dzidzi będziecie odwlekać...a niestety często może być już za poźno - dlatego zgadzam się z Tobą, że najlepsza w tym wypadku jest ....wpadka:) Tak to zawsze moment na dzidzię będzie nieodpowiedni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzewanie
U mnie tez bylo wszystko poukladane i zaplanowane- najpierw skonczyc studia pozniej staz, rok, dwa pracy a pozniej starania o bobaska.Oboje z mezem chcielismy ogromnie dzieci-za kilka lat... Dzisiaj mam 26lat, koncze studia i mam 1,5 rocznego aniolka. Kiedy dojrzalam do maciezynstwa? Napewno nie wtedy gdy przebeczalam godzine u ginekologa i wyrywalam sobie wlosy z glowy.Ale mysle ze pomalu wtedy jak siedzielismy, wtedy jeszcze z moim chlopakiem, popatrzelismy sobie w oczy i stwierdzilismy ze mimo tych wielu problemow ktore nas czekaja stworzylismy cos niezwyklego i magicznego... Przez cala ciaze dojrzewalismy wspolnie i staralismy sie jakos dostosowac nasze zycie do nowych warukow.A juz calkiem dojrzewasz jak trzymasz wasze malenstwo po raz pierwszy na rekach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzewanie
Gonia ma racje... idealnego momentu na przyjscie dziecka nie ma... to mit ktory nie istnieje.Jednak napewno jest latwiej gdy ma sie prace i srodki na utrzymanie bobaska- zawsze krytykowlam ludzi ktorzy mowili ze dziecko jest drogie (i lepsze jest auto) ale to rzeczywistosc. Nie mowie tutaj o bogactwie i zasypywaniu dziecka zabaweczkami ale o tych podstawach. My mielismy szczescie ze moj maz byl juz po studiach i bardzo dobrze zarabia.Inaczej...sama nie chce o tym myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaa2384
=> Do dojrzewanie A twoj maz pracuje, macie swoje mieszkanie? Bylo wam ciezko na poczatku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzewanie
Jak zaszlam w ciaze to ju prawie 2 lata mieszkalismy razem. Ja tez pracowalam dorywczo do 8 miesiaca ciazy. I cale te pieniadze z mojej pracy zbieralismy na malenstwo... Finansowo ukladalo nam sie w miare dobrze- na wszystko wystarczalo (nawet na te okropnie drogie mleko dla dzieci- z tym sie akurat nie liczylam bo bylam swiecie przekonana ze bede karmic piersia- z ciekawosci sprawdzcie ile takie odzywki kosztuja) A opieka nad malenstwem?... moj maz kapal Anatasie jako pierwszy i do tej pory jest to jego zajecie.Taki maly rytual. A z opieka nad malenstwem dawalismy sobie swietnie rade, wg. naszej poloznej kobiety ktore wyczekuja tego upragnionego dziecka sa w tych sytuacjach czesto bardziej zestresowane i niepewne. Ale wszystkiego mozna sie nauczyc( choc mysle ze tutaj instynkt to podstawa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzewanie
mieszxkam u tesciow kantem :O i bez slubu..nie mamy pieniedzy... klotnie sa ciagle:( nie wiem jak to wytrzymam!!!!!!!!!1:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiuuu. Zgadzam się z Tobą, że trzeba mieć coś zapewnionego, jakieś podstawy, żeby zdecydować się na dziecko, ale są sytuacje, które jakoś same się układają. Skończyłam studia rok temu, podjęłam pracę, zaszłam w ciążę po przepracowaniu 8 miesięcy, nie wiedziałam jak zareagują w pracy, ale okazało się naprawdę nieźle. Mam zamiar podjąć też studia III stopnia i myślę, że jakoś dam radę. Czasem same fundujemy sobie gorsze wizje, niż później okazuje się wszystko w rzeczywistości... Pozdrawiam serdecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaa2384
A co byscie zrobily na moim miejscu? Myslalam ze jak pojde chociaz na staz to zaczne od pazdziernika studiowac uzupelniajace magisterskie, dzis wlasnie bylam na rozmowie gdzie przyjeli mnie na staz. Ale traz sobie tak mysle ze gdy staz sie skonczy to rowniez skoncza sie srodki na studia. I zaczelam sie zastanawiac czy zaczynac studia, bo patrzac z innej strony to nie bede mogla starac sie o dzidzie przez dwa lata. A pomyslalam ze jak skoncze staz to pojde do pracy nawet do sklepu (jak innej nie znajde) i popracuje zeby chociaz mi sie zasilek macierzynski nalezal bo z jednej pensji to ciezko. Od wczoraj mam wlasnie taki problem kiedy zobaczylam dzidziusia meża kuzynki i mialam na rekach. Niewiem czemu pojawila sie u mnie taka reakcja. Zawsze chcialam miec dzieci z moim wspanialym mężem ale w niedalekiej przyszlości. A od wczorajszego dnia nie moge o tym przestac myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaa2384
=> Do Kiedyś. Ale bylas w lepszej sytuacji ode mnie , poniewaz ty juz skonczylas studia i zaczelas pracowac i nalezal sie tobie zasilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×