Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

icetea

zrobiłam cos najgłupszego pod slońcem

Polecane posty

Właśnie przed chwilą powiedziałam mojemu przyjacielowi, że się w nim zakochałam... Kur:(wa po co ? Sama nie wiem... Teraz nie mam już nic..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milioner
i bardzo dobrze- przynajmniej ci ulżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic milczy.... nie mam pojęcia co myśli... i zaraz normalnie zwariuje. Fakt może troszke ulżyło, bo długo się z tym \"męczyłam\"... boję cię tylko, że go stracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to musiałaś się nieźle
kamuflować, że aż facet zamilkł z wrażenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*poziomka --- nawet nie wiesz ilebym dała, żebyś miała racje. Problem w tym, ze on ma dziewczynę... nie chciałam mieszać w jego życiu, ale coś we mnie pękło dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie łam się, musi przemyśleć sprawę, może go ośmieliłaś i będziesz miała miłą niespodziankę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem ma dziewczynę... tylko tak naprawdę nie wiem po co z nią jest... Nie kocha jej, nie jest z nią szczęsliwy... ciągnie to na siłe już od jakiegos czasu... Tylko po co...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Icetea-- to ty od topiku \"k...\", który się rozwinął w niekontrolowany sposób? Czyli widzę nadal jesteś nie w sosie, rozumiem to, co zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja napisze co on teraz czuje, poniewaz pare lat temu bylam w idenatycznej sytuacji. Mialam przyjaciela. Kumplowalismy sie w jakies 5 osob, 4 dziewczyny i on. Zawsze myslalam, ze wszystkie nas lubi tak samo, nawet gdy przysylal mi maile i pisal dla mnie wiersze... Zblizaly sie walentynki i oczywiscie okres kupowania kartek. Jedna z naszych kolezanek wspomniala mi wtedy, ze on powiedzial jej, ze musi mi kupic wyjatkowa kartke... Wtedy pomyslalam, ze musze zachowac dystans, bo to byl dla mnie szok... Oczywiscie dostalam ta kartke, ale mialam ja przeczytac dopiero w domu. Potem zadzwonil i poprosil o spotkanie. Wyznal mi milosc. A ja tak bardzo nie chcialam go zranic... Niby wyjasnilam mu, ze ja go nie kocham a jednak caly czas to we mnie siedzialo. Pol roku pozniej pomyslalam, ze moze warto sprobowac. Oczywiscie on zaduzal sie coraz bardziej a ja w pewnym momencie zaczelam czuc do niego niechec... Rozpadlo sie wszystko bardzo szybko. I dopiero potem zrozumialam, ze bardziej skrzywdzilam go bedac z nim z litosci niz jakbym w ogole z nim nie byla. Pomysl co tak naprawde od niego oczekujesz. PS. Ja juz nigdy nie uwierze w przyjazn miedzy facetem i kobieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparam
wlaqsnie kilka dni temu pisalam o czyms podobnym. wahalam sie, czy powiedziec, czy nie. ni odwazylam sie. tez milczal. wiesz, przerabial to emocjonalnie.;) i niestety nic z tego nie wyszlo. poryczalam, posmucilam sie, ale juz mi lepiej, bo sie ciesze, ze to wywalilam. jest mi lzej. choc z drugiej storny przerazliwie smutno bo poraz kolejny przezylam odrzucenie, ale jakos tak spokojnie to przezylismy, oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparam
ha ha. no moja sytuacja identyczna , wyupisz, wymaluj. tez mi sie zalil, ze meczy sie gosc w zwiazku, ale odejsc nie mzoe. wiec ja postanowilam, bo mnie tez nie krecil taki uklad, niby z nia jest, niby nie. ja sie zblizam, niby on do mnie nic. no glkupie takie. ja zdecydowalam sie ukrocic ten proceder. a moze i on sie z nia zblizy. i have no idea. balam sie go stracic, ale jak juz zdecydowalam sie na ten krok, to musze sie z tym liczyc i biore to pod uwage, bo niejako nie mam zludzen, ze bedzie ze mna. niby nadzieja byla, a ta umiera ostatnia, al;e teraz mam jasne i wiesz co? troche sie uwolnilam. jakos lepiej. szkoda mi. bo fajnie bylo w jakims sensie, ale do czasu. gdybyds nie powiedziala to bys sie meczyla, bys go byc moze oklamywala, a co to za przyjazn? nie szczera- jak dla mnie. na tym wg mnietez da sie cos zbudowac, tylko moze na innych warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam,że ostatnio ten temat jest bardzo popularny:) Też mam podobną sytuację- zakochałam się w przyjacielu jednak nie mam odwagi mu tego wyznać. W sumie on już kiedyś mówił mi ,że chciałby ze mną być jednak na tym się skończyło i ja nie wracałam do tego tematu. A teraz chciałabym,żeby on do niego wrócił bo się w nim zakochałam a on jak na złość milczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparam
na zlosc? moze sie boi, ze zostanie rpzemilczane. moze sie boi z tego samego wzgl. co ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już sama nie wiem . Może faktycznie się boi, że moglabym go odrzucić bo nawet najlepszemu kumplowi z którym ja też mam świetny kontakt nie chce nic powiedziec na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdagvasdfgv
byłoby coś jeszcze głupszego: umrzeć żałując że się tego nigdy nie powiedziało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, ze lepiej powiedziec, jesli ma sie choc cien nadziei, ze ta druga osoba czuje to samo. Jednak ja wolalabym nie wiedziec... Moze wtedy mialabym nadal przyjaciela? A teraz to ledwo sie mozemy zniesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×