problem z chlopakiem... nie wiem co robic....

to moze zaczne od poczatku... jestem z moim chlopakiem 2.5 roku mam 17 lat... chlopak ma 21.zaczelo sie psuc rok temu po weselu mojej siostry... moj chlopak nie tanczy, cale wesele przesiedzielismy a jak moj kuzyn mnie poprosil do tanca to moj chlopak sobie wypil w tym czasie... troche go wzielo... ale nie robil zadnych awantur ani nic.. siedzial spokojnie... moj ojciec jest alkoholikiem i sprzatajac po imprezie sie upil i robil mamie awanture. chlopak spal u mnie. a mama jak przyszla rano to mu powiedziala ze ma sie wynosic i ze nie chce go wiecej widziec... i to przez to ze moj ojciec ja zdenerwowall (mama leczy sie psychiatrycznie). jakos to zalatwilam ze nadal sie spotykalismy i mama z nim porozmawiala i bylo ok. tylko ze po tym my sie ciagle klocilismy... wracalismy do tego co sie stalo po tym weselu... i tak do teraz... sa tygodnie ze naprawde jest dobrze, nie klocimy sie itp. ale sa tez bledy ktore ciagle popelniamy... jestesmy juz razem dlugo i wspolzyjemy.... on czasem wchodzi na strony z porno itp a mnie to denerwuje bo odbieram to tak jak bym ja mu nie wystarczala.... za kazdym razem go prosze zeby tego nie robil.. a on mnie oklamuje ze nie wchodzi a i tak wchodzi.... wczoraj sie o to poklocilismy... byla straszna awantura... tym razem to on mi powiedzial ze mam sie wynosic (bylismy u niego) zerwal ale poznien przepraszal mowil ze zaluje... ja mu powiedzialm ze narazie nie odejde ale jak nie bedzie lepiej to moze byc pewien ze go zostawie... naprawde go kocham i gdy wszytsko jest ok jestem z nim szczesliwa... w zeszlym tyg bylismy razem w Karpaczu... ani ja ani on nie ma mamy zbyt duzo kasy... on pracuje i odkladal kase zebysmy mogli gdzies jechac... ale ja nie wiem czy powinnam z nim byc skoro on ciagle mnie okalmuje, probuje cos ukryc.... czasem go prosze o cos np o spacer i nigy nie chce isc... a z kumplem idzie chetnie... nie wiem juz co mam robic zeby bylo lepiej... moze ktos mi pomoze i doradzi... powie co by zrobil na moim miejscu... tylko prosze nie komentowac mojego wieku, tego ze nie jestem juz dziewica...

naprawde prosze o pomoc

Czy ja wiem, może po prostu przeczekaj? Jesteście młodzi, macie problemy rodzinne i finansowe, powinniście się wspierać a nie kłócić. Zamiast w kółko dyskutować o sytuacji na weselu, wypominać sobie, spróbujcie zachowywać się jak kiedyś. Skoro Twój chłopak nie lubi reumatycznych spacerów to namów go na kolację we dwoje czy inne takie, pewnie wiesz co sprawi mu przyjemność. A że uwielbia wypady z kumplami - a który facet nie lubi :P No i nieśmiertelne pornosy - jeszcze nie spotkałam faceta, który ich nie ogląda. Kicha jeśli robi to przy Tobie. Sądzę, że zakazami nic nie wskórasz, ja przymykam oko na takie grzeszki, może jestem zbyt tolerancyjna? :P Krótko mówiąc - buzia na kłódkę, bez wypominania i zobaczymy jak będzie się zachowywał.

narazie chce tak zrobic... ale nie wiem ile wytrzymam... nie mam nic przeciwko jego wypadom z kumplami... tylko z nimi moze gdzies isc a ze mna nie... to mni denerwuje... ja sie dostosowywuje do tego co on lubi jesli chodzi o spedzanie wolnego czasu... i przewaznie spedzamy czas tak jak on wlasnie lubi... a moje potrzeby sa malo wazne :(

ja juz bym chyba sobie odpuscila...

ukryciu to lepiej niz przy dziewczynie? Gdyz moj facet przy mnie nigdy nie ogladal. Natomiast gdy przejrzec jego historie na komputerze, to zdarza mu sie przegladac takie strony. I mnie to wkurza, choc nigdy mu nie zrobilam jeszcze awantury o to. (niedawno sprawdzilam jego historie, wczesniej tego nie robilam)

hmmm nieraz normalnie o tym rozmawiamy... i to tez nic nie daje... i wtedy niby mnie rozumie ze mi to przeszkadza a jednak i tak do tego wraca :(

Jestes jeszcze bardzo mloda, na pewno znajdziesz sobie kogos godnego ciebie. Rozluznij troche ta znajmosc. Wiecej wychodz ze swoimi znajmymi, niech poczuje sie tez odrobinke zazdrosny. Nie wracajcie do tego co bylo na tym weselu, bo nie warto rozdrapywac stare rany, a po za tym widze ze chyba rzeczywiscie jestes w nim zakochana i swiata poza nim nie widzisz, ale zastanow sie czy warto marnowac swoje piene mlodziencze czasy na nerwy? Moja rada co do tego wyjazdu-moze sie wstrzymaj?! Co do twojego wieku i wspolzycia-to jest Twoja indywidualna i intymna sprawa, wiec nit nie ma prawa cie krytykowac za to. zastanow sie nad nim, i przemysl pare spraw, czy on rzeczywiscie cie tak kocha jak mowi? (nie weim, czy to wszystko skladnie napisalam, ale mam nadzieje ze zrozumialas ):) Pozdrawiam

do Pailinka na tym wyjezdzie juz bylismy... :) i bylo naprwade fajnie... staram nieraz mu dac powody do zadrwosci-wychodzac z kumpelami oczywiscie... tylko nie mieszkam w miescie... do znajomych mam 10km... wiec nie zawzse mam mozliwosc spotkania sie z nimi... w ten weeken przyjezdza do mnie kupela z Jelcz Laskowic to mam nadzieje ze jakos to odreaguje... a poza tym od poniedzialku ide do pracy (zeby sobie troche zarobic) to tez bede miala mniej czasu dla niego... moze to tez cos zmieni...

a to że ogląda - a gorzej? co innego RAZEM a co innego "posiedź sobie babo, ja zajrzę co tam ciekawego na sex-czacie z kamerkami" :/

no fakt tylko ze on na czat wogole nie wchodzi-to wiem na 100% tylko jest gorej jak te sceny z tych porno stron probuje wcielic w nasze zycie erotyczne :( az mnie odrzuca

super sprawa z ta praca!! :) Odetchniesz troszke od niego, nie bedziesz tak ciagle myslec, i ostaraj sie zeby znow zaczal sie starac o ciebie!! Badz troszeczke niedostepna, zobaczysz a za niedlugo beda efekty :) BUZKA :)

Pailinka dzieki za wsparcie :)

:)

Wiesz ja tez mam 17 lat i mam chlopaka, z ktorym jestem tyle samo co ty (z tym ze on ma 24 lata).Ja rowniez nie jestem dziewica i wiesz mi naprawde nikt cie nie powinien krytykowac za to ze nia nie jestes, bo to jest normalne.Moim zdaniem jezeli w dluzszym zwiazku nie ma seksu, to znaczy ze nie ma milosci.A powracajac do twojego problemu to napewno chlopaka od pornoli nie odciagniesz.Kiedy u mnie bely takie ciezkie chwile to prubowalam z nim rozmawiac o tym co jego drazni we mnie i na odwrot, a kiedy widzialam ze cos go drazni to poprostu dawalam mu czas zeby ochlonal.Nie zrozum mnie zle ale napisalas, ze nie chce chodzic z toba na spacery a kolega chce...tak sobie pomyslalam, ze on sie poprostu przy tobie nudzi, ale mam nadzieje, ze sie myle:-).Nie martw sie na zapas napewno z jego strony wszystko jest w porzadku.

aneettt to teraz mnie torszke zasmucilas... jesli naprawde sie nudzi to nie za wesolo... jakos o tym nie pomyslalam... :( ale moze jak ogranicze troche te spotkania cos pozmieniam to bedzie inaczej.... praktycznie spedzamy razem bardzo duzo czasu wiec moze zbyt duzo? :(

jak sie kochacie to porozmawiajcie ze sobą szczerze powiedz mu co tak na prawde Ci lezy na serduchu pogadaj z nim o tych spacerach , niech postara sie Ciebie zrozumiec ze czasem w związku potrzeba troche czułości i daj mu tez dojść do głosu niech tez sie wyzali a potem mozna sprobowac cos z tymi problemami zrobic a co do pornoli to poszukaj sama jakichs ciekawych nie za ostrych i obejrzyjcie go razem sex po takim filmie jest wspanialy i wcale nie trzeba nasladowac aktorów powodzenia

toyka tylko razem nie chce ogladac... juz probowalam choc mnie sama brzydza takie filmy :(

tzn on nie chce razem ogladac.... troche nie jasno napisalam...

to ja juz nie wiem co mam poradzic moze mu przejdzie w końcu jestescie mlodzi a z drugiej strony to jest normalne nie znakm takiego faceta co by nie oglądał filmów porno moze niech sobie je ogląda, Ty nie rób o to awantur w koncy to nie jest az takie straszne inni mają gorsze prblemy poczytaj sobie a to tylko glupie filmy, chyba nic na tym nie tracisz tylko zaznacz mu że nie masz ochoty wprowadzać scen z filmów do waszego życia erotycznego a jezeli chodzi o spacery, jak nie chce z Tobą wychodzic to zaproponuj mu cos innego albo poprostu zapytaj co by chciał z Tobą zrobić może jakiś wypad na lody, albo do kina...

A macie wspólne hobby? coś czego nie robi z kolegami tylko z Tobą... (hehe, nasuwa się seks ale może jest coś innego) Warto na nowo przywrócić jego zainteresowanie...

chyba zalatwilam problem stron porno .... obydwoje nie lubimy jak ktores z nas wchodzilo na www.fotka.pl-zazdrosc... teraz sie dowiedzialam ze od jakiegos czasu wchodzil-kolejne kamstwo.. :( postanowilam z tym skonczyc. dalam mu 2 wybory: 1.koniec z tymi naszymi zakazami wchodzenia na fotke i strony porno albo 2. nie wchodzimy.. ale jesli ktores sie wylamie koniec na zawsze. wybral to 2.... mam nadzieje ze dotrzymamy slowa... no i wlanczamy hostorie... bo do tej pory nie mielsimy wlaczonej mam nadzieje ze chociaz z tym juz bedzie ok.... bo to bylo glownym powodem klotni i klamstw miedzy nami...