Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Torino

Odeszła

Polecane posty

Gość Torino

pokochałem Ją a Ona odeszła. Nie poświęcałem Jej tyle uwagi ile potrzebowała. Sygnalizowała mi, że jeśli tego nie zmienie to odejdzie. Dziś odeszła ode mnie. Co zrobić by wróciła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kobietka
i dobrze zrobila..ja tez mam taki zamiar :) czemu Wy tacy slepi faceci jestescie a potem placzecie?? no wyjasnij mi czego sie spodziewales??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka_finezja
U mnie odwrotnie to on odszedł.. Boli jak cholera.. juz powoli przechodzi. Cała sprawa naszego rozstania była tak skomplikowana że nieda się nawet tego opisać. Choć wina była tylko w małej części moja to ja tak prosiłam, żeby on wrócił ale on stwierdził , że już mnie nie kocha :( To zabolało najbardziej... Teraz staram się żeby przeżywać z dnia na dzień bez kolejnych wylanych łez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Torino
Myślałem, że Ona tylko żartuje z tym odejściem. Przestałem się o Nią starać, dbać, poświęcałem Jej mało czasu - sygnalizowała to wiele razy a ja nic sobie z tego nie robiłem. Ale pragnę by do mnie wróciła bo to Kobieta Mojego Życia. Tylko nie jestem pewien czy mi jeszcze wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Torino
głupi byłem, teraz żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kobietka
no tak jak moj facet i cala Wasza reszta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kowal3
pewnie przez to, ze podarowałes jej w prezencie buty to taki przesad, jak sie daje w preznecie buty to ta osoba odejdzie od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrałeś życie.
ja proponuję skoczyć 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w podobnej sytuacji dalam druga szanse i skonczylo sie z jeszcze wiekszym hukiem niz poprzednio...Jesli nagle sie ocknales i Ci na niej zalezy,staraj sie,moze okaze sie laskawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna kobietka36
Przyłączam się do pytania "takiej jednej kobietki": co sobie wyobrażałeś? dlaczego wcześniej nie wziąłeś sobie do serca jej ostrzeżeń? Ja zostawiłam wczoraj swojego partnera, z tych samych powodów, o których piszesz. Po trzech (!!!!) latach walki o traktowanie mnie jak kobietę, jedyną, kochaną, ważną. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stubborn_ad
Powiedz jej ze się zmienisz i żyż bez niej nie możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka_finezja
Ona moze neiwybaczyć... Tak jak mój facet.. Porozmawiaj z nią szczerze i powiedz, jej to xo tutaj psizesz. Powiedz,że załujesz i że się zmienisz. Napewno na początku nie będzie idealnie ale jeśli ją przekonasz i będziesz dla niej taki jak obiecasz to napewno znowu będzie między wami gorąca miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Torino
Nigdy nie podarowałem Jej butów - to tak a propo:) Tylko, że ostatnio zmieniłem pracę i poświecałem jej cały swój czas zamiast mojej kobiecie. Jako nowy chciałem dobrze wypaść przed szefem i udało się niestety kosztem mojego związku z Nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna kobietka36
Stubborn--> tylko, że za takimi deklaracjami muszą iść czyny. I nie przez tydzień, dwa, trzy.. Trzeba chcieć jej potrzeby zrozumieć i chcieć je realizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stubborn_ad
powiedz ze popełnisz samobója. to skutkuje jeśli cie naprawde kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna54731535
tylko bądź konsekwentny wtedy już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek Rosalindy
Dobrze mówi ta stubborn. Jak tak powiesz to zaraz wróci ja bym tak zrobila. i błagaj ja przynos kwiatuy itakie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stubborn_ad
On chce się zmienić. Nie widac. do 36: to ze twój nie chciał się zmienić to nie onacza ze ten też taki jest. Może nie byłaś warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Torino
do inna kobietka36 Na początku myślałem, że żartuje jak pisałem już wczesniej. Później rzeczywiście zdawałem sobie sprawę z tego, że troszkę Ją zaniedbuję. Rozmawiałem z Nią na ten temat, że chciałbym zostać zauważony przez szefa, że to sie wkrótce zmieni. Najwidoczniej dla Niej trwało to zbyt długo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna kobietka36
Torino--> mój facet też się tłumaczył brakiem czasu, związanym z nawałem obowiązków. Takie rzeczy można zrozumieć...do czasu. I nie pracuje się 24 godz. na dobę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stubborn_ad
Zaniedbywałes ją też w tych sprawach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Torino
Odsunąłem Ją na boczny tor:( Wcale się Jej nie dziwię, że odeszła tylko, że ja pragnę aby wróciła do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek Rosalindy
A jeszcze jedna rzecz jakby nie chciala rozmawiac z toba to bierz ja na ręce bez jej zgody zanos do auta i wywieź w romantyczne moejsce. podziala mówie ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stubborn_ad
Czyli nie było zbliżeń? to marny chłopak z ciebie. Nie dziwie sie ze odeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddf
widzisz, a ręka nie odejdzie. I zawsze ma ochotę, i nigdy nie marudzi. A ze spermą też coś się da zrobić.Nie warto poświęcać życie dla worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Torino
Stubborn_ad Kiedy analizuje moje zachowanie w przeciągu ostatnich miesięcy to mozna wywnioskować, że liczyłem się tylko ja i tylko moje potrzeby. To ja byłem zmęczony, to ja nie miałem czasu by wyjść do kina czy na spacer. Wszystko bylo ważniejsze od Niej. Zmienię się dla Niej, tylko czy Ona zechce dac mi jeszcze jedną szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna kobietka36
Stubborn --> być może dla niego nie byłam warta takich zmian, nie wiem. Natomiast przedstawiam autorowi punkt widzenia zaniedbywanej (w jej odczuciu) kobiety. Może to mu da do myślenia i pomoże podjąć rozsądne decyzje. Mam nadzieję, że jego partnerka jest tego warta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×