Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sharamysha

nerwica... depresja... czy głupota?

Polecane posty

Gość pchlasachrajka
Ewinia - dziekuje za dobre slowo, przemysle sprawe tej Moszny. Wczoraj mialam problem z internetem, przepraszam ze nawet nie zdazylam sie pozegnac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Ewinia ma rację-terapia grupowa to jest to!Ja miałam okazję chodzić 2,5 miesiąca-efekty porazające.Niestety jak zaczęłam pracować musiałam zrezygnować z terapii i to jest moja największa bolączka.Bardzo mi tego brakuje-teraz np, mam doła i taka terapia by mi się przydała a tu nic, mogę sobie tylko pomarzyć.Pchłoszachrajko -warto spróbowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
długie rzesy - z ta terapia grupowa to moze byc problem o tyle ze ja nie bardzo potrafie sie otworzyc przed ludzmi a co dopiero przy wiekszej ilosci osob. Poza tym tez pracuje i moge miec problem z dojazdami na takie terapie bo na pewno nie chodzilabym na cos takiego w miejscu zamieszkania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doradzam Wam jak żyć, jak być szczęsliwą, cytuję wiersze i gadam pierdoły. A sama nie umiem sobie poradzić.Siedzę i wyję.Jestem głupia, głupia, głupia ,...i co z tego , że teorię mam opanowaną, jeżeli nie umiem zastosować jej w praktyce? Wiem że on nie ma racji, że mnie rani, ale do jasnej cholery jest moim synem.I cokolwiek by się nie działo Kocham go. Pozostała mi tylko wiara? Jak długo jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
Ewinia - ja niestety nie mam jeszcze dzieci wiec nie wiem jak silna moze byc milosc matki do dziecka. Szczerze mowiac nie jestem w temacie jaki masz problem z synem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz,on jest dorosły 23 lata. Jak silna jest miłość matki? Nie ma granic.Faceta jakiegokolwiek gdy cię zrani wcześniej czy później przestaniesz kochać, odejdziesz, wyrzucisz.Ułożysz sobie życie na nowo.A uczucia miłości do dziecka nie pozbędziesz się nigdy.Nawet gdy będzie cię ranił.Będziesz się podnosić i ciągle mimo wszelkich przeciwności wierzyć, że to niemożliwe bo to przecież ty dałaś życie, ty nosiłaś pod sercem, i nikt nigdy nie będzie kochał tak jak ty.Nikt nigdy ciebie nie zastąpi. Sorry, zaczynam się nakręcać a nie wolno mi. Idę gdzieś odreagować aby nie myśleć bo to mnie zabija. Będę wieczorem.Moze w lepszym nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
Ewinia Znam to nakrecanie sie. Mi w takich momentach najlepiej pomaga sen, bo nie jestem sie wtedy w stanie skupic ani na ksiazce, ani na tv ani na rozmowie. Trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Ja ostatnio też tylko śpię.Nie mam na nic ochoty.jutro czeka mnie 9 godzin pracy, mam nadzieję ,że smutki i złe samopoczucie przejdzie. Ewinia -trzymaj się kochana, jestem z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokahontas5
mozesz zgłosic sie bezpłatnie na leczenie porade ja sie kiedys zgłosiłam jestem zadowolona dalej chodze po proszki chociaz juz dawno nie byłam ciesze sie zyciem mam 45 lat ale podnosze swoje kwalifikacje i chce mi sie cos robic . teraz studiuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na bezplatne kaza mi czekac 2
lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Byłam na lodowisku pojeździć. Emocje mi trochę opadły. Znowu głęboko,głęboko wsadziłam swój ból.Tak już jest, to na co nie mam wpływu muszę odsunąć na bok. I tylko trochę sił potrzebuję, żeby być bardziej stanowcza.Teraz wierzę ,że mi się uda a jak będzie naprawdę, czas pokaże.Pewnie jeszcze nie raz zapłaczę. Jutro zaczyna się nowy dzień, nowy tydzień.Może zaświeci słońce? humorek mi się poprawił, nogi wchodzą do tyłka i jest ok.Nie byłam na lodowisku prawie dwa lata a kiedyś chodziłam często.I zamierzam do tego powrocić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile się czeka na skierowanie do Mosznej bo ja dostałam natychmiast jak tylko zwolniło się jakieś miejsce, czekałam ok. 2 tygodni. Chyba byłam w bardzo złym stanie bo lekarka przy mnie dzwoniła do sanatorium i załatwiała miejsce na już.Ale było to 5 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Takie lodowisko, to na pewno super sprawa.Szkoda, że u mnie nie ma.Można rozruszać całe ciało, wyładować złe emocje.Nawet na aerobik przestałam chodzić, jak zaczęłam pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchlasachrajka
Ewinia - ciesze sie, ze nastroj Ci sie poprawil. Łyzwy fajna sprawa, zima zdarza mi sie na nie chodzic :) Ja dzis tez jestem w miare dobrym nastroju, chociaz pewnie to sie zmieni na noc jak zwykle. Co do Moszny miejsce wydaje sie ciekawe, a gdybym sie na nie zdecydowala to i tak prywatnie, wiec mam nadzieje ze wtedy szybciej udaloby sie zalatwic jakies wolne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Szaramyszko, odezwij się, brakuje mi ciebie.Pozdrawiam cię cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Moszny czeka się 1 rok od daty wystawienia skierowania na leczenie uzdrowiskowe. Prywatnie 125zł za łózko i za całodzienne wyżywienie 3 posiłki, jeden zabieg fizjoterapeutyczny codziennie, zajęcia teapii zajęciowej , 1 raz w tygodniu spotkanie z psychologiem 1 godz., dwa razy w tygodniu dyskoteka:) tzw.żużel;) codziennie joga itd. Warto np. rzucić palenie i zaoszczędzic sobie na ten wyjazd. Prywatnie minimum 2 tygodnie. (Bez psychoterapii grupowej) po to jest zbyt któtki okres na wejście w proces terapeutyuczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pod wrażeniem
skąd takie wieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Budzik Widzę że byłaś tam całkiem niedawno.Żużel dwa razy w tygodniu ok. A Amazonka jeszcze istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ewinia. Byłam tego roku w wakacje. Amazonka czy to chodzi o tą stadninę koni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja byłam 5 lat temu to przy głównej drodze była taka restauracja. Amazonka właśnie. I tam codziennie wieczorem zbierali się kuracjusze na potańcówki. Oczywiście obowiązywała \"godzina policyjna\". Szło się do Amazonki zaraz po kolacji i ewakuacja następowała o 21. Więc czasu nie było wiele, dlatego nikt go nie marnował. Balety byłe cudowne. Kuracjusze przynosili swoje płyty i zabawa trwała.Do tego delikatny sok jabłkowy z żuberkiem. Ale wszystko z umiarem bo wiadomo pielęgniarki czuwały.Nigdy tego nie zapomnę. Mosznej zawdzięczam to , że żyję i funkcjonuję w całkiem niezłym stanie. Bardzo chciałabym tam jeszcze kiedyś wrócić.A po parku zrobiłam tysiące kilometrów. Miałam taką ekipę bardzo spacerującą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amazonka czyli knajpa rodem z PRL-u była nieczynna. A co do alkoholu to faktycznie pilnowali, lekarze chodzili wieczorem do pokoi i sprawdzali. U mnie nigdy nikt nie był,a poza tym ja byłam prywatnie i odniosłam wrażenie , że nas trochę inaczej traktowali. Ja też wspominam ten pobyt bardzo dobrze. Jeżeli tylko bedemogła to pojade w przsyzłym roku. Tam weteranki były już 10-ty raz. Wyjeżdżając zabierają skierowanie i po powrocie do domu idą do lekarza i uruchamiają procedurę sanatoryjną. Rozmawiałam z taką co była 10 raz i powiedziała mi , że do końca nie można wyjść z nerwicy wieć taki pobyt to naładowanie akumulatorów na cały rok. Też tak uważam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Kawałek życia został Ci włożony w ręce. Twojego własnego życia. Twoje umykające istnienie każdego dnia dawane jest ci od nowa. Czy naprawdę chętnie przeżywasz dzisiejszy dzień? Czy go rozpoczynasz z ochotą? Czy przyjmujesz niczym ołowiany ciężar, który cię przygniata? Nikt z ludzi nie potrafi tego zmienić, jedynie ty sam. Nie ma bowiem na świecie nikogo, kto mógłby ten dzień przeżyć za ciebie. Przyjmij ten podarunek, a nie zapomnij, że każdy dzień dany ci jest jak wieczność. Abyś był szczęśliwy!!!! \" To co prawda nie moje ale z mojego serca dla Was. Jutro zaczyna się nowy dzień, nowy, kolejny tydzień. Niech zacznie się uśmiechem i wiarą ,że będzie lepiej, że damy radę znieść przeciwności, które niesie nam życie. Bo jesteśmy silniejsze o doświadczenia tego tygodnia, ktory minął. Anulko- mogę być słabsza w tym tygodniu jeżeli tylko moja siła może ci pomóc. Slim ona odezwij się .Proszęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę. Sharamysho - gdzie jesteś? długie rzęsy postaraj się zgubić smutki i nie szukaj ich Fiki miki i pchełko - wyjdzcie z domu i uśmiechnijcie się do ludzi. Wiem, że to trudne, ale tak długo będę o to prosić, aż zrobicie to dla świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny. Mam nadzieje, że ze slim ona jest wszystko w porządku. czytam was ale jakos nie mam weny żeby pisać. Pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kika, to tak jak ja. Tez czytam, ale jakoś tak nie ma co pisać. Jak tam z pracą, znalazłaś cos??? A czego szukasz, jesli mozna spytać? Ja siedze w domu. Zaraz biorę się za mycie okien. Ojj, zimno :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Witam was. Ewinia jestem Ci bardzo, bardzo wdzięczna za pomoc. Bardzo Ci dziękuję. Niebo było fantastyczne w piątek pełne gwiazd. W sobotę wieczorem znowu dopadły mnie złe myśle ale poszłam szybko spać. Kompletnie nie rozumiem dlaczego tak często o tym myślę, dlaczego tak źle jest ze mna. Jestem wstrętną egoistką bo powinnam myśleć o synu, a jednak jest ze mną tak źle że myślę o zakończeniu życia. Ewinia chciałabym Tobie pomóc tak jak Ty pomogłaś mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Pchłaszachrajka witaj. Masz podobny problem do mojego nawet bardzo i w dodatku mieszkamy niedaleko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Ewinia napisz proszę w jaki sposó Ciebie rani syn, co takiego mówi czy też robi że to aż tak boli i czujesz się wtedy bezsilna. Napisz czy mieszkacie razem, czy ma dziewczynę napisz wszystko co możesz ując w słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Przepraszam Was wszystkie w piątek było ze mną bardzo źle. Bardzo, bardzo Was przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×