Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Warto zyc,poniewaz cisza jest tak cicha.... Cisza jest zjawiskiem rzadkim.Choc czesto pragniemy jej i tesknimy za nia,unikamy jej zazwyczaj tak bardzo,ze mozna byloby pomyslec,iz najbardziej boimy sie ciszy. Stwierdzenie,ze zrobilo sie wokol ....tak cicho...jest w przypadku kogos znanego delikatnym wyrazeniem tego,iz „wypadl z obiegu”. Okreslenie”ona jest tak cicha”daje do zrozumienia,ze „jest do niczego”. Wydaje sie,ze znane sa nam wylacznie negatywne strony ciszy i ze malo wiemy na temat jej leczniczej sily. A przeciez jej potege slawil juz dunski filozof Soren Kierkegaard: __”Gdybym byl lekarzem i ktos mnie zapytal:”Jak myslisz,co nalezy zrobic?—odpowiedzialbym: ...pierwsza rzecz,bezwzgledny warunek tego,by w ogole cos mozna bylo zrobic,a wiec pierwsza rzecz,ktora powinna sie wydarzyc,to zapanowanie milczenia i pomoc w wyciszeniu sie innym”. Kojace milczenie jest czyms dobrowolnym,niewymuszonym Jest to niezmacony spokoj prowadzacy nas do rzeczy istotnych,ktore go ugruntuja. O tym leczniczym dzialaniu ciszy,ktora daje milczenie,opowiada stara orientalna przypowiesc: Madry nauczyciel siedzial sobie pograzony w stanie zachwytu,gdy przyszedl do niego jeden z jego uczniow,zapragnawszy z nim podyskutowac. Nauczyciel wyrzekl tylko jedno slowo”Cisza”. I jego uczen zamilkl.Poszedl do domu i milczal dalej. W ogole przestal mowic.Latami.Ale po pewnym czasie jego milczenie zaczelo glosno przemawiac i promieniowac jasnym blaskiem. Jego ciche skupienie stalo sie inspiracja. Jego cichy usmiech stal sie dobrodziejstwem. Jego ciche spojrzenie koilo rany. Jego ciche zycie stalo sie zacheta dla innych do zazycia przez chwile odpoczynku w milczeniu i do korzystania z krolestwa ciszy. Jego nieprzebrana cisza byla wspanialym darem dla wszystkich,ktorzy w tym glosnym swiecie sami nie potrafili odnalezc ciszy. Dlatego ludzie zwali go z wdziecznoscia i respektem krolem ciszy. Ten,kto rozumie i docenia ten rodzaj ciszy,ma doskonaly powod,dla ktorego warto zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻W jaki sposób człowiek może osiągnąć szczęscie?🌻 Szczęście to stan, w którym człowiek nie ma problemów, kompleksów, czuje się swobodnie, ma doby nastrój i to, o czym zawsze marzył. Osiągnąć jednak to wyjątkowe uczucie jest bardzo trudno i nie można podać na to recepty. Istnieje jednak kilka aspektów, którymi powinniśmy kierować się by mieć naprawdę radosne życie. W dalszej części mojej pracy spróbuje przedstawić swój punkt widzenia, w jaki sposób można stać się prawdziwie szczęśliwym człowiekiem. Szczęście ma różne oblicza i dlatego też chciałbym przytoczyć postacie wolontariuszy i działaczy charytatywnych na całym świecie. Często zajęci cierpieniem innych zapominają o swoich potrzebach i nie rzadko sami siebie zaniedbują. Mimo to są szczęśliwi, ponieważ robią to, o czym zawsze marzyli i za wszelką cenę chcą to robić dalej. Pomagają potrzebującym, bowiem jest to sens ich życia. Innemu człowiekowi spojrzenie małego dziecka dziękującego za talerzyk zupy nie sprawiłoby przyjemności, za to wyjście do sklepu i zakup nowego ubrania czy jakiejkolwiek innej rzeczy owszem. Tym właśnie wolontariusze różnią się od zwykłych ludzi. Szczęście innych sprawia im radość. Zmierzam do tego, iż sami musimy zdecydować, co nam sprawia przyjemność i co powoduje, że jesteśmy naprawdę szczęśliwi, bowiem bycie sobą to najważniejszy krok do uzyskania życiowego spokoju i harmonii. Po drugie chciałbym odwołać się do utworów wielkiego polskiego pisarza Jana Kochanowskiego takich jak „Hymn”, „Serce Roście” czy „Nie porzucaj nadzieje”. Autor ukazał w nich prawdę o ludzkich uczuciach i przypomniał nam, co naprawdę jest w życiu ważne. Fragmenty opisujące poranny śpiew ptaków, zapach polnych kwiatów i inne, dotyczące przyrody budzącej się do życia wzbudziły we mnie uczucie wolności i swobody. Jestem pewien, że artysta chciał przekazać poprzez te wiersze impuls, który dałby ludziom siłę do walki o własne szczęście. Szanuję Go za to i zachęcam wszystkich do zagłębienia się w treść tych przepełnionych radością tekstów. Jestem pewien, że zawarte w nich wskazówki pomogą wam stać się szczęśliwymi ludźmi. Jako trzecią i ostatnią poradę chciałbym przedstawić postać Małego Księcia i zachęcić do zapoznania się z jego perypetiami w powieści Antonie de Saint-Exupery’ego pod tym samym tytułem „Mały Książę”. W jego przypadku osiągnięcie szczęścia równało się znalezieniu sobie prawdziwego przyjaciela. Sposób w jaki dążył do zrealizowania swojego celu może być dla wszystkich przykładem jak walczyć o coś co jest dla nas szczęściem. Przebywając taką ilość kilometrów dał nam do zrozumienia, że nie ma nic niemożliwego i jeśli chcemy cel jest o wiele prostszy do osiągnięcia. Musimy tylko wierzyć, że nasze marzenia spełnią się lada chwila i potem będziemy mogli czuć już tylko wolność i swobodę. Podsumowując, osiągnięcie prawdziwego szczęścia jest bardzo trudne i pracochłonne. Musimy wiele nad sobą pracować by nasze życie stało się radosne i pogodne. 🖐️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj JARZEBINKO🖐️ Jak milo Cie spotkac!!!!!!!!!!!! Dzisiaj troszeczke wczesniej dotarlam na BIESIADE____pozniej jedziemy do lekarza. Pisz kochana dla pokrzepienia ducha,,,,,a ja zamieszcze cos dla zdrowia teraz,,,🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogromcy cholesterolu_________Diana Ożarowska- Jedzenie i zioła zbijają poziom cholesterolu niemal tak dobrze, jak leki. Spróbuj. To działa! Soczyste pieczenie, słodkie baby i mazurki, jajka na dziesięć sposobów, a wszystko tak pyszne, że palce lizać. Zabierasz się do biesiadowania, gdy nagle jeden z gości znacząco wzdycha... "Toż to prawdziwe bomby cholesterolowe". To prawda. Ale co z tego może wyniknąć? Cholesterol to związek chemiczny, który występuje w jedzeniu. Potrafi go także produkować nasza wątroba. I całe szczęście, bo jest konieczny do budowy komórek, a także do produkcji hormonów, witaminy D3 i kwasów żółciowych. Wszystko jest w porządku, pod warunkiem, że poziom cholesterolu utrzymuje się w normie. Ważne są jednak właściwe proporcje między tzw. cholesterolem złym – LDL – i dobrym – HDL. Nadmiar LDL lub zbyt mała ilość HDL mogą prowadzić do problemów z układem krążenia, zwłaszcza do miażdżycy. Zmiany wywołane przez chorobę bardzo trudno cofnąć (czasem jest to nawet niemożliwe). Na szczęście obecna wiedza pozwala skutecznie bronić się przed miażdżycą. Wystarczy trzymać w ryzach poziom cholesterolu. To wcale nie jest trudne, gdy zna się właściwe triki. Rady kuchmistrza Zasada "czego oko nie widzi, tego nie ma" absolutnie nie sprawdza się w przypadku cholesterolu i jego głównego źródła, czyli tłuszczu zwierzęcego. Dlatego też, aby potrawy stały się zdrowsze, warto nie tylko zrezygnować z obrośniętej tłuszczykiem golonki, tłustych kiełbas czy smażenia na smalcu. Trzeba pamiętać również, że cholesterol lubi się ukrywać w nabiale (zwłaszcza serach żółtych), jajkach (przede wszystkim w żółtkach) czy skórce kurczaka. Odchudzenie menu pozwoli zmniejszyć ilość cholesterolu w diecie nawet o kilkadziesiąt procent. Chcesz odnieść jeszcze lepsze efekty? Zamiast smażyć mięsa, piecz je albo gotuj. Oprócz tego wprowadź do jadłospisu produkty, które nie tylko nie podnoszą poziomu LDL, ale również potrafią go skutecznie obniżyć. ► Twoi sprzymierzeńcy to: - Płatki owsiane – zawarty w nich błonnik rozpuszczalny łączy się z cząsteczkami cholesterolu i ułatwia ich wydalenie. Inne źródła błonnika: kasza jęczmienna, fasola, groch, soczewica, warzywa i owoce (zwłaszcza jabłka, suszone śliwki i rodzynki). - Oleje roślinne – dostarczają zdrowych tłuszczów (tzw. nienasyconych) oraz stenoli i steroli. To roślinne, bezpieczne odpowiedniki cholesterolu. Gdy przyjmujesz je z jedzeniem, organizm je wchłania zamiast złego LDL. Inne źródła stenoli i steroli: orzechy, ziarna, np. słonecznika, zdrowe margaryny, np. Flora Proactiv, Benecol. - Tłuste morskie ryby – np. łosoś, makrela, śledź – to kopalnia kwasów omega-3, te zaś nie dopuszczają do osadzania się cholesterolu w naczyniach krwionośnych. Inne źródła omega-3: tran, owoce morza, olej lniany, tofu, migdały. - Soja – obfituje w lecytynę. Nie dopuszcza ona do podniesienia się poziomu cholesterolu we krwi i zapobiega gromadzeniu LDL w wątrobie. Inne źródła lecytyny: żółtka – te jednak zawierają także dużo cholesterolu, bezpieczniej jest zatem sięgnąć po suplementy. - Czosnek – substancja aktywna to allicyna. W medycynie naturalnej zalicza się ją do grona najskuteczniejszych pogromców cholesterolu. Naukowcy mają jednak co do tego wątpliwości. Inne źródła allicyny: cebula, por. - Chude mięso – np. wołowina – dostarcza CLA, te zaś regulują gospodarkę tłuszczową. Inne źródła CLA: tylko suplementy (Bio-CLA, Clarinol CLA).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ulubiona,,,,:D GYAN MUDRA (MUDRA WIEDZY I MĄDROŚCI) Stosowana jest przeciwko dysharmoniom duchowym i wewnętrznemu nieporządkowi. Usuwa niepokój, przygnębienie, poprawia pamięć, zdolność koncentracji. Jest pomocna przy zaburzeniach snu, trudnościach w skupieniu, depresjach i nadciśnieniu tętniczym. Wpływa regenerująco na organizm. Podwyższa potencjał energetyczny. Zalecana jest dla ludzi uczących się lub intensywnie pracujacych umysłowo. Wykonanie układu: palec wskazujący dotyka lekko opuszki kciuka, pozostałe palce są wyprostowane, ale nie napięte. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie drzewka, uparcie i skrycie spiewam dla was:D Och, życie kocham cię nad życie Uparcie i skrycie och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie W każdą pogodę potrafią dostrzec oczy moje młode niebezpieczną twą urodę Kocham cię życie poznawać pragnę cię pragnę cię pragnę cię w zachwycie choć barwy ściemniasz wierzę w światełko które rozprasza mrok Wierzę w niezmienność Nadziei nadziei W światełko na mierzei Co drogę wskaże we mgle Nie zdradzi mnie Nie opuści mnie A ja szepnę skrycie och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie Choć barwy ściemniasz Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz Choć się marnie odwzajemniasz Kocham cię życie Kiedy sen kończy się kończy się kończy się o świcie A ja się rzucam Z nadzieją nową na budzący się dzień Chcę spotkać w tym dniu Człowieka co czuje jak ja Chcę powierzyć mu Powierzyć mu swój niepokój Chcę w jego wzroku Dojrzeć to światełko które sprawi Że on powie jak ja- jak ja Uparcie i skrycie och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie Jem jabłko winne I myślę ech ty życie łez mych winne Nie zamienię cię na inne Kocham cię życie Poznawać pragnę cię pragnę cię Pragnę cię w zachwycie I spotkać człowieka Który tak życie kocha I tak jak ja Nadzieję ma... Edyta Geppert 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Aforyzmy o zyciu.🌻 Jeżeli kochasz życie, nie trać czasu, bo z czasu składa się życie.❤️ Życie jest jak młyńskie koło - cała sztuka polega na tym, by zatkać nos, gdy jest się pod wodą i nie dostać zawrotu głowy, gdy jest się na górze. ❤️ Życie każdego człowieka jest baśnią pisaną ręką Boga. Choć życie daje zmartwień wiele, to nie jest cale ciemna karta, bo są dni i takie chwile, dla których żyć i cierpieć warto ...❤️ Życie jest jak płomień lampy: gdy zabraknie oliwy - tssss i zgaśnie na zawsze. ❤️ 🌻🌻🌻🌻🌻 Dla Ciebie . Pozwól mi być tym kim jestem... Pozwól mi korzystać z życia Dla samego sensu bycia Pozwól mi się cieszyć światem Nie bądź ciągle moim katem Pozwól mi być słońca tchnieniem Bądź człowiekiem a nie cieniem Pozwól mi mieć własne zdanie Na tym polega kochanie Pozwól mi na ciągłą zmienność A odkryjesz moją piękność Pomóż kiedy przyjdzie trwoga Wiem,nie znajdę w Tobie Boga Bądź mi nade wszystko lekiem A nie tylko złym człowiekiem Pozwól mi być Twoim tchnieniem Twoim słońcem i zbawieniem Pozwól mi być Twoim kwiatem Twym szaleństwem i wariatem Bądź mą drogą prostą,jasną Nawet kiedy światła zgasną Bądź piosenką mą radosną Wierzbą, która płacze wiosną Pozwól być gwiazdą na niebie Bo tak bardzo kocham Ciebie Bądź moim nieba błękitem Bądź mą prawdą... A nie mitem. Autor: Voice . ❤️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowiadanie..... To,co piekne,szybko sie konczy!............... Ładna, zadbana dziewczyna. Opalona, uśmiechnięta, z ciężkim bagażem doświadczeń. Nie miała przyjaciół. Zresztą nie byli oni jej do niczego potrzebni. Niegdyś była szczęśliwa, z kochającą mamą i opiekuńczym tatą. Taka była 16 letnia Anka. Gdy miała 10 lat, jej mama zaczęła chorować. I to poważnie. Diagnoza była straszna - rak. Wszyscy jednak wierzyli w to, że będzie dobrze, że wyjdzie z tego i będzie tak, jak kiedyś. Niestety, nie udało jej się przezwyciężyć choroby. Umarła po dwóch latach ciężkich zmagań. Ania nie mogła w to uwierzyć. Jedyna bliska osoba, jej przyjaciółka, która zawsze była przy niej, która rozumiała ją, jak nikt, odeszła, i już nigdy nie wróci. Została sama. Miała ojca. Ale po co jej taki tata, który po śmierci ukochanej żony zupełnie się załamał. Dla niego liczyły się teraz tylko praca i imprezy. Coraz to nowe kochanki, alkohol. To był jego świat. Nie zauważał Ani. Nie to, co kiedyś, kiedy brał ją na spacery, na rower, nad jezioro. To były wspaniałe chwile, niestety tak samo ulotne, jak motyle. Ania go teraz wcale nie potrzebowała. Tak jej się przynajmniej zdawało. Zresztą… Jak można kochać kogoś, kto własnej córce robi takie rzeczy... Otóż jej własny ojciec gwałcił ją zawsze, gdy wracał z całonocnej imprezy u kolegów. Pamiętała dokładnie, jak to było za pierwszym razem. Stało się to, gdy skończyła 13 lat. Nikt nie pamiętał o jej urodzinach, nikt nie złożył życzeń. Ania sama w domu zrobiła sobie przyjęcie. Kupiła świeczkę, upiekła mały torcik i sama go skonsumowała. Wypowiedziała życzenie i położyła się do łóżka. Wtedy tata przyszedł do jej pokoju. Jak zwykle, był pijany. Anię to bardzo zdziwiło, że przyszedł. Bo niby po co? Przecież tak nigdy nie robił. Położył się koło niej, wybełkotał coś niewyraźnie, że nie jest juz dzieckiem, że pozna uroki bycia kobietą. I wtedy brutalnie odebrał jej dziewictwo. Bolało. Bardzo bolało. Płakała całą noc, nie wiedziała co ma zrobić. Miała żal do mamy, że jej przed tym nie uchroniła. Czuła się okropnie, zawiodła się na nim po raz kolejny. Chciała odebrać sobie życie, ale coś ją powstrzymało. Może strach przed śmiercią? Sama nie była pewna... Potem zawsze działo się to regularnie, zawsze tak samo. Tata wracał pijany, kładł się obok, gwałcił, wychodził. Wiedziała już, co oznaczał znajomy dźwięk kluczy w zamku i głośne sapanie. Już się tego nie bała. Miała do niego wstręt, nienawidziła siebie i jego też, choć sądziła, że dzieje się tak przez nią, że sama jest sobie winna. Myślala, że po tym nigdy nie będzie z żadnym chłopcem. Do czasu... cdn.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zaczęło się zwyczajnie, tak, jak u większości nastolatek. Bartka poznała, gdy miała 15 lat. Podobał jej się, ale była zbyt nieśmiała, za bardzo wstydliwa. Bała się zagadać. Wydawało jej się, że on to za „wysokie progi”. Był dwa lata starszy, chodził już do liceum, wysportowany. Czasami z łaski odpowiedział jej: "Cześć!". Często widziała go z jego dziewczyną. Nie miała co się do niej porównywać. Ona była w jego wieku, ładna, zgrabna blondynka. Otwarta... A Ania? Zaszczuta, bała się kontaktu z mężczyznami. Jednak poczuła pierwszy raz od śmierci matki, że kogoś kocha, że to jest właśnie miłość. Bo jak inaczej można pomyśleć o uczuciu, które ściąga jej sen z powiek, które każe myśleć o tej jednej osobie w każdej minucie życia? Cierpiała w samotności... Pierwszy raz odważyła się podejść do Bartka po roku. Długo nad tym myślała, długo się wahała. Miała 16 lat, wyglądała już jak kobieta, nie jak dziewczynka. Kiedy siedział na ławce, ona usiadła obok. Spojrzała na niego, uśmiechnęła się. A on odwzajemnił uśmiech. Spytał się tak zwyczajnie, po prostu: "Jak leci?" Ale dla Ani to było najpiękniejsze pytanie, które kiedykolwiek usłyszała. Odpowiedziała, że wszystko w porządku. Wtedy zaczęli rozmawiać. Nawet nie zauważyli, jak zrobiło się późno. Bartek zaprowadził ją pod dom. Umówili się na drugi dzień. Była najszczęśliwszą dziewczyna na świecie. Tak się to wszystko zaczęło. Zaczęli się spotykać regularnie. Udawała, że nie przeszkadza jej to, że on nadal jest ze swoją dziewczyną, przecież zapewniał, że tylko ją kocha, ale potrzebuje czasu. A ona mu wierzyła, jak nikomu... Kochała go i to bardzo. Powiedziała mu o swoich problemach, cieszyła się, że nie odszedł, że pomagał. W końcu zerwał z Kamilą, swoją byłą dziewczyną. Ania była taka szczęśliwa. Jak nigdy. Jednak, jak to w życiu bywa, każde szczęście ma swój kres. I to także miało. Jedna chwila odebrała jej wszystko, co miała. Nadzieje na to, że kiedyś będzie lepiej. Pewnego dnia, gdy byli sami u niej w domu, zaczęli się całować. Często tak bywało i to były piękne chwile. Wyobrażała sobie pierwszy raz z nim. Nie bała się tego. Bo to, co było z jej ojcem, to był przymus, a nie stosunek seksualny. Przynajmniej ona tego tak nie traktowała. Ojciec był wtedy szczęśliwy i to mimo wszystko było dla niej najważniejsze. Nie krzyczał po tym, nie bił. Pieszczoty przybierały coraz to bardziej namiętny charakter. Gdy Bartek wsadził rękę za koszulkę, zwątpiła. Jednak szybko ją uspokoił. Ufała mu, ale nie chciała nic więcej. Nie czuła się jeszcze gotowa. Miała za bardzo bolesne przeżycia. Jednak on nie dał za wygraną. Zaczął ściskać mocno jej piersi. Krzyknęła z bólu. Uderzył ją. Powiedział, aby się zamknęła, że ojca na pewno też prowokowała, że jest zwykłą dziwką. Zaczęła płakać, błagać, szarpać się, ale nie dała rady. Stało się. Leżała samotnie, skulona. Łzy jak ogień paliły jej policzki. Zastanawiała się, po co ma żyć? Wstała, próbowała zmyć z siebie dotyk jego dłoni, jego oddech. Jednak czuła się fatalnie. Napisała krótki list do taty. "Kochany Tatusiu! Ja wiem, że mnie kochasz, że jest Ci ciężko. Jednak źle okazujesz mi swą miłość. Czuję się źle, zostałam oszukana przez dwie bliskie mi osoby. Nie mam siły kochać, cierpieć, nie mam siły żyć... Spotkam się z mamą, a Ty ułóż sobie życie na nowo. Mam nadzieję, że sobie poradzisz. Mimo wszystko... Kocham Cię i życzę Ci wszystkiego, co najlepsze. Twoja Córka! " Zostawiła go na stole w jadalni. Wzięła sznurek, który od dawna leżał w garażu. Wiedziała, że to się kiedyś stanie. Po prostu czuła to. Chciała być z mamą. A była taka szczęśliwa... Niestety, dobre chwile szybko się skończyły. Poszła do parku. Była 1 w nocy. Wiedziała, że o tej godzinie nie będzie tam nikogo. Pomodliła się cichutko do mamy. Zawsze tak robiła, gdy było jej źle. Teraz to jednak była jej ostatnia modlitwa. Łzy popłynęły jej po policzku, nie chciała umierać, ale cóż innego jej zostało? Przerzuciła sznurek przez gałąź, która rosła nad ławką. Weszła na nią, zwątpiła. W ułamku sekundy postanowiła - skoczyła. Przez chwilę czuła tylko ścisk, potem już odpłynęła. O 6 rano zauważyła ją młoda kobieta, która wyszła z psem na spacer. Nie mogła uwierzyć własnym oczom… Gdy oprzytomniała, wezwała pogotowie i policję. Przyjechali w bardzo krótkim czasie. Jej tata? Bardzo przeżył jej śmierć. Winił się za to, co się stało. Oprzytomniał. Szkoda, że tak późno, szkoda, że umarła jego córka. Nie mógł się pozbierać, ciężko mu było żyć. Nawet alkohol nie uśmierzał bólu po stracie dwóch kochanych osób. Postanowił. Oddał ostatni w swym życiu skok. Wprost pod nadjeżdżający pociąg. Nie było szans, zginął na miejscu... Rodzina umarła razem. Teraz są szczęśliwi. Bo tam, w niebie, zawsze wszystko kończy się dobrze. I tym razem tak na pewno było... ❤️👄🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JARZEBINKO kochana ,dziekuje za wzruszajace opowiadanie. Okropnie mi zal tego dziecka,,,, Zostala bardzo skrzywdzona. Zabraklo jej motywacji do zycia,zabraklo przyjaciela.Ojciec okazal zwyrodnialcem,podziwiany chlopak padalcem,,,,Zycie stracilo sens. Z nadzieja na spotkanie z mama,pozegnala sie z nim na zawsze! Moj Boze,,,,straszne przezycia,,,i kolejna niepotrzebna smierc,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE DRZEWKA__________-wrocilam od lekarza z moja podopieczna i nawiazuje z WAMI kontakt. Ponownie czytam WASZE piekne wiersze,teksty,aforyzmy i opowiesci.Teraz naprawde delektuje sie❤️.Dziekuje!!! ORZECH❤️,JARZEBINKO❤️,GRABKU❤️.Pieeeeeeeekne!! Przy okazji powiem WAM o zabawnej sytuacji u lekarza,,, Najpierw pielegniarka zrobila"pisemny wywiad",przygotowala pacjentke na spotkanie z lekarzem.,,, Okazal sie on wspaniala osoba, z niesamowitym poczuciem humoru.Zalecil pacjentce trzymac noge na wysokosci piersi z powodu opuchlizny.Oczywiscie zademonstrowal,,,rozmieszyl nas strasznie!Co on nie wyprawial w tym gabinecie.?! Oczywiscie jego pacjentka zaprotestowala,ze za wysoko. Na jej zarzut ,padlo pytanie:"Co z pania jest"? Pospieszyla z odpowiedzia,ze czasami ma problemy ze soba,,,A co mowi doktorek? Doktorek stwierdzil,ze on takze jest stukniety,,,pukajac sie w glowe,powiedzial: Mamy kuku",ale nogi kladziemy wysoko.I znow nastapil pokaz!!! Dawno sie tak nie usmialam,,,Tyle lat zyje na tym swiecie,ale zeby lekarz tak wiwijal w gabinecie,to w zyciu nie widzialam! W Polsce mamy powage,,,a tu Matko Jedyna ,,,,luz_bluz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O świętej bramie Umarł pewien mężczyzna. Pędził żywot jałowy, bez uniesień. Unikał trudności. Nie znał cierpienia. Anioł Śmierci zawiódł go do Cichej Puszczy, a było to miejsce mroczne i samotne. - Dlaczego muszę być skazany na samotność? - poskarżył się ów człowiek. - To los przeznaczony dla tych, co nie przekraczają Świętej Bramy - wyjaśnił Anioł. - Wiedzie ona do świątyni cierpienia. Wszystkie dusze czułe i szlachetne nieuchronnie ją przestępują. Tylko egoiści, tacy jak ty, o nieczułym i twardym sercu, nie znają świątyni łez. A. Tamponi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wiadomosci,,,, PET-CT wykryje raka! Marzena Bartoszuk_____________ "Przyjaciółka" Jest już w Polsce metoda badania, która pozwala wytropić najmniejsze skupiska komórek nowotworowych! Pozytonowa tomografia emisyjna (PET-CT) umożliwia niezwykle dokładne zbadanie całego ciała. Wykrywa aktywne metabolicznie komórki nowotworowe, pozwala ocenić stopień rozwoju raka i wybrać najlepszą metodę leczenia onkologicznego. Ale to nie wszystko. Za pomocą tej metody można wykryć chorobę Alzheimera na prawie dwa lata przed wystąpieniem jej klinicznych objawów oraz przeprowadzić szczegółową diagnostykę mięśnia sercowego u osób po zawałach. W Polsce są już cztery urządzenia tego typu, a wkrótce przybędą kolejne. To sprawi, że coraz więcej osób będzie miało możliwość wykonania dokładnych badań. I to nie tylko refundowanych przez NFZ, ale także prywatnie (koszt to ok. 4,5 tys. zł). Kiedy PET-CT jest bezpłatny? Refundacja tomografii pozytonowej przez NFZ jest możliwa wtedy, gdy lekarz podejrzewa chorobę, a nie da się uzyskać jednoznacznego potwierdzenia w innych badaniach (np. tomografii czy rezonansie magnetycznym). Najczęściej chodzi o ocenę stopnia rozwoju nowotworu lub wskazanie najlepszego sposobu leczenia. Za pomocą PET-CT lekarz jest bowiem w stanie niezwykle precyzyjnie stwierdzić, gdzie znajduje się guz, jak jest rozległy, czy zajęte są sąsiednie węzły chłonne. I może zasugerować najlepszy sposób leczenia. Badanie to refundowane jest także wówczas, gdy trzeba ocenić skuteczność podjętego leczenia onkologicznego (czy działa chemioterapia, czy podczas operacji guz został usunięty w całości). Można również za jego pomocą sprawdzać ewentualność nawrotu choroby nowotworowej u osób już wyleczonych. Wtedy zaleca się badanie co pół roku, a po pięciu latach od wyleczenia – co rok. Co jeszcze można w ten sposób wykryć? Metoda tomografii pozytonowej coraz częściej wykorzystywana jest również w neurologii. Jest to jedyne badanie, które umożliwia na przykład wykrycie zmian w mózgu związanych z chorobą Parkinsona czy Alzheimera, zanim jeszcze pojawią się objawy kliniczne tych schorzeń. Pozwala też postawić dokładną diagnozę w przypadku niewyjaśnionych bólów głowy oraz bardzo wcześnie rozpoznać zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego. Tomografem pozytonowym można także całościowo ocenić stan naczyń wieńcowych, jak również stopień zniszczeń po udarze mózgu czy zawale serca. Robi się to szczególnie wtedy, kiedy kardiolog staje przed wyborem metody leczenia (balonikowanie czy by-passy), badanie PET-CT pomaga podjąć właściwą decyzję. W większości tych przypadków możliwa jest refundacja badania przez NFZ, jednak decyzja o tym zawsze należy do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Samotni jak gwiazdy" Czasem tak po ludzku współczujesz nam Boże Bo nawet Ty nie zawsze Pomóc nam juz możesz Nie żebyś boskość swą czy moc Bożą tracił Lecz zbyt jasno widzisz Że my mali tacy Chowasz więc nasze sprawy Do bocznej kieszeni i jakbyś zapomniał Że my tu na Ziemi Samotni jak gwiazdy Które w ruch puściłeś Lub jak kruche gałęzie Którym wiatr skradł siłę A Twoje święte nakazy tak niezwykłe plany Często nam nie pojęte Więc jak im sprostamy? Choć Ty najlepiej wiesz Po co zsyłasz burzę Wiesz tez kto cierpliwy A kto nie zdzierży dłużej Tyle jest cierpliwości w Twej boskiej postawie Czasem tak nam trudno Ty najlepiej wiesz - Panie A świat się kręci Coraz bardziej szalony jakby wyrwał się nagle Spod Wszelkiej kontroli Adam Ziemianin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jej bidna biesiado
wam by sie tez przydal taki lekarz hi hi hi hi,,,,,,,,,,,, w Polsce jest tez na luzie nie myslcie sobie , ze tylko tam gdzie jestescie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jej bidna biesiado
Zapamietaj! Bądź dobrą Polką, Kochaj swój kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam biesiadniczki. Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie . Konopnicka Maria Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie Sto gwiazd zgaszonych stoi w koronie, Sto gwiazd zgaszonych nad polem stoi, Jak stu rycerzy w żelaznej zbroi. Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie Sto serc gorących tęsknotą płonie, Sto serc gorących w piersi uderza Jak duch w żelazne blachy pancerza. Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie Sto wichrów tętni przez puste błonie, Sto wichrów tętni przez szlak stepowy Jak stu rumaków w złote podkowy. A jak przeminie sto dni, sto nocy, Wstaną rycerze w serc żywych mocy, Wstaną rycerze, dosiędą konie, Zapalą gwiazdy w złotej koronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpiński Franciszek Tęskność do kraju Kiedy mną tęskność rządziła, Szedłem nad brzegi Dunaju. Odludność mię tam pędziła I chęć wzdychania do kraju. Cichości! siostro tęsknoty, Ja nie wiem, czem ty mię bawisz? To wiem, że serce mi krwawisz: Ja przecie lubię twe groty. Łzy moje z jego wodami Mieszając, w dalekie kraje Wysyłałem je posłami, Aż tam, gdzie mu bieg ustaje. Łzy moje! płyńcie, mówiłem, Kiedy w Euksynie staniecie, Tam łzy mych braci znajdziecie, I krew ich, zmieszaną z iłem. O wy! sprawiedliwe świadki Tej rany, co mię tak boli: Powiedzcie, jak jest dzień rzadki, Żebym nie płakał ich doli. Wy, w ciszy morza głębizny, Poznacie tam: jak jest mało, Którymby się płakać chciało Upadającej ojczyzny.... Na was napadłszy płochliwa Ryba, gdy się już złączycie, Lub się wkoło zatrzymywa, Lub skosztowawszy da życie. I niewiadomi żeglarze, Płynąc nad waszym siedliskiem, Nagłym jakimś łez wytryskiem Zbogacą wasze ołtarze. Ty, która na twojej szali Ważysz bezprawność krajową, Nie widzisz, żeśmy ustali Pod twoją ręką surową? Naród mój postać swą traci, Miasta poszły na pustynie; Nie widzę w ich rozwalinie, Ledwie część jakąś mych braci. Dusze szlachetne! wy, które Dając ojczyźnie krew swoją, Jużeście przeszły tę chmurę, Wśród której burzy ci stoją. Jeśli tam macie łzy wolne, Płaczcież, prosząc o ulżenie! Tu, widzę, nasze westchnienie Ani łzy nasze niezdolne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witkacy do kraju wraca Takie życie po śmierci, jak za życia od dziecka, A samobójcy spokoju nie znają - wieść niesie Już pół wieku prawie zżera mnie ziemia sowiecka, Chociaż żyły otworzyłem na polskim Polesiu. Każdy spotka tego diabła, którego się boi - Resztki po mnie kołchoźnik bronuje, jak umie, A świat odkrywa na nowo wciąż dramaty moje Śmiejąc się z nich do rozpuku, zamiast je zrozumieć. Leżę ja niegłęboko, Więc czuję, jak wokół Ogarnia niepokój Czerwone Robaki. Póki trupów było w bród, Żyło im się tu, jak z nut. Ale potem zwykły głód Dał się im we znaki. Coś mi mówi, że jeszcze wygrzebią mnie z tej dziury I gdzie indziej urządzą mi pochówek nowy. Ponoć w tej sprawie Narodowa Rada Kultury Prowadziła już w Moskwie pomyślne rozmowy. Jeżeli mnie już czerwony czerwonemu sprzeda I ożyję dla hecy na narodowej tacy - To już nigdy więcej głosu z siebie nie dam By byle kto wycierał sobie gębę - Witkacym. Ale w Zakopanem Z góralem nad ranem Zupełnie pijany Wyjdę w Tatry I w kiszek mych umyśle Wyrażę się ściśle, A myśl swoją wyślę Na cztery wiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Witam i pozdrawiam biesiade🌻 Jodelko❤️ ,wyobrazam sobie...Nie spotkalam jeszcze dowcipnisia-lekarza.Mysle sobie,ze to swietna terapia smiechu :D Orzeszku❤️,zachwycasz wierszami Jarzebinko❤️plakalam czytajac te opowiesc.Dziekuje. O Tobie mówi bajka Mędrcy starożytni chytrze obmyślili, w jaki sposób można by ludziom mówić prawdę prosto w oczy nie robiąc tego w sposób grubiański. Pokazywali im dziwne lustro, w którym ukazywały się różnego rodzaju zwierzęta i dziwaczne przedmioty. Był to widok zarówno ciekawy, jak budujący. Nazwali to \"bajką\". I zależnie od tego, czy zwierzęta zachowywały się głupio, czy też mądrze, ludzie musieli patrząc na nie myśleć przy tym: \"To o tobie mówi bajka.\" W ten sposób nikt się nie mógł obrazić. Weźmy więc taki przykład: Były dwie wysokie góry, a na samym szczycie każdej z nich stał zamek. W dolinie biegł pies obwąchując ziemię, tak jakby szukał myszy lub przepiórek, chciał zaspokoić głód. Nagle z jednego zamku zatrąbiono obwieszczając, że czas zasiąść do stołu. Pies pobiegł natychmiast na górę, aby przy tej okazji się najeść, lecz gdy był już w połowie drogi, przestano trąbić, a z drugiego zamku rozległ się głos trąbki. Wtedy pies pomyślał: \"Zanim przybiegnę, skończą już jeść, a tam się dopiero teraz zaczyna\". Zbiegł więc na dół i zaczął się wspinać na drugą górę. Wtedy jednak druga trąbka przestała trąbić, a odezwała się ta pierwsza. Pies znów pobiegł w dół, a potem pod górę i tak biegał tam i z powrotem, aż wreszcie ucichły obie trąbki i zakończono posiłek w obu miejscach. Teraz zgadnij - co starożytni mędrcy mieli na myśli układając tę bajkę i kto jest tym głupcem, który biega aż do zmęczenia, ani tu, ani tam nic nie uzyskawszy. Hans Christian Andersen 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaranczo,masz duzo jadu w sobie.Daruj sobie podjazdy.Dorosnij. Byla mowa o osobie a nie o patriotyzmie.Jak bys nie byla zaslepiona zawiscia to pewnie doczytalabys ,ze byl postrzegany jako wspaniala osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRIOTKA.....................
Patriota na co dzień dba o pomyślność i dobre imię swojego kraju i narodu. Dba o symbole narodowe takie jak flaga, godło i hymn swojej ojczyzny. Ma wysoko rozwinięte poczucie dumy i godności narodowej zarazem jest daleki od nacjonalistycznej megalomanii. Nie wstydzi się bycia obywatelem swojej ojczyzny i przynależności do swego narodu. Gdy potrzeba manifestuje swoje przywiązanie do ojczystej kultury, języka, tradycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ KOCHANE DRZEWKA____________ORZECH I GRABKU______witajcie🖐️🖐️ Lekcewazymy wredoty pomaranczowe! Znamy swoja wartosc i wiemy kim jestesmy!!Szkoda czasu na dyskusje z kims,kto nie potrafi czytac ze zrozumieniem. U mnie slonecznie,cieplutko.Chodzimy w krotkich rekawach!Jest tak peeeeeeeeeeeeknie,ze chce sie zyc,radowac chwila!! Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto wiedziec,,,,, Poduszka usypiająca - z apteki natury Jeśli masz kłopoty z zasypianiem lub często budzisz się w nocy, zrób sobie ziołową poduszkę. To bardzo łagodna metoda i można stosować ją także u dzieci. ► Jak działa? Zmieszaj po 15 g kwiatu rumianku, pomarańczy, lawendy i róży oraz po 20 g ziela nostrzyka i melisy. Wsyp mieszankę do płóciennego woreczka i dokładnie zaszyj. Uszyj też dodatkową poszewkę, którą będzie można prać. ► Jak stosować? Połóż poduszkę obok swojej głowy. Nie kładź się jednak bezpośrednio na niej, bo niektóre zioła mogą wywołać uczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaufaj ziołom,,,,,,, Roślinnymi preparatami dziś skutecznie wspomaga się leczenie wielu poważnych chorób. Zioła pomagają przy schorzeniach układu oddechowego, krążenia, przewodu pokarmowego, dróg moczowych. Są przydatne nawet w przypadku nowotworów. Łagodzą bowiem dolegliwości związane z chemioterapią i dzięki temu mogą przyspieszać proces leczenia. Nowoczesne ziołolecznictwo, nazywane racjonalną fitoterapią, zdobyło uznanie wśród naukowych autorytetów i stało się pełnoprawną częścią współczesnej medycyny, jednym z działów farmakoterapii. Co działa w ziołach? Swoje właściwości lecznicze zioła zawdzięczają obecności związków czynnych biologicznie. Dotąd poznano ponad 50 tysięcy różnych substancji roślinnych, z których wiele wykazuje wyraźne właściwości lecznicze. Do najważniejszych należą: Flawonoidy, czyli naturalne barwniki roślin. Występują m.in. w owocach (szczególnie cytrusowych), warzywach (np. pomidorach, brokułach, papryce, sałacie), kaszy gryczanej, roślinach strączkowych (w soi). Poprawiają pracę układu krążenia, mają działanie przeciwzapalne, chronią wątrobę. Antocyjany to barwniki roślinne w kolorze czerwonym, niebieskim lub fioletowym. Jest ich szczególnie dużo w kwiatach bławatka, malwy czarnej, w owocach borówki czernicy, aronii, bzu czarnego. Zmniejszają kruchość naczyń włosowatych i poprawiają ostrość widzenia. Działają przeciwzapalnie i przeciwutleniająco. Antrazwiązki znajdują się np. w soku z aloesu, korzeniu kruszyny, rzewienia, liściach i strączkach senesu oraz korze szakłaku amerykańskiego. Wszystkie mają działanie przeczyszczające. Alkaloidy to silne naturalne trucizny. Stosowane w odpowiednich dawkach, są wykorzystywane do leczenia wielu chorób. Alkaloidem jest np. atropina (występująca w wilczej jagodzie). Do tej grupy należy też kofeina (zawarta w liściach herbaty, i w nasionach kawy). Ułatwia ona kojarzenie, znosi zmęczenie, senność. Alkaloidy ziela męczennicy działają uspokajająco. Chelidonina znajdująca się w jaskółczym zielu działa żółciopędnie i rozkurczowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O odwiedzinach Sześcioletnia dziewczynka poszła w odwiedziny do jednej z sąsiadek. Owa biedna kobieta straciła córeczkę, także sześcioletnią, wskutek nieuleczalnej choroby. Kiedy dziewczynka wróciła do domu, zakłopotana matka zwróciła się do niej z pytaniem: - Po co poszłaś do tej pani? - Żeby ją pocieszyć - odrzekła dziewczynka poważnym tonem. - A co zrobiłaś, żeby ją pocieszyć? - Usiadłam jej na kolanach i płakałam razem z nią. Pier D'Aubrigy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Og Mandino "Największy kupiec świata" P E R G A M I N P I E R W S Z Y Dziś zaczynam nowe życie. Dziś zrzucam swoją starą skórę, która przez tyle czasu znosiła rany niepowodzeń i obrażenia przeciętności. Dziś rodzę się na nowo, a miejscem mojego narodzenia jest winnica, w której owoców wystarczy dla wszystkich. Dziś zbiorę grona mądrości z najwyższych i pełnych owoców winorośli, ponieważ sadzili je przez całe pokolenia najwięksi mędrcy mojego zawodu, którzy żyli przede mną. Dziś będę się rozkoszował smakiem świeżych winogron i na pewno połknę ziarno sukcesu ukryte w każdym owocu, i zakiełkuje we mnie nowe życie. Kariera, którą wybrałem, daje wiele wspaniałych możliwości, ale równocześnie pełna jest udręki i rozpaczy, albowiem gdyby zwłoki tych, którzy ponieśli klęskę, ułożyć jedne na drugich, rzuciłyby one z wysoka cień na wszystkie piramidy tej ziemi. A jednak nie doznam porażki jak inni, ponieważ trzymam w rękach mapy nawigacyjne, które poprowadzą mnie przez groźne prądy aż ku lądom, które jeszcze wczoraj wydawały mi się tylko mrzonką. Porażka już nigdy nie będzie mi nagrodą za walkę. Natura nie uczyniła bowiem nic, by moje ciało pozostawało obojętne na ból, ani nie uczyniła nic, by moje życie było skazane na porażkę. Niepowodzenie, podobnie jak ból, jest obce mojemu życiu. W przeszłości akceptowałem je, tak jak akceptowałem ból. Teraz je odrzucam i jestem gotów przyjąć mądrość i zasady, które wydobędą mnie z cienia i przeniosą w słoneczny blask bogactwa, wysokiej pozycji społecznej i szczęścia, co przejdzie moje najśmielsze marzenia, tak że nawet złote jabłka z ogrodu Hesperyd uznam tylko za nagrodę, jaka słusznie mi się należy. Wszystkiego może nauczyć się wyłącznie ten, kto żyje wiecznie, ale ja nie mogę pozwolić sobie na luksus wieczności. A jednak w ramach przyznanego mi czasu powinienem ćwiczyć sztukę cierpliwości, gdyż natura nigdy nie działa w pośpiechu. Aby wyrosło drzewo oliwne, król wszystkich drzew, potrzeba stu lat, cebula zaś jest stara już po dziewięciu tygodniach. Żyłem dotychczas jak cebula. Ale to mi nie odpowiadało. Teraz chciałbym być największym z drzew oliwnych, czyli największym z kupców. Jak to osiągnę? Przecież nie mam ani wiedzy, ani doświadczenia, by stać się wielkim, ciągle potykam się o własną niewiedzę i tak łatwo rozczulam się nad sobą. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź jest prosta. Rozpocznę podróż bez bagażu niepotrzebnej wiedzy i doświadczeń bez znaczenia. Natura ofiarowała mi już wiedzę i instynkt nieskończenie wyższe od wiedzy i instynktu jakiegokolwiek zwierzęcia. Natomiast wartość doświadczenia zwykli przeceniać głównie ludzie starzy, którzy kiwają mądrze głowami i mówią głupio. W rzeczywistości doświadczenie uczy nas ciągle, a nauka ta pochłania lata, przy czym jej wartość maleje z upływem czasu, potrzebnym do osiągnięcia tej szczególnej mądrości. Ona zaś i tak ostatecznie przemija wraz ze śmiercią ludzi, którzy ją zdobyli. Doświadczenie można właściwie porównać z modą. Działanie, które dziś przyniosło sukces, jutro będzie nieprzydatne i bezużyteczne. Przetrwają tylko zasady, a ja teraz już je znam, ponieważ prawa, które doprowadzą mnie do wielkości, zawarte są w słowach tych pergaminów. Zasady te nauczą mnie raczej, jak unikać porażek, a nie jak osiągnąć sukces, bo czymże jest sukces, jeśli nie stanem umysłu? Czy wśród tysiąca mędrców znajdą się dwie osoby, które określą sukces tymi samymi słowami? Porażkę zaś opisuje się zawsze w ten sam sposób. Porażka to niezdolność człowieka do osiągnięcia w życiu postawionych sobie celów, jakiekolwiek by one były. Tak naprawdę jedyna różnica między tymi, którzy jej doznali, a tymi, którym się powiodło, tkwi w ich nawykach. Dobre nawyki to klucz do wszelkich sukcesów, złe zaś to otwarte wrota, przez które wkracza porażka. A zatem pierwsze prawo, którego będę przestrzegał, a które poprzedza wszystkie pozostałe, brzmi: Ukształtuję w sobie dobre nawyki i będę ich niewolnikiem. Kiedy byłem dzieckiem, pozostawałem w niewoli odruchów, teraz jestem niewolnikiem swoich nawyków, jak wszyscy dojrzali ludzie. Wyrzekłem się wolności na rzecz nawyków, z latami coraz silniejszych, i dlatego moje czyny z przeszłości, wyznaczyły już drogę, którą będę musiał kroczyć w przyszłości. Pożądanie, pasja, uprzedzenia, skąpstwo, miłość, strach, otoczenie i nawyki rządziły moim postępowaniem, a największym tyranem wśród nich są nawyki. Dlatego też, jeśli muszę już być niewolnikiem nawyków, niechaj będę niewolnikiem nawyków dobrych. Złe trzeba zniszczyć i przygotować glebę pod zasiew nowego ziarna. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×