Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

I żeby to przynajmniej była katarynka włoska, z przyjemnymi tonami fletowymi, dobrze zbudowana, grająca ładne kawałki! Gdzie tam! jakby na większą szykanę katarynka była popsuta, grała fałszywie ordynaryjne walce i polki, a tak głośno, że szyby drżały. Na domiar złego, trąba, od czasu do czasu odzywająca się w niej, ryczała jak wściekłe zwierzę. Wrażenie było potężne. Mecenas osłupiał. Nie wiedział, co myśleć i co począć. Chwilami gotów był przypuścić, że przy odczytywaniu pośmiertnych rozporządzeń chorego na umyśle obywatela X jemu samemu pomieszało się w głowie i że uległ halucynacjom. Ale nie, to nie były halucynacje. To była rzeczywista katarynka, z popsutymi piszczałkami i bardzo głośną trąbą! W sercu mecenasa, tego wyrozumiałego, tego łagodnego człowieka, zbudziły się dzikie instynkta. Uczuł żal do natury, że go nie stworzyła królem dahomejskim, który ma prawo zabijać swoich poddanych, i pomyślał, z jaką rozkoszą położyłby w tej chwili kataryniarza trupem! A ponieważ u ludzi tego temperamentu, co pan Tomasz, bardzo łatwo w gniewnym uniesieniu przechodzi się od zuchwałych projektów do najstraszniejszych czynów, więc mecenas skoczył jak tygrys do okna i postanowił - zwymyślać kataryniarza najgorszymi wyrazami. Już wychylił się i otworzył usta, aby krzyknąć: "Ty... próżniaku jakiś!..." - gdy wtem usłyszał dziecięcy głos. Spojrzał naprzeciwko. Mała niewidoma dziewczynka tańczyła po pokoju klaszcząc w ręce. Blada jej twarz zarumieniła się, usta śmiały się, a pomimo to z zastygłych oczu płynęły łzy jak grad. Ona, biedactwo, w tym domu spokojnym dawno już nie doświadczyła tylu wrażeń! Jak pięknym zjawiskiem wydawały się jej fałszywe tony katarynki! Jak wspaniałym był ryk trąby, która mecenasa mało nie przyprawiła o apopleksją. Na dobitkę, kataryniarz widząc uciechę dziecka zaczął przytupywać wielkim obcasem w bruk i od czasu do czasu pogwizdywać niby lokomotywa przed spotkaniem się pociągów. Boże! jak on ślicznie gwizdał... Do gabinetu mecenasa wpadł wierny lokaj ciągnąc za sobą stróża i wołając: cdn....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Ja mówiłem temu gałganowi, jaśnie panie, żeby natychmiast wygnał kataryniarza! Mówiłem, że od jaśnie pana dostanie pensją, że my mamy kontrakt... Ale ten cham! Tydzień temu przyjechał ze wsi i nie zna naszych obyczajów. No, teraz posłuchaj - krzyczał lokaj targając za ramię oszołomionego stróża - posłuchaj, co ci sam jaśnie pan mecenas powie! Kataryniarz grał już trzecią sztuczkę tak fałszywie i wrzaskliwie jak dwie pierwsze. Niewidoma dziewczynka była upojona. Mecenas odwrócił się do stróża i rzekł ze zwykłą sobie flegmą, choć był trochę blady: - Słuchaj no, kochanku... A jak ci na imię?... - Paweł, jaśnie panie. - Otóż, mój Pawle, będę ci płacił dziesięć złotych na miesiąc, ale wiesz za co?... - Za to, ażebyś na podwórze nigdy nie puszczał katarynek! -wtrącił spiesznie lokaj. - Nie - rzekł pan Tomasz. - Za to, ażebyś przez jakiś czas co dzień puszczał katarynki. Rozumiesz? - Co pan mówi?... - zawołał służący, którego nagle rozzuchwalił ten niepojęty rozkaz. - Ażeby, dopóki się z nim nie rozmówię, puszczał co dzień katarynki na podwórze - powtórzył mecenas wsadzając ręce w kieszenie. - Nie rozumiem pana!... - odezwał się służący z oznakami obrażającego zdziwienia. - Głupiś, mój kochany! - rzekł mu dobrotliwie pan Tomasz. No, idźcie do roboty - dodał. Lokaj i stróż wyszli, a mecenas spostrzegł, że jego wierny sługa coś towarzyszowi swemu szepcze do ucha i pokazuje palcem na czoło... Pan Tomasz uśmiechnął się i jakby dla stwierdzenia ponurych domysłów famulusa wyrzucił katarynce dziesiątkę. Następnie wziął kalendarz, wyszukał w nim listę lekarzy i zapisał na kartce adresy kilku okulistów. A że kataryniarz odwrócił się teraz do jego okna i za jego dziesiątkę począł przytupywać i wygwizdywać jeszcze głośniej, co już okrutnie drażniło mecenasa, więc zabrawszy kartkę z adresami doktorów wyszedł mrucząc: - Biedne dziecko!... Powinienem był zająć się nim od dawna... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Drzewka, to tak dla przypomienia, zycze milego czytania! KATARYNKA Boleslaw Prus. ❤️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana JARZEBINKO!!! Taka CIEBIE uwielbiam!Dziekuje bardzo❤️Jestem baaaaaaaaardzo szczesliwa!!! Zasiadam do czytania z kawka CAPPUCCINO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipany, a może miłość,,,,,, Jeśli za spotkanie tej dziewczyny musiałem zapłacić dwoma latami nudy, to... niech tak będzie. Nie wiem, jak nam się ułoży, ale warto spróbować. Interesy i uczucia nie idą w parze, ale co można poradzić na zrządzenie losu? Do pracy przychodzę codziennie na szóstą rano. Nie mam daleko, bo razem z ojcem mieszkamy w tym samym budynku, w którym mieści się jego firma. Produkuje środki odstraszające komary: spraye i takie tam. Ja nadzoruję produkcję, czyli... rano wciskam cztery guziki i linia rusza, a po skończonej pracy wyłączam wszystko, wciskając te same cztery guziki, tylko w odwrotnej kolejności. Zajmuję się też fakturowaniem oraz pilnuję stanów magazynowych półproduktów. Brzmi to szumnie. Ale faktury wystawiam raptem cztery w miesiącu, bo tylu mamy stałych hurtowych odbiorców. Z kolei zapasy uzupełniamy w jednym zakładzie w Niemczech, który sam czujnie pilnuje, żebyśmy wszystko mieli. Więc, prawdę mówiąc, gdyby nie dostęp do internetu, chyba umarłbym z nudów... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem sam się zastanawiam, czemu inteligentny, przystojny absolwent akademii ekonomicznej i to na wydziale marketingu i zarządzania, trafił na takie intelektualne zadu... wygnanie? Za karę, oczywiście. Bo okazałem się naiwnym idiotą. Dałem się skusić szybkiej kasie i popłynąłem. Ojciec mało zawału nie dostał, gdy inspektorzy skarbówki zapukali do naszych drzwi. Pomógł, ale nasłuchałem się o durnych młodzikach, którzy zamiast wziąć się za uczciwą robotę wolą iść na skróty, o szarganiu rodowego nazwiska, psuciu opinii, o utracie zaufania i o długu, który odpracuję, żebym sobie nie myślał, że mi się upiecze. Nauczka musi być. Stąd ta fascynująca praca. Od dwóch lat wciskam cztery guziki na dzień, wypisuję cztery faktury na miesiąc, żeby oddać forsę, którą staruszek za mnie wyłożył w urzędzie. Nawet nie próbowałem prosić ojca o bardziej odpowiedzialne stanowisko. Kocha mnie, ale w interesach jest twardy jak skała. Kto raz nadużył jego zaufania, ma przegwizdane. Mnie nie przekreślił tylko dlatego, że jestem jego synem. Dał mi szansę, ale ewentualne ryzyko ograniczył do minimum. Poza tym, prawdę mówiąc, straciłem wiarę we własne siły. Może źle wybrałem studia i zmarnowałem cztery lata? Zacząłem wątpić, czy nadaję się do czegokolwiek... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego mglistego jesiennego poranka, kiedy byłem już po trzeciej kawie – inaczej zasnąłbym na siedząco – trafiłem w sieci na forum miłośników kwiatów. Zadziwiająca rzecz, te społeczności internetowe – można tu znaleźć miłośników dosłownie wszystkiego! Przeglądałem pobieżnie wpisy, aż nagle wpadł mi w oko jeden z postów. Jakaś dziewczyna szukała cebulek holenderskich tulipanów i skarżyła się, że w Polsce nie może ich kupić. Z Holendrami zaś nie może się dogadać za chińskiego boga, bo ich angielski jest jakiś... dziwny. Uśmiechnąłem się pod nosem. Twardy niderlandzki akcent sprawiał, że w ustach rodowitego Holendra każdy obcy język, nawet śpiewny włoski, brzmiał niczym szczekanie. W sumie jednak nie zwróciłbym większej uwagi na ten post, gdyby nie zdjęcie obok wpisu, a na nim – urocza blondynka w otoczeniu kwiatów. Lilii chyba. Bez namysłu wystukałem odpowiedź. Język znam dobrze, bo moja mama jest Holenderką, więc chętnie pomogę. Choć raz znajomość niderlandzkiego, w naszym kraju równie potrzebna co suahili, na coś mogła mi się przydać. Panna odpisała błyskawicznie, podając adres e-mail i komórkę. Ha! Tak się podrywa dziewczyny – pomyślałem nie bez dumy. No, rodzic w Holandii – też atut. Zamyśliłem się. Mama... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ojciec 27 lat temu był na wyjeździe naukowym w Holandii. Politechnika miała podpisaną umowę z uczelnią w Rotterdamie. Siedział tam rok i prócz doświadczenia oraz wiedzy, zdobył także żonę. Kiedy zaszła w ciążę, pobyt naukowy przedłużył się o kolejne trzy lata. Bo opiekę medyczną i politykę prorodzinną Holendrzy już wtedy mieli porządną, a nie w powijakach, jak u nas. Przy niskim przyroście naturalnym każde dziecko traktowali jak skarb narodowy. Ale ojciec był sarmatą z krwi i kości. W zimnej porządnej Holandii dusza w nim marzła, tęsknił za słowiańską fantazją, polskim piekiełkiem. Janek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE DRZEWKA--------------poczytalam sobie w spokoju Wasze posty! Dziekuje za wiersze i opowiadanie.❤️ Zapraszam WAS na szarlotke :D Szarlotka z kruszonką Składniki Na ciasto: - 30 dag mąki - 15 dag masła - 10 dag cukru pudru - 1 żółtko - szczypta soli Na masę: - 1 kg kwaskowych jabłek - pół cytryny - 10 dag cukru - 1/2 łyżeczki cynamonu - 1 białko - po 15 dag mąki, cukru i masła Sposób przygotowania Zrobić ciasto: masło posiekać z mąką. Dodać cukier puder, żółtko i sól, szybko zarobić kruche ciasto. Uformować w kulę, zawinąć w folię, włożyć na godzinę do lodówki. Jabłka umyć, obrać, kroić w kostkę, oddzielić gniazda nasienne. Przełożyć do rondla, dodać sok z cytryny i cukier, dusić na małym ogniu, aż zaczną się rozpadać. Wymieszać z cynamonem. Ciasto rozwałkować, wyłożyć nim dno i boki prostokątnej formy. Ponakłuwać widelcem, upiec na rumiano w 200°C. Składniki na kruszonkę rozkruszyć w palcach. Białko ubić z cukrem pudrem. Pianą posmarować przestudzone ciasto. Wyłożyć na nie masę jabłkową, posypać przygotowaną kruszonką. Piec 20–25 min w temp. 200°C (aż kruszonka się przyrumieni). SMACZNEGO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JARZEBINKO____________nie zawiodlas mnie!! Dziekuje jeszcze raz!❤️ ORZECH____________dziekuje za wiersze❤️ A teraz wygodnie siadam i ogladam "Tance z gwiazdami". Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
» Ryszard Rynkowski » Wznieś serce Z żalu, co przygniata Cię, Z czarnej nocy pełnej łez, Nawet z beznadziei złej, Podniesiesz się, Choćbyś już kamieniem był, Choćbyś zwątpił albo pił, Choćbyś całkiem był na dnie, Podniesiesz się. Choćbyś wyparł się Swych korzeni, bogów swych, Spotkasz ludzi, co Pokażą drogę Ci. Z głodu, który zjada sny, Z gęstych, obojętnych dni, Nawet z dna, co nie ma dna, Potrafisz wstać. Choćbyś ogień w sobie zgniótł, Choćbyś zabił w sobie bunt, Jeśli iskrę wiary masz, Potrafisz wstać. Wznieś serce nad zło, Znajdź drogę przez mrok, Wzleć ptakiem nad mgły, W obłokach mieszka świt. Choćbyś wyparł się Swych korzeni, bogów swych, Spotkasz ludzi, co Pokażą drogę Ci. Wznieś serce nad zło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry🖐️ BIESIADO👄 JODELKO👄 GRABKU👄 ORZECH👄 W moje urodziny . Dzis w moje urodziny Chcę by me życzenia wszystkie się spełniły. Chcę by kwitły kwiaty i świeciło słońce Chcę by znowu lato wróciło gorące Chcę żeby swe wody rwała bystra rzeka By był przyjacielem człowiek dla człowieka Chcę by wszystkie dzieci śmiały się bez końca I nasza przyjazn wciąż trwala bez konca. :D Kochane moje Drzewka a teraz biegne do kuchni, bo na 15-ta mam gosci .Zycze Wam milej soboty i sloneczka! http://www.sasgroup.pl/foto_hr/rds_szcz_torty.jpg Kochane moje Drzewka, torciki zostawiam dla Was w lodowce na ktory macie apetyt to prosze sie czestowac. :D i Kawka! Zajrze wieczorkiem do Was 👄 http://www.styloweprezenty.pl/show.php?fota=700.jpg&type=main 🖐️👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Witam i pozdrawiam biesiade🌻 🌻Kochana Jarzebinko!🌻 ❤️❤️❤️❤️❤️ Jest w roku taki dzień, W którym smutki idą w cień, Więc z okazji tego dnia Posłuchaj co Ci życzę ja: ❤️❤️❤️❤️❤️ Dużo zdrowia i radości, Szczęścia w życiu i miłości, Moc najpiękniejszych wrażeń I spełnienia wszystkich marzeń. ❤️❤️❤️❤️❤️ Wraz z bukietem kwiatow: 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻kwiat]🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Czestuje sie torcikiem i pije kawe w slicznej filizance. Kochana solenizantko,pychotka👄 Dziekuje bardzo. Zycze CI Jarzebinko cudownego dnia pelnego cudownych zyczen!👄 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla JARZEBINKI
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN! "Dobrze widzi się tylko sercem. To co najważniejsze, jest niewidoczne dla oka" - A de Saint - Exupéry Pozdrowia czytelniczka BIESIADY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ Witajcie kochane DRZEWKA___________JARZEBINKO i GRABKU🖐️ Biegne do CIEBIE JARZEBINKO KOCHANA by zlozyc Ci w tym DNIU najserdeczniejsze zyczenia. A zatem,,,,, Z okazji urodzin życzę Ci, by każda łza W Twoim życiu była łzą szczęścia, Każde słowo, które wypowiesz, miało kształt serca. Życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia i radości I to, o czym marzysz, by się spełniło, i to co kochasz, by Twoje było. Przytulam CIEBIE baaaaaaaaaaaardzo mocno👄 Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANA JARZEBINKO!!!!❤️ URODZINY - dzień radosny, Pełen kwiatów, zapach wiosny, Wszyscy złożyć chcą życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Ci słońce zawsze świeci I niech czas radośnie leci! Niech odejdą smutki, złości I powróci czas radości! Te życzenia, choć z daleka, Płyną jak wzburzona rzeka I choć skromnie ułożone, Są dla Ciebie przeznaczone! Z urodzinowym pozdrowieniem🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JARZEBINKO____________recytuje dla CIEBIE!!!❤️ Zostawmy wszystko, niech mówi serce, Tak mało trzeba, by znaleść szczęście. W piękny dzień, blisko tak Słońce w twarz grzało nas, Myślałem wszystko jest, jak dawniej. Popatrz mi w oczy i powiedz, Coś czego nikt, nigdy w życiu nie odgadnie. Co robi świat, w co wierzyć mam? Wszyscy spotkali się gdzieś dawniej. Wystarczy być, wystarczy żyć, Czy jeszcze może być gdzieś ładnie? Zostawmy wszystko, niech mówi serce, Tak mało trzeba, by znalezć szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J A R Z E B I N KO K O C H A N A !!!!! Z serca płyną te życzenia: W datę Twego urodzenia . Zdrowia, szczęścia, pomyślności, sto lat życia, moc radości! Zdrowie wiecznie niech Ci służy, uśmiech stale miej na twarzy, niech się spełni, o czym zamarzysz! Niech Ci towarzyszy zgoda , wieczna, tak jak Twa uroda. Dni w radości niech Ci płyną, z serca życze Ci... i tysiac buziakow sle!!!!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANA JARZEBINKO______________dedykuje Ci,,,,,❤️ Twoja przyjaźń Twoja przyjaźń jest: cennym skarbem.... Chcę Ci podziękować za to, że jesteś częścią mojego życia. Wiem, że mogę na Ciebie liczyć w ciężkich chwilach, Wiem, że mogę dzielić z Tobą szczęśliwe chwile, i wiem również, że nasza przyjaźń jest oparta na wzajemnym zaufaniu. Twoja przyjaźń jest dla mnie bardzo szczególnym darem, nie potrafię wyrazić słowami jak bardzo dziękuję Ci za nią... Dziękuję za to, że wypełniasz moje życie szczęściem... Pamiętaj, że jestem tutaj żeby Cię wysłuchać, pocieszyć, dzielić z Tobą Twój smutek i świętować Twój sukces. Mam nadzieję, że dzień dzisiejszy i każdy następny dzień przyniesie Ci miłość i szczęście. Anonim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam biesiadniczki! SOLENIZANTKO! W dniu tak uroczystym W dniu twego święta Składa Ci życzenia Ten kto o Tobie pamięta By życie Twe było kwiatkami usłane Tak piękne i czyste jak letni poranek By obce Ci były kłopoty i niedole Niech nigdy nie bedzie chmurek na twym czole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O przyjaźni. Jak łatwo jest oszaleć, gdy myśli się o tym co ludzie myślą, nie pytając ich o to...pożerany od środka. Jak dziwnie jest odkryć, że ludzie widząc, słysząc to samo co Ty, czują coś zupełnie innego i zupełnie inaczej co do tego działają. Jak boleśnie jest słuchać niesprzyjających słów o kimś, komu sprzyja nasze serce. Jak zaskakujące jest to, że niewypowiedziane słowa mogą spowodować niepokój i strach. Jak wielkim pasożytem jest czekanie... Jak miło jest jednak odkryć, że jest ktoś na tej Ziemi, kto zrozumie bez słów i bez słów poprawi Ci nastrój. Jak dobrze jest wiedzieć, że są ludzie, którzy odbierają sprawy i radzą sobie z nimi podobnie do Ciebie. Jak wielką ulgą jest posiadanie Przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodelko,dziekuje❤️ Czekam na kontakt :D Orzeszku,witaj👄 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×