Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Jesienna Panna P. Plezantrop Pójdę przez połoniny marzeń, Przez las o Tobie myśli, Przez szlaki przyszłych zdarzeń, Przez sny, które jeszcze muszę wyśnić. Jesień, Kochana, idzie jesień... Z jesienią idą barwy złote. I tak się na tę jesień cieszę, Bo z dawna na nią mam ochotę. Ochotę z dawna mam na jesień, Na jesień czekam z niepokojem, Dopiero wrzesień ? Nie, już wrzesień! Wrześniowo kocham imie Twoje. Kompozytor - uznany classique Jerzy Frycek - ale nie Chopin! W jesień zaklął nam "Feuer Music", "Wasser Music" zostawił na potem. Cała Jesteś rozbłyskiem purpury, Najwspanialszą Kometą pod Słońcem, Płoną lasy, połoniny, płoną dokoła nas chmury, Płonę ja i moje serce gorące... nawet spralka białego dymu i woń ogniska nie oddadzą piękna Wschodu Ciebie, i niepożałowania Zachodu Samotności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liściu mój Teofil Lenartowicz Liściu mój suchy Liściu moj kruchy. Co mi tak spadasz , pod noge . Odwiany z krzaku żółty biedaku Ja Ciebie deptać nie mogę. Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA_________witajcie🖐️ SREBRNA AKACJO👄 JARZEBINKO👄 ORZECH👄 Mialo byc deszczowo,a jeste slonecznie.Huuuuurrrra! :)Weekend przede mna.Mam wyjscie do SPA,,hihi,,,:D Dla WAS moje kochane ____dedykacja,,,👄 Zycze Ci odwagi jaka ma slonce ktore codziennie od nowa wschodzi nad wszelka nedza swiata. Niekorzy po zapadnieciu zmroku juz nie potrafia uwierzyc w slonce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwosci, aby doczekac nadchodzacego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnosciach spojrz w gore. Tam czeka na Ciebie slonce. Ono nie omija nikogo. Ciebie tez nie ominie, jezeli nie schowasz sie w cien. Z kazdym dobrym czlowiekiem , ktory zamieszkuje ziemie wschodzi nowe slonce. Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):)🌻🌻🌻:):) W koncu udalo mi sie dojsc do stanu stabilnego.Napisalam apelacje do sadu wyzszej instancji.Gdy weszlam na sale sadowa i zobaczylam sklad sadu,wiedzialam,ze mam przegrana sprawe.I nie tylko te. W skladzie nie dosc,ze byla sedzina,ktora zaczela sprawe o mobbing i przez trzy rozprawy non-stop sie na mnie wydzierala,to jeszcze byl sedzia,ktory wlasnie rownolegle prowadzil moja sprawe o mobbing. Niezawisle sady sa,jak widac na liscie plac potentatow przemyslowych.Kupili tez zapewne adwokatow/w pakiecie wraz z sedziami moze bylo taniej???/! Na rozprawie o mobbing mialam innego mecenasa.Dal mi go zwiazek zawodowy.Na pierwszej rozprawie bylo wszystko OK.Dalam mu wszelkie pelnomocnictwa i wszystkie moje dokumenty,zeby mogl przygotowac sie do nastepnej rozprawy.Nawet chwalil moje pisma procesowe.Umowilam sie,ze trzy godziny przed rozprawa przyjde do niego.Mialam zeznawac.Przyjezdzam rano,a jego zona mi mowi,ze maz wlasnie wyjechal i wroci po 16:00. Zdenerwowalam sie.Pytam o dokumenty,a papierow niestety nie ma! Dzwonie do niego na komorke,a on mi w odpowiedzi,ze,,,zapomnial o rozprawie.Nie pamieta,gdzie sa jej dokumenty. Jakims cudem pamiec mu wrocila po 16:00. Sprawe udalo mi sie odroczyc do orzeczenia choroby zawodowej przez NSA.Zostala ona orzeczona rok wczesniej i miala byc koronnym dowodem na potwierdzenie o mojej racji. Gdy jednak w pazdzierniku 2007 roku przyjechalam dokonczyc te sprawe,okazalo sie,ze wyrok NSA nie liczy sie,poniewaz zaklad nie negowal mojej choroby zawodowej. Przedstawilam dowody na to,ze nie tylko negowali te chorobe,ale tez wmawiali mi jej udawanie z powodu wlasnego lenistwa. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez Ciebie jesień http://strony.aster.pl/mira1/piosenki-jesien/piosjes-2/bcj.htm W błękicie mamy swój dom na wyspie słońca W błękicie mamy swój ląd zwyczajnych spraw Jesteś mój, czemu więc Tak często myślę, że Bez Ciebie jesień dogoni mnie Bez Ciebie marzeń oduczę się Bez Ciebie pasjans nie wyjdzie mi w pochmurne dni Bez Ciebie zmartwi mnie byle co Bez Ciebie nic nie będzie mi szło Bez Ciebie na zawsze schowam się na serca dnie Jeszcze wciąż jest tyle słońca Jeszcze nam nie płynie czas Jesteś mój, czemu więc Tak często myślę, że Bez Ciebie wino utraci smak Bez Ciebie nigdy nie powiem,\"tak\" Bez Ciebie drogi zasypie wiatr popiołem z gwiazd Bez Ciebie smuci mnie każdy wiersz Bez Ciebie nie przychodzi sen Bez Ciebie w jesień zapadnie świat na tysiąc lat Bez Ciebie jesień dogoni mnie Bez Ciebie marzeń oduczę się Bez Ciebie pasjans nie wyjdzie mi w pochmurne dni Bez Ciebie zmartwi mnie byle co Bez Ciebie nic nie będzie mi szło Bez Ciebie na zawsze schowam się na serca dnie Bez Ciebie jesień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):)🌻🌻🌻:):) Sad byl zapewne wczesniej uprzedzony,ze jestem hipochondryczka i konfabulantka___w zwiazku z tym zlecil ekspertyze bieglej.Biegla psychiatra wykluczyla jakakolwiek chorobe czy sugerowana sklonnosc,, Mimo korzystnych dla mnie orzeczen i tak wykrecono kota ogonem.Niestety,nie udalo mi sie udowodnic,ze choroba powstala w zakladzie,pomimo,ze wyrok NSA jednoznacznie na to wskazywal. Kropke na” i” postawil sedzia prowadzacy,ktory uzasadnil wyrok dosc barwnie i sensacyjnie.Koniec koncow omal nie zostalam ogloszona terrorystka i przemyslowym szpiegiem. Po przeczuyaniu uzasadnienia nie moglam dojsc do siebie przez kilka miesiecy.O napisaniu apelacji nie bylo mowy,,, Taka mamy temide w Polsce.Nie dosc,ze slepa,to jeszcze glucha i do tego z reka wyciagnieta po lapowke. Jeszcze nie napisalam pozwu,a juz przegralam!!! cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 http://strony.aster.pl/mira1/piosenki-jesien/piosjes-2/52.htm Idąc cmentarną aleją Szukam ciebie mój przyjacielu Odszedłeś, bo byłeś słaby Jak kruchy liść Dziś możemy się dotknąć Naszymi, pustymi myślami Obnażyć swe uczucia I nasze balowe sumienia Ref.: Już nikogo nie dręczą Nasze mdłe spojrzenia Dziś jesteśmy nareszcie sami W ten listopadowy wieczór Idąc jesienną aleją Szukam ciebie mój przyjacielu Chcę być tylko z tobą Przez kilka małych chwil Pomóż mi przywołać dawne lata Ożywić śpiących ludzi Pomóż mi, pomóż pokonać smutek Który pozostał, gdy nagle odszedłeś Ref.: Muzyka i słowa: TSA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):)🌻🌻🌻:):) Teraz wroce do roku 2005,,,,,. Posiedzialam rok na bezrobociu.W miedzyczasie zrobilam kurs administratorow sieci komputerowych i zdalam MCP w zakresie administrowania Windowsem XP.Egzamin byl w jezyku angielskim. Mimo to pracy nie znalazlam ani w karaju,ani za granica,,, Nie mialam wyboru: nie mialam pracy,pieniedzy,wilczy bilet na wojewodztwo__nadajacy sie chyba tylko jako bilet wstepu do lasu albo do bajki o Czerwonym Kapturku.,,, Nie mialam zatem wyboru.Musialam wyjechac za granice w ciemno.Poczatkowo chcialam jechac do Irlandii,jednak nic z tego nie wyszlo.Przypadkowo padlo na Szkocje.Do dzisiaj zastanawiam sie,dlaczego? Nigdy nie chcialam jechac do UK,a jednak! Och,zyzie,,zycie! Kilka dni przed wyjazdem z Polski bylam na tragach pracy w Pile.Obiecano mi prace w firmie transportowej ,,,,dzialajacej na terenie UK___jako supervisora.Praca miala byc od maja w Edynburgu lub Aberdeen.Tymczasem mialam bilet na 28 marca.No coz,zdecydowalam sie wyjechac.Pisalam do firmy,zgodnie z umowa,gdzie jestem. Do dzisiaj nie dostalam od nich odpowiedzi.Dlaczego? tego tez do dzis nie wiem. Mam wrazenie,ze zostalam skazana na Orkney,,,, Cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! JESIENIE Jan Spólny wybrzozowiał błękit a słońce strąca z drzew drobne chwile złoty szelest i światło co miękko opada i wiatr co się skrada i dal szaro siną rozwiesza nad linią kresu niebieskich przestrzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesień Jan zenon Tomczak Pod kurtyną babiego lata przeobnażane konary drzew. Opadłych liści złotawy taniec jesienny. Słońce przez chmury czerwienią mruga o czasie przemijania przypomina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapis intymny I Jan Zenon Tomczak Tej jesieni byłaś mi wiosną. Zakwitłaś kwiatem pełnym nadziei. Spijałem z niego nektar serdecznych uczuć. Tej jesieni błysnęlaś barwą lata, czerpałem jego ciepło do upojenia. Tej jesieni rozgorzałaś we mnie żarem budząc tęsknotę i pragnienie. Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i pozdrawiam! Cieszę się, że pojawił się wątek o emigracji... Postanowiłam przybliżyć hrabinę Jolantę Mycielską. Dziś uczy patriotyzmu wychowane na obczyźnie wnuki. I oddaje innym dobro, którego kiedyś doświadczyła- pisze o tym bardzo obszernie Małgorzata Szamocka.Wybrałam kilka informacji,którymi chcę się z wami podzielić. Ma siedmioro wnuków.To jej największe bogactwo! Jak zresztą cała rodzina. Mąż, syn i dwie córki. Nigdy nie zapomni widoku tych opuszczonych ludzi, którzy żyli w tak podłych warunkach i umierali z tęsknoty. Później, w Holandii czy Belgii, widziała podobne ośrodki, ale wspaniale wyposażone, sterylne. Jednak oczy starców miały taki sam wyraz. Twarze bez uśmiechu, czekające na sporadyczne odwiedziny dzieci, odwiedziny, które bywają katorgą dla obu stron. Wszyscy chcemy żyć długo, ale dziś nikt nie chce być stary. I zapominamy, jakim niezwykłym bogactwem dla rodziny może być dziadek, babcia. Hrabina Mycielska uważa, że choć edukację można zdobyć w szkołach, to odpowiednie wychowanie tylko w domu, w rodzinie wielopokoleniowej. - \"Robimy krzywdę dzieciom, pozbawiając je kontaktu z dziadkami\". Z mężem, hrabią Jackiem Mycielskim są spokrewnieni. Kiedy postanowili się pobrać, wujkowie i ciocie (czyli przyszli teściowie z obu stron) bardzo się ucieszyli. \" Mamy to wielkie szczęście, że oboje jesteśmy wierzący. Wiara to niesamowity dar, pozwala przeżyć najtrudniejsze chwile - mówi i śmiejąc się dodaje, że z mężem jest związana podwójnym węzłem: małżeńskim i maltańskim(oboje są członkami ZPKM). - Do dziś moim ukochanym miejscem w Krakowie jest kościół Franciszkanów, bo tam ślubowałam. Tam też znajdują się słynne witraże Stanisława Wyspiańskiego. Kiedy szliśmy do ołtarza, widzieliśmy przed sobą św. Franciszka i bł. Salomeę, a kiedy wychodziliśmy z kościoła, mieliśmy przed oczami Boga Ojca stwarzającego świat\". - wspomina. Z dziełami Stanisława Wyspiańskiego Jolanta Mycielska miała do czynienia już we wczesnej młodości. Przez jakiś czas jej ojciec pracował w Muzeum Narodowym w Krakowie przy przygotowywaniu pierwszej powojennej wystawy tego wielkiego artysty. Córka wracając ze szkoły, zaglądała do taty. Zdarzyło się nawet, że zmęczona zasypiała na zwoju kartonów - projektów witraży. - Kiedy w 1998 r. po raz pierwszy organizowała Bal Debiutantów, na scenografię wybrała motyw Caritas (Maria z Dzieciątkiem) z projektu witraża Stanisława Wyspiańskiego dla katedry lwowskiej.(cd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze trzy lata małżeństwa Mycielscy spędzili w Krakowie. Była wiosna 1971 r.,postanowili wyjechać do bezwizowej wówczas Austrii. W Wiedniu ugościła ich rodzina, u której wcześniej, podczas studiów w Krakowskiej Wyższej Szkole Muzycznej, w wakacje pracowała jako służąca i panna do dzieci. Nie była to dla niej żadna hańba ani wstyd. Raczej szkoła życia. Dzięki niej nabrała szacunku do każdej pracy i do ludzi pracy. Potem Mycielscy trafili do flamandzkiej części Belgii. Nie było im łatwo. Nie znali lokalnego języka, nie mieli za co żyć. - Ale byli wolni i młodzi. Pierwsze sprzęty, jakie kupili do ich mieszkania, to pianino i gitara. Zatrudniła się jako nauczycielka w szkole muzycznej, w klasie fortepianu i przepracowała w tym zawodzie 25 lat. Tam na obczyźnie wielu obcych ludzi im pomogło. Doświadczyli dobra, które starają się oddawać. Od lat realizuje i propaguje "kieszonkowy wolontariat".Ten wolontariat to metoda "małych kroczków". Hrabina Mycielska "wolontariat kieszonkowy" realizuje od lat. I w małej, i w dużej skali. Fundacja Świat na Tak uhonorowała ją tytułem Ambasador Dobra. Od lat zabiega o wsparcie i wyposażenie dla ośrodków pomocy Fundacji ZPKM. Za najważniejsze swoje zadanie hrabina Mycielska uważa krzewienie polskości wśród własnych, wychowanych na emigracji dzieci. A także wśród dzieci Polonii. Temu też służą Bale Debiutantów organizowane pod patronatem ZPKM. Pierwszy odbył się przeszło 100 lat temu w Wiedniu. Potem był Paryż, Stany Zjednoczone, niedawno Moskwa. - Dziesięć lat temu była pierwsza edycja Balu Debiutantów w Polsce, w tym roku już piąta. Jest to impreza charytatywna. Zgromadzone środki zostaną przekazane na Maltański Ośrodek Pomocy Społecznej i Medycznej w Radomiu. Na pierwszym balu zadebiutowały 24 pary (w tym jej córki Magdalena i Marianna)-w Muzeum Narodowym. Na drugą edycję siedziby użyczył im Teatr Wielki w Warszawie. Potem gościł ich warszawski Dom Polonii, a w 2006 i obecnie - Zamek Królewski. Chce, by pokazała się na balu młodzież z Polski i z zagranicy.(cd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szuka młodych, wartościowych ludzi o ciekawych osobowościach. Młodzi są razem przez dwa tygodnie. Nie tylko wspólnie ćwiczą po kilka godzin dziennie walca, mazura czy poloneza, ale także mają spotkania "tematyczne", m.in. z Krzysztofem Zanussim, Tessą Caponi-Borawską. Ci z Warszawy przyjmują do swych domów przyjezdnych. Nawiązują się przyjaźnie, rodzą się miłości. I o to też chodzi. Spośród byłych debiutantów mamy już kilkanaście małżeństw - dodaje. Większość tej młodzieży otrzymała dobre wychowanie, jest świadoma swoich korzeni i dumna ze swojej polskości. Wielu chce wrócić do kraju (jak syn hrabiny Maciej) i z Polską związać swoją przyszłość - tu założyć rodziny, wychowywać dzieci według starych tradycji, zasad i wartości przyjętych w ich środowisku. Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalików Świętego Jana Jerozolimskiego zwany Rodyjskim i Maltańskim - bo tak brzmi pełna nazwa najstarszej organizacji charytatywnej na świecie, już od ponad 900 lat niesie pomoc chorym i potrzebującym na wszystkich kontynentach. Pierwsze placówki Zakonu Maltańskiego w Polsce pojawiły się we wczesnym średniowieczu. Po II wojnie światowej działał na emigracji i dopiero w 1990 r. ponownie przeniósł się do kraju. Na czele Polskiego Związku Kawalerów Maltańskich stoi JE Andrzej Potworowski. Swe dzieła w Polsce Zakon realizuje poprzez Fundację Pomoc Maltańska. Są to domy opieki, szpitale i warsztaty dla niepełnosprawnych. Więcej informacji: www.zakonmaltanski.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam biesiadniczki. Cicho, cichuśko, czy słyszysz Jak jesień ku tobie stąpa? Dziewczyna z mgieł tkana w ciszy, Krągłością bioder zalotna. Na piersiach z każdym oddechem Falują głogu korale. Z taką się tylko zatracić, W gęstwinie liści odnaleźć. Swymi białymi zębami Gryzie laskowe orzechy. Wpija się w jabłka wargami I w gruszkach szuka uciechy. Maluje drzewom korony, Snuje niteczki na płocie Lub tańczy taniec szalony Ze strachem w lichej kapocie. Parkiem tęczowym pomyka Z wiewiórek rudym orszakiem. Niesie ją klonów muzyka Nad szeleszczącym deptakiem. Pewnie ci w głowie zawróci I uwierz słowom Tuwima - \"A to dopiero początek, Dopiero się zaczyna\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod sklepieniem niebieskim Ściany drzew tworzą pałac jesieni Pięknych barw żywe freski Aż patrzymy w zachwycie, zdumieni. Wirujemy jak liście. Może złapiesz mnie w locie za ręce Zanim wiatr nas uniesie- Nie spotkamy się wtedy już więcej. Musnę wargą twe usta, Bo na więcej mi wiatr nie pozwoli. Nie odlatuj daleko, Opadajmy powoli, powoli... Popołudniem złocistym Czas nas w inne wymiary przeniesie. Liści tangiem ognistym Pożegnamy bez słów ciepłą jesień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! DZIELNA, DZIELNA JESIEŃ Jules Laforgue Kiedy znów wróci jesień, Pora smutna i dżdżysta, Nie dam jej się zmarnować, Nie dam — jako artysta. Wiatr jesienny znam dobrze, Do kompanii mej przystał! Odkąd żyję na świecie, Nie raz łzy mi wyciskał... I śnieg także poznałem Tak jak własne me dłonie, Przed ciałami drogimi Jego ziarno mnie chroni... I jakże to rozumiem, Że jesienne mdłe słońce Tylko mi chce doradzić Swym wyglądem cierpiącym!... I już nic nie przeszkodzi, Aby splin mój podążył Tam, gdzie spliny wyspiarskie Wśród mglistych deszczów krążą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezlistna pamięć Kazimiera Iłłakowiczówna Z pamięci opada liść więdnący jak z lipy, tak samo go byle wiew potrąca, popycha. I oto stoi - anioł odarty ze wspomnienia, jak drzewo, które słota szarpie w jesieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Modlitwa za wichry Kazimiera Iłłakowiczówna Zmiłuj się, Boże, nad wichrami ..... .... W jarzębinach jesień. .... Niechaj skrzydeł nie połamią. .... Nocą szron na murawie. Biegły lasem wichry ślepe, krew im po policzkach ciekła. Jeszcze jesień, jeszcze ciepło, szron znika zaraz o świcie. .... Tarninami i po lesie wichry się daremnie krwawią: łomot, chrzęst, i gwizd, i wycie cierniem, zboczem, konarami!....... .... W jarzębinach - jesień ... Zmiłuj się, Boże, nad wichrami. Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! Przyznaję, że piszecie bardzo ciekawie.Mam duże zaległości w czytaniu ale postaram się je nadrobić. W miarę moich możliwości ,od czasu do czasu coś napiszę. Pewna pisarka w wieku 80 lat powiedziała,że jeśli czegokolwiek w życiu żałuje,to tego,że za rzadko tańczyła i śpiewała,a nie tego,że niedokładnie myła okna. Korzystajmy więc ze wszystkiego,co poprawia humor. Doceniajmy i celebrujmy każdy dzień.A śpieszmy sie z...kochaniem ludzi,jak to mądrze radził w swoim najbardziej znanym wierszu ks.Twardowski. Nasze życie jest cyklem doświadczeń. Widocznie wszystkiego musimy doświadczyć; chorobę,cierpienia i radości. Radość życia jest dobrem osiągalnym. Ciągłe myślenie o tym,co jeszcze muszę zrobić ,odsuwa na bok to,co jest tu i teraz. Jeśli myślami jesteś tam,nie ma cię tutaj.Umieć być tu to wielka sztuka.Patrzeć i widzieć.Czuć i odczuwać... O tym,jak ważne jest koncentrowanie się na terażniejszości,mówi wielu mędrców,między innymi o tym nauczał Budda. Aby ułatwić bycie tu i teraz,joga uczy skupienia się na oddechu. To pomaga znaleźć chwilę obecną i zanurzyć się w niej wszystkimi zmysłami-i złapać równowagę. Zachęcam do jogi i pozdrawiam wszystkie sympatyczne drzewka. Miłej niedzieli i nadchodzącego tygodnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA___________witajcie🖐️ DRZEWKO OLIWNE👄 ORZECH👄 SREBRNA AKACJA👄 MAGNOLIA👄 🌻🌻🌻 Serdecznie dziekuje za piekne posty👄 🌻🌻🌻 Usiadlam z kawka i delektuje sie nimi.:) Zadumalam sie,,,i doszlam do wniosku ze to,co naprawde wazne___czyli nasze kontakty___z samym soba i z innymi___odkladamy na potem. Marzymy o odpoczynku,ale,,,,nie organizujemy go sobie w sposob zadowalajacy.Na okraglo jestesmy zabiegane.Ciagle w biegu,,, Pytam sie samej siebie___po co? W imie czego? Zwolnilam!!Od wczoraj postanowilam rozpieszczac sie.Hihihi_____dlaczego nie? Zaliczylam SPA i wrocilam zrelaksowana.Przy okazji poznalam fantastycznych ludzi. Uczestniczylam w kosmetycznej sesji Mary Kay.W jakim makijazu przyjechalam?___to szkoda slow. Najbardziej ciesze sie z moich zakupow,,,Kupilam perfumy tej firmy: Affection i Domain.Coz za zapachy!!!! Slowem ___polepszylam sobie samopoczucie na kolejny tydzien. Tak niewiele trzeba,,,wystarczy odrobina dobrej woli i wyjsc z domu. Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):)🌻🌻🌻:):) Zawsze interesowalam sie kartami,fascynowaly mnie kamienne kregi.Na Orkney sa dwa neolityczne kregi kamienne. Jadac tutaj nie mialam o tym zielonego pojecia.Od dziesieciu lat chodzilo mi po glowie,ze musialam byc celtycka czarownica,ale wiazalam to raczej z Irlandia.Pewne zdjecia i opisy praktyk czarownic wydawaly mi sie znajome. Gdy przyjechalam do hostelu w Stromness,Waldek-jeden z Polakow pracujacych w fabryce ciastek,zaraz na wstepie zapytal mnie:__Czy wiesz,ze tu w Stenness sa takie kamienne kregi jak w Stone Henge? Nie wiedzialam,ale pomyslalam sobie:”Musze pojechac do tego Stenness i je zobaczyc”. Pozniej poznalam Patricka.Siedzimy sobie raz z Patrickiem na przerwie,pijemy kawke i rozmawiamy.Nagle patrze,a tu lezy czasopismo,a w nim oferty wyjazdow do Hiszpanii.Pytam wiec:__Patrick,byles w Hiszpanii?? __Nie. __Ja tez w Hiszpanii nie bylam,ale bylam za to w Grecji.Tam sa takie poganskie swiatynie. Patrick usmiechnal sie tym swoim anielskim usmiechem i zapytal:__Czy wiesz,ze na Orkney tez sa swiatynie? __To sa wlasnie te kregi w Stenness.To sa swiatynie Slonca. Nigdy tam nie bylam,ale zaczelismy o tym rozmawiac i wyszlo na to,ze sa tam dwa szczegolne ustawione kamienie i sa to Wrota Slonca. W ktoras niedziele wybralam sie z Monika na spacer do Stenness.Weszlysmy do pierwszego z kregow__Standing Stones of Stenness.Rzeczywiscie,dwa pierwsze kamienie wygladaja jak jakies wejscie,zwrocone w kierunku zachodzacego Slonca. Nasze Wrota Slonca! Idziemy do drugiego wiekszego Rong of Brodgar.Przechodzimy po obwodzie zgodnie ze wskazanym kierunkiem i nagle slysze jakby wewnetrzy glos,ze Patrick ma pretensje do mnie o cierpienie malego dziecka.Mam mu oddac to,co stracil. O co chodzi? Znam go zaledwie miesiac,,Wiem,ze on nie ma dzieci,a moje sa juz dorosle.,, Przeciez jestesmy w najlepszej komitywie,,,Jeszcze slysze,ze byla to dziewczynka,ktora Patrick bardzo kochal.Nadal nic nie rozumialam,, cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posluchajmy o naszym zyciu,,,:):):) Mija życie jak sen http://strony.aster.pl/mira1/piosenki-jesien/piosjes-2/lechlamont5.htm Giną prawdy bez dat Ideałów już nie ma i wiary Nie ma też dawnych dróg Prostych ścieżek wiodących na szczyt Tylko jesienny deszcz Zmywa z okien pożółkłe wspomnienia Echa dalekich pieśni Których nikt już nie słucha od lat Tylko nocą gdy wiatr Roztańczone lśnią liście na drzewach Naszych latarni światła Tłumi mrok i pochłania je czas Mija życie jak sen Pozostają jesienne pejzaże Mija życie jak sen Bezimienny tłum idzie na sąd Treści wierszy bez tchu Nadaremnie ścigają się w słowach Nikt już ich nie usłyszy Świat zamienił je w banał i żart A przed nami wciąż mrok Rzeka fałszu, kłamstwa i zdrady Zniszczy most, zwali mur I pragnienia zatopi znów łódź Tylko latawców szum Ślad dzieciństwa twe oczy rozbawi I poniesie do nieba Nadaremne twe prośby i trud Pozostanie twój ból I te drzewa co rosły wraz z tobą Nad twym grobem zaszumią Nim je mrok pochłonie i czas Mija życie jak sen Mija życie jak sen. Z repertuaru Żany Biczewskiej \"To co powinienem powiedzieć\" Słowa: Lech Lamont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspomnienie Jesieni http://strony.aster.pl/mira1/piosenki-jesien/Waldemar%20Kocon-Wspomnienie%20Jesieni.htm____WALDEMAR KOCON Niewiele tak pamiętam z tej jesieni, co było to było Już tylko gra półświateł i półcieni, co było to było Kolory razem z liśćmi porwał wiatr i chłodny niegościnny został świat. A gdzieś tam słonce barwi dzień po dniu daleko daleko nie tu. Jesienią był ktoś, jesienią był ktoś obok mnie, Jesienią był ktoś, jesienią był ktoś, teraz nie już nie. Jak z nieba mi spadł, przeleciał jak ptak, nie wiem jak. W moim domu w pamięci mej, już coraz mniej i mniej. Już coraz mniej i mniej. A przecież tak bywało kolorowo bywało, bywało Po deszczu biegaliśmy z gołą głową bywało, bywało Kasztany leżą w kącie aż do dziś i w książce zasuszony jakiś liść. A jesień jak z dawnego bardzo snu gdzieś była daleko, nie tu. Jesienią był ktoś, jesienią był ktoś obok mnie Jesienią był ktoś, jesienią był ktoś teraz nie, już nie Jak z nieba mi spadł, przeleciał jak ptak, nie wiem jak. W moim domu w pamięci mej już coraz mniej i mniej. Już coraz mniej. Jak z nieba mi spadł, przeleciał jak ptak, nie wiem jak W moim domu w pamięci mej już coraz mniej i mniej Już coraz mniej. Słowa :J. Emir i L. Sęk Śpiewa: Waldemar Kocoń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM BIESIADE! 🖐️ KALINKO BIESADNA 👄 MANGOLIA 👄 SREBRNA AKACJO 👄 ORZECH 👄 DRZEWKO OLIWNE 👄 Wiersz jesienny. Dla tęskniących za latem... Przyszła jesień bezszelestnie, Zaskoczyła liście we śnie, Kolorami malowała, Barwą życie ozdabiała. Letnie dni już przegoniła, Babie lato zaprosiła, Wrzosów dywan rozłożyła, I kolorem świat pokryła. Świat się śmieje, bo nareszcie Kolorowy jest bajecznie, Ludzie smutki zapomnieli, Patrzą jak się wokół mieni. Jabłka się czerwienią w sadzie, Śliwki śliwa nam pokaże, Grusza gruszki obrodziła, Na świat piękny wystawiła. Serca ludziom rosną w piersi, Świat kolory ma jak w tęczy, Z drzew kasztany już spadają, Ręce, ręce ogrzewają... Gdy jesienny wieczór długi, W domach dzieją się dziś cudy, Serce sercu pokazuje, Jak go serce kochać umie... autor: Mariola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiersz jesienny...... Buchnęły drzewa jesienią Przybyło złota w sadach Horyzont się żółcią znaczy i dziko płonie czerwienią Niebo swój dach błękitem szarym stroi Oddycha już cicho Jesieni się boi Słońce miód bursztynowy w jesionowe leje korony Popielate rzęsy traw na łąk policzki kładzie Pajączek mały w tyciunie ujął paliczki swoje babie lato zaplątane w sadzie A wiatr pędzi już mniej szalony Zakochane pieści wrzosy A trawy swe złote porwać dają mu włosy Pod klonami trwa bal jarzębinowy W kolorowe suknie odziane dorodne stoją jabłonie A dąb we frak purpurowy Choć stary Wyciąga konary jak dłonie W wytwornym się zgina pokłonie Choć siwe ma skronie To mszana kora mu płonie I drżą korzenie w podziemia łonie To nie wrzesień lecz jesień Przyczyną dębu są uniesień I trzy dorodne jabłonie Zazdrosny okrutnie jest o nie Widać to z pozy Choć wiem, że zimą znów je zostawi Dla wiecznie pięknej mimozy. Pozdrawiam serdecznie. DOBRANOC! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam biesiadniczki. Przemilczeć chwile Ktore w pamięci niechętnie zostają Zostawić radość,której tyle Czasem więcej,choć za szybko Te radości mijają Nie przejmować się Niepowodzeniem,przykrością Nie chować się w cień Nie mieszać grzech z przyjemnością Żyć,pokonując słabości każdego dnia Mieć nadzieje na wszystko Bo życie wiele niespodzianek ukrytych ma I wierząc,że nadejdzie szczęścia pełnia Maskować swój smutek nieszczerym uśmiechem Wiadomo,nie każde marzenie się spełnia Ale niech nie zostaną tylko pustym echem Upartm być na swoje wymierzone cele To wszystko dla siebie To sobie życzę tak wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ujrzałam jesienne wśród gołębich skrzydeł pieśń białym obłokiem, ponad rosą srebrną i młodą jutrzenką, z mgielną rzęsą, tak słonecznym okiem, na horyzoncie kreśli linię krętą. i nagle trawy zsiwiały na mrozie, westchnienie nieba i świerkowe milczenie, a między krzewami panna w pięknej pozie, wyszywała nicią pajęczą marzenie. wyplatała drugie, to znów następne, zieloną dłonią gładząc pragnienia. i choć jesienne, do wiosny dalekie, ujrzałam jej oczy - to była Nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×