Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

WITAM i POZDRAWIAM! Pielęgnujmy dobre uczucia! 1. Pamiętaj, że rodzice dali ci wszystko, co w ich poczuciu najlepsze i wychowali cię najlepiej jak potrafili. Doceń i podziękuj za skarby, które dostałaś w walizce z emocjonalnym posagiem. 2. Nie obwiniaj rodziców za swoje niepowodzenia. Oni chcą, byś czuła się szczęśliwa. Poza tym jesteś już dorosła i sama odpowiadasz za swoje życie. 3. Nie obwiniaj partnera za to, że jest podobny do swoich rodziców. To przecież zupełnie naturalne. Zawsze jest czas na tzw. wieczorek rozpoznawczy u teściów. Kiedy następnym razem będziesz u nich z wizytą, przyjrzyj się relacjom tam panującym. Po powrocie do domu możecie o tym porozmawiać. Jeśli np. uważasz, że twój teść agresywnie odnosi się do żony, zastanów się, co ona robi, że na to pozwala. Jeśli nie chcesz, aby twój mąż traktował cię jak jego ojciec swoją żonę, nie zachowuj się tak, jak twoja teściowa. 4. Przy każdej okazji poznawaj historię swojej rodziny. Kiedy poznasz np. losy kobiet w kilku pokoleniach wstecz, łatwiej ci będzie zrozumieć swoją własną kobiecość i własną historię. 5. Kiedy masz problem, zapytaj mamę, co ona zrobiłaby na twoim miejscu. I nie chodzi o to, byś ty robiła identycznie, ale łatwiej ci będzie zrozumieć pobudki twojego działania i skorygować rodzinny przekaz. 6. Zastanów się, ile razy robisz w życiu coś nie dlatego, że tak chcesz, ale dlatego, by odczarować rodzinny przekaz, np. pracujesz na kilku etatach, bo nie chcesz być kurą domową, tak jak twoja mama. A może wystarczy, że umówisz się sama ze sobą, że nawet jeśli pracujesz mniej, to zamiast robić domowe porządki, masz prawo ten czas przeznaczyć na rozwijanie hobby. 7. Pamiętaj, że twojej rodzinie należy się szacunek, bo gdyby nie oni, ciebie nie byłoby na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rodzinnym dziedzictwie-Monika Radomska Nasza czarna jaskółeczka Nasza czarna jaskółeczka Przyleciała do gniazdeczka Przez daleki kraj. Bo w tym gniazdku się rodziła, Bo tu jest jej strzecha miła, Bo tu jest jej raj. A ty czarna jaskółeczko, Nosisz piórka na gniazdeczko, Ścielże dziatkom je! Ścielże sobie ściel, niebogo, Chłopcy pójdą swoją drogą, Nie ruszą go, nie! Maria Konopnicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Miłe powtórki nie znam autora Różnymi sposobami określamy jedną rzecz chcąc mieć ją za swoją, lecz nie możemy do niej się dostać i choćby na chwilę, na chwilę czyjejś nieuwagi zabiegać o jej względy. To jest moje, a tamto twoje. Ten refren uzupełnia wszelkie niedomówienia i osiąga oszałamiające tempo. Pogoda wyprawia z nami zawsze to, co chce, nie bardzo licząc się z zapowiedzią, ponieważ nie bardzo liczy na coś w rodzaju odwzajemnienia? Wiosenny miech dyszy kalekim rytmem. Wszystko zostaje podane zgodnie z wyobrażeniem tego, jak miałoby wyglądać powitanie na jakimś malowniczo położonym zadupiu. Ktoś, kto utknął w windzie, nie wie gdzie ma szukać wyjścia. Takimi sposobami na pewno można zdziałać wiele, zdawało mu się, zanim przyszedł tu schodami. Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błąka się wicher w polu Adam Asnyk Błąka się wicher w polu, Nie wie, w którą wiać stronę; Błąka się w dzikim bolu Moje serce zmęczone. śnieg leży w gęstym borze, I pokrywa krwi ślady: Tam moje ślubne łoże, Tam kochanek mój blady! Tak długo na mnie czeka! Próżno pytam o drogę: Droga ciemna, daleka, Dotąd trafić nie mogę! Noc czarna świat otacza, Głucho, straszno i ciemno! Ktoś płącze, ktoś rozpacza, Przy mnie, czy też nade mną. Mówiono, że to biedna, Obłąkana dziewczyna, Po polu sama jedna żale swoje poczyna. Lecz nie wiem, kto to taki? Bo tak ciemno, jak w grobie; Gdy ujrzę krwawe znaki, To przypomnę ją sobie! Nie będę cię rwałą, Konwalijko biała, Bobyś ty na moją Płochość narzekała. Myślałabyś sobie: że to na złość robię; Rośnij więc szczęśliwie, Gajom ku ozdobie. Nie mam ja dziś komu Kwiaty nieść do domu, Nikt mi ich nie wyjmie Z włosów po kryjomu. Nie mam już sąsiada, Co kwiaty wykrada, Zdradziecki to chłopiec, Ale słodka zdrada! Pokąd nie przyjedzie, Nic mi się nie wiedzie, Bo wciąż o tym myślę O młodym sąsiedzie. I wszystko mnie nudzi, Uciekam od ludzi, Nawet zrywać kwiaty Chętka się nie budzi. Możesz więc w spokoju Rosnąć tu przy zdroju, Dziś mi nic nie przyjdzie Z kwiecistego stroju. Lecz gdy wróci luby Zawrzeć ze mną śluby, Wtedy, konwalijko, Już nie ujdziesz zgub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chore myśli Krzysztof Kamil Baczyński Są takie zjawy dalekie, odległe(kartki wydarte z dziecięctwa i wspomnień),w snad1 gdzieś powstały i teraz nadbiegły ,żeby się w ciszę wgryźć i wrócić do mnie... Są takie zjawy dalekie i znane,które wracają w jaźni odrodzone,które wracają (i wierzę w nie święcie),w zmierzchu srebrzysty uwikłane więcierz.... . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dni wymyślone w półciemnych pokojach(drżą ciemną krepą firanki wiejące)i w szarym pyle zgęstniałego kurzutarza się ciemne, zmierzchające słońce... Pokój jest Stary, cichy, staroświecilj(wiszą portrety jakichś znanych twarzy,na których widok serce w piersi tłuczei których oczy wrzątkiem serce parzą). Cicho brzęczące stare fortepianygrają dostojnie, cid1o i powoli,a po portretach w ścianę wprasowanychłzy kapią szare...łzami serce boli... wieczór świece się palą w lichtarzach,żółte jak tego dnia (którego? nie wiem)i ręce, noce witające bledzią,brodzą po kurzu nieustannym siewie. Potem przychodzi długi cień po ścianie,w starym cylindrze gość nieokreślony,przyjdzie znów bębnić noc na fortepianiei wstawiać kwiaty japońskie w wazony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wielkanoc Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki, Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze. Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze, A pod niebem wysoko śpiewają skowronki. Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy, Droga, ktorą co święto szli ludzie ze śpiewką, Idzie sobie Pan Jezus, wpółnagi i bosy Z wielkanocną w przebitej dłoni choragiewką. Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste, Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska. Poznała Zbawiciela z świętego obrazka, Upadła na kolana i krzyknęła: \"Chryste!\". Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą, A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem I rzeknie: \"Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą, Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem.\" Jan Lechoń Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wśród wielkanocnych słodkości nie może zabraknąć wielkanocnej baby! Składniki: - 50 dag mąki - 150 ml mleka - 15 dag cukru - 20 dag masła - 12 żółtek - 5 dag drożdży - 1 łyżka cukru wanilinowego - szczypta soli - 6 dag rodzynek - 6 dag smażonej skórki pomarańczowej - 1 opakowanie gotowego lukru albo polewy z białej czekolady pieczenie 50–60 min Okazałe i puszyste ciasto na pewno będzie dumą gospodyni. Żeby wyrosło właśnie takie, weź wyłącznie świeże produkty (wszystkie powinny mieć pokojową temperaturę) iściśle trzymajcie się tego przepisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WYKONANIE Drożdże rozetrzyj z 1 łyżką cukru, zalej lekko podgrzanym mlekiem, dodaj 10 dag mąki, wymieszaj, przykryj, odstaw do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Gdy rozczyn podwoi objętość, dodaj żółtka utarte z cukrem, cukier wanilinowy, resztę mąki, szczyptę soli, wyrabiaj, aż ciasto zacznie odstawać od ręki i pojawią się pęcherzyki powietrza. Masło rozpuść, ostudź, wlej do ciasta, wsyp umyte, osuszone, posypane mąką rodzynki, krótko wyrób. Jedną dużą albo dwie mniejsze formy posmaruj masłem, posyp mąką, napełnij ciastem do 1/3, odstaw na 1 godz. Gdy ciasto wypełni formy do 3/4 wysokości, wstaw je do piekarnika, piecz 50–60 min w temp. 180 st. C. Ciasto wyjmij z piekarnika, lekko przestudź, jeszcze ciepłe polej lukrem lub polewą z białej czekolady. Od razu posyp posiekaną kandyzowaną skórką pomarańczową (zanim lukier zastygnie), odstaw w chłodne miejsce. Baby najlepiej piec w foremkach z kominkiem, krócej się pieką i łatwiej je kroić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukrowana baba z rodzynkami ! Nic się z nią nie równa w czasie Wielkanocy! Składniki: - 50 dag mąki 1 szklanka mleka - 6 dag drożdży - 8 dag cukru - 10 dag masła - 4 jajka - szczypta soli - 10 dag rodzynek - cukier waniliowy - tłuszcz do formy - lukier - 5 dag orzechów pistacjowych lub innych Drożdże pokruszyć, rozetrzeć z łyżką cukru, dodać 10 dag mąki, 1/3 szklanki lekko podgrzanego mleka, dokładnie wymieszać, rozczyn odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Masło utrzeć z żółtkami i resztą cukru, dodać rozczyn i ucierając, dodawać pozostałą mąkę, mleko i sól, wyrobić. Dodać ubitą pianę, umyte i osączone rodzynki i cukier waniliowy. Dwie formy z kominkiem posmarować masłem i wysypać mąką, napełnić do połowy ciastem, odstawić do wyrośnięcia. Piec ok. 1 godziny w temp. 180ºC. Polukrować, posypać posiekanymi orzechami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA____witajcie🖐️.Dziekuje👄 JARZEBINKO kochana___przytulam Cie bardzo mocno👄 SPOTKANIE Z LOUISE HAY 🌻🌻🌻🌻🌻 Zróbcie miejsce dla nowego Zrób miejsce dla nowego. Oczyść lodówkę, pozbądź się wszystkich resztek jedzenia owinietych w folię. Oczyść szafy i wyrzuć rzeczy, których nie używałeś około pół roku. Jeśli nie używałeś ich przez rok, to pozbądź się ich zdecydowanie. Sprzedaj, odstąp, rozdaj lub wyrzuć. Zapchane szafy oznaczają zapchany umysł. Robiąc porządki w szafie, mów do siebie: „Robię porządki w swojej głowie\". Wszech¬świat kocha gesty symboliczne. Gdy po raz pierwszy usłyszałam zdanie: „Obfitość Wszechświata jest dostępna dla każdego\", uważałam, że jest to śmieszne. „Spójrz na tych wszystkich biednych ludzi - powiedziałam sobie - spójrz na swoją własną beznadziejną biedę\". Gdy słyszałam zdanie: „Twoja bieda jest jedynie przekonaniem tkwiącym w twojej świado¬mości\", budziło to we mnie tylko złość. Wiele lat musiało minąć, zanim uzmysłowiłam sobie i zaakceptowałam fakt, iż tylko ja sama jestem odpowiedzialna za swój brak pomyślności. Byłam przekonana, że jestem „bezwartościowa\" i nie „zasługuję\", że „trudno jest zdobyć pieniądze\" oraz że „nie mam uzdolnień lub predyspozycji\" - i te przekonania trzymały mój umysł w odrętwiającej „niemożności\". cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 PIENIĄDZE POJAWIAJĄ SIĘ W SPOSÓB NAJŁATWIEJSZY POD SŁOŃCEM! Jak reagujesz na takie twierdzenie? Wierzysz w to? Denerwuje cię to? Jesteś obojętny? Masz ochotę zrezygnować z czytania? Jeśli zareagowałeś w jeden z powyższych sposobów, to dobrze. Dotknęłam czegoś tkwiącego bardzo głęboko w tobie, właśnie tego, co najbardziej opiera się prawdzie. Właśnie nad tym musisz pracować. Nadszedł czas otwarcia się na możliwość otrzyma¬nia pieniędzy i wszelkich innych dóbr. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Kochajcie swoje rachunki Zasadniczą sprawą jest, abyśmy przestali martwić się o pieniądze i zżymać na rachunki. Wiele osób traktuje rachunki jako karę, której należy unikać, o ile to możliwe. Rachunek jest potwierdzeniem naszej zdolności płacenia. Wierzyciel zakłada, że jesteś wystarczająco zasobny, i wykonuje dla ciebie usługę lub jakiś produkt. Ja błogosławię i stempluję pocałunkiem każdy czek, jaki wystawiam. Jeśli płacisz z oburzeniem, to pieniądze przychodzą do ciebie z trudem. Jeśli płacisz z miłością i radością, to otwierasz kanały swobodnego przepływu obfitości. Traktuj swoje pieniądze jak przyjaciół, a nie jak coś, co ściskasz w garści i więzisz w kieszeni. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Twoje bezpieczeństwo to nie praca, konto w banku, inwestycje, małżonek czy rodzice. Twoje bezpieczeństwo to zdolność łączenia się z kosmiczną mocą, która tworzy wszystkie rzeczy. Lubię myśleć, że moc, która jest we mnie, która porusza moim ciałem, jest tą samą mocą, która w sposób łatwy i prosty zapewnia mi wszystko, czego potrzebuję. Wszechświat jest hojny i bogaty, a naszym przyrodzonym prawem jest być zaopatrzonym we wszystko, co jest nam potrzebne, chyba że chcemy wierzyć, że jest odwrotnie. Błogosławię mój telefon, ilekroć go używam, i afirmuję często, że przyczynia się jedynie do mojego powodzenia i wyrażania miłości. Podobnie odnoszę się do skrzynki na listy, która każdego dnia wypełnia się przesyłkami zwiastującymi pieniądze oraz pełnymi przyjaznych uczuć listami od przyjaciół, pacjentów i czytelników mojej książki. Rachunki, jakie przychodzą, cieszą mnie ogromnie. Dziękuję różnym firmom za zaufanie do moich możliwości płatniczych. Błogosławię mój dzwonek u drzwi, wiem bowiem, że tylko dobro wcho¬dzi do mojego domu. Oczekuję, że moje życie będzie dobre i radosne, i takie jest! cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Te idee odnoszą się do każdego Jeden z moich pacjentów chciał powiększyć swój interes, więc przyszedł do mnie na zajęcia na temat powodzenia życiowego. Czuł, że jest dobry w swoim zawodzie, i chciał zarabiać 100 000 dolarów rocznie. Podsunęłam mu te same idee, które przedstawiam powyżej, i wkrótce uzyskał pokaźne pieniądze. Zainwestował je w chińską porcelanę. Spędzał dużo czasu w domu, ciesząc się pięknem stale powiększającej się kolekcji. Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemarsz Turkow w Dolinie Sanu. Wielkanoc tuz,tuz,,, W roku 1683 przodkowie Radomyslan zasluzyli sie w wyprawie krola Jana III Sobieskiego przeciwko Turkom. Zolnierze wrocili do miasteczka nastepnego roku,w Wielki Piatek,gdy w kosciele trwalo nabozenstwo.Wystrojeni w mundury i orez zdobyty na Turkach zaciagneli straz przed Grobem Chrystusa. Od tamtego wydarzenia radomscy mieszczanie kultywuja te tradycje. Tak jak przed laty,w Wielki Piatek wkraczaja do kosciola i przy Grobie Pana zaciagaja warte. W Wielka Sobote odbywa sie przemarsz Turkow z kosciola na Maly Rynek,a w Niedziele Wielkanocna o swicie orkiestra wesolym marszem budzi mieszkancow. W oba swiateczne dni ulicami Radomysla przechodzi uroczysta defilada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta wielkanocne są z dnia na dzień coraz bliżej. W Radomyślu, a szczególnie wśród osób związanych z orkiestrą, jak i armią turecką, rośnie powoli napięcie. Żeby wszystko \"dograć\", żeby wszystko było tak, jak powinno. orkiestry tradycyjnie już odbyli próbę w pierwszy weekend Wielkiego Postu. Członkowie armii tureckiej zaczynają powoli szukać mundurów po szafach, dobierają się w pary oraz oczekują pierwszych zbiórek, aby przećwiczyć musztrę. Widać więc, że wszystko jest na dobrej drodze, aby tradycyjne obchody Świąt Zmartwychwstania Pańskiego odbyły się z całą pompą radomyskiej tradycji. Wiadomosc od Radomyslan: Czas ten jest kulminacją głównej działalności naszego stowarzyszenia. Już dziś zapraszamy na przeżywanie z nami tych wspaniałych świąt, gdyż w Radomyślu mają one wyjątkową i szczególną oprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla BIESIADNICZEK
WESOŁEGO ALLELUJA!!! ..........$...$...$...$.. ........$..................$ .....$.......................$ ...$..........................$ ..$.000000........۩۩۩۩...$ .$.0▒0▒0▒0....۩۩۩۩۩۩...$ $.§▓§§▓§§▓..۩۩۩۩۩۩۩۩.$ $.♥♥♥♥♥♥♥♥.۩۩۩۩۩۩۩۩۩$ ▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓ .$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ ..▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓ ...$$$$$$$$$$$$$$$$$$ ....▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓ .....,,▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓ Kurczaczków Zielonych Baranków Czerwonych Bazi Różowych Pisanek Kolorowych Dyngusa Tęczowego I Wszystkiego Dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO! Dawno mnie nie bylo na naszej Biesiadzie, powodem tego jesst moje nienajlepsze samopoczucie. Kochane Drzewka 🌻❤️👄 Z okazji Świąt Wielkanocnych: miłości, która jest ważniejsza od wszystkich dóbr,zdrowia,które pozwala przetrwać najgorsze.Pracy, która pomaga żyć.Uśmiechów bliskich i nieznajomych,które pozwalają lżej oddychać i szczęścia,które niejednokrotnie ocala nam życie. Niech Święta będą czasem ciepła i spokoju, niech życzenia się spełniają,a postanowienia zmieniają życie.Niech świąteczny czar trwa jak najdłużej i niech każdy zawsze nosi w sercu świąteczną moc- moc spełnionych marzeń. KALINKO kochana dziekuje za piekne zyczenia👄 Pozdrawiam Was bardzo serdeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szedł kiedyś Pan Bóg wiejską drogą. Smutno tam było i ubogo. Pytali siebie dwaj Anieli Jak swego Pana rozweselić. Jakby ożywić te szarości, By radość mieli ludzie prości I Bóg rozchmurzył swoje lico Nad odmienioną okolicą. Sypali dziarsko w ziemie czarną W lewo i w prawo różne ziarno I podlewali,aż wokoło Kwieciście było i wesoło. I od tej pory każde pole Zdobią rumianki i kąkole, Maki ,ostróżki,chabrów mrowie, Co je zasiali Aniołowie. Bardzo się Ojciec uradował- Skrzydła im nowe podarował I uleciały gdzieś w przestworza, Skąd spływa na nas Łaska Boża. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Pieśń paschalna Konstanty Ildefons Gałczyński Nie Kalwaria, nie Golgota, ale chmura szczerozłota i wiatr skory; nie noc i cierń, ale słońce i blaski się wplatające w kędziory. Na tej szczerozłotej chmurze fruniesz - zwycięski - ku górze, \"Sprawca zachwytów\"; lśni marszczona wiatrem szata, a z szaty na Polskę spada woń hiacyntów. Za te cuda oczywiste jakże ja Cię uczczę, Chryste? Wierszem chyba. Lecz patrząc na Twoją chwałę, stanąłem i oniemiałem, jak ryba. Bo trudno ziemskim inkaustem sprawy opisać przepastne: wiatr i złoto - chyba tylko oczy zadrzeć, zasłuchać się i zapatrzeć w szum odlotu. Spójrzcie: nad Wieżą Mariacką! Spójrzcie: już mały jak cacko leci. Wirują złociste koła. Zieleń gra. Purpura woła. RESURREXIT. Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkanoc mojej córki Konstanty Ildefons Gałczyński Dzwony i hiacynty, pisanek wzór święty, cały świat w blaskach i szumie; przyleciały ptaki, udały się babki - ależ cóż z tego ona rozumie? Kira, moja mała córeczka, Kira, moja smagła córeczka. Dzwony za daleko, hiacynty za wysoko, babki jeszcze jej nie wolno jadać; o ptaku na drzewie, o ziemi, o niebie mogę tylko jej, jak umiem, opowiadać... Kira, moja mała córeczka, Kira, moja smagła córeczka. Brzdąc o niczym nie wie, "Njam - njam" mówi ledwie i na nóżkach paluszki liczy. Toć niecały roczek! Wózek, soczek, smoczek to jej świat jest złoty, tajemniczy. Kira, moja mała córeczka, Kira, moja smagła córeczka. Dzwony biją stare: "Mateusz" i "Marek", dzwony strojne, strojniejsze niż lira; w kadzidłach, w muzykach, w szkłach, w modlitewnikach światło dŸwięczy, a w domu śpi Kira. Kira, moja mała córeczka, Kira, moja smagła córeczka. Boże zmartwychwstały, udziel nam swej chwały, wszystkim święto daj w hiacyntach, w dzwonach, żeby wszystkie dzieci na tym groŸnym świecie mogły w rączki klaskać tak jak ona - Kira, moja mała córeczka, Kira, moja smagła córeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla BIESIADY
Życzenia Radosnych Świąt Wielkanocnych wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny i wiarą w sens życia. Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego Święconego w gronie najbliższych osób !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA____witajcie🖐️.Dziekuje👄 JARZEBINKO CZERWONA caly czas jestes w moich myslach i dlatego wysylam do Ciebie cieple,przyjazne fluidy.Postaram sie do Ciebie zadzwonic przed Swietami.Przytulam cieplutko👄 SPOTKANIE Z LOUISE HAY 🌻🌻🌻🌻🌻 Zróbcie miejsce dla nowego Zrób miejsce dla nowego. Oczyść lodówkę, pozbądź się wszystkich resztek jedzenia owinietych w folię. Oczyść szafy i wyrzuć rzeczy, których nie używałeś około pół roku. Jeśli nie używałeś ich przez rok, to pozbądź się ich zdecydowanie. Sprzedaj, odstąp, rozdaj lub wyrzuć. Zapchane szafy oznaczają zapchany umysł. Robiąc porządki w szafie, mów do siebie: „Robię porządki w swojej głowie\". Wszechświat kocha gesty symboliczne. Gdy po raz pierwszy usłyszałam zdanie: „Obfitość Wszechświata jest dostępna dla każdego\", uważałam, że jest to śmieszne. „Spójrz na tych wszystkich biednych ludzi - powiedziałam sobie - spójrz na swoją własną beznadziejną biedę\". Gdy słyszałam zdanie: „Twoja bieda jest jedynie przekonaniem tkwiącym w twojej świado¬mości\", budziło to we mnie tylko złość. Wiele lat musiało minąć, zanim uzmysłowiłam sobie i zaakceptowałam fakt, iż tylko ja sama jestem odpowiedzialna za swój brak pomyślności. Byłam przekonana, że jestem „bezwartościowa\" i nie „zasługuję\", że „trudno jest zdobyć pieniądze\" oraz że „nie mam uzdolnień lub predyspozycji\" - i te przekonania trzymały mój umysł w odrętwiającej „niemożności\". cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Cieszmy się powodzeniem innych!!! Nie opóźniajcie swojej własnej pomyślności zazdrością lub oburzeniem z powodu większych osiągnięć innych osób. Nie krytykujcie :ch sposobu wydawania pieniędzy. To nie wasza sprawa. Każdy człowiek działa zgodnie ze swoim stanem świadomości. Zajmujcie się swoimi własnymi myślami. Błogosławcie zasobność innych i wiedzcie, że dla wszystkich wystarczy. Czy jesteście skąpi w dawaniu? Czy skąpicie ludziom dobrego słowa, pozdrowień, napiwków? Czy robicie drobne oszczędności, gdy nie trzeba, kupując wczorajsze warzywa lub pieczywo? Czy robicie zakupy w tanim sklepie lub zawsze zamawiacie najtańsze danie? Jest prawo „popytu i podaży". Najpierw występuje zapotrzebowanie. Pieniądze mają to do siebie, że przychodzą, kiedy są potrzebne. Najbiedniejsza rodzina zawsze zbierze pieniądze na urządzenie pogrzebu. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Wizualizacja - ocean obfitości Świadomość powodzenia życiowego nie zależy od pieniędzy, ale napływ pieniędzy zależy od twojej świadomości powodzenia życiowego. Im więcej możesz ogarnąć swoją wyobraźnią, tym więcej pojawi się w twoim życiu. Uwielbiam następującą wizualizację: stoję nad brzegiem morza i pa¬trzę na ogromny ocean wiedząc, że ten ocean jest obfitością dostępną dla mnie. Spójrz teraz na swoje dłonie i zobacz, jaki rodzaj pojemnika trzymasz w ręku. Łyżeczkę do herbaty, naparstek z dziurą, papierowy kubek, szklankę, dzbanek, wiadro, wannę, a może rurociąg podłączony do oceanu obfitości? Rozejrzyj się wokół i zobacz, że bez względu na to, ilu jest ludzi i jakich pojemników by użyli, wystarczy dla każdego. Nie możesz nikomu niczego odebrać i oni nie mogą zabrać tobie. W żaden sposób nie wyczerpiecie wszystkiej wody z oceanu. Twój pojemnik to twoja świadomość i zawsze może być wymieniony na większy. Rób to ćwiczenie często, by mieć poczucie bezmiernej przestrzeni nieograniczo¬nych możliwości zaspokojenia twoich potrzeb. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Otwórzcie ramiona Przynajmniej raz dziennie siadam z ramionami uniesionymi i roz¬chylonymi i mówię: „Jestem otwarta i gotowa na przyjęcie całego dobra i obfitości Wszechświata". Daje mi to poczucie nieograniczo¬nych możliwości: Wszechświat może mi udzielić tylko tego, co pojawi się w mojej świadomości, a ja przecież ZAWSZE mogę stworzyć w niej coś więcej. Jest ona jak bank kosmiczny. Zwiększając swoją świadomość tworzenia własnych możliwości składam w umyśle depozyty. Medy¬tacje, różne metody leczenia i afirmacje są depozytami mentalnymi. Wytwórzmy w sobie nawyk czynienia ich codziennie. Robienie coraz większych pieniędzy to nie wszystko. Chcemy się nimi cieszyć. Czy pozwalasz sobie na przyjemność korzystania z pieniędzy? Jeśli nie, to dlaczego? Najmniejszy drobiazg, jaki możesz sobie podarować, sprawi ci przecież przyjemność. Czy w minionym tygodniu zrobiłeś sobie jakąś frajdę, korzystając ze swoich pieniędzy? Dlaczego nie? Które z twoich starych przekonań powstrzymało cię? Pozwol mu odejść. Pieniądze nie muszą być czymś ważnym w życiu. Wyobraźcie to sobie w perspektywie. Pieniądze to sposób wymiany. To wszystko, czym są. Co byście robili i co byście mieli, jeśli nie potrzebowalibyście pieniędzy? cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Jerry Gilles - który napisał książkę MIŁOŚĆ DO PIENIEDZY, jedną z najlepszych na ten temat, jaką znam - proponuje, byśmy ustanowili dla siebie coś w rodzaju „grzywny ubóstwa". Ilekroć pomyślimy lub powiemy coś negatywnego o swojej sytuacji finanso¬wej, wymierzmy sobie grzywnę określonej wysokości i włóżmy do skarbonki. Z końcem tygodnia powinniśmy wydać te pieniądze na jakąś przyjemność. Powinniśmy wstrząsnąć swoimi poglądami na temat pieniędzy. Stwierdziłam, że łatwiej jest przeprowadzić seminarium na tematy seksualne niż na temat pieniędzy. Ludzie wściekają się, gdy ich poglądy dotyczące pieniędzy są kwestionowane. Nawet uczestnicy seminarium, którzy koniecznie chcą dokonać zmian na lepsze w swo¬ich finansach, wpadają w szał, gdy usiłuję zmienić ograniczające ich przekonania. „Pragnę się zmienić". „Chcę odrzucić stare, negatywne przekona¬nia". musimy dużo pracować nad tymi dwiema afirmacjami, by móc otworzyć przestrzeń dla tworzenia pomyślności. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Musimy uwolnić się od mentalności „ustalonego wynagrodzenia". Nie ograniczajcie szczodrości Wszechświata twierdząc, że macie TYLKO pewną określoną pensję lub dochód. Ta pensja czy dochód jest tylko KANAŁEM, A NIE ZRÓDLEM. Wasze zaopatrzenie pocho¬dzi tylko z jednego źródła, z samego Wszechświata. Jest nieskończenie wielka liczba tych kanałów. Musimy się na nie otworzyć. Musimy zaakceptować w świadomości, że zaopatrzenie może przyjść zewsząd. A wtedy, idąc ulicą i znajdując pieniążek, mówimy temu źródłu: „Dziękuję". To może być bardzo niewiele, lecz w ten sposób zaczynają się otwierać nowe kanały. „Jestem otwarty i gotowy do przyjęcia nowych dróg przypływu pieniędzy". „Przyjmuję dobro z oczekiwanych i nieoczekiwanych źródeł". „Jestem nieograniczonym bytem czerpiącym z nieograniczonego źródła w nieograniczony sposób". cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 Radość z małych nowych początków Gdy zaczynamy pracować nad poprawą naszego powodzenia życio¬wego, na każdym etapie otrzymujemy tyle, na ile naszym zdaniem zasługujemy. Pewna pisarka pracowała nad zwiększeniem swoich dochodów. Jedna z jej afirmacji brzmiała: „Zarabiam całkiem dobrze, będąc pisarką". W trzy dni później poszła do kawiarni, w której często jadała śniadanie. Usiadła przy stoliku i rozłożyła papiery, nad którymi pracowała. Kierownik lokalu podszedł do niej i zaproponował: „Pani jest pisarką. Czy nie zechciałaby pani napisać czegoś dla mnie?" Przyniósł jej kilka małych blankietów ze znakiem firmowym i po¬prosił o napisanie na każdej karcie „Specjalny lunch z indyka. $ 3.95". W zamian zaoferował jej bezpłatne śniadanie. To małe wydarzenie ukazało początek zmiany w jej świadomości. Od tego czasu zaczęła sprzedawać swoje prace. Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×