Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złośliwa_bestia

Zamienie rozmiar 44 na 38! Pilne!

Polecane posty

Gość złośliwa_bestia
-DIORgucci co niby mialabym opchnąć na allegro? Zbędny tłuszcz?;) Już widzę to ogłoszenie:D -Mietowa-ba! Boskie to mało powiedziane ;D -witaj22- to czym sie najemy jako długonogie(nie koniecznie blond) pieknosci ?:D -SłodkaPamperka- bo ja taka dziwna jestem:-/ A 44 nosze przez mój nieszczesny biust. Nie zebym go nie lubila, ale z checia zaianilabym go na 75C:) A Ty moja droga musisz byc wyjatkowo "ubita", skoro miescisz sie w 38. Ale mięśnie ważą wiecej niz tłuszczyk, pewnie w tym tkwi Twoja tajemnica;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:classic_cool: Kobietki, więcej luzu!!!!! Noszę 40, waga 60 i też się odchudzam całe życie!!!!!!! Rozmiar nie zależy od wagi, ale od budowy i...... Polecam dietę strukturalną, którą stosuję już 3 miesiąc. Miłych chwil na tym forum życzę!!!! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośliwa_bestia - tak, można powiedzieć, że jestem ubita. mam tłuszczyk ale mięśnie są u mnie dość rozbudowane i nikt nie wierzy w moją wysoką wagę:-\\ z resztą w mojej rodzinie tak jest - -mama waży 100kg a nikt by jej takiej wagi nie przypisał... wszystko zależy od budowy ale przykro jest kiedy człowiek wchodzi na wagę i widzi takie cyfry:-( pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooooooooooo
gruba i chamska to cos jak ja hahahahahah dobrze mi z tym chamstwem, z nadwaga nieco gorzej, wiec z nia walcze ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
oooooooooooooo-wal nadwagę, w samo sadełko:) Słodka Pamperka-to dobrze ze ładnie wyglądsz, ale najwazniejsze zebys dobrze się czuła. Ja od jutra jade niekopenhaska. To bedzie koszmar. Chyba mam za mało slnej woli, przekonam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
Witaj22-gdzie Ty sie podziewasz?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośliwa bestio ;) skoro lubisz jeść spróbuj south beach, ja tez jeść lubię, głodówki nie dla mnie, restrykcyjne diety typu kopenhaska tez nie, pomyśl o south beach, tam nie liczysz kalorii, jesz tylko to co możesz,a możesz naprawdę sporo ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
zatrzymana, brzmi kuszaco, właśnie poczytałam o niej co nieco i chyba sie skusze, ale najpierw sprobuje Kopenhadzką. Tylko boje sie ze w weekend wpije troche piwka czy wina i po diecie:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wolisz, ale skoro jak ja lubisz jeść, stawiam na to że pękniesz w dniu trzecim :D żartuje oczywiście, zrób jak uważasz, jak dasz radę na kopenhaskiej - zrób ją, natomiast radziłabym Ci od razu na south beach przejść, bo po niej jest najmniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia efektu jo-jo, nie rżniesz się tak dramatyznie niskokalorycznie, nie chodzisz głodna, a chudniesz, dwa tygodnie bez owoców, pieczywa i cukru idzie wytrzymać ;) ja teraz wciąż z mniejszym lub większym powodzeniem jem drugofazowo, na razie przez podjadanie waga stanęła w miejscu, ale pierwsze dwa tygodnie zaowocowały blisko 4-kilogramowym spadkiem wagi, że nie wspomnę o tym, że zapomniałam co to wzdęcia, zgagi i inne przyjemności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze Wam ja juz probowalam prawie wszystkiego i malo co na mnie dziala. na kopenhaskiej nie wytrzymuje bo mi slabo, na south bitch to samo...jedyne co moge stosowac to 1000 -1200 kcal a to powolna droga do sukcesu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośliwa-bestia fakt najgorzej w weekendy z tym alkoholem :) tym bardziej ze po piwie robie sie cholernie glodna zazwyczaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
zatrzymana-jesli "pekne" to mysle ze dam sie skusic. Najgorsze jest to ze odchudzam sie już 2 tygodnie, a jakichś konkretnych efektow brak. Nie mogę na siebie patrzeć. Ale dam rade! Nie chce byc całe zycie tłusta:-/ tanagra- ale piwo i tak jest mniej kaloryczne niżeli czysta. Pamietam wakacje kilka lat temu, jechałam na tym piwsku i wyobraźcie sobie ze chudłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cię serdecznie Złośliwa_Bestio Proponuję dla wspomagania kup sobie w sklepie z ziołami lub aptece For Slim. Ja kuż jestem po 18 dniu tego specyfiku ( 20 tabletek ok. 6.-) - To dobrodziejstwo po prostu hamuje trochę łaknienie. Mam rozmiar 40 ale dzięki biustowi czasami muszę kupić górę 42. Jako studentka czasami miałam rozmiar 38 ale to przez krótki okres. Skoro już jestem po tym pięknym okresie w życiu moge napisać, że odchudzać się nalezy bo po co ze sobą tyle dźwigać ciałka, ale nie można niczego robić na siłę. Dieta niełączenia jest najlepsza a poprzedzona warzywno-owocową. Ja każdego roku gubię kilka kilogramów i w czasie zimy połowę z tego wraca. Nie przepadam za ruchem ale czasami poćwiczyć sobie lubię. Życzę Ci powodzenia w Twoich zmaganiach. Na pewno po pewnym czasie przeczytam, że masz upragniony nr 38.... ale nie za wszelką cenę. Jeśli chodzi o zmianę wewnętrzną to trudniejsza sprawa. Małymi kroczkami staraj się pomagać innym, a przede wszystkim więcej się uśmiechaj, najpierw do siebie a póżniej do innych. Zaczynaj od tego każdą rozmowę. Na pewno pomoże POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczyny! te grube i te zlosliwe i te milutkie puszyste! ja jestem taka \'mamuska\' niby nie najgorzej bo 173 i 74 kg ale juz dzisiaj mam 72kg przy wzroscie bez zmian :P fuj! no i bylam wlasnie na takim topiku o adipexie, bo tez biore i chudne... marza mi sie obcisle spodnie i zeby nie wygladac w nich jak baleron! i zebym mogla byc taka milutka i radosna i ladna i zadbana... troche poplynelam :) a co! tylko inteligentna to za malo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakkolwiek plytko by to nie zabrzmialo to sie zgadzam inteligencja to za malo :) tez chce zalozyc wreszcie dopasowane spodni albo szczyt marzen ktotka spodnice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
kededi-chyba każdą z nas marzy o tym żeby założyć w końcu wymarzony strój i wyglądać w nim atrakcyjnie. Mowi się że puszyste osoby też się mogą fajnie ubierać. To bzdura! Gdzie niby mamy znaleźć coś extra, skoro fajne firmowe ciuszki najczęściej kończą sie na rozmiarze 42-44, a jak wiadomo rozmiar rozmiarowi nie równy. Zrestą popatrzcie jak zgrabna dziewczyna wygląda w najprostszym t-shirt'cie, a jak wygląda osoba puszysta. Czasami patrze na takie niunie, ubrane naprawdę prosto, a wyglądające oszałamiająco. Ja w ich kreacji wyglądałabym żałośnie, albo śmiesznie. A czy inteligencja to za mało? Hmm... chyba wole mieć tych kilka kilogramów więcej i poczucie że jednak mam coś do powiedzenia. A wy, wolałybyście być chude i głupie? Nie sądzę... tanagra- my "grubaski" mamy przynajmniej dystans i poczucie humoru-bo w końcu umiemy śmiać się z siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
Treniewa- czyżbyś nie lubiła swojego biustu? Prawdą jest że wydatny biust szczególnie przy niskim wzroście sprawia ze kobieta wydaje się "tęższa" ale mężczyźni lubią biuściaste kobiety:) Niestety taki biust sprawia ze faceci zamiast w oczy swój wzrok kierują ku dekoltowi... Znam ten ból ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złośliwa_bestyjko, źle się czuję, bo tego tłuszczyku jest za dużo. Dzisiaj troszkę załamka bo 0,5 kg więcej mimo ćwiczeń i restrykcyjnej diety. A cm też nie ubyło:-( Kiedyś (4 lata temu chyba) przeżyłam kopenhagę i schudłam 6kg ale nie ukrywam, że było mi baaaaaaaaaaaardzo trudno (zawroty głowy, głód, monotonia, itd.). Polecić mogę ale sama zabrać za nią się nie mogę:-( pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
SłodkaPamperko- uszy do gory, powinnas byc z siebie dumna, ze chcesz zmienic cos w sobie, a nie zalamywac sie bo akurat tego dnia skoczyla waga. Tłuszczyk zamieniasz na miesnie, a one waza wiecej. ja z kopenhadzkiej zrezygnowalam-moj żołądek nie wytrzymał kawy i braku owoców. Wlasnie zjadłam ostatni posilek. To nieprawda ze w diecie nagorsze jest uczucie głodu, najgorsze to brak efektów, ale musimy sie trzymać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam bym wolala byc piekna i i inteligentna :) ale jakos nie moge wyrzec sie slodyczy..cwicze i to nawet sporo wiec cialo i tak wyglada lepiej ale nie chudne co mnie wkurza niesamowicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do dystansu Złosliwa to owszem posiadam go ale mysle ze to raczej koniecznosc w przypadku grubej dziewczyny.musisz wytworzyc sobie pancerz i nauczyc sie z siebie smiac bo inaczej bedziej bardziej bolalo kiedy zrobia to inni..ja juz rozne etapy w swoim zyciu przechodzilam:bylam gruba nastolatka i chuda blondyna :) i nikt mi nie powie ze liczy sie przede wszystkim charakter bo ludzie zupelnie inaczej mnie traktowali jak bylam chudzielcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
Właśnie się narzarłam jak wieprz:-/ No coż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Musze pocwiczyc zeby zbic cos 1/2 tego co zjadłam z taką radością. ja nigdy nie byłam chuda i chyba nie będę, wiec nie wiem jak człowiek czuje sie "po tej drugiej stronie";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
Witam, Cudny topik, taki swojsko- jasno- mocno słowny. Każdy ma swoją historię....moja jest zwykła, kilka miesięcy temu 54 kg a teraz 64 kg, czyli z 36 na 40.....szkoda słów. Schudnąć da się, gorzej z ćwiczeniami.....a moje ciało niejędrne, mało ruchu.... Mam zamiar schudnąć etapami: I cel 60 kg, drugi 58 kg, trzeci 55 kg...a potem próbować 50 ale nie wiem czy to możliwe. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośliwa ja tez caly dzien chodze i podjadam slodycze :) to pewnie cos jest w powietrzu takiego dzisiaj :) ale to nic jutro bedzie lepiej...bo ju zjadlam wszysto i nic nie zostalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa_bestia
Karenina- to przy mnie i tak jesteś chudziutka;) Ja popełniam jeden podstawowy błąd, jak już coś zjem, to zawsze machnę ręką i myśle sobie:jak już zaniechałam diety i będę miała poczucie że jestem świnią, to muszę sobie przynajmniej pojeść. Odchudzanie etapami, to świetna myśl, ja narazie się nie ważę, żeby nie stracić motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
Mam 164 cm wzrostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×