Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

motakini

Mam obsesje na punkcie dziecka!!

Polecane posty

W dzieciństwie nie miałam wsparcia ojca, on był ale był obojętny względem mnie. Bardzo dużo odziedziczyłam po nim w genach, jestem do niego podobna, mam podobną gestykulacje, sposób zachowania, nawet stosunek do życia, choć nigdy sie na nim nie wzorowałam. Mam 23 lata, podchodzę do meżczyzn bardzo konkretnie. Wiem, jak wielką role spełnia w życiu dziecka ojciec oraz matka i jak wielka szkode wyrządza brak np. ojca. Doszło do tego, że w mężczyznach dopatruje się \"dobrego materiału na ojca\" ORAZ przyzwoitej dawki genów. Zaczynam się łapać na tym że przesadnie próbuje wszystko rozplanować. Jestem uzdolniona artystycznie więc u mężczyzn cenie uzdolnienia humanistyczne. Szukam partnera z którym udałoby mi się otworzyć dynamicznie rozwijający się interes (nie szukam faceta z grubym portfelem)sama do wszystkiego dojde, potrzebuje jedynie wsparcia. Boje sie tylko, że zgubi mnie miłość... że zachocham się z kimś kto okaże sie być przeciwieństwem kogoś kto byłby wymarzonym wzorem dla mojego dziecka i zrobie błąd jaki popełniła moja matka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam tylko, że matka była śmiertelnie zakochana w ojcu, ale okazał się nieodpowiedzialnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc znajdź mężczyznę z dobrym materiałem genetycznym, niech zrobi Ci dziecko a następnie wyjdź za jakiegoś dupka, który będzie się Tobą opiekował i zapewniał stabilizację, bezpieczeństwo i będzie mówił że Cię kocha. Jeśli jesteś atrakcyjna fizycznie to nie będziesz miała z tym problemu. Dlaczego tak? Bo nie jest łatwo zatrzymać tego właściwego mężczyznę przy sobie. Uważam nawet że to niemożliwe, no chyba że.. sam będzie tego chciał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohoiohjoi
A nie masz tyle siły żeby w razie czego poradzić sobie sama?? Z taką ufnością w siebie jest dopiero najlepiej wchodzić w życie i coś budować. Inaczej zawsze pojawi się lęk. Za drugiego człowieka nie jest się w stanie być odpowiedzialną, tylko za siebie można odpowiadać. Nie prześwietlisz partnera a tym bardziej jego przyszłości. Każdy może zaskoczyć czymś na jakimś etapie życia. A twoja matka... Nie znam sprawy choć nawet i ty jej nie znasz bo nie wiesz co mama ma w głowie a przecież nie dla ciebie żyła tylko dla siebie (stąd twój subiektywny osąd sytuacji, to czy tobie się związek rodziców podobał czy nie, nie jest decydujący...). W każdym razie przynajmniej poznała miłość i urodziła jej owoc, niegłupią córkę. W tym sensie więc jest na plusie, i to na pewno bardziej niż wiele kobiet z lęku przed życiem uganiających się za kimś nieistniejącym lub na kim można zawisnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×