Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iza---

OSTRZEGAM PRZED SZPITALEM W ŻYRARDOWIE!!!!

Polecane posty

Gość gość
Ja moją córcię rodziłam na początku stycznia tego roku żadnych komplikacji położne przemiłe żadna nie oglądała się na koperty przed porodem trzy się mną zajmowały po porodzie przyszły zapytać jak się czuje to mój pierwszy poród może dlatego, przy porodzie był mój mąż później dostaliśmy pokój rodzinny. Każdego inaczej traktują dużo na pewno też zależy od rodzącej jak leci od razu z mordą to nie ma co się dziwić że położne są nie miłe. Ja tam polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co przeżyła tam moja siostra nie wyobraża sobie żadna kobieta!!Niezmiernie się cieszę, że ten temat powstał. Wielokrotnie życzylam jak najgorzej tym pseudo-położnym , tym zwierzakom a nie pielęgniarkom czegos tak zlego, jak one zrobily mojej siostrze!!! Moja siostra byla samotną matką, sama przyjechala do szpitala. Ja mieszkalam wiele km od Niej i tez mialam malutkie dzieci więc niestety nie moglam Jej pomoc. Urodzila na korytarzu niemlaże, nikt jej nie pomogł. Byla traktowana jak pies, jak ktos gorszej kategorii. A nie jest zadną patologią, pracuje jako n-lka, ma studia wyższe i wiele podyplomowek. Ciaze miala b problematyczną. Dziecko wypchnięto jej siła z brzucha, suka się polozyla na brzuchu i wypchnęla. Zostala zle zszyta, wlascciwie w ogole nie byla zszyta- efekt- po 2 m-cach trafila znow na stol, na szczescie juz nie tam. Jest na dole cala pokiereszowana, nie zszyto jej od razu, miala straszne infekcje. W szpitalu terroryzowano ją ze ma karmic, a ona, choc to niewiarygodne, nie miala nawet kropli pokarmu!!Gdybym nie widziala moze i bym nie wierzyla. A one japę darły, dziecko tez, ą ona szalala z rozpaczy bo dziecko glodne a ona nie mogla je nakarmic. Za kazdym razem z laską dawaly butelkę, odzywaly się jak do psa. Zyczę tym szmatom jak NAJGORZEJ. To co opisalam to prawda, nie dopisalam wielu szczegulów, ale niestety nie mam czasu, żeby na spokojnie przeczytac caly wątek. TAKŻE PRZESTRZEGAM!!Rodzic po ludzku to w tym szpitalu jakis mit. Smiac mi się chce albo plakac jak sobie ten koszmar siostry i Jej synka przypomnę w tym szpitalu i te suczydła- i wmawianie w TV ze juz nikt zle nie traktuje kobiety rodzące. Moja siostra nie byla zle traktowana, ona byla traktowana jak przedmiot, jak rzecz. Tykle ile uslyszala tam przykrosci nie slyszala od nikogo. Nawet przy mojej mamie nie umialy się powstrzymac zwierzaki. Po wszystkim siostra b dlugo zastanawiala sie nad wytoczeniem procesu temu szpitalowi, ale zrezygnowala- brak pieniędzy, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolony_bardzo
Czytam i oczom nie wierzę co tu jest wypisywane. W Żyrardowskim szpitalu rodziła moja żona i moja córka. Ani 20 lat temu ani teraz nie spotkaliśmy się ze złym traktowaniem. Położne miłe, wykazywały zainteresowanie rodzącą. Po porodzie było pełne zainteresowanie dzieckiem jak i matką. Na każdy płacz dziecka ktoś się pojawiał na sali. Tak więc nie piszcie głupot i pamiętajcie. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Jeśli rodząca wchodzi na porodówkę z bluzgami na ustach to i lekarze mają odpowiedni stosunek do takiej osoby. A i jeszcze jedno.... krzyczycie że nikt Wam nie pomógł urodzić... no bo nikt za Was nie urodzi!!! Niestety położne są od odebrania dziecka a nie od urodzenia, to pozostaje po stronie matki. A mleko jak brakowało pokarmu w piersi zawsze dawały choć namawiały do tego aby się starać karmić swoim jeśli tylko matka miała. My jesteśmy bardzo zadowoleni z tego szpitala i obsługi i takie piep...nie jak na tym forum co niektórzy robią jest żenujące. Po sposobie wypowiedzi mam wrażenie że jeszcze w Polsce nie powstał taki szpital żeby co niektórym dogodzić, A jeśli ktoś wyżej sra niż d**e ma to takie później są skutki. Pozdrawiam położne, siostry i lekarzy z żyradowskiego szpitala. Byle tak dalej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w Życiu nie zdecydowałabym się na poród w Żyrardowskim szpitalu. Wśród położnych nadal panuje traktowanie i odzywki rodem z PRLu. Teksty typu "pokaż dupę będzie zastrzyk" na porządku dziennym. Odzywka lekarza "boli - musi boleć".... Nadmienię, ze w Żyr szpitalu NIE MA znieczulenia do porodu, wiec czy naprawdę nie lepiej pojechać 40 km dalej do Wawy i urodzić w komfortowych warunkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis bylam ze skierowaniem na oddzial neurologiczny na izbie przyjec. Kolejek nie bylo a mimo wszystko Panie ktore byly w recepcji po prostu mnie olaly. Czekalam prawie godzine az laskawie Ukrainski lekarz ktorego nazwiska nawet nie potrafie wymowic mnie zbada.... Dostalam skierowanie na oddzial poniewaz mam przepukline kregoslupa na odcinku ledzwiowym naciskajaca na rdzen i od 2 tygodni mam brak czucia w prawej nodze... :/ Lekarz stwierdzil ze mam zmienic prace poniewaz moge zostac na wozku inwalidzkim. Dal 4 zastrzyki i wyslala do domu z zaleceniami "LEZAC" i robic oklady... Nawet nie dal zlecenia na zastrzyki a w mojej przychodni niestety tego nie potrzebuje. Oczywiscie o zwolnieniu leekarskim nie wspomne bo stwierdzil ze moja praca go nie interesuje. Wiecej tam nie wrócę. Nie wiem jak jest na innych oddzialach ale jesli jest tak jak na neurologii to ten szpital powinni zamknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na polozniczym to jakaś porażka :( Lezalam tam i ... usłyszałam ze nie donoszę tej ciąży i szkoda zachodu- od Pani doktor S. To był 5tc. Wypisalam się na własne zadanie. maz zawiózł mnie do szpitala Orliwskiego w Warszawie. przyjęli mnie-wyczekalam się ale nie narzekam. podejście lekarzy w Orlowskim? takie ze jestem CZŁOWIEKIEM i należy mnie traktować po ludzku. dziś moj syn ma 5 lat, a ja miło wspominam 8 miesiecy jakie l ezalam w szpitalu, bo choć nikomu nic nie płaciła dodatkowo to byłam dobrze traktowana. Można. Jedyny oddział na jakim spotkałam się z ludzkim traktowaniem to opieka paliatywna. Pracowała tam wspaniała i ciepła Pani ordynator która płakała razem z rodzinami gdy pacjent odchodził. Pani doktor Bogusia chyba miała na imię. Także nawet w tym dnie pracują lekarze z powołania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co ppisze poprzedniczka jak widac mialo miejsce 5 lat temu. wiec ni jsk sie ma do dzisiejszej rzeczywistości !Od tego czasu zaszły duze zmiany - pozytywne! I nie ma juz dawno pani doktor S..! A ja rodziłam kilka dni temu w zyrardowie (czerwiec 2016) już swoje drugie dziecko i jestem bardzo zadowolona. Zarówno przy pierwszym dziecku (2013), jak i przy drugim wszystko wyglądało podobnie. No ale może żeby info były jak najbardziej świeże,opowiem o ostatnim porodzie sprzed kilku dni. Zostałam uważam fachowo potraktowana przez cały czas porodu, z poszanowaniem mojej godności. O intymności to ciężko mówić gdy sie rodzi dziecko, trzeba pozwolić na badania i jesteś rozłożona przed lekarzem na fotelu. No ale to normalne przy porodzie moim zdanie i nie ma co z ta intymności a w takiej sytuacji przesadzać, bo niby ja bez tego maja Cię zbadać? Do momentu tuż przed urodzeniem dziecka swobodnie chodziłam sobie po sali porodowej, jak było mi wygodnie. I nie wyobrażam sobie, aby na sali nie było pani salowej, która na bieżąco sprzątała cieknące za mną wody płodowe. Nie wyobrażam sobie deptania po tym syfie... Jesli chodzi o ochrone krocza, to podczas porodu rozmawiałam o tym z polożną. Powiedziała ze jak najbardziej, ale wszystko zalezy od sytuacji. No i nie było ciecia, zrobiła wszystko aby tego uniknąć. Czyli można! Przez cały czas porodu była obecna pani ordynator - ciepła, uprzejma lekarka. Po urodzeniu dziecka ona sama osobiscie dokończyła wszelkie zabiegi wokoł mnie. Na bieżąco dostawałam info co sę dzieje, jakie rozwarcie i co dalej. Po porodzie dziecko dostalam od razu w kontakcie skóra do skóry, a po jego zbadzaniu i ubraniu natychmiast dostałam je do karmienia i juz zostało ze mną. Mąż cały czas byłobecny przy porodzie, zupełnie za free. Przeniesion nas później do salki jednoosobowej. Kilka razy jeszcze tego wieczora przychodziły pielęgniarki zapytac czy wszystko ok. Do dziecka też przychodziła pielęgniarka, pomagała w karmieniu, przewijaniu, informowala na bieżąco. Ja nie mam zastrzeżeń do do tego szpitala. Ma on złą opinię, ale to już przeszłość, od 2013 roku wiele się pozmieniało na lepsze i można z całą pewnością polecić ten szpital. A Warszawa - to chyba teraz taka moda na nią przyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie polecam SIEMIRADZKIEGO w Krakowie. Tam tylko jedna położna jest ludzka, ma na imię chyba Olimpia, czy jakoś tak. Reszta to.... szkoda słów. Po porodzie miałam krwotok. Było to w czasie, gdy już na sali byliśmy sami z mężem i dzieckiem. Mąż pobiegł po położne, a one dosłownie pijąc kawę zbywały go, że to normalne, że po porodzie się krwawi i żadnej nie chciało się przyjść sprawdzić, co się dzieje, chociaż mówił, że krew już ścieka na podłogę. Szczęście, że akurat lekarz przechodził, usłyszał mojego męża i przybiegł. Od razu była szybka akcja, pełna narkoza, czyszczenie. Przy krwotoku to czasem kwestia minut do zejścia z tego świata, zależy jak jest silny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie polecam UJASTKA w Krakowie, ten szpital jedzie na dobrej opinii sprzed lat. Jeśli nie masz tam swojego lekarza, traktują Cię jak śmiecia. Pojechałam tam sama taksówką, dziecko przestało się ruszać, do tego czułam ból i miałam różne inne, nagłe problemy. Wcześniej jak zadzwoniłam, kazali przyjechać, że zbadają. Na miejscu nikt nie zrobił mi KTG, dosłownie tułałam się w bólach po korytarzu, jedyne co ich interesowało, to kto prowadzi moją ciążę, a nie był to żadnej lekarz z ich szpitala. Nikt mnie nie zbadał, odsyłali jedni od drugich. W końcu z płaczem wezwałam taksówkę i pojechałam do innego szpitala, gdzie z miejsca mnie zbadali, zatrzymali w szpitalu i zahamowywali poród przedwczesny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to nie jedyny taki szpital w polsce W TYCHACH W WOJEWODZKIM poziomem im dorownuja. Mialam bardzo podobnie. Lezalam tydzien w szpitalu a mimo to jak zaczelam rodzic to nikt nie chcial mi pomoc kazda suka polozna mowila ze wymyslam i ze mam sobie poczytac na internecie bo ja nie rodze. W********ily mojego faceta z oddzialu twierdzac ze wymyslam a w ogole to nie pora odwiedzin a 2h pozniej zostal ojcem niestety zasnal w domu z telefonem w reku czekajac. 10 min przed partymi zgarneli mnie na porodowke PRZYPADKIEM. Bo na KTG. Inaczej urodzilabym na oddziale pod kocem. Polozna na oddziale l sie po mnie wyzywala za to ze zaczelam w nocy rodzic a przeciez ona chciala spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kategość
rodzilam 21 lat temu i23 lata temu w zyrardowie i to prawda co piszecie ze to koszmar i nic sie nie zmienilo a 4 lata temu z bolami porodowymi w nocy chyba 70 letni przerazony lekarz wyslal nas taksowka do warszawy bo byl sam na dyzurze usg im sie popsulo jakas zaspana polozna jak zjawa sie pojawila i poszla ja z cukrzyca dziecko z pepowina dwunaczyniowa nie przekrecony wskazanie do cesarki pan doktor ze niema jak odebrac porodu ale ze jak sie uprzemy to bedzie po kogos dzwonil moj maz popukal mu sie w glowe w taryfe i do wawy do cywilizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kategość
dodam ze ten lekarzyna kazal mi podpisac ze na wlassna prosbe i odpowiedzialnosc do tej wawy z tymi bolami rodzic pojade smiechy co/taksowkarz mial jaja i mnie tam dowiozl zlecialo sie z 5 lekarzy polozne zapytali czy chce znieczulenie anestezjolog od razu ,urodzilam wczesniaka normalni lekarze normalne polozne traktuja cie po ludzku i to jest tam normalne a nie fanaberia rodzacej nikt cie nie zmusza do karmienia jak nie masz pokarmu wiec c***anowie co sie tu wypowiadaja ze jak rodzaca ma fanaberie bo jest czlowiekiem to jest zenada dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kategość
a i nie chodzi tu o to ze w wawie na karowej piekne sale i wypasiony sprzet chodzi o podejscie do pacjetki o empatie ktorej w zyrardowie nigdy na oczy nie widzialam i bardzo wam dziewczyny wsolczuje bo doswiadczylam tego co wy wiec za grosz szacunku do zyrardowskiego ala szpitala niemam i wiem ze piszecie prawde przykra ale prawdziwa niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaNa22
Rodzilam w Żyrardowie.. Może szału nie było ale położne były stosunkowo miłe (może dlatego że jestem mloda to był mój pierwszy poród). Rodzilam przez 12 h i żadna z tych kobiet nie była w jakiś sposób negatywna w stosunku do mnie.. Nawet mi pomagały.. Jedyne co mnie wkurzylo to moment cesarskiego cięcia kiedy to lekarz był niezadowolony że przeszkadzam mu w oglądaniu meczu... Ale na pielęgniarki i położne nie mogę narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosiag
Drogie panie rodzilam tam w tym roku w lutym !! Masakra co tu piszecie polozne sa tu jak matki !! Nawet na chwile nie bylam sama!! Nic nie doplacalam za zadna polozna ! Mega pomocne kochane !! Cudowne!! Glaskaly po glowie..calowaly po czole!! Ocieraly łzy !! Polecam !!!! Nigdzie indziej bym nie chciala rodzic ! Moglam ze wszystkim sie zwrocic! Godne zaufania! Czasem musza toba wstrzasnac zebys nie zrobila podczas porodu krzywdy! Ale nie chca zle ! Kwestia naszego podejscia! Idziemy tam rodzic a czego oczekujecie?? Ze bedzie kazdy skakal kolo was ?! Ludzie opamietajcie sie!! Kobiety wypelniaja swoje obowiazki w 100% inaczej moge powiedziec o coponiektorych lekarzach..niezbyt przyjemni ale pizatym nie mam zastrzezen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafaaa
Co wy pierdol...Ginekologia i całe nowordoki... na bardzo wysokim poziomie ... Jużz drugie dziecko mi się rodzi w 2013 córka teraz 1.09 2016 syn.. Jestem najszczęśliwszym ojcem . Opieka super , położne i lekarze - prawie wsyscy fantastyczni. Noworodki najlepsza opieka jaka mogła nas spotkać. Panie chodzą jakby zarabiały z 5000. Naprawdę polecam/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zdecydowałam się na poròd w tym szpitalu. Na początku ciąży trafiłam przerażona na patologię z krwawieniem ( poprzednią ciążę poroniłam w tym samym tc . Lekarz wykonał 3 sekundowe usg i jedyne co uslyszałam to że dziecko żyje. Nie interesowało go z jakiej przyczyny straciłam poprzednią ciążę, o nic nie pytał,nie słuchał tego co do niego mòwię, nie szukał przyczyny krwawienia. Kompletnie zero zainteresowania. Wypisałam się na własne życzenie i pojechałam do Warszawy. Okazało się, że przyczyna krwawienia była bardzo błaha i lekarz mògł mi zaoszczędzić nerwòw, płaczu. Historia świeża z 2015 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my byliśmy z synem na usunięciu 3 migdałka w szpitalu w Żyrardowie. I jesteśmy pozytywnie zaskoczeni. Oddział zamknięty, cisza spokój, każde dziecko w osobnym pokoju ze swoim rodzicem, śpisz na łóżku jak człowiek, a nie na podłodze jak to bywa w Wawie. Samo usunięcie też bezproblemowo. Opieka w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od 2010roku onijam to miejsce szerokim łukiem. prawie zabili tam mnie i moje dziecko.... trafiłam tam z infekcja w 14tc. choć podalam informacje na jakie leki jestem uczulona i BYLO TO W KARCIE!!! to lek z tej grupy Pani dr kazała mi podać bo stwierdziła ze infekcja może się przerodzić w zapalenie płuc bo miałam brzydki kaszel. na szczęście mam zwyczaj pytać co za lek dostaje więc przed zastrzykiem zapytalam pielęgniarki a ona do mnie ze P.... A ja w szoku, zabrałam rękę i powiedziałam ze nie wyrażam zgody na podanie bo jestem na niego uczulona. A ta na mnievz gęba ze przecież lekarz mi go przepisał to wie lepiej! prawie ze sila mi chciala podac lek, ktory byl wpisany w karcie raz jako lek na ktory mam alergie a dalrj jako zalecony. zaluje tylko ze nie zrobilam zdjecia :( wyszlam wtefy ns wlasne zyczenie.piszecie ze dr S już nie ma?to dobrze, batdzo dobrze bo wieksxej s....i to nie widzialam w zyciu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madoks
Moja 17 letnia córka po 6 godzinach oczekiwania na izbie przyjęć została przyjęta na oddział Chirurgi,z wielkimi bólami brzucha.Przez 5 dni dawano jej tylko kroplówkę żeby znieczulic ten ból.Przez 5 dni zrobiono jej tylko badanie krwi i USG,poza tym nic więcej,W drugim dniu jej pobytu pomylono kroplówkę która była przeznaczona dla osoby po operacji.Była to kroplówka z silnym antybiotykiem.Kiedy córce zaczęło robić się nie dobrze gdyż widziała tylko mgle w oczach i słabnięcia tak zawołała pielęgniarkę,Kiedy przyszła pielęgniarka i mówi do niej cytat,Oj to nie jest dla ciebie ta kroplówka tylko do innej osoby zaraz zmienię.Kiedy o wszystkim powiedziała mi córka ja udałem się do pielęgniarek i pytam sie co to ma znaczyć to zaczęła ze mną się jeszcze kłócić twierdząc że no i co takiego każdemu morze się zdarzyć.Kiedy udałem sie do lekarza w tej sprawie to lekarz do mnie mówi niech Pan nie opowiada bzdur bo nie mam czasu słuchać wymyślonych posądzeń.Na drugi dzień bez żadnych badań i po długiej głodówce dziecka gdyż nie dawano jej żadnych posiłków lekarz potwierdził że będzie mieć operacje ale na co to nie był w stanie powiedzieć,wymieniając 3 choroby.Ja nie zastanawiając sie dłużej zabrałem dziecko z oddziału na własne zadanie i udałem sie do kliniki dziecięcej w warszawie przy ul Żwirki i Wigury .Tam w ciągu 2 godzin zrobiono jej wszelkie badania co szpital w Żyrardowie nie był e stanie zrobić tego przez 5 dni.Jak sie okazało to dziecko miało kolkę nerkowa i lekarz zastosował keki.Gdybym dziecka nie zabrał córka znalazła by sie na stole operacyjnym bez potrzeby.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy pier....olicie ja bylam w 8 tygodniu z bolem brzucha skakali obok mnie nawet lekarz pozwolil mi wyjsc na wlasna prozbe do dziecka 4 latki. Ja tam w 2012 roku urodziłam córke a teraz w maju rodze syna i tez tam. Opieka byla super lekarze i polozne tez mam astme to pan doktor chcial robic cesarke jak sie zmeczylam i nie mialam sily ale poszlo i urodzilam sn. Nie klepie bzdur nie straszcie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś wie czy aktualnie jest możliwe znieczulenie w tym szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zostawiajcie tam bliskich
Witam, Nie popełniajcie tego błędu co my i omijajcie ten szpital szerokim łukiem. Jeśli którejś z was jednak przyjdzie do głowy rodzić w Żyrardowie polecam zastanowić się co jeśli coś pójdzie nie tak. Szpital nie ma żadnego wykwalifikowanego personelu ani nawet namiastki sprzętu do ratowania noworodków. Kategorycznie odradzam kontakt z ginekologiem który ma około 65 lat, farbuje włosy na czarno i traktuje kobiety jak kawałek zepsutego mięsa) Poza tym nawet jeśli by chcieli coś zrobić to nie mogą bo nie mają umowy z NFZ na takie świadczenia i odsyłają wszystkie dzieci do Warszawy. Teraz już wiem i was też przestrzegam przed rodzeniem w placówce bez oddziału Neonantologii. A na ciebie farbowany sk***y....u jeszcze się zaczaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddział neurologii Żyrardów. nie dość, że wejść się nie da.. widzieliście jak wygląda łazienka pacjentek? wanna? prysznic czy chociażby toaleta? uliczne latryny są bardziej przystosowane. ciocia leży trzeci tydzień po operacji tętniaka. zrobili z niej warzywo a do tego zarazili gronkowcem. pielęgniarki? są, owszem.. w pomieszczeniu socjalnym przed telewizorem a na wezwanie pacjentki cytuję "to jak nie wiesz czego chcesz to ja nie będę czekać!!". podobno są dwie rehabilitantki, podobno bo nigdy ich na oczy nie widziałam, tak samo w sumie jak jakiegokolwiek lekarza. kiedy idziesz spytać o stan zdrowia kogoś bliskiego "a co?! z TVN jesteś?!" to jest lekarz ??? w sumie nie, nie jestem z TVN ale myślę, że program UWAGA otrzyma odpowiednie materiały aby się tym zająć także panie doktorze, niech się pan nie martwi, niedługo zapukają do drzwi. Błagam, jeśli macie kogoś po takiej operacji albo przed omijajcie ŻYRARDÓW z DALEKA !!! jeśli życie wasze albo waszych najbliższych jest wam miłe, zróbcie wszystko aby tylko tam nie trafili. porządek raczej jest im obcy tak samo jak empatia, nic więc dziwnego, że zamiast leczyć dodatkowo zarażają pacjentów innymi syfami. żyjemy w takich czasach gdzie nie powinno mieć to miejsca, niestety, istnieje jeszcze szpital w Żyrardowie jednak mam nadzieję, że to nie potrwa już długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjagoda
Dlaczego nie ma mojego postu co to jest...niestety pochlebnie o szpitalu znów nie było jakieś żarty odmówili mi KTG bedac juz po terminie porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjagoda
O wiec napisze 2 raz.(bo widze ze pierwszy post tej tresci nie byl udostepniony ) Wiec...wczoraj po konsultacji telefonocznej z moim lekarzem prowadzącym który w szpitalu w Żyrardowie pracuje, zgłosiłam sie na KTG bez skierowania ponieważ to długi weekend i nie było mi kto wypisać ale P.dr powiedział ze normalnie mi to KTG zrobia na oddziale ponieważ jestem po terminie porodu. 14.sierpień o godzinie 18.30 pani (położna powiedziała,ze KTG nie moze mi zrobic bo nie mam skierowania)jest mozliwosc tylko trzeba zaplacic 25zl a ja na ironie nie wzielam w ogóle portfela bo tak to i bym zapłaciła..no i najwazniejsze nie jestem z tego miasta a moze bede robic KTG u nich a gdzie indziej rodzic! Nic nie dało, ze prowadzi mnie lekarz który ma tu dyżury i powiedziałam, ze bede chciała tu rodzic. Zapytałam czy może mnie zbadać lekarz odpowiedz byla, ze na takiej samej zasadzie czyli płatnej konsultacji....ostatecznie pani powiedziala mi, ze moze przystawic słuchawkę, czy sa ruchy, i na to sie zgodzilam bo jakie wyjscie ...powiedziala, że ruchy sa a ja nie wygladam zeby cos zlego sie działo, (chyba powinnam tam jakis teatr odstawic pewnie by mi to KTG zrobiono) Jestem zniesmaczona tym bardziej, ze druga pani w gabinecie byla bardzo zajeta rozwiązywaniem krzyżówek....taka oto praca... nic z tego nie rozumiem to jak to szpital pijanym z ulicy udzieli pomocy bez względu czy sa z tego miasta czy innego a ciężarnej po terminie nie zrobi KTG bo jest z innego miasta? Co mam myśleć o takim szpitalu, ? Chyba pozostaje mi skontaktować sie z NFZ...po prostu SZOK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie polecam. Rzeźnia. To co wyprawiaja tam te polozne to sie w glowie nie miesci. Bylam w sytuacji gdzie mama przyjechala z corka rodzaca. Stala na korytarzu 4 godziny gdzie w miedzyczasie polozne popijaly kawke. Matka odebrala corki porod przed porodowka. Mozna sobie wyobrazic. Przyszla polozna z tekstem "oj tam oj tam szybko wam poszlo po prostu. Z glowy. ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno robia to po to zeby zrazic pacjentki i zeby rezygnowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facet , ale to co czytam to chyba za komuny było lepiej:/ masakra!!! Ostatnio tam byłem na odwiedzinach to jak szedłem na wewnętrzny to tak waloło smrodem g****o, nieboszczyk zapomniany gdzieś w końcie czy co? Poracha jakieś tampony na podłodze zakrwawione się walały po korytarzu bleeee jejku ten syf powinni natychmiast zamknąć a Panią prezes wywalić z roboty i do tego rozliczyć za doprowadzenie szpitala do jeszcze gorszego stanu!!!!! Ja bym się tam wstydził nawet pracować!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinka 1987
Ja rodziłam w styczniu ,mi położne bardzo pomagały byłam po cc non stop przychodziły pytały jak się czuje czy nie trzeba przeciwbólowych leków.To samo było jak trafiłam na normalną salę z dzieckiem.Panie położne przychodziły i pytały czy czegoś nie potrzeba i jak się czuję.jak dla mnie ja polecam poród w Żyrardowie to mój 3raz i zawsze dobra miałam opiekę.Dodam też że jest super lekarz Zbigniew Kiełbik który naprawdę jest świetny w swoim fachu konkretnie bada robi wszystkie badania i jak trafiłam do szpitala okazało się że mało wód płodowych od razu zadecydował o cesarce tym bardziej że ułożenie pośladkowe.Operacja też sprawnie bez żadnych komplikacji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×