czy popsuly sie wam kontakty z kolezankami?

czy popsuly wam sie kontakty z kolezankami, bo zatruwaly wam radosc z macierzynstwa? np gadaniem: dajesz smoczek dziecku? ja nie, bo uwazam i....swoje teorie bralas antybiotyki w ciazy?!!!!-nie wolno!!! (co z tego jak musialas...) zrobilas cos tam w ciazy-wymowne milczenie, bo ona uwaza,ze nie wolno! (chociaz mialas zgode lekarza) albo ich dziecko zachowuje sie brzydko (oczywiscie dla takiej mamy wszystko jest ok) i po prostu zniecheca do dzieci piszcie jak wasze doswiadczenia.... ja na razie pomniejszylam grono znajomych o 2 takie osoby

mnie sie popsuly pod tym katem bo juz nie mialy czasu na spotkania i zaczely spotykac sie tylko z innymi mamami i potrafily rozmawiac tylko o dzieciach ale to ostatnie rozumiem

U mnie bylo odwrotnie! Moje kontakty z kolezanka popsuly sie poniewaz powiedzialam jej w twarz ,ze nie powinna tak dziecka lekami faszerowac. Nie zniosla mojej krytyki poniewaz jestem 10 lat i sie obrazila. Ps. dziecko jest tak juz uzaleznione od lekow, ze gdy sie skaleczy siada przed apteczka i szuka lekarstw (ma 5 lat).

mialo byc ze jestem 10 lat mlodsza

najgorsze sa te teorie, ktore czesto mijaja sie z prawda np ze cukrzycy ciazowej mozna nabawic sie przez wlasna glupote... ze ona robi tak a nie tak, bo uwaza ze....(w odpowiedzi na cos, co ja robie odwrotnie) pierwsza miala dziecko i uwaza, ze wie lepiej wole nie rozmawiac wiecej, nawet jej powiedzilam, co sadze i pozniej myslalm czy nie przepraszac, ale nie...poczekam, az dzieci podrosna i wrocimy do starych tematow....