Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ola111

Maminsynek

Polecane posty

Co myslicie o takim??? mam brata, ma 44 lata, zone, ale liczy sie tylko to co mama powie:))) juz nie mam sily do nich:))wspolczuje mojej bratowej:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twoja mama nie zauwaza, ze jej synowa cierpi przez takie zachowanie? w koncu ludzie sie pobierają by razem isc przez zycie i wspolnie podejmowac decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiadkowo
własnie sweety;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama tylko twierdzi ze on sam nic nie umie, ze trzeba mu pomoc, ja sie nie zgadzam z tym, sama matka go unieszczesliwila, ale teraz to juz za pozno by starwgo konia wychowywac:))) on sie ze wszystkim zglasza do mamy, zawsze tak bylo w domu, tylko ze w koncu bylby czas samemu cos zadecydowac, e, szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze moja bratowa cierpi z tym, ale jak mozna to zmienic?? mysle ze sie w koncu rozejda, ja bym na pewno juz dawno odeszla jako kobieta, aha, moja bratowa jest najgorsza, w o czach mojej mamy, tylko synus dobry:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porozmawiaj z bratem
na ten temat, widocznie on nie potrafi przeciąć pępowiny, cierpi na zespół Piotrusia Pana i powinien iść do psychologa po pomoc ... Mężczyźni podobnie jak ich pierwowzór postanowili nigdy nie dorosnąć, zycie upływa im na przyjemnościach i unikaniu odpowiedzialności, niechetnie wyprowadzają się z domu, chca zeby zona im matkowała, a fakt zostania ojcem ich przeraża ... Matka twoja robi mu dużą krzywdę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka juz mu zrobila wielka krzywde, ojcem nie jest i chyba dobrze:))) a zona jest be, bo nie zgadza sie z nim i mama, ja nic nie daje rady zrobic, bo tez w kncu jestem ta zla, pogadac z bratem??? on nie slucha, a jak cos powiem to sie obraza i nie gada wcale ze mna, tylko d mamusi dzwoni, mieszka z zona, ale wiecej przebywa z mama:))))normalnie tragedia:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No masz racje ...
sytuacja jest nieciekawa. Chcesz mu pomoc ale nic na siłę, bo wiesz tak jest, że nie można nikogo na siłę uszczęśliwiac Przewaznie w takiej sytuacji wyjdziesz na ta złą. Zostaw to, on ma żonę i oni musza się dogadać, to ich cprawa i ich zycie ... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×