Czy ktoś z was oddał kiedyś honorowo krew?

najlepiej zapytać się w szpitalu to skierują,lub w centrum krwiodawstwa

ja miałam opory bo się bałam, a jak już się zdecydowałam, poszłam z całą paczką to tylko mój chłopak na fotelu wylądował, ja miałam niską hemoglobinę (chyba o to chodziło?), koleżanka bierze coś na przyrost mięśni (bleee), druga miała pępek przekłuwany itp... także nie tak łatwo oddać krew, a szkoda bo bardzo chciałam pomóc :(

Witam. Oddałam... tzn. próbowałam. W trakcie oddawania krwi straciłam przytomność... skończyło się pobytem w szpitalu. Po przebudzeniu usłyszłam, że powinnam się cieszyć, że żyję. Nie wiadomo co się stało bo nie było to zwykłe omdlenie. Ja pamiętam z tego całego zdarzenia tylko muzykę, którą słyszałam tylko ja... bo w rzeczywistości nie było w tym pomieszczeniu sprzetów grających. Pozdrawiam.

to był ten kawałek... http://pl.youtube.com/watch?v=l-ITv4OBV9c

Pierwszy raz pobieraja 250ml przynajmniej mnie 10 lat temu tyle pobrali ... a potem 400ml. Za pierwszym razem czulam sie super, za drugim zaczelam widziec te slynne gwiazdki, ktore daja w kreskowkach, jka sie dostanie po glowie. Przerwali ale i tak bylo prawie 400 ml. Nieprzyjemne uczucie, niedobrze mi bylo caly dzien, a na dodatek do zpitala wybralam sie rowerem ...6m jazdy w jedna strone ... znudzona w wakacje taka mialam przygode. Czekolad bylo chyba z 8 ? Rozdalam. :)