Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wierzę w przyjaźń

Czy Wasz przyjaciel, znajomy okazał się kiedyś świnią?

Polecane posty

Gość nie wierzę w przyjaźń

Czy zdarzyła się taka sytuacja, że dalibyście sobie za przyjaciela rękę uciąc, a on za plecami rujnuje Wam życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic
Mimo, że wiele razy się zawiodłam, nadal wierzę w przyjaźń, bo wiem, że są ludzie, którzy potrafią docenić pewne wartości w życiu. Trzeba tylko na takich trafić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic
Matyldo, wydaje mi się, że jest możliwa taka prawdziwa przyjaźń przez duże "P", ciężko o nią, ale zapewne jest :) Ale to prawda, że trzeba być ostrożnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę w przyjaźń
W głowie mi sie to nie mieści :(Chodzi ktoś do Ciebie dzień w dzień, pomaga Ci np. w przeprowadzce, rozmawiacie, zwierzacie się z wszystkiego bo to przeciez przyjaciel, a potem on nagle milczy i dostajesz "nóż w plecy", nie wspomnę o stratach finansowych, nerwach, łzach, pytaniu się "dlaczego" ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie mam przyjaciół, kiedyś miałam jedną przyjaciółkę, ale wyszła za mąż i przyjaźń się skończyła :) tak jest zawsze, ale to nie reguła oczywiście, teraz mam dobrego kolege na necie, to mi wystarczy :) Pozdro🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba myslec pozytywnie
oj tak tak!!! zdarzylo sie to raz i do tej pory cholernie boli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic
Prawdziwa przyjaźń się nie kończy... Kontakt może z czasem być rzadszy, ale jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę w przyjaźń
Ja już mam schizofrenię :( nic znajomym nie mówię, zerwalam kontakty, boje się :( jak tak ludzie mogą robic? :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam koleżanki,ale się nie angażuje w sprawy spotkaniowo-kawowe.Zresztą nie wiem czy jestem lubianą osobą,mam dość złośliwy,ostry ,prawdomówny języczek.A ludzie tego nie lubią,zwłaszcza kobitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy do konca
ale kiedys mialam 4 przyjaciolki, z ktorymi tworzylysmy zgrana paczke. jakos tak sie dziwnie porobilo, ze z najlepszych przyjaciolek, ktore nigdy sie o nic nie poklocily i zaciekle walczyly jedna o sukces drugiej, stalysmy sie sobie obojetne a teraz to nawet zadnego "czesc" ani nic. ale za to mam 3 przyjaciolki, ktore sie praktycznie nie znaja i wiem, ze na nich juz od dluuuuugich lat moge polegac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różnie to z przyjaźnią bywa, ja się nacięłam niestety i to na nie jednej \"przyjaciółce\", o znajomych to już nie wspomnę..stąd pewnie moja niechęć do częstych kontaktów z ludźmi, zaprzyjaźniania się i nowych znajomości...ja to ogólnie nie bardzo ufam ludziom, jest mi dobrze samej..a jak muszę na kogoś liczyć, to osoby najbliższe są niezawodne - rodzice, rodzeństwo, mąż;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic
Przyjaciół się nie szuka, podobnie jak miłości. Przyjaźń to też swego rodzaju uczucie względem drugiego człowieka, ono nie powstaje ot tak na zawołanie, z dnia na dzień, tylko jest rezultatem wspólnych chwil, długich rozmów, po prostu trzeba kogoś dobrze poznać w różnych sytuacjach, aby nazwać go przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_oleczka
Znajomi- owszem mam, nawet spore grono, ale to raczej luzne znajomosci, glownie do wspolnej zabawy, piwka, choc mysle ze w kryzysowych sytuacjach nawzajem bysmy sie "poratowali", jednak nie nazwalabym tego przyzajnią. A juz napewno nie wierze w przyjazn damsko- meska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezz
ja mialam przyjaciolke. bylam, w stanie zrobic dla niej wszystko. pewniego dnia przestala sie do mnie odzywac. obrazona nie wiadomo za co. nmie raz chcialam z nia o tym porozmawiac ale nie dalo rady. teraz lata za mna i lize mi dupe. ale ona mnie juz ni eobchodzi. tylko szkoda tego bo bylysmy przyjaciolkami przez 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje wam he
jak mozna nie miec przyjaciol:OI???? to juz calkowite przegranstwo albo podniecac sie internetowym przyjacielem i stawiac go wyzej niz w realu:O wy macie dobrze w glowce? u mnie w rodzinie jest mnostwo przyjazni na dobre i zlew jak to mowia i wiele przetrawly i wiac widocznie sie da tylkochyba z wami nikt sie nien chce przyjaznic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic
Chyba najmocniejsza jest przyjaźń męsko - męska. Faceci raczej nie robią sobie takich świństw jak kobiety ;) Nie ma w nich aż takiej zazdrości, chęci bycia najlepszym, najbardziej podziwianym itd ;) Niestety między kobietami często pojawiają się takie elementy współzawodnictwa, one niszczą przyjaźń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic
wspolczuje wam he - a ja ci współczuję małego rozumku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieliśmy z mężem takich dobrych znajomych.Były imprezy,spotkania.Kiedyś zostaliśmy zaproszeni na Sylwka do nich,oprócz nas mieli być mój brat z żoną i jacyś inni znajomi.Dzień przed imprezą dzwoni znajomy i mówi żebyśmy powiedzieli mojemu bratu aby nie przyjeżdzał z żoną bo to trochę posuje nastrój.Podziękowaliśmy wylewnie,i od tej pory nie odzywamy się do nich.Wielcy znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjażn to skomplikowany temat, ja kiedyś miałam 5 przyjaciółek, taka paczka spotkania, wspólne łzy itp. potem wszystko zaczeło się rozpadać człowiek nawet nie wiedział kiedy, wydawało mi się, że z tej 5 pozostała mi tylko 1 prawdziwa, ale bardzo się pomyliłam ponieważ ona uważała mnie za przyjaciólkę kiedy miała problem a jak go nie było to okazało się, że chłopak jest ważniejszy i nie ma wogóle czasu dla innych...teraz wiem, że z tej 5 zostały mi się 2 prawdziwe przyjaciółki i 3 po prostu znajome, z tymi 2 przez pare lat nie utrzymywałam kontaktu, ale los nas połączył, mamy śliczne córeczki, i wiele tematów do obgadania...a pozostałe 3 liczą tylko na pomoć ode mnie nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pare razy zrobily czy
powiedzialy cos takiego, ze oczy wyszly mi z orbit. Ale ja pewnie tez nieswiadomie sprawialam im przykrosci wiec jestesmy kwita. Nie ma ludzi idealnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plastic---> też mam wrażenie, że przyjaźń między mężczyznami jest jakby silniejsza, inna i w ogóle :) poza tym ja już nie mam czasu na przyjaźnie, a może ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic
Pewnie nie masz ochoty, dla prawdziwego przyjaciela zawsze znajdzie się czas... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wattcher
OCZYWISCIE AUTORKO--NIE MOZESZ WIERZYC W "PRZYJAZN" MIEDZY KOBIETAMI.jEJ PO PROSTU NIE MA.WY NAZYWACIE KOLEZANKI-PRZYJACIOLKAMI,A PO TYM JAK SIE POKLOCICIE -NP. O SZMATKI,-BIADOLICIE-ZE"PRZYJACIOLKA MNIE ZDRADZILA." jA MAM PRZYJACIOL-MEZCZYZN.kILKU.oD WIELU LAT...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tak wierzycie przyjaciołom to czy powierzylibyście pieniądze,albo zostawiłybyście swoją przyjaciółkę sam na sam ze swoim mężem lub chłopakiem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×