kto mieszka na parterze przy ulicy i mu ludzie zagladaja w okna?

bo ja tak mam. najgorzej jak se ktos z papierosem stanie i mi dym leci do chaty..

co ty za bajki opowiadasz to ile on ma wzrostu ten z papierosem???????????

ja na szczescie mieszkam na 4p:)

a ile niby ma miec? jak mam otwarte okna to czuc a generalnie to mam sprawe do takich osob..

czesc.Tak sie sklada,ze ja tez mieszkam na parterze,wiec znam Twoje problemy....:)Mi do tego dochodza odglosy samochodow i ciagle brudne szyby....a juz do szalu doprowadza mnie jak w nocy jacys goscie pijani troche prowadza sobie rozmowy akurat pod oknem,ktore jest otwarte.O!Albo stare beby,pogaduchy na cala gebe o 7 rano....bo przeciez one juz nie spia....Wrrr....!:)

bueheheheeh chcialabym takie atrakcje :D

ja mieszkałam ale na wysokim parterze i nie od ulicy a co do wysokosci okien to u nas jest 1 blok i to przy głownej ulicy zeparter jest czesciowo w piwnicy i okno akurat lezy na zeimi wiec jak ludzie wyglądaja przez okno to widzą akurat buty przechodniów - beznadzieja

hej krystyna no dokladnie. Jak mi delikwenci staja pod oknami na pogawedki w nocy to ostentacyjnie otwieram okno- a jest wielkie- i jakos to dziala na nich... Krystyno czy slyszalas o partii kobiet?

na parterze mają zawsze najniższą cenę ja mieszkam na 10 i chwale sobie cisze , oraz to że nikt na demna mie mieszka

o tu sie zgodze- moje jest chyba najtansze kupilam za 10 tys od miasta a warte jest ze 300...

ja mieszkam na osiedlu, w domu z ogrodem, więc nawet gdyby ktoś chcial to mi w okna nie pozagląda;)

też mieszkalam na parterze ale nie przy ulicy, nie było nawet chodnika. kiedys jakis facet sikał na murek pod moim oknem, to nie było przyjemne:O