Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Oczyma*duszy

Rozstanie...co z dzieckiem?

Polecane posty

Chce poznac Wasze zdanie dotyczace dosc typowego problemu... Kiedy jedna osoba z malzenstwa chce sie rozstac ale nie wie jak to zrobic,bo miedzy nimi jest dziecko,takie w wieku 8 lat.Bardzo wrazliwe,delikatne,spokojne... Chodzi o to,zeby nie skrzywdzic tego dziecka.Czy zostac w malzenstwie tylko dlatego,zeby nie odczulo tego dziecko,czy wrecz przeciwnie?Dodam tez,ze druga osoba z malzenstwa jeszcze nic nie wie o planowanym rozstaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostac ze wzgledu na dziecko- to sie nie uda. ja mialam 8 lat jak sie rodzice rozwiedli, najwazniejsze porozmawiaj szczerze z dzieckiem i zapewnij je ze je bedziesz kochac zawsze i ze nie jest niczemu winne!!! ja mialabym zal do rodzicow gdyby chcieli zostac ze wzgledu na mnie. lepiej rozwiedzeni a szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewne jest, ze dobrze nie bedzie, tylko nastanow sie, ktore zlo dla dziecka jest mniejsze, a ktore wieksze: czy to, kiedy rodzice sie rozstana, czy to, kiedy beda zyc ze soba, nie kochajac sie (byc moze klocac sie lub nie rozmawiajac ze soba)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakkaka
Nie ma nic gorszego niż utrzymywanie niefunkcjonującego małżeństwa dla dobra dziecka. To "dobro dziecka" to jest co najwyżej oportunizm rodziców. Dziecko wyrasta w takim domy skrzywione na cale życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakkaka
Natomiast jak jestes tą z powodu której to małzenstwo sie sypie - to dla dobra dziecka - odsuń się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obojetne czy twoje dziecko czy nie. zostanie razem ze wzgledu na dziecko nie bedzie dobre. naprawde ja bym nie chciala zeby z mojego powodu ktos sobie nie mogl zycia ulozyc tak jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kakka-ale to nie moja wina,ze tak sie stalo jak sie stalo... a ze jest w tym wszystkim dziecko,to juz inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakkaka
Nie wiem, twoja nie twoja. Rozbijanie rodziny jest zawsze niefajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffe time
dziecko syzbko rośnie, ma swoje życie. I tak naprawdę chowa się je dla innej osoby- jego męża, czy żony. Ważne, aby rodzice mieli z nim kontakt. przecież dziecka się nie dzieli. Ponadto nie powinno się go włączać w spory, w szantaze np dziś nie widzisz dziecka bo ja z zawisci tak chcę. A że je mam w domu, to sobie rządze. Wystrzegajmy się takich dziecinnych zachowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffe time
to co napisałam Nie mówic mu tata zły bo mamusia sama.. to podłe. Nie zabranic ojcu wizyt, pozwolic ojcu kochac dzieckona swoj sposob i nie oceniac go. Bo nie ma nic gorszego niz złosliwa i niedojrzała matka. ktora traktuje dziecko jak swoją własnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wlasnie jest,jestesmy w 100% pewni ze matka bedzie wszystko utrudniala i bedzie robila na zlosc... tak bardzo dopieszcza to dziecko,ze zaniedbala meza i nie zauwazyla jak sie od niej oddalil ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam ofert
... a Ty oczywiście jesteś tą, która go w tym czasie "pocieszyła"??? :P :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×