czekolada na urodziny od chlopaka...co sadzicie?

Dostalam ostatnio z okazji urodzin od chlopaka czekolade (nie zebym byla materialistka) dajac ja powiedzial "masz to na urodziny,sorry,ale nie mialem czasu szukac niczego innego..." (3 tygodnie po urodzinach ja dal). Co o tym sadzicie? Tylko nie piszcie,ze chlopak nie mial kasy,bo ma kase,pracuje i zarabia sporo. O braku czasu to juz nie wspomnie,w dniu kiedy dal ta czekolade to kupywal z kolega telefon w komisie wiec czas zapewne mial...

A z poprzedniego forum pogonili

wal z niego

nie pogonili tylko chcialabym sie dowiedziec co inny sadza

Jak nie był przy kasie to kupił czekoladę . Robisz problem dziewczyno !

że wogóle przypomniał sobie o urodzinach. Mężczyźni na ogół zapominają o ważnych datach.

nie wiem czy robie problem...tydzien przed moimi urodzinzmi ma zawsze wyplate i dostale 3000zl to chyba po tygodniu nie ma sie problemow z kasa

sorry nie przeczytałam całego linku . W takim razie jak miał kase to jest gnojkiem

on od poczatku zawsze pamietal o urodzinach

A gdzie zarabia taką straszną kasę ?

moze placi alimenty i nie stac go juz na kwiatka dla Cibeie?

klauducha tez tak mysle,ze jest gnojkiem ale takie potraktowanie strasznie mnie zabolalo. Poczulam si ewtedy po takim tekscie jak smiec,jak nic nie warty smiec

powinnaś się czuć zlekceważona.

Chyba Twój men zwyczajnie cię olewa. A może ma jakieś korzyści ze związku z Tobą...? :o

w servisie samochodowym i nie placi alimentow,nie dodkada sie rodzicom do utzrymania domu jedyne na co kase wydaje to 300 zl na dojazdy miesiecznie

Ponawiam pytanie gdzie u nas w Polsce zarabia się 3000 zł . Powiedz plisssssssssssssssssss

curva seksu on ze mna nie ma a mimo to jest ze mna 15 miesiecy,mowi ze kocha i to okazuje czasali ale ten tekst z ta czekolada... ryczec mi sie chce jak o tym pomysle...

No to prawdziwy skur******, gdyby mi facet cos takiego wywinął to bym go wywaliła za drzwi, i nie chciala nigdy wiecej na oczy zobaczyć

klauduch w serwisie samochodowym bo robi na godziny wiec kase ma,z reszta jego szef to moj znajomy i wiem dobrze ile ma wyplaty

Bardzo nieeleganckie zachowanie....a on wie, że źle zrobił? Mówiłaś mu to, czy za bardzo się wzięło \" w mur\" i nie podejmowałąś tego tematu

sucza no widzisz,ja to bylam w takim szoku,ze odwrocilam glowe w druga strone bo mi sie ryczec chcialo,tak mnie to zabolalo

rzuć go, na pewno znajdziesz lepszego, ktory cie doceni

nawet czekolady nie dał...i to juz 2 razy odkad jestesmy razem

A poza tą wpadką, jak Wam ze sobą jest? Właściwie - jak Tobie z nim jest?

nie podjelam tego tematu,bo 1.nie dalam rady z nim gadac bo bly mi do oczy plynely 2. pozniej nie widzielismy sie troche czasu i jakos przeminelo

Nie dziwie Ci się, ze Cie to zabolało, bo chyba każda z nas by to dotknęłó, a przypuszczam ze gdybys ty mu taki numer odwaliła to tez byłoby mu przykro. A powiedziałas mu chociaz ze Cię to uraziło albo cos takiego??

dał mi czekolade gdyby byla jakas dobra to ok ale ona kosztowała z 90 groszy... taka wiecie SONATA MLECZNA:/

szalona krowa... czasami jest fajnie i dobrze,czasami zle a najgosze jest to,ze potrafi mi powiedziec ze mam uda za grube,ze mu moj brzuszek sie nie podoba,zebym sie umalowala bo wtedy lepiej wygladam... to jest bardziej przykre niz ta czekolada

nie mówiłam mu o tym bo on może w każdej chwili mnie rzucić i co wtedy zrobie. a szkoda bo koleżanki dostają złotą biżuterie a ja czekolade co ja mam im powiedziec?