Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bede anonimowa

Czy coś takiego ma sens ??

Polecane posty

Gość bede anonimowa

Staram się strescic moja historie. Poznalismy sie dwa lata temu. Polaczyla nas fascynacja, wspolne zainteresowania, pomysl na zycie, nie byla to jednak relacja oparta na seksie, jego nawet nie bylo. On starszy, 8 lat. Byla jednak ta fascynacja, moglam godzinami wpatrywac sie w niego i sluchac tego co mowil. Imponowal mi doswiadczeniem, dojrzaloscia, a jednoczesnie lekkoscia, latwoscia w nawiazywaniu kontaktow. Bylo pare pocalunkow, godzin gdy lezelismy wtuleni w siebie. Zakochalam sie. To byl ktos kto powodowal ze ciarki przechodzilo po ciele, gdy przytulal chcialam zeby juz nigdy nie wypuscil mnie z ramion. Banał. Pewnego dnia jednak zniknal z mojego zycia. Z dnia na dzien. Nie umial mi tego wyjasnic - dlaczego ? Znam jego bliskich znajomych, przyjaciol, rodzine, wiem tylko ze nie odszedl wtedy do kobiety. Minal rok. A my znowu blisko siebie, znowu nas do siebie ciagnie, znowu te niewinne usmiechy, przygladanie sie sobie, znowu te same emocje. Czasami mysle, ze to nie ma sensu, boje sie ze zniknie poraz kolejny, z przerazeniem czasami sie budze i wydaje mi sie ze znowu go nie ma przy mnie. Moze ktos byl w podobnej sytuacji? Nie chodzi i o takie klasyczne wracanie do siebie, bo naszej relacji nie mozna nazwac zwiazkiem, ani teraz ani wtedy... to taka bliskosc, zainteresowanie, zafascynowanie ( nie mylic z seksem ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyggggggga
wytlumaczyl ci dlaczego wtedy zniknał bez slowa wyjasnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede anonimowa
Nie, nie bylo wyjasnien, nie bylo rozmowy na ten temat, to co sie dzieje znowu jest takie naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyggggggga
trochę dziwne, ja bym byla ciekawa czemu tak zniknał? nie boisz sie ze teraz tez tak bedzie i po co znow to samo przezywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede anonimowa
Boje sie, ogromnie, w tym tkwi caly problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyggggggga
to ja bym chciala najpierw uslyszec wytlumaczenie dopiero pomyslalabym czy warto znowu to zaczynac? skoro sie zakochalas a znowu odejdzie to ty bedziesz cierpiala! funduje ci huśtawkę emocjonalna, niech sie zdecyduje czego chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeep
Musialbym wiedziec cos wiecej o jego przeszlosci. Niektórzy mezczyzni (z reguły Ci najbardziej cenni, po przejsciach ?) boja sie wejsc za daleko w zwiazek z kobieta ... Jest taki moment w ktorym wiesz ze w danej kobiecie moglbys sie zakochac bez pamieci - to ostatni moment aby przed tym uciec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede anonimowa
Tak, to prawda on mial juz swoja wielka milosc. Kogos kogo widzial w roli zony, matki swoich dzieci. Nie znam jej, ale wiem ze ona byla. Wiem ze porownywal. Przypuszczam, ze wtedy jeszcze ja kochal. To bylo tak dziwne, chcial byc blisko mnie, chcial mnie cala, a jednoczesnie uciekal przede mna. Teraz znowu sie zbliza, a ja drże ze lada moment ucieknie. Ja wiem ze racjonalnie powinnam odrzucic to uczucie, powiedziec - stop, kazac mu odejsc. Nie potrafie. Moze inaczej, nie znajduje sily by te slowa przeszly mi przez gardlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyggggggga
myślę ze najlepszym rozwiązaniem jest szczera rozmowa.....jakie ma zamiary itd. wtedy zdecydujesz co zrobić w takiej sytuacji!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×