Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

devil69

Dlaczego nie zapraszacie dzieci??

Polecane posty

U mnieto podstawa ze moja jedyna bratanica musi byc i kazdy inny kto ma dziecko. Za nie nie placimy przeciez tak samo jak za doroslych a np. u mnie do 3 roku zycia nic sie nie placi. Moja przyjaciolka ktora ma dziecko w wieku 7 lat, poinformowala mnie zeby za niego nie placic bo on i tak nie usiedzi w miejscu a zjesc to zje z nia razem. Wiec o co wam tak naprawde biega??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA MIALAM
Uu mnie bylo nieco inaczej wiedzialam ile dzieci bedzie bo wiedzialam ze nie przyjda jak beda zaproszenia bez dzieci, ale troszke mi cisnienie podniosla jedna para, ktora oswiadczyla ze przyjedzie bez dzieci (wiek przedszkolny), na kilka dni przed jeszcze mowili ze sami, co sie okazalo potem zabrali wszystkich posadzili na krzeslach i szlak trfil 4 miejsca musielismy kombinowac zeby dostawiac bo inni nie mieli gdzie siedziec a liczba miejsc byla co do jednego ustalona i tak by sie wszyastko zgadzala..wiec jak bym drugi raz miala zapraszac to inaczej bym to zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioklkolk
ja bylam na weselu z dziecmi jeden 6 lat drugi 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak bede zapraszac to bede podkreslac ze dzicko musi byc. Kocham dzieci i takie male brzadce na weselu to fajna zabawa. Gdyby mnie spotkalo to co ciebie takze bym sie wkurzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scsdcsdcs
autorko tematu, jesteś na bakier z savoir vivre (zasadami kultury i właściwego zachowania, dla twojej wiadomości) pogadamy jak się dokształcisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Ja pozapraszałam z dziećmi. I tak za nie nie płacę (lub tylko połowę), a nie wyobrażam sobie tej uroczystości bez moich chrześniaków (jeden 4, drugi 8 lat). Będzie w sumie 6 dzieci w wieku 1-8 lat. Ja kocham dzieciaki i chcę taką biegającą zgrajkę na weselu. Ale rozumiem, że nie każdy to toleruje. Może zależy od 'rangi' wesela? Ja chcę, żeby u mnie było śmiesznie, kolorowo i wesoło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA MIALAM
ja nie mam nic do dzieci sporo ich mialam na weselu tylko nalezy to dobrze zaplanowac itp. u mnie np nie bylo znizki na dzieci w lokalu, a to co mi jedna para zrobila to bylo swinstwo mogli chociaz dzien przed dac znac, by sie zaoszczedzilo na calym balaganie przy siadaniu do stolikow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skocz z mostu do wisły
sorry, jak ci rodzice sponsroują wesele to ci nie robi róznicy ileś zł w tę czy inną stronę.. :O a niektórym robi. poza tym dzieci w nocy są zmęczone i marudzą, rodzice podpici i nie ma się komu zajmować nimi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie, wszyscy mysla tylko aby sie samemu dobrze bawic. Jesli maja komu zosatwic na noc to i tak samo moga podrzucic ok 22 do domku. MOj brat hajtal sie gdy ich corka miala ponad 3 latka. Bawila sie cudownie na weselu, tanczyla, biegala, spiewala. A to byl ich dzien. Ale to oni sie zajmowali mala. Bo to Ich dziecko, i chcieli zeby ona zapamietala ten dzien jtak smamo jak i oni. A przeciez latwiej bylo by odrazu zostawic mala z opiekunka i problem z glowy. Ale chyba nie poto decydujemy sie na dzieci zeby potem nie miec problemow. Kurwa a milam isc sie edukowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem tych co nie maja kasy, ale nie tych ktorzy uwazaja ze dzieci nie beda pasowac do ich oprawy, do ceremoni i wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gakjkk
jasne pewnie napisz jeszcze ze para mlodych sie nimi zajmie -dziecmi sie zajmuja rodzice i nie widze problemu a poza tym ja jako dziecko tez chodzilam na wesela i nie wyobrazam sobie bym mogla wlasnych nie wziac na wesele w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kurwa odwracacie kota ogonem... nie nie panstwo mlodzi ale ich rodzice. A zreszta strasznie nerwowi jestesci, albo ja juz pieprze od rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Chyba Devil Twoja poprzedniczka (gakjkk) chciała nas wesprzeć w naszym myśleniu, a nie obrazić... Napisała przecież, że nie wyobraża sobie pójść bez dzieci :D Nie każdy jest przeciwko dzieciom na ślubie. U mnie na pewno będą. Przecież jak będą marudzić położy się je spać (u mnie pokoje są nad salą weselną, więc tym bardziej nie powinno być kłopotu) :D A jak tu ktoś napisał: rodzice nie mogą się zajmować dziećmi, bo są podpici? Takiego uzasadnienia jeszcze nigdy nie słyszałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZARA 32
Ja byla z dziecmi na weselu i polozylismy je spac po polnocy i sie swietnie bawilismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee tam
Wszystko pięknie ale np. ja robię wesele w restauracji - hotelu tam nie ma, ilość miejsc jest ściśle wyliczona, żarcia też pewnie będzie mało i jeśli ktoś znienacka wyskoczy z dzieciakiem to zacznie się przesadzanie, przestawianie winietek, dostawianie krzeseł, przekładanie talerzy itp :P Na szczęście praktycznie nie mam dzieci w rodzinie wiec nie muszę się martwić "co by było gdyby".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlaśnie to zależy gdzie się robi wesele i jak ono wygląda. Większość i tak dzieci nie bierze bo na wesele idą się bawić a nie niańczyć. Rodzicom czasem też się coś należy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klussssssssska
ja nie zapraszałam dzieci, na zaproszeniach wyraznie bylo napisane, ze tylko rodzice. To maja kuzynka bazczelnie, bez zadnego taktu zadzwonila i zapytala sie, czy moze orzyjsc ze swoim bachorem! i bedzie ten bachor na weselu i jestem zla na maxa,. niestety musialam sie zgodzic. najbardziej sie boje, ze bedzie ryczal w kociele, a tego nienawidze. chyba jej powiem, zeby z nim do kosciola nie wchodzila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klussssssssska
wlasnie o to poprosilam moja inna kuzynke, i zeby jej powiedziala, ze jak zacznie plakac, bo niech wyjdzie z kosciola. nie wiem czy posłucha, bo jak bylam na innych slubach, to zazwyczaj rodzice naja to w dupie. dziecko ryczy i cala uroczystosc zakłoca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie dlatego jatez nie chce dzieci. Malych dzici. U mnie beda ale takie co maja ponad 10 lat, ale to juz starszyzna ;) nie chce aby mi 2 latni maluch zaczal ryczen na slubie. I tak bede zdenerwowana po co mi jeszcze taki akompaniament. mialam propozycje niesienia obraczek przez 4 latka ale kategorycznie odmowilam. Nie mam zamiaru szukac ich potem pod lawkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicktaki
Zgadzam się, ryczące w kościele dziecko to tragedia. Nie rozumiem czemu matki twardo stoją i próbują je ukołysać przez pół godziny. W moim kościele czasami sam ksiądz sugeruje żeby wyprowadzić płaczące dziecko na dwór bo nie pozwala innym skupić się na modlitwie - wtedy to dopiero obciach - i chwała mu za to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklik
owszem malych dzieci i niegrzecznych nie ma sensu brac tak do 5 lat ale pannuy mlode ktore tu pisza nie chce ryczacych bachorow sa chamskie i po co biora slub? Dla pokazania sie? ajak zajda w ciaze i beda mialy dziecko to tez bedzie bachor????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam nic
przeciwko dzieciom na weselu, ale jak sie dowiedzialam, ze kuzynka narzeczonego przyjdzie z miesiecznym dzieckiem to normalnie zbaranialam. jak mozna takie male dziecko narazac na halas? i w ogole by mi nie przyszlo do glowy zabierac takiego malucha na slub:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty klusssska
idź sie leczyć! bachory? sama jestes bachor. napisz od razu, ze chcesz zgarnąc kase i sie pokazać. A kuzynke po co zapraszasz? ja pierdziele, ale podejscie, bachory.... dzieci nie sa bachorami. NAucz się tego. Nienawidze takiego podejścia. Może trzeba było powiedzieć kuzynce, ze nie cjhcesz, zeby przychodziła z dzieckiem. No tak, ale wtedy sama też by nie przyszła i kopertę szlag by trafił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszyskto zalezy ile ten \"bachor\" ma latek ;) jesli robisz problem z 6 letniego dziecka wzwyz to faktycznie niefajnie. Jak to male dziecko to o czesci rozumiem, ale nie obrazaj, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie co sie pieklicie, ze nie chcecie dzieci na weselu ... a czy nie jest zawszetak, ze te dzieci, sie wciska jakiejs mlodej osobie, zeby sie nimi zajela bo rodzice chca sie pobawic? ostatnio bylam na weselu i tak wlasnie bylo. kuzynka lat 17 przyszla z chlopakiem i koniec koncow wcisneli im dzieci do zabawy. dziewczyna nie miala zadnej imprey, od bachorow nie mogla sie odgnic az a koncu wyszli jeszcze przed oczepinami, bo mieli dosc. a jeszcze sie nasluchala od cioc i wujkow jaka ona jest wredna, ze tak same dzieci zastowaia; a jak ktos przyprowadza wrzeszczago bachora na wesele to niech z nim siedzi i sie nim zajmuje. a nie zwalac na innych. jak rodzic chce sie pobawic na weselu to zostawia dziecko w domu pod czyjas opieka i tyle. jak miala 5 lat to tez mnie nie zabierali na wesela i zyje. zaczelam chodzic jak miala 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to znaczy \"wcisnąc\" pod opieke bachora?? jak mozna sobie na cos takiego pozwolic? zrobilabym awanture i pozamiatane. Jak sobie na to pozwolila to jej problem, i nie bierz tego za przyklad, laska sama sobie winna. na wesele sie idzie aby sie pobawic a nie zajmowac dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze tylko odpowiedzialni rodzice moga zabrac dziecko na wesele, bo faktycznie po co brac skoro komus innemu sie je wciska. A placz w kosciele, albo marudzenie a co to takiego to dziecko ono nie rozumie. A panny ktore sobie tego nie zycza, to chyba jakies dziwne sa. I ciekawi mnie czy chodza co niedziele do kosciola, czy tylko slub biora w nim. Bo jesli te drugie to co za roznica, i tak nie bedziesz sie modlic o sowje malzenstwo tylko zastanawiac czy aby napewno dobrze wygladam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×