Która z dziewczyn spotyka się z żonatym mężczyzną i czuje się z tym źle ??

W łóżku jest Boski, chociaż ostatnio już nie może za bardzo!!!!! za to minetke jak mi trzaśnie, to cały dzień chodzę podniecona hihihi.

MeDi a jak...ja tam bezpośrednia jestem. Powiedziałabym wszystko, nawet, że mają wygodne łoże, po którym dobrze się skacze hahahahaha

\"Powiedziałabym wszystko, nawet, że mają wygodne łoże,\" haha nie mow,ze chodzisz do Nich??? ja u tego drugiego bylam na chacie jak jego zonki nie bylo:P fajnie bylo hehehehehe ale do sexiku u Nich nie doszlo:) Ale jestem zla:P Przynajmniej mam co wspominac ale jak sobiw pomysle ze jakas niunia bedzie sexila sie z moim mezem u mnie w lozu to az mnie mdli:P wredna jestem hehhee

Ja sie umawiam z zonatym kolega mojego chłopaka

wlasnie to odrozna taka kochanke od zakochanych cipeczek, ze nie dzwoni i dupy nie zawraca

a jakimi tekstami oni was bajerują? ze zona taka zła i niedobra, zdradza go, nie kocha, krzywdzi?

o fajny topik!!!!!!!!!! ja tez kiedys spotykalam sie z zonatym zaraz po moim slubie

wczoraj był nas odwiedzic w domu wyslalm mojego na pietro po jakas pierdołe , a w tym czasie mysmy sie całowali bylo super

Ja jestem zakochana w zonatym facecie i właśnie w zwiazku z tym trzymam sie od niego z daleka. Nie dla mnie takie zwiazki,choc bardzo bym chciala z nim byc. Wiem ze jest za pozno. Poznalismy sie jak jeszcze nie byl zonaty,ale zdarzyly sie pewne rzeczy, ktore sprawily ze nie moglismy byc razem. Od tego czasu minely 3 lata,a ja wciaz jestem sama, a on zonaty :( Pozostaje mi sie trzymac z dala

fajnie bylo do czasu gdy okazalo sie ze zaczynam sie w to wciagac a tak naprawde kocham meza. musialm z ty skonczyc bo nie lubie sie przywiazywac do obcych:):)

moj kocha swoja zone nigdy by od niej nie odszedł , chyba nie robi mu tak dobrze jak ja :)

o i tak nie mial zbytnio czasu i nadomiar zlego okazalo sie ze jego zona to moja nauczycielka polskiego

nie bynajmniej -- mnie zadnymi, ja dopiero pozniej dowiadywalam sie,ze maja zony,i to od innych:O bleeeee a pisalam wyzej,ze bylam u drugiego na chacie , tlyko,ze nie wiedzialam,ze ma zone:P dopiero pozniej "wyszlo szydlo z wora":O:O:O:O:O

MeDi, pewnie. Byłam u Niego na kolacji ze śniadaniem, oczywiście żona na wakacjach. Nie wiem, co mnie podkusiło. Jak spaliśmy, to sobie myślałam..."cholera, a Jego żona wpadnie do domu i nawet Jej do głowy nie przyjdzie, że tu młoda nogi rozstawiała mężusiowi" Istny cyrk! On też dużo ryzykuje. Ostatnio była taka akcja, że z Nim gdzieś pojechałam i czekałam w samochodzie. On zapomniał tel, patrze a tu żona dzwoni. Mało brakowało, żebym odebrała i powiedziała Jej "Niech Pani nie przeszkadza, bo muszę obciągnąć Pani mężusiowi". On mi bardzo ufa....hehehe...to niech uważa!

mialam na poczatku fajna satysfakcje na lekcjach wredny usmiech nie schodzil mi z twarzy . no ale ten zwiazek i tak nie mialby przyszlosci on mial 2 dzieci wiedz zrezygnowalam i nie zaluje bo jestem najszczesliwsza mezatka na swiecie.

EEE...jakie bajery...od bajery to ja jestem. Powiem jaki to On wspaniały i cudowny, piękny i boski kochanek....każdy facet to połknie;)

Żonatych_lubię - jak jak? On Ci bardzo ufa i niech On uwaza?:P widze,ze daleko zabrnelas,moze zostwi zonke dla Ciebie?:>

ja sie spotykam, dobrze sie czuje :) lubie go, on mnie, sprawa zony to jego sumienie, nie moje. po prostu wybor fajnych wolnych facetow jest jakis taki do dupy, wiec wybieram zonatego. planow matrymonilanych brak, wiec to nie problem.

ale .......... moze kiedys ............. z kims.............gdzies............nigdy nie mow nigdy

MeDi a po co mi takie jebak leśny? niech idzie w cholerę. Żonę zdradza, to i mnie by zdradził...o ile jeszcze mu stanie hihihi. Ja mam swojego kochającego mężczyznę i niech tak zostanie:)

MeDi...On mi bardzo ufa....ale niech nie będzie taki pewny...bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się;) ja jestem zmienna jak pogoda..bywam bezczelna i mściwa:)

Żonatych_lubię -- wiem wiem, Ciebie tez by zdradzal ale.......nie ma reguly chociaz to sie sprawdza w 99% :P hehe a co bedzie jak Twoj sie dowie?? Jak moj men wyjechal to Go zdradzilam w nie zonatym facecie ale On tez byl zajety,z tym,ze miedzy Nimi sie nie ukladalo...moj wrocil,powiedzialam mu prawde i do dzis mi wypomina :/ W sumie nie dziwie mu sie. A z tym drugim nie utrzymuje juz kontaktu :(a szkoda bo moglo byc tak pieknie :):(no ale nie ma co juz wspominac

Kobiety bywają bardzo mściwe... ja na wszelki wypadek zdobyłam jedo adres... Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda :P

mój się nie dowie nigdy;) ostatnio sprawdza, kontroluje, wypytuje. Dobrą ściemę mu walnę i zawsze uwierzy. Jakby się mój dowiedział, to koniec z nami. On nie toleruje zdrady w związku.

Nigdy nie mow nigdy:P ok lece.Milego dnia zycze wszystkim :D

eee, tot akich podjazdow mi sie nie chce. jestem znim, bo to lubie i tyle. po co mam gadac z jego zona, ustalac adresy itp?

wiecie co...to jest śmieszne, ale jak ja byłam u Niego na noc, to jego pies patrzył na mnie w taki sposób jakby wiedział po co tam jestem. Caly czas mnie obserwowal...mial takie smutne oczy. Chyba mi bije na glowe hahaha. Jak zonatemu mowie w zartach, ze pogadam z Jego zona, to sie przeraza. Niech nie bedzie taki beztroski. U Niego w domu mialam wiekszego pietra niz On. Caly czas mi sie wydawalo, ze zona zaraz wejdzie.

otoz to karta

Trzymaj się MeDi:)