Jazda autem-kiedy sie powinno uzywać sprzęgła?

zatrzymywaniu

czy cus ?

a przy hamowaniu, np.dojezdzam przed rondo czy skrzyzowania zmieniam bieg na 2(to wiadomo ze wciskam sprzegło aby zmienic bieg), ale jade sobie a 2 biegu przed tym rondem i musze bedąc na 2 biegu troszke przyhamowac, aby sie rozejrzec czy cos jedzie i czy mam wolne, czasem juz cos przejezdza wiec musze zwolnic(nie zawsze trzeba sie zatrzymac, zalezy w ktorym miejscu jest tamte auto)wiec musze przyhamowac..teraz pytanie: czy moge przyhamowac(ale nie zatrzymac sie) będąc na 2 biegu i jadąc b.powoli samym hamulcem? nie zgasnie mi auto jak uzyję przy tym 2 biegu i przy małej predkosci samego hamulca aby zwolnic?

jak sie nie zatrzymasz do zera, a predkosc nie spadnie tak, by zmianic na 1, to mozesz przejechac bez wciskania sprzegla.

wlasnie, auto do ciebie samo \"gada\" wiec go sluchaj, a wszystko ci powie, czego od ciebie chce ;)

Ale chyba mozna jednak tez wcisnąć to sprzęgło tak profilaktycznie?Czy to błąd i nie wolno go wciskac? P.S. Niedawno zaczełam kurs, ale własnie z tym mam zawsze problem tzn. ze sprzęgłem,:kiedy go wciskac jesli chodzi o hamowanie przy powolnej jezdzie, bo przy duzej predkosci to wiem ze aby zwolnic to hamuje tylko hamulcem, a przy małej predkosci będac na 2 czy 1 biegu aby zwolnic ale sie nie zatrzymac to nie wiem czy i kiedy mam spzregło wcisnac razem z hamulcem:(

no, niby mozesz, ale to daje po dupie, jak nie trzeba to nie naduzywaj, bo rozsprzeglisz.

tak, ale to wiele zależy od sytuacji. Poproś instruktora żeby Ci to pokazał.

jak bedziesz utrzymywac odpowiednia predkosc, to auto nie zgasnie, wiec nie ma potrzeby \"profilaktycznego\" wciskania sprzegla. Sprzeglo jest do ruszenia i zmiany biegow.

a do zatrzymania samochodu to co?? nie uzywasz sprzegła?? uzywasz tylko do ruszania i zmiany biegów?

ale przeciez napisala, ze przelatuje przez rondo, czyli jest w ruchu. A jak juz tak bardzo lapiemy za slowka, to od zatrzymywania jest hamulec :P

i nie za kazdym razem zatrzymuje sie na biegu, czasem zatrzymuje sie na luzie, wtedy naciskam tylko hamulec :P

ale zeby zatrzymac sie na luzie najpierw musisz wcisnac sprzeglo :P

ale ciupaga chciała być przekorna i dlatego napisała, że najpierw można wrzucić na luz i zatrzymać się już później bez sprzęgła :P

nawet jak masz auto na luzie wciskasz sprzeglo? To wtedy je niszczysz. A jak na trasie przelotowej widze, ze na swiatlach auta juz zatrzymuja sie, ja jestem w pewnej odleglosci, to sobie wrzucam na luz i jade z pewna predkoscia w ich kierunku i dopiero sie zatrzymuje. Nie lapcie za slowka. A profilaktyczne wciskanie sprzela nie jest dobre, zwyczajnie sie wtedy je psuje.

no właśnie :)

i ja swoja wiedze zdobylam nie na kursie (nie jezdze na pamiec) a na drodze w akcji\" :P

Ale jak jestes na biegu i chcesz sie zatrzymac to MUSISZ uzyc oprocz hamulca takze spzregła, bo inaczej bez uzycia sprzegła jak zahamujesz auto ci zrobi jak żaba

hej ty powyżej, no przecież to oczywiste i ciupaga tez to wie.

ale najlepiej to kupcie sobie automatica :) Też miałam taki problem i nawet zatarłam sprzegło czy jakoś tam zaczello strasznie smierdzieć..i dymić się ...

automatic?

Automatyczna skrzynia biegów :p

nie wiem czemu ale mi ostatnio cos za czesto gasnie, jak zwalniam do 2 np na skrzyżowaniu i potem gdy chce dodac gazu gasnie..

przestancie juz mnie naciskac :D

Niby czemu sprzęgło się niszczy jak się je naciska jadąc na luzie? JA własnie zazwyczaj jak zwalniam to wciskam sprzęgło a potem żeby nie wrzucać na jedynkę , kiedy prędkośc jest taka za duża na jedynkę a za mała na dwujkę to jadę na dwujce na półsprzęgle, co i raz je wciskam, podnoszę, oczywiście urzywając jednocześnie w momentach podnoszenia sprzęgła gazu. Sprzęgło się niszczy (przyciera, pali, smrodzi) kiedy jest lekko popuszczone a silnik ma duże obroty. W inych sytuacjach nie może się psuć bo ja jeżdzę bardzo dużo na półsprzęgle, często je wciskam np przy zwalnianiu i jeżdzę tym samochodem już od wielu lat i wszystko działa ślicznie. Gdyby to szkodziło, to by coś się podpsuło a na przeglądach mechanicy zawsze się zachwycają, że samochód jest tak zadbany jakby był nowy. A ma już 7 lat. Jestem pierwszym włąscicielem.

Oczywiście żeby sprzęgło przypalić poza tymi dwoma warunkami, któe wymieniłęm (lekko popuszczone sprzęgło, duże obroty silnika) musi być jeszcze spełniony trzeci warunek, że skrzynia biegów jest w innej pozycji niż luz. Bo gdyby była na luzie to i przy zaistnieniu tych dwóch pierwszych warunków nic ale to nic złęgo się nie dzieje. PRzynajmniej z mojego długoletniego doświadczenia tak wynika:)

W ogóle często nawet zmieniając wyższe begi, np 2 na 3 albo 3 na 4 też wchodzę na te biegi na półsprzęgle czyli jednocześnie puszczam sprzęgło i wciskam gaz (choć podobno powino się puszczać sprzęgło bez gazu ale nie wiem czy rzeczywiscie jest taka zasada czy to jakaś pogłoska) Ja dodaje gazu w tym momencie, żeby uzyskać super płynność, (,zadnego szarpnięcia) przy zmianie biegów, poza tym, gdy szybko się rozpędzam, wtedy zmiania biego powoduje najmniejszą stratę szybkości, trwa najkrócej a w dodatku jest płynna. W każdym razie mojemu samochodowi to nic a nic nie szkodzi:) A nawet wielu samochodom, bo nie rzadko zdarza mi się jeździć drugim samochodem, który jest u nas w rodzinie.

mnie uczą kierowcy znający się na rzeczy że trzeba wyrównać obroty silnika i przy zmianie biegu na wyższy należy dać tak zwany międzygaz- czyli dodać nieco gazu gdy jest jeszcze trochę sprzęgła. Ale co do hamowania, to robię podobnie, na dwójce jak hamuję albo jedynce to wciskam sprzęgło. I już. Nie wiem czy to dobrze, ale czuję się dzięki temu bezpiecznie i mam nadzieję że to samochodowi nie szkodzi. Może jestem w błędzie...Nie wiem....grunt, że ja też mam z tym problem:(

ja jak jade i chce zahamowac przy rondzie to hamuje hamulcem a jak on jedzi ejuz bardzo wolno to wciskam sprzeglo.