pytanie w sprawie mundurków

nie znam sie na polityce wiec prosze o odpowiedz bez wysmiewania mnie czy jak teraz Giertych nie jest min. edu. to mundurki na rok szkolny 2007/2008 będą potrzebne czy nie?

mundurki beda

a to kiła ciekawe na jak dlugo pewnie po roku i tak będa zarzucone w kąt i nikt o nich nie bedzie pamiętał strata kasy głupi człowiek poooooszedł a jego głupie pomysły pozostały :o

bo Ty Paulka masz małe dziecko to nie uczestniczyłaś zapewne w zebraniach rodziców na których ustalaliśmy sprawę mundurków straszne lamenty głównie rozchodziło się o to, że biedne rodziny, które nie mają pieniędzy na zakup zywnosci lub pożądnej odziezy dla swoich dzieci bedą zmuszone do zakupu mundurka z logo szkoły, któregoto mundurka nie założą przecie zpoza szkołą dofinanasowanie dla rodzin w którytch dochód jest niższy niż 350 PLN netto na głowę uważam za kpinę minister wymyslił minister powienien płacić (100% i dla kazdego)....no moze 90 % :)

to nie są niewiadomo jakie mundurki ustaliliśmy ze będą to na lato koszulki polo a na zimę bluzy polary, lączna kwota do 100 PLN za komplet, ale są rodziny dla których nawet to 100 PLN to dużo pieniędzy, a jeśli w gre wchodzi więcej dzieci w rodzinie to rzecz jasna większy wydatek, pozatym warto byłoby mieć 2 kpl na 1 dziecko na wypadek jeśli się zbrudzi (moim zdabniem lepiej byłoby nawet pójść do szkoły w zwykłym ubraniu niż w brudnym mundurku) ale w sumie nie przyszłam tu dyskutowac, czy pomysł był mądry czy nie, chciałam sie tylko dowiedziec jak się sprawa ma moja czy Twoja ocena tego pomysły jest bez znaczenia, gdyż nasze zdanie nie ma nic do rzeczy - i tak minister zrobił jak chciał

u mojej ory w szkole bedze koszulka polo i polar na zime gorzej ze dla pierwszoklasistow jakis debil wymyslil, ze maja byc biale :O

lepsze te mundurki niz pokazy mody w szkole z reg€ly te biedne rodziny nie maja na mundurek (100 zł na rok czy dłuzejnawet)ale ani tatus ani mamusia nie odmówia sobie piwa wodki czy fajek ---za duzo wiecej niz 100miesiecznie

jezu c mi nie wchodzi :P mialo byc cory :P

glupia mama bez przesady teraz zycie kosztuje coraz wiecej a 100zl to nic niestety zeby psolac dziecko do szkoly nalezy sie liczyc z kosztami duzoo wyzszymi niz te 100zl:o

Paulka - no to faktycznie dysproporcja pokurcz - białe???????? zgrrrroza!!!!!!!!! jacy słabi - co za schematyczne myslenie? dlaczego od razu biedna rodzina = patologiczna rodzina (piwo, wódka, fajki)

fakt, koszty sa zajebiste :O

nieeeee - w sumie to się zgadzam z Tobą, ja moge wydac taka sumę, ale odkąd chodze na zebranie to widze jak ludzie lamentują nad kazdym groszem który trzeba wydac na zebraniu - a to komitet, a to prezenty na gwiazdkę, a to wycieczka częśc to chyba zwykłe sepy, ale jest kilka osób po których widac, że to dla nich faktycznie duże obciążenie

trudno dziecko do szkoly pojsc przeciez musi

w szkole u mojego dziecka wybrali koszulki z logo szkoły. Niby skromnie, ale koszulka ma kosztować 22 zł (dziecko będzie teraz w 2 klasie SP więc mały rozmiar). A koszulek trzeba mieć conajmniej 3 (nie narzucone ale przez zrowy rozsądek).

jak nie na mundurek to nastepnym razem zabraknie na co innego,co z wyprawka o ksiazkach slownikach juz nie mowiac??to juz problem lezy gdzie indziej...

no musi musi bo to obowiązek ale szkoda potem takich dzieciaczków, które jak jest wycieczka czy inne tam zajęcia dodatkowe typu kino, basen nie uczestniczą bo nie mają kasy sama pamiętam miałam w klasie taką dziewczynę (w liceum)

w szkole mojej corki koszulka tez 20 zl i polar 20 zl tylko ten kolor hehe biale :O ze 3 pary trzeba kupic jak ktos pisal wyzej :O

dokladnie Paulka - z tymi książkami ja miłam po kuzynkach, potem jeszcze moja siostra po mnie a teraz - co rok to inna książka pomijam już w ogóle wątpliwą wartość merytoryczną niektórych podręczników :o

ehh dajcie spokoj polowy materalu na pewno nie przerobia :O moja corka z przedszkola ksiazki przyniosla i jak zobaczylam ile do przerobienia zostalo to sie przerazilam :O

no kiedys to byla frajda bo albo sie komus sprzedawalo ksiazke(mowie z perspektywy takiego dzieciaka),albo sie oddawalo do punktu skupu ksiazek i jzu bylo troszke kasy na wlasne przyjemnosci a teraz??tylko na smietnik albo skup makulatury:o

mój przerobił wszystko, zarówno w zerówce jak i w pierwszej klasie ale co z tego te ksiązki sa na zasadzie "uzupełnij lukę" w ten sposób dziecko uczy się tylko i wyłącznie...hmmm..uzupełniać nic od siebie żadnego twórczego myslenia, tylko ODtwórcze

dokladnie...

a kto jest teraz min. edu?

Ryszard Legutko