Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie bynajmniej

Nie kręcę i nie pociągam już mojego chłopaka - co zrobic?????

Polecane posty

Gość nie bynajmniej

Może tu ktoś pomoże. Mam problem. Czuje sie od dłuższego czasu odrzucona przez mojego chłopaka. Nie pamietam kiedy ostatnio sam z siebie naprawde mnie przytulil, objął czy chociaż pocałował. Kiedy namawiam go na jakieś pieszczotki to albo nie ma nastroju, nie ma siły, jest zły, zdenerwowany, zmęczony itp. Takie ma wymówki. Jestem atrakcyjna, zadbana, mam ładne kształty, super skórę, zawsze chce wygladać slicznie i ponętnie. Czy to bielizna, czy zachowanie. Staram się go kusić i prowokować. To na nic. Juz nie mam siły. Potrzebuję trochę uczucia, zainteresowania. Jestem kobietą i chce czuć, że mój partner mnie pragnie i pożada. Ostatnio, kiedy spedzamy czas w większym towarzystwie to wolę kiedy siedzi obok mnie kolega bo on zawsze ze mna pożartuje, porozmawia, powie jakis miły komplement, zaczepi. To straszne kiedy zdałam sobie sprawę, ze wole kiedy towarzystwa dotrzymuje mi ktoś inny. Co mogę w takiej sytuacji zrobić? Na nic zdaja się rozmowy i pytania, kiedy zaczynam ten temat to znów wyciaga swoje oklepane wymówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja z krainy koszmarów
Mam to samo. Nie walcze. Szukam innego. Staralam się 2 lata. Dość. Może doceni jak mnie straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest facetem i może nie potrafi powiedzieć Ci tego prosto w oczy? Zamiast niepotrzebnie się wysilać (on i tak tego, jak na razie, nie widzi)- przestań się nim na jakiś czas interesować. Dbaj o siebie tak samo, ale... pokaż mu, że chętniej rozmawiasz z innymi mężczyznami niż on. Lekki flircik nie zaszkodzi, ale nie przesadź. Daj mu do zrozumienia, że Cię traci. W końcu musi dojść do rozmowy i to ON musi ją zainicjować. Wtedy powiedz mu: - jak się czujesz, kiedy on się tak zachowuje - dlaczego zachowujesz się tak, a nie inaczej - czego od niego oczekujesz - czego on oczekuje od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz się że to tylko
chłopak a nie mąż to jeszcze możesz mieć szanse na szczęście z kim innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja z krainy koszmarów
dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynoś się stąd dzieciaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srfvfbbnj
Rozmawiac, rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac! Jesli onm nie rozumie, ze potrzebujesz czulosci to to chyba nie ma sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stranger in big city
nie bynajmniej>>> moze sprobuj wzbudzic w nim zazdrosc? nie chodzi mi o skok w bok, ale moze jak zobaczy, ze inni mezczyzni okazuja ci zainteresowanie, to moze sam tez zacznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bynajmniej
Ale u mnie własnie jest tak, ze ja za nim nie szaleję i nie okazuję mu tego. Dbam o siebie, prowokuję, wspomnę o jakichs pieszczotach ale nie słaniam mu sie do nóg. Daje sie podrywac ja jego oczach, flirtuję, zartuję z innymi. Często chodzimy na jakies domówki i wtedy tańczę z kolegami, niektórzy na mnie "lecą" a jego i tak to nie rusza. No i co ja mam zrobic? No mam straszna ochotę, czuję sie taka niedopieszczona, niekochana. Nie czuję zadnego zainteresowania z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestecie po prostu za dobre
za bardzo sie staracie, za bardzo kochacie. A to wielki błąd. facet to zdobywca, kiedy juz widzi ze ma cie "w garsci" odpuszcza..nie stara sie. w zyciu trzeba umiec byc czasem zimną suką innaczej zawsze bedziecie cierpiec i płakac bo facet was olewa. u mnie sie sprawdza bo od 3 lat mój facet za mną szaleje tak samo a nawet mocniej niz na początku..tyle ze ja nie udaje zimnej suki, ale czasem naprawde nią jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie bynajmiej
tu chyba może pomóc tylko terapia wstrząsowa - ja bym mu powiedziała co sądze o jego zachowaniu i powiedziała ze odchodze. moze to by go ruszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bynajmniej
Ale ja własnie nie staram sie za bardzo, ja sie staram ale o siebie:) A on nie chce zdobywać:( Jestem zimna, jestem takim króliczkiem, którego on powinien łapać. Ale on jest "zmęczony, zły, nie ma siły". I co z takim przypadkiem zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bynajmniej
Dlaczego kończenie związku ma być zawsze jedynym rozwiązaniem? Kocham go, chce czuć, że mnie pragnie i pożada, chce znowu wzniecić w nim ten ogień. Myślałam nad rozstaniem, ale na razie chce spróbować. DLatego szukam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie czuje sie jak bys op
isywała moj problem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bynajmniej
I widze, że nie jestem sama. Dziewczyny jak sobie z tym radzicie? Naprawde, czasem myslę, że obudzi go jedynie taki mocny kop w tyłek, ale nie lubie sięgac od razu po drastyczne środki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie czuje sie jak bys op
ile jestescie razem ? ja ze swoim 3 miesiace a juaz tak zaczyna byc.... normalnie mam to samo co ty, jestem ładna zgrabna dziewczyną... on zdaje sobie sprawę z tego ze moge miec prawie każdego, duzo facetów na mnie leci, na poczatku był z tego nstrasznie dumny , imponowało mu ze moze byc z taka dziewczyna jak ja ..a teraz? o kazde przytulenie musze sie prosic:O ehhh a co do sexu to przewaznie ja zaczynam , wychodzę juz na jakas nimfomanke :O naparwde juz mam tej sytuacji dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z nim jestem ponad 3,5 roku. Nie było tak zawsze tylko od jakiegoś czasu dlatego nie chce konczyc związku tylko cos poradzić. Chcialabym wejść czasami do jego głowy i przetrzepać to wszystko, zeby się dowiedzieć o co chodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mialam w moim starym zwiazku i potem okazalo sie, ze juz mial inna :O po prostu juz mu sie odwidzialo, tak z dnia na dzien, teraz wiem, ze po prostu mnie nie kochal tak naprawde. Nie chce Cie dolowac, ale nie wiem czy mozesz z tym cokolwiek zrobic. Na pewno mu sie nie narzucaj, moze raczej go olej i daj sie poderwac komus, kto Cie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika656
Bielizna na każdą okazję i znacznie więcej na emilosc.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratownik  medycznygość
Powodow moze byc wiele, trudno odpowiedziec na to pytanie, w zaleznosci jak dlugo jestescie razem,moze to kryzys wieku sredniego, albo zakochal sie gdziś na boku, lub brak uczucia, wypalenie sie związku, lub choroba prostaty, obnizenie testeronu,skutek uboczny brania lekow, najlepiej wypić wino z ukochaną osobą i pociagnac za jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej mam podobny prawie że problem. Byłam z moim obecnym facetem rok. Po roku się rozeszlismy i każde z nas poszło w swoją stronę, po roku odnowilismy kontakt. On miał partnerkę. Ale zawsze zaznaczal że mnie kocha.... Będąc z nią był tak jakby też ze mną ( nie osadzac mnie) Chciał to skończyć ale nie chciał jej ranić.... Seks mieliśmy zajebisty.... Odlot totalny.... Ale gdy już z nią skończył... I znowu jesteśmy razem coś się wypaliło nie wiem... Jestem osobą która lubi kombinować w łóżku.... On też taki zawsze był.... Ale od kilku tygodni jest no poprostu nudno... Między nami w łóżku... Nasz Seks wygląda szybki numerek.... Jeden orgazm i nara.... Nie wiem co się dzieje mam wrażenie że go wogole nie pociągam.... Bardziej telefon go interesuje.... Boję się mu to powiedzieć bo nie chce go urazić a druga sprawa jest bardzo nerwowy.... Pomocy... Może ktoś będzie umiał mi doradzić.... Nie wiem co robić zawsze byłam zdania że w związku jest bardzo ważny Seks.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×