Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewelajn

Karmienie piersią po cesarce

Polecane posty

Gość gość
jesli się boisz, ze nie bedziesz miala pokarmu, możesz zaopatrzyc sie we wspomagacze laktacji. poczytaj na www.bialezloto.blog.pl dziewczyna pisze calkiem rozsadnie. jest tez oslawiona hafija.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam problemów większych niż matki po sn, dla mnie najgorszym problemem był nawał mleczny. Dużo czytałam o karmieniu piersią i wiedziałam np., że jak brakuje pokarmu to trzeba dziecko przystawiać jak najczęściej a wielu matkom brakuje tej wiedzy z tego co widzę. A i w szpitalu odpowiadają tylko na konkretne pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie cesarskie cięcie spowodowało,że synek nie wykazywał chęci ssania.Często był zmęczony i bardzo senny dlatego też lekarz polecił FFbaby(specjalny środek, który wspomaga ustalić właściwy skład mikroflory jelitowej), w skrócie dba o brzuszek dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cesarkę w 37 tygodniu, Maciuś ważył 3500 i był silny. W pierwszą noc był karmiony mm, w kolejną już miałam pokarm więc leżał przy piersi. Największym problemem w okresie karmienia piersią była suchość pochwy. Wspomagałam się wtedy hydrovagiem, globulki z hialuronianem sodu szybko poprawiały nawilżenie pochwy i sprężystość śluzówki (pęknięcia przestały się pojawiać). Polecam każdej karmiącej mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam cc chociaż wszystko wskazywało na naturalny poród w 36 tyg miałam skurcze dziecko ważyło 3600 g ale lekarz nie dopuścił aby urodził się wcześniak i potem już małej nie spieszyło się musiałam mieć cesarskie cięcie pierwsza ciąża dziecko w 42 tyg z waga 4350 g choć usg wskazywało na 4800 g lekarze bali się mówili że nie dam rady sama urodzić więc zgodziła się.CC źle przeżyłam zasłabłam miałam złe wyniki,nie miałam pokarmu miałam problem z skutkami mała nie umiała ssać piersi zero pomocy ze strony położnych płakała głodna a ja razem z nią zero pomocy w szpitalu pewnie stres i spojrzenia piguł doprowadziły do tego że się podałam bardzo chciałam karmić piersią ale się nie udało.Po wyjściu do domu przystawiłam mała do piersi udało się ładnie stała i zasneła za 5 min ryk w niebo głosy nie wiedziałam że nie najadła się nie miałam mm w domu szybko mąż pojechał kupić podałam strzykawka dziecko pięknie spało najedzone. Leżałam w szpitalu przed porodem każda miała już siare z piersi a ja nic wiedziałam że będą problemy z karmieniem.Teraz przy drugim dziecku zrobię wszystko żeby karmić piersią poczytałam i teraz wiem.Moja mała była nerwuskiem jak nic z piersi nie leciało była zła teściowa mówiła żeby nie męczyć dziecka dać butelke i będzie najedzone i szczęśliwe.Wiem że każda z nas jest inna jedna może wykarmic 10 dzieci a druga ani jednego bardzo to przeżyłam że nie karmiłam piersią do końca życia będę mieć ten uraz ale nie jestem zła matka bo nie karmie piersią tylko mm zła matka to ta która pożuci zabije lub usunie dziecko.Kocham swoje maleństwo i zrobie dla niej wszystko dziś ma 1 rok i 2 miesiące jest zdrowym i wesołym dzieckiem. Tak naprawdę w polskich szpitalach jest nagonka na KP i zero pomocy bo jak matka nie umie to jest zła matka mówią że nie chcę karmic a piguł wola sobie kawkę pić i dokarmic malucha niż pokazać młodej matce jak karmić piersią.W Niemczech tak nie ma tam matka ma wybór KP lub mm i położne są wyrozumiałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nute39
Dziecko przystawia się po cc zaraz po urodzeniu by wywołać odruch ssania sutka i dać ciału sygnał, ze dziecko już się urodziło a piersi mogą produkować już mleko. Z mojego doświadczenia nawał rozpoczął się w 1tugodniu i zakończył po tygodniu męki. Ręczny laktator na mnie nie działam, z kolei nie przyzwyczajone sutki pękały podczas odciągania elektrycznym i krwawiły. Dla wystraszonych proponuje na początek ręczne odciaganie- popilujecie delikatnie całe piersi spod pachy w kierunku sutków, jakbyście grały na flecie, a do tego przykładacie ciepły okład żeby rozszerzyć naczynia krwionośne. Potem po chwili dopiero elektryczny laktator. Pamiętajcie, ze im częściej przestawiacie dziecko /odciąganie tym więcej mleka narasta (to sprawdziłam na własnej skórze). Odciąganie tylko tyle ile wystarczy by ulżyć piersiom, nie więcej bo za kilka dni będziecie mieć kamienie z piersi non stop. Drugi raz nawał pojawił mi się w5 tygodniu bo dziecko miało zaparcia, budziło się co godzinę i za każdym razem je dokarmiałam (..myśląc ze je uspokoję z płaczu jak sobie Pociumcia). Wtedy wystarczyło wydluzac okresy między karmieniem, trochę odciągać,i stosować zimne okłady po karmieniu). Przeszło po 2dobach. Odciąganie nie było jyz bolesne- około 4tygodnia po porodzie piersi już się przyzwyczajają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli bedziesz miała za mało mleka to polecam Prolaktan. Mnie bardzo pomógł właśnie w takim momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie miałam problemu z laktacją po cesarce, z początku tez mi w szpitalu powiedzieli by dokarmiać bo nie dojada. nie dokarmiałam tylko ciągle przystawiałam do piersi. i samo sięwyrównało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam z polecenia lactosan mama, ale szczerze mówiąc jest tak smaczny, że w ogóle nie kojarzy się z tradycyjną herbatką na laktacje. Powiem wam, że zaraz po porodzie laktację miałam bardzo dobrą, u mnie kryzys był w drugim miesiącu karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam na tyle spanikowana, że lactosan zaczęłam pić zaraz po porodzie. Naczytałam się różnych rzeczy i potem siałam panikę. Generalnie jego smak tak mi pasuje,chyba ze względu na słód jęczmienny, że piję go nadal. Minął już miesiąc, laktacja jest w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się w nim najbardziej podoba to, że nie trzeba go pić tylko z wodą. Można sobie robić owocowy koktajl, mający przyjemny karmelowy posmak. Myślę, że i mój synek jest zadowolony. Ma pełny brzuszek i najedzony dużo dłużej sypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolipocesarce
Jestem po cesarce i zauważyłam, że mam coraz mniej pokarmu:/ co mogę brać na zwiększenie laktacji i po cesarce? Na co mam uważać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda z nas jest inna. Ja mialam zaplanowana cesarke w 40. tygodniu, corka ulozona posladkowo. Przez nieco ponad miesiac po porodzie mialam lekko podwyzszone cisnienie, monitorowane raz/dwa razy na tydzien. karmilam piersia bez zadnych problemow 5 miesiecy, potem stopniowo odstawialam, zajelo to miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatakzepocesarce
Ja też mam problem z laktacją po cesarce:/mam wrażenie, jakby było za mało pokarmu:/moja położna kazała obserwować przyrost wagi dziecka i jeżeli będzie za niski, to zaleci mi środki na laktację:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie musisz czekać, ja tam od razu piłam lactosan. Nie chciałam każdego dnia martwić się, czy dziecko się najadło. Wolałam zrobić wszystko, co w mojej mocy by mleka było pod dostatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko się da zrobić tylko trzeba duuuuuzo samozaparcia, ja po 2 cc, za każdym razem walczyłam przez tydzień, by moje dzieci po karmieniu w szpitalu butelką zaczęły ssać pierś, i udało się, każdego karmilam przez rok piersią, nie dokarmialam, bo tego się nie powinno robić! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa65

Muszę wam powiedzieć, że ja po cesarce nie miałam problemów z karmieniem, dopiero po miesiącu pokarmu było mniej i troszkę panikowałam. Wprowadziłam lactosan, ze względu na słód jęczmienny i przykładałam małego. Dokarmialiśmy przez cztery dni butelką, za nim wszystko się unormowało i piersi zaczęły produkować wystarczająca ilość mleka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Ja miałam za każdym razem tylko problem z prawidłowym przystąpieniem. Mlekiem się zalewała. Za drugim razem byłam w szpitalu twarda i powiedziałam, że jak zobaczę, że dziecku butle dają, to złoże skargę. Bo za 1 razem wbrew mojej zgody dawaly,.bo ja po CC to mam leżeć. Dopiero jakąś jedną babka się zlitowała i mi po prostu położyła córkę na piersi i młoda sama dała radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghhh

Ja Cie rozumiem autorko, bo też tak miałam. Muszę dokarmiac dziecko sztucznie od początku i też większość osób myśli, że to z wygody albo, że nie chce mi się przystawiac. Tymczasem ja karmie cały czas piersią dziecko na rzadanie, córka ssala dosłownie godzinami za noworodka i co, trafiliśmy do szpitala, bo była głodna, a ja pod presją otoczenia nie chciałam jej dawać mm. Do dziś mam wyrzuty sumienia, bo ona by się zaglodziła. Mimo wszystko nadal jest karmiona piersią teraz w 6mies życia, ale to bardziej ze względów emocjonalnych, logopedycznych itd., bo o najadaniu się nie ma mowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sernik

U mnie również jest metoda mieszana. Mojego pokarmu jest za mało, dlatego kilka dni temu wprowadziłam butelkę. Staram się jednak walczyć o laktację, nawet zaczęłam od wczoraj pić lactosan. Każda ilość naturalnego mleka jest cenna. Mam nadzieję, że uda mi się rozbudzić mój organizm i karmić przez pierwsze miesiące piersią. Nie mówię, że jest lekko ale warto spróbować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×