Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aśka z muszelką

Wrócił z wakacji, wszystkim kupił drogie prezenty a mi...muszelke/

Polecane posty

winy twojej też wtym jest trochę, bo nie umiałaś z nim rozmawiać, żeby dostac to co chciałaś.:D jak dał ci tą muszelkę to przecież mogłaś mu powiedzieć, że spodziewałaś się czegoś fajniejszego, albo wprost mu powiedzieć zanim wrócił , co chcesz dostać ,:P a teraz taka licytacja trwa, zupełnie jakby ten związek opierał się na tym, co dostałaś a czego nie, tutaj nie było chyba uczuć? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajjaja
a dlaczego w temacie masz ,ze wocil z wakacji?? Wrocil z wakacji czy z pracy?? :D To chyba roznica,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo prosto jest kobietki radzić, mówić, że powinno się zakończyć te znajomość. Ale nie zapominajmy, że autorka na pewno BARDZO KOCHA tego sknerusa. Każdy ma wady... Ja bym dała szanse, gdyby serce mi to podpowiadało. Czasem warto słuchac tylko jego głosu, być może ta sytuacja coś zmieni w jego postepowaniu. A jesli nie? Wtedy z czystym sercem odejdziesz, nie wiem czy wagę miłości równowazą pieniądze na karmę dla psa i buty. Kasa piechotą nie chodzi - fakt, powinnien oodać. Ale nie rozpatruj Asiu Waszego zwiazku na podstawie polnych kwiatow zamiast roz...tym bardziej, że pierwszy raz tak naprawde powiedzialas, co Cie boli. faceci nie są tacy mądrzy i w myślach nie czytają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjuper
My kobiety zawsze będziemy starały się tłumaczyć, usprawiedliwiać, snuć teorie o Marsie i Wenus. Sorry, koleś ma 29 lat, pochodzi nie z patologicznej rodziny, z tego samego kraju, jest wykształcony. Nic nie tłumaczy braku klasy. Na pewno nic się nie zmieni. Najpierw oskarżył ją o bycie materialistką, potem w żałosny sposób wyskoczył ze złotą niteczką, która się momentalnie urwała. Nie chodzi o prezenty, ale o szacunek. Wszystko na temat. Owszem nie twierdzę, że główny bohater nie ma zalet. Asia musi być świadoma, że decydując się na życie może spodziewać się więcej takich sytuacji. Czy jest w stanie to zaakceptować? Tylko ona zna odpowiedź. Znając życie i kobiety, przyjmie go z powrotem. Nie wróżę jednak trwałego i udanego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japierdole... co za rodzina. matka sugeruje , wychwala jakby czyny syna, a chyba nie jest swiadoma ze wychowala zwyk;a swinie i sknerujsa. lipa z bransoletka, ale na twoim miejscu naprawilabym ja i oddala. i zerwala z facetem. tak to jets ze napierw narobia kwasu a potem przeprosiny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu Napraw tę branzoletę u jubilera (przy okazji dowiesz się o jej wartości) :D Chłopak (raczej mężczyzna) (stary koń raczej! :D ) powinien przede wszystkim przed wyjazdem zostawić ci pieniądze na utrzymanie psa. Prawdopodobnie to on cię prosił o opiekę nad zwierzakiem, a nie ty napraszałaś się z tym pomysłem (ale to nieważne), prawda? Biorąc pod uwagę, że nie miał kasy, to powinien ci ją wysłać w trakcie pobytu w Grecji, gdzie zarabiał. OBOWIĄZKOWO!!!! Jeśli tego nie zrobił (na psa i ksero), to znaczy, że mało go obchodziło, czy ty masz, czy nie masz pieniędzy na życie i swoje wydatki. Myślał tylko o sobie. Teraz też myśli o sobie. Chce cię mieć spowrotem. Kupił jakąś rozsypującą się tandetę ze złota (może nie?), bo wie że oczekujesz czegoś materialnego. Zwyczajne przekupstwo! Ono nie płynie z serca, tylko z kalkulacji. Tak myślę. Też uważam, że w jego rodzinie masz już spalone. Będą cię dopóty tolerować, dopóki znowu z czymś nie \"wyskoczysz\" wobec ich syna/brata. Chyba już mówiłam o tym, że znowu, jak kiedyś, zacznie cię błagać o wybaczenie, ale to będą tylko puste słowa, bez uczucia. Słowa bez zrozumienia tego, co ty czujesz. Prawdopodobnie zwiedzie cię tym, bo takie są zakochane dziewczyny. Ktoś już napisał, że człowiek się nie zmienia i dupek pozostanie dupkiem, więc po pogodzeniu się wszystko wróci do normy. Może ty potrzebujesz jeszcze trochę doświadczyć, żeby zrozumieć? On się już otworzył, ale ty tej \"muszelki\" jeszcze nie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, Asiu? Powinnaś się cenić. Wcale nie musisz godzić się na tandetne życie, bo tak twój chłopak sobie to obmyślił. Nie będziesz materialistką, gdy zażądasz szacunku w stosunku do siebie. Mądra kobieta wybiera na męża człowieka zaradnego życiowo, bo tylko taki może zapewnić byt rodzinie na godziwym poziomie. W świecie zwierząt, do których i my należymy, samice pozostają z najsilniejszymi osobnikami nie dla jakiś tam widzimisię, tylko dlatego, że najsilniejszy może przekazać potomstwu same najlepsze cechy. W naszym ludzkim świecie kobieta, która wybiera sobie bylejakiego mężczyznę, słabeusza, zafajdanego filozofa, musi się liczyć z tym, że w przyszłości stanie przed nie lada wyzwaniem, żeby ich wszystkich wykarmić. Twój wybór. I jak to kiedyś mawiała moja teściowa: \"u każdego białe zęby, gdy się uśmiecha\". Twój chłopak je wybielił na jakiś czas, ale jako naturalne, to ma żółtoszare!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam topik od początku i.... uważam, że popsrostu powinnaś posłuchać chaber;) ona mądrze mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznam szczerze, że twoja sprawa wyjątkowo mnie nurtuje. Z twoich wpisów można wywnioskować, że jesteś fajną dziewczyną, dlatego szkoda ciebie dla takiego \"wiecznego chłopczyka\". Ludzie uczą się przez całe życie, na początku popełniając mniej czy więcej błędów. To ludzkie. W wieku 29 lat raczej już się wie coś na temat współżycia z innymi ludźmi. Skoro taka 23-latka potrafi, to 29-latek tym bardziej powinien. Napiszę ci w punktach, co powinien zrobić twój chłopak, wyjeżdżając za granicę i zostawiając cię na pół roku z jego problemami. Według hierarchii ważności, aż do całkowitego minimum zrozumienia, kiedy to już doprowadzona byłaś do wyłożenia kawy na ławę. Po pierwsze: Przed wyjazdem powinien zostawić ci pieniądze na ksero i wydatki związane z psem (karma, weterynarz). Po drugie: Gdyby przed wyjazdem miał puste kieszenie, powinien zadbać, żeby jego mama zabezpieczyła ci pieniądze na te wydatki. Po trzecie: gdyby i mama ich nie miała, to po pierwszej wypłacie za granicą powinien wysłać przynajmniej pierwszą ratę. Tak by zrobił, gdyby się z tobą uczuciowo utożsamiał i czuł, co ty przeżywasz. Nazywa się to EMPATIA! Po czwarte: Gdyby mu do głowy jeszcze nie przyszły powyższe trzy punkty, to w chwili rozdawania prezentów (wcześniej już na etapie przygotowywania ich) powinien załapać, że muszelka dla ciebie jest rażąco tandetnym prezentem na tle WSZYSTKICH pozostałych. Już na tym etapie powinien to sam zrozumieć i coś naprędce wymyśleć, albo zapaść się pod ziemię po prostu. Po piąte: Tak mało kumaty człowiek, dostając od ciebie reprymendę, POWINIEN w końcu zapłonąć ze wstydu i w podskokach polecieć po pieniądze, wręczając ci je z bukietem kwiatów i ogromnym wstydem na twarzy. Prezent akurat w tym momencie jest nie najlepszym pomysłem, bo tym samym utwierdza go i jego rodzinę, że mają rację nazywając cię materialistką. Gdyby chciał ci jakoś to wynagrodzić, to powinien się szarpnąć raczej na coś niematerialnego, np. wycieczkę. Po szóste: Przychodząc do ciebie z kwiatami i najmniej ważącą biżuterią (taka najtańsza :D ), powinien oddać ci co do grosza te pieniądze, które na niego wydałaś. To w danej chwili priorytet i mogłabym się dziwić, że jeszcze tego nie zrozumiał, ale nie dziwię się. Ten człowiek z empatią jest na bakier. Zrobił kolejną rzecz, która udowadnia, że nie potrafi uczuciowo się z tobą utożsamiać. Jego ostatnie posunięcie miało przynieść jemu ulgę, a nie tobie. Po prostu chce cię mieć spowrotem. Mając już 29 lat i zachowując się jak dziecko, udowadnia, że ma infantylną mentalność. Charakteru mu nie zmienisz, bo charakter się ma. Może gdyby nie miał rodziny, to jeszcze można by było coś próbować z nim zrobić. Niestety, rodzina wciąż jest u jego boku i sączy mu do ucha różne pomysły. Pewnie jednym z nich są te kwiaty i bransoletka. Oddanie ci tych pieniędzy wiązałoby się z przyznaniem do swojej winy, a danie ci prezentu - do twojej materialnej duszy :D. Czy satysfakcjonuje cię takie postawienie sprawy? Oni nigdy cię nie zrozumieją. Nie wczuwają się w ciebie. Jesteś miłym dodatkiem do ich rodziny, potulnym, pewnie i ładnym :), ale sama widzisz, w chwili, kiedy \"dałaś głos\", wszyscy się oburzyli i zaczęli stosować jakieś gierki. Dzwoniąc do chłopaka jego matka żądała, abyś wytłumaczyła, o czym chcesz z nim rozmawiać! Przyznam, że to okropne! Nigdy bym jej nie powiedziała, zbyłabym ją, że w prywatnej sprawie. Ale już samo zapytanie jest czymś odrażającym i na twoim miejscu uciekałabym od nich wszystkich jak najdalej. A że jest teraz miły? Każdy, kto przeprasza, ma miły wyraz twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie radzę iść teraz do jego domu, bo osaczą cię tam wszyscy, będziesz źle się czuła. Umów się z nim w jakimś lokalu, przy herbatce. Tam zwrócisz bransoletkę i pierścionek (nigdy nie słyszałam, żeby dawać narzeczonej zastępczy pierścionek zaręczynowy!). Swoją drogą, to twój chłopak przypomina mi dziecko, które stłukło naczynie i płaczem wymusiło na mamusi, żeby się już na niego nie gniewała, ale o posprzątaniu skorupek, to nie ma mowy, bo jeszcze sobie krzywdę jaką zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna prawidlowosc
Dramat z wami kobiety.....Rozstac sie bo nie dostala prezentu jakiego chciala...pffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SauBar
Wiecie, Mój mąż, kiedy bylismy jeszcze parą... nawet nie narzeczeństwem... nie mieszkalismy razem ani nic... pojechał na 1,5 roku do pracy za granicę. W ciągu tych 1,5 roku nie przyjechał do kraju ani razu bo zależało mu na zarobieniu jak największej ilosci pieniedzy. Przez cały ten czas przysyłał mi WSZYTKIE zarobine pieniadze. Zostawiał sobie tylko na czynsz i na przeżycie... całą resztę przesyłał mnie a ja wpłacałam na SWOJE konto w banku... bo On nie posiadał swojego. Jego matka pieniaczki ze wścieku dostawała, że to jej powinnien słać bo jest jego matką... a On twardo wysyłał do mnie. Co wiecej, dzwonił i mówił: "Niunia, wysłałem dziś pieniażki... weź sobie ile Ci potrzeba i kup sobie cos ładnego"... jakoś nigdy nie korzytałam z tych propozycji tylko wszytko wpłacałam do banku... On nigdy mnie nie kontrolował, nie kazał przesyłac monitów z konta ani nic. Jak miał juz zjezdzać do kraju to wszytkim przywiózł taki sam prezent. Każdy dostał markowe perfumy... wczesniej dzwonił do każdego, by zapytać jakie chce dostać... taki sposobem jego matka dostała Gucciego, ja poprosiłam o "Oui" Lancome a ojciec i brat chciali coś Dolce&Gabbany. Po jego powrocie był uroczysty obiad (na którym oczywiście byłam) u niego w domu, gdzie każdemu wręczył prezent, pokazywał zdjęcia itp... Natomiast wieczorem zawitał u mnie w domu z wilkeim bukietem białych róż i pierścionkiem zaręczynowym... prześlicznym z topazem i brylancikami... Dodam, że za pieniadze zarobione przez niego + moje oszczędnosci kupilismy sobie mieszkanko. Pobraliśy się 6 m-cy po jego powrocie i za miesiąc bedziemy świetować 4 rocznicę ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pewna prawidlowosc
raczyłeś przeczytać CAŁY topik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trawestując wypowiedź \"pewna prawidlowosc\", można powiedzieć: \"Dramat z niektórymi ludźmi - przyczytają stronę dwie dość dobrze rozwiniętego topiku i nie zorientowani całością problemu wypowiadają swoje zdanie, które okazuje się kulą w płot\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jednak ten topik został przez ciebie przeczytany w całości? Należy więc sądzić, że jesteś osobą równie \"empatyczną\", co chłopak Asi. :D:D Gratuluję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat1
i co z tą bransoletką, Asiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nineq
Pale sie z ciekawosci jak to sie skonczy. Asiu-nie daj sie. Chyba ze chcesz miec wieczne dziecko w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga129
Su bar wzruszyla mnie twoja historia to sie nazywa milosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nineq
SauBar tylko pozazdroscic.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do bransoletki to taka cieniutka kosztuje kiolkadziesiąt zł, nawet za 60 już można kupić, chciałam nawet taka kupić córce na 12 urodziny, ale stwierdziłam, że się porwie, bo taka delikatniutka była a w Poznaniu, w starym Browarze, w jakims sklepie jubilerskim - nie pamiętam nazwy jest złoto - próby też nie pamiętam - bardzo tanie, za 20 - 30 zł już są bransoletki. To nie jest srebro pozłacane, tylko złoto, bo pytałam nawet w sklepie, bo byłam zdziwiona, że takie tanie. Może on właśnie coś takiego Ci kupił, skoro tak szybko sie przerwała, mnie sprzedawczyni mówiła, że takie łańcuszki są zbyt delikatne, żeby je nosić. Zresztą, jak zaniesiesz do jubilera, do naprawy, to Ci powie. jas bym mu ją oddała u niego w domu, przy rodzinie, i zażądała kasy za ksero, psa, buty, tez przy rodzinie. Nie oddawaj mu jej jak będziecie we dwoje, bo Ci powie, że potem, że wcale mu nie oddałaś - znam takie typy. poza tym, zawsze jak się kupuje bizuterię, zawsze, ale to zawsze ekspedientki pakują do ładnych pojemniczkóww, wiem, bo często sobie sama kupuje złotą biżuterię, i nie powinno się jej dawać bez metki, ucina się tylko cenę, no i na pewno, jeśliby kupował, to zapakowano by w sklepie w jakieś fajne, ładne pudełeczko, więc dziwne to, że wyjąłby tą bransoletke z tego pudełeczka, jakos mi to nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co tematu na drobne rozkminiac - taka bransoletka, siaka, pudeleczko - facet nie ma klasy i zachowal sie jak burak juz z muszelka wiec czego tu od niego wymagac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka zlotooka
taniej niz naprawa, moze cie wyniesc nowa taka bransoletka :/ a w temacie - facet wyczul co sie swieci i postanowil ci namieszac w glowie rozami i bransoletka... naprawde nieladnie. obstawiaj przy zwrocie kasy - chociaz za te cholerne buty. no i chyba juz wiesz jaki sens ma zwiazek z takim kolesiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle.......
ze autorka zmiekla dlatego juz tutaj nie zaglada. Poza tym wrocil z pracy jak pisalas czy z wakacji jak jest w topiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
ciągne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolekjoner amator
a ja uwielbiam zbierac muszle z roznych zakatkow swiata i rozdawac je rowniez jako prezenty, zwlaszcza, ze sa one zbierane wlasnorecznie. moze mozna kupic takie same na straganie, ale ja nie wiem za ile, bo sie nawet nie pytam. czasem moze sa wartosciowe a moze nie. po prostu ide i szukam, mysle o kims i wkladam kawalek duszy i poswieconego czasu. niemniej muszelka przy firmowych perfumach moze wypasc blado, ale perfumy jak to perfumy mozna kupic w kazdym sklepie, a znaleziona muszla moze miec tylko glebszy sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jak cholera
To, że lubisz zbierać muszle nie znaczy, że każdy lubi je zbierać czy dostawać. I nie doszukuj się głębszego sensu tam, gdzie go nie ma . Zwłaszcza czytając o późniejszym zachowaniu chłopaka. Nie dorabiaj filozofii, nie ten klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
kolekcjoner... chłopie przeczytaj cały wątek a nie tylko tytuł topiku. nie o muszelke chodzi ale o zachowanie tego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jak cholera
Kolekcjoner, jak to kolekcjoner, zwrócił uwagę tylko na to, co go interesuje. Resztę, ładnie mówiąc, olał. Dlatego nie kapiszi tego, co napisała twórczyni tematu. Nie mówiąc o odniesieniu się do wyjątkowo prostackiego zachowania chłopaka... A propos... Co się stało z Asią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×