czemu ciagle patrzycie na kcal??? patrzy sie do cholery na weglowodany anie kcal

ciagle pytacie czy cos ma duzo kcal jakie wy glupie!!! tak trudno zrozumiec ze trzeba patrzyc ile co ma weglowodanow??

goowno prawda. Tyje sie od weglowodanow prostych, i to bardziej od ich nadmiaru niz od nich samych. Weglowodany zlozone o niskim IG i zdrowe tluszcze to najlepszy pokarm dla czlowieka i dla mozgu, ktory z bialka pozytku prawie zadnego nie ma.

chyba o tluszcze tu chodzi wlasnie - na tym opiera sie low-carb a tycie od "nadmiaru cukrow prostych a nie od nich samych" jest tyciem od cukrow prostych :D

wy chyba nie potraficie czytac!! napisalam ze trzeba zwracac uwage co ile ma weglowodanow a nie kcal a troche sie na tym znam!!

A ja ci na to odpisalam, ze to nieprawda, ze trzeba patrzec na zawartosc weglowodanow, bo to one powinny byc glownym skladnikiem diety. Moze to ty nie potrafisz czytac?

a co ja napisalam Twoim zdaniem kcalll??

ale ja nie napisalam ze nie mozna jesc weglowodanow głabie!! tylko zwracac uwage na ich ilosc bo zA duzo nie maozna czy to do ciebie nie dociera ?? skoro ja mam np 168wzrostu i chce schudnac to na jeden posilek nie powinnam zjesc wiecej niz 30gram weglowodanow

a co z tego,ze zjesz do 30g węglowadoanów jak np pół kg tłuszczu?dlatego patrzy się na kalorie, bo tak jak węglowodany mają kalorie,tak mają je tłuszcze(znaczniej więcej kj w 100 niż węglowodany) i aminokwasy.Na indeks glikemiczny patzry się w zupełnie innym celu, troszkę jeszcze poczytaj zanim założysz temat

no i co z tego że tłuszcze mają więcej kalorii? oznacza to tylko i wyłącznie że są wydajniejsze energetycznie i można ich mniej zjeść. Nie jesteś w stanie zjeść pół kg tłuszczu, nawet 300 g będzie ciężko zjeść właśnie dlatego że to bardzo wydajne kalorycznie źródło energii. Diety tłuszczowe na tym się opierają (nie koniecznie "low-carb" ponieważ większość diet "low-carb" opiera się białczeniu bez opamiętania)

macie i poczytajcie sobie mądroty:( http://bigpaker.net/dieta-na-mase.htm

przecież to jakieś pakerstwo czy inna choroba napisała. włos staje na głowie jak sie czyta co ci ludzie robią ze soba, mam ich porad dietetycznych słuchać? :o

zgadzam się a gościu nie umie nawet czytać ze zrozumieniem i się wymądrza.Jest dokładnie napisane na 1g białka ile powinno przypadać węglowodanów a ile tłuszczy, więc po ch.. sie węglowodanów uczepił.Jeśli chce się zrzucić kg a nie mięsni nabrać(nie zawsze jest to równoznaczne) topatzry sie na kalorie!!! To że np zjem zero gram węglowodanów, nie oznacza że nie przytyję...

tyje się jak się za mało je. Śmiac mi się chce jak czytam "zjadałam dziś jaogurt i dwa jabłka, mam nadzieję, że wytrzymam do qwieczora i nic nie zjem"

Ludzie którzy jedzą dużo tłuszczów, ale pilnują węglowodanów - nie tyją. Taka jest zależność i nic na to nie poradzisz. ale patrz sie na kalorie, jeśli lubisz. Diety w których pilnuje się kalorii to diety głodowe. Oczywiście, że jeżeli ktos się permanentnie głodzi to nie utyje - w obozach koncetracyjnych też grubasów nie było, oni mieli właśnie ujemny bilans kaloryczny. PS. body-builderom dziękuję za uwagę. Odżywianie w sporcie, czy nie daj boże "na masę" nie ma wiele wspólnego ze zdrowym życiem i normalnym stanem fizjologicznym u przeciętnego człowieka.