nie wiem na czym stoje, jak zapytać o prace?

Jestem na stażu od stycznia, kończy mi się pod koniec listopada.Sprawdzam się, wykonuje swoją prace bardzo dobrze.Osoba ktora pracuje na tym stanowisku w listopadzie odchodzi na emeryture.Kierowniczka poczatkowo, tzn jakies 3 miesiace temu sugerowala, ze ma zamiar mnie przyjac na to miejsce, jako jedyna znam sie na tym dziale, reszta pracownikow pracuje w innych.Rozmawiala ze mna o tym ze 3 razy, pytajac czy chcialabym zostac.Teraz jednak widze, ze im blizej konca stazu tym ona mniej o tym mowi.Co wiecej obawiam sie, ze ona chce w to miejsce dac innego pracownika z innego dzialu.Nie powiedziala tego bezposrednio ale ta osoba coraz czesciej przechodzi na nasz dzial i sie podszkala.Nie wiem na czym stoje, czy moge liczyc na prace, czy mam zaczac sie za czyms rozgladac.Co byscie zrobili na moim miejsu?Wypada zapytac sie kierowniczki jakie ma wobec mnie plany?Jak zaczac ta rozmowe, zeby nie wyszlo glupio?Pomozcie prosze, bardzo mi zalezy na tej pracy.

po prostu powiedz że fajnie ci sie tu pracuje i czy była by mozliwość przedłużenia umowy?

Poproś o rozmowę i zapytaj wprost.

zjedz ich wszytskich!!!!!!!

Niby mam z kierowniczką działu w którym pracuje dobry kontakt ale wstydze sie o to pytac.Ona na poczatku sama mi proponowala prace ale to bylo dawno i ja jej nie odpowiedzialam wtedy nic.Moze ona mysli, ze ja nie chce zostac.Nie wiem co mam zrobic.Boje sie bo zostaly tylko 3 miesiace.Wiem, ze jestem dobra w tym co robie.Kiedy odejdzie ta osoba nie ma żadnej poza mną, która znałaby się tak na tym dziale jak ja.Z tym, że ja dopiero w tym roku od pazdziernika zaczynam studia zaoczne a to jest praca w urzedzie.Choc wiem, ze pracuja tam tez studenntki na umowe zlecenie.Moze ona mi nie proponuje juz pracy bo wie, ze jestem tylko po liceum.Sama juz nie wiem:o

to usiądź :P

moze lepiej zamiast wiedziec na czym stoje bym pomyslala komu na penisie usiąśc bym w laski sie wkradla.

bardzo śmieszne:o mi naprawde zalezy na tej pracy

O rany, to z nią porozmawiaj, w czym problem, naprawdę nie rozumiem. Swoich spraw trzeba pilnować, bo inaczej obudzisz się z ręką w nocniku.

Wiem, że musze porozmawiac i zapytać, ale nie wiem w jaki sposob to zrobić, żeby się nie zbłaźnić, dlatego prosze was o rady.

Jak można się zbłaźnić zadając proste i jasne pytanie: kończy mi się w listopadzie okres próbny i chciałabym wiedzieć jak pani widzi moją przyszłość tutaj.

Wstydze sie sama o to pytac:o Nie wiem czy mam szanse z moim srednim wyksztalceniem.

ale moim atutem jest mistrzowski francuz w moim wykonaniu.

wypnij sie a ja ci wsadze

po co glupku podnosisz temat sprzed kilku lat?