przyłapałam go

no ale musialas wiedziec kogo zaczepic - dziwne zebys od razu przy pierwszej probie trafila na niego :o

dokładnie tak było, zaczepiłam jego pierwszego, bo znam jego nick!!

to trzeba bylo od razu, ze znasz jego nicki :o i przestan obwiniac faceta - moze chcial sobie pogadac, albo zaszalec - nie majac na mysli zdrady :o a moze czegos mu w waszym zwiazku brakuje :o ps. jestem kobieta zeby nie bylo :o

skoro mu czegoś brakuje to niech ze mną porozmawia:( a nie chce sie umawiać na kawy z innymi a najgorsze jest to ze napisał ze jest singlem:( skoro mu źle to po co mi mówi, że jest mu ze mną wspaniale, kocha mnie itp. nikogo nie szuka bo po co....po co mi to mowi...:( już nie wiem co zrobić...

dziecko ile Ty masz lat? Skoro piszesz ,że znacie się dopiero 2-3 miesiace , to przecież nawet nie można tu mówić o prawdziwej miłości ! Zaufanie ??? na zaufanie pracuje sie często latami,a jeżeli on juz teraz Cię potrafi oszukiwać , to nie licz na to ,że sie zmieni. Swoją drogą Ty też nie do końca jesteś fair. Nie bardzo wierze w to ,że weszłaś na czata tylko przypadkowo, żeby zobaczyć czy on czasem tam nie siedzi ? (Cóż za zbieg okoliczności) Daj sobie spokoj z takim facetem. Skoro mu nie ufasz , to pa

po pierwsze to nie znasz wszystkiego co nas dotyczyło, po drugie nie wiesz ile sie już znamy,a po trzecie już kiedyś próbowaliśmy stworzyć związek. I po 2-3 miesiącach też można byloby już coś poczuć, na to nie ma reguły!! A ja wiem co robilam na czacie, tak jak to nazwałas był to zupełny zbiego okoliczności, jak widac kobieca intuicja mnie wogóle nie zawodzi u ufam jej w zupełności.Najważniejsze ze jestem szczera wobec siebie i nie musze wysłuchiwac opini innych an swój temat.

Skarbie to Ty napisałaś ... "...tymbardziej że dopiero jesteśmy ze sobą jakieś 2-3 miesiące...." stąd wnioskuje ,że nie poznałaś go na tyle dobrze ,żeby mu ufać. Zatem jeżeli masz tzw. kobiecą intuicję , to daj sobie spokój z takim facetem. Może lepszy będzie ten który kocha Ciebie ??? Niż ten który wydaje Ci sie,że Ty go kochasz????

Ja nie widze w tym nic zlego, ze tam weszlas. I dobrze zrobilas. Skoro Cie wczesniej zawiodl, to mialas prawo zobaczyc! W koncu tu chodzi o Twoje szczescie. I nie sluchaj tych pustakow, co Cie krytykuja - pewnie sami w swoich zwiazkach nie lepsi, albo naiwni. Lepiej sprawdzic, niz sie zwiazac z takim gnojkiem, albo ludzic sie, ze jest wszystko ok. Uciekaj od niego gdzie pieprz rosnie, bo potem bedzie Ci trudniej - a jak Cie raz oszukal - zrobi to na pewno jeszcze nie raz. Nie daj boze jak bedziesz jego zona, czy bedziesz miala z nim dziecko. Teraz mozesz to zrobic bez komplikacji. Nie warto tracic czasu - na swiecie istnieja porzadni mezczyzni, wiec nie zawracaj sobie glowy jakims baranem.

tylko po co on planuje już nasza przyszłosć....jaki ma w tym cel?? czasami już myśle ze on szuka sobie kogoś na sile. gdyby mnie jak twierdzi kochał to nie pisałby w taki sposób z innymi.

No wiesz, rozne typy sa. Mialam wsrod kolezanek przypadek, ze chlopak jednej obiecywal slub, pial na jej widok z zachwytu, kupowal drogie prezenty, chcial z nia dziecko - a jak zaszla w ciaze, to wzial nogi za pas i sie okazalo, ze jest zonaty i ma juz coreczke. Palantow nie zrozumiesz. Pewnie oni sami nie wiedza, po co...

hejka Blanca tak szczerze rozumiem że kochasz i jest Ci ciężko, ale będziej Ci jeszcze gorzej jesli z nim zostaniesz, będa ciagle powracające myśli co robi gdzie jest, z kim? Zaufanie to podstawa, a faceci (oczywiscie nie wszyscy ale większośc) są tacy durni ze nie doceniają co mają póki nie zawisnie nad nimi wizja stracenia wszystkiego. Wówczas wielka skrucha, błaganie o wybaczenie tyle że najgorsze jest to iż nie wiesz czy on naprawde załuje czy znowu oszukuje...

no właśnie nie wiem czy on ma mnie po prostu jako rezerwe, dopóki nie znajdzie sie lepsza...:( może po prostu napisac mu zeby zastanowił sie czego chce, bo wydaje mi się ze mnie chyba nie, co do cholery mu napisać....

Wejdź na czata i umów się z nim na randkę. Wtedy będziesz miała dowód czarno na białym. Spokojnie będziesz mogła się z nim pożegna. Niemożliwe, żeby facet po 2 miesiącach myślał, żeby na sero się związać, udować dom dla was dwojga. Jak dla mnie to pieprzenie w bambus.

powiedziałam mu, że załuje ze sie z nim nie umówiłam:( kurcze ale zcłowiek w takiej chwili odrazu by wszystko wygarnął. My znamy sie już prawie rok, tylko w pewnym momencie nasze drogi sie rozeszły a potem znowu zeszły. On po prostu mówi ze nie ma pięciu lat i chce sobie ułożyć zycie...cholera ale jak...na kłamstwie??? :( może zrezcywiscie wrócić do byłego, którego nadal kocham.