Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydwoany

Rozwodzic sie czy meczyc dalej??

Polecane posty

Gość niezdecydwoany

pytanie do tych ktorzy przez to przeszli czy warto sie meczyc i utrzymywac na sile zwiazke dla dwojki dzieci czy lepiej odejsc, ukladac zycie po nowemu?? z zona poza dziecmi nic juz nas nie laczy, seks równiez nie mamy po 30 lat od 2 lat ze soba nie sypiamy prosze o komenatarze doswiadczonych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy nie ma juz szansy na naprawe tego zwiazku? czy cos do niej jeszcze czujesz? czy bardzo zranisz dzieci? najpierw sobie zadaj takie pytania.......ciezka sprawa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluplu
a co jest powdem takiej sytuacji kochasz ją? ona ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przeciwna utrzymywaniu związku na siłę, dla pozorów. Jesteście jeszcze młodzi. Za 10 lat może być jeszcze gorzej i jeszcze gorzej mogą przeżyć wasze niezgodne i bez miłości małżeństwo. Jakby nie patrzeć to trudna decyzja, szczególnie jak nie ma takich przyczyn jak zdrada, alkoholizm, awantury itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydwoany
co tu wiecej pisac?? próbowlaismy naprawiac nic z tego nie wyszlo dzieciaki kocham bardzo, i sam strasznie to przezyje, one napewno tez chociaz sa male chodza do 2 i 3 klasy podstawowki spimy razem ale nic nas do siebie nie ciagnie nic do niej nie czuje,chyba ze przywiaznie to w koncu 9 lat ale nic pozatym czas spedzamy osobno itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdz, bo inaczej dalsze zycie moze przerodzic sie w pieklo :( gdy uczucie wygasa i lacza Was tylko dzieci, trudno funkcjonowac, przeciez kazdy potrzebuje bliskosci drugiej osoby, kochania, przytulenia, masz jeszcze czas by ulozyc sobie zycie, bo na sile nic nie zrobisz, szkoda zycia i lat,ktore nigdy nie wroca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydwoany
nie ma zadnych przyczyn ,zadnych zdrad,awantur itd zadnych takich dziwnych rzeczy, widze tylko jak z dnia na dzien sie ze soba bardziej meczymy co prowadzi czasami do sprzeczek ale krótkich bo wiemy ze to nie ma sensu, a i tak te sprzeczki sa bardzo bardzo rzadkie z zewnatrz normalna rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydwoany
szkoda mi tylko dzieci bo one zostana napewno z Nia zreszta tak powinno byc jest dobra mama ale brak ich codziennie bedzie dla mnie ciezki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze pojedzcie gdzies sami, jakies kino, kolacja czy cos w tym stylu moze wasza milosc wygasa razem z codzienna rutyna jesli wasze dni wygladaja tak samo to sie nie ma co dziwic napisales ze sie nie klocicie, nie ma zdrad, itp to trzeba dzialac! zrobcie cos sami bez dzieci na pewno powinno pomoc wydaje mi sie ze sie kochacie tylko ta rutyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz, w przyszlosci i tak dzieci wyfruna z domu, po prostu wczesniej tego doswiadczysz, jakos trzeba sie na to przygotowac.....ech zycie to nie tylko przyjemnosci, trudne sprawy sa najgorsze, ale trzeba rozsadnie przez nie przejsc by w przyszlosci bylo lepiej. W sumie 9 lat to nie taki dlugi zwiazek, faktycznie szybko sie wypalil :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydwoany
probowalismy walczyc wspolne wyjazdy ,wakacje, bez dzieci zeby nam bylo latwiej ale nic razem doszlismy do wniosku ze to juz nie to ale nic dalej nie postanowilismy zyjemy oboksiebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wam powiem że
Facet !!! Obudź się !!! Rusz dupę i Walcz o związek !!! Ty pewnie zaczniesz o nia walczyc jak zobaczysz , że inny facet ja doceni ?!!! Zobaczy w niej kobiete a nie praczke , sprzataczke itd. ps. Wyjedz z nią sam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może warto zrezygnować z bylejakości i dać szansę i sobie i żonie na nowe życie. Nikt Ci nie powie tu: zrób tak czy tak. Powiemy Ci za to że to jest możliwe i inni też to przeszli. I nie jest tak że dzieci zawsze cierpią, czasem może być tak że będą wdzięczne za oszczędzenie im funkcjonowania w nieszczęśliwej rodzinie. Zresztą jest wiele niewiadomych w takich decyzjach. Srali muchi bedzie padac---> to Cię dziwi? To mało jeszcze widziałaś / -eś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczęca
kulturalnie się rozstać to trudna sprawa, ale jeśli obydwoje macie tako samo zdanie co do tego związku i się nie obwiniacie inie będziecie rzucać mięchem, to warto się rozstać. To od kultury rodziców zależy czy dzieci będą cierpieć. Powodzenia, poszukaj na necie informacji o osobach, które wykonują zawód mediatora - pomoagają uprać się z tym, aby nikomu nie stała sie krzywda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydwoany
dzieki za wypowiedzi -szczegolnie she i olivia daly mi pewne rzeczy do przemyslenia pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
własnie ze względu na dzieci powinniście podjąc decyzje o rozstaniu jeżlei jest tak jak piszesz bo co jest lepsze dla dzieci - żyć w domu w którym rodzice sie nie kochaja bowiem dzieci to najlepsi obserwatorzy czy jedno traumatyczne niestety przeżycie jakim jest rozwód i potem układnie normalnych relacji dla dobra dzieci ale juz osobno A Wy możecie dac sobie sznase na szczescie jeżeli wasze dzieci beda widziec ze jesteście szczesliwi (choć oczywiście daleka do tego wszytkiego droga ) to czy tak nie będzie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, coś mi się wydaje, że Ty szukasz potwierdzenia dla podjętej już przez siebie decyzji. Masz 30 lat i co ? Zamierzasz stworzyć nowy związek, mieć nowe dzieci ? Może warto się rozstać, ale nie po to, by poznać kogoś nowego tylko dowiedzieć się o co Tobie właściwie chodzi. Na jakiś krótki czas. Jak dla mnie to szukasz sobie alibi i rozgrzeszenia przed tym, co zamierzasz zrobić. Co Cię właściwie tak męczy, żona przytyła po ciążach, codzienność, brak odmiany, inne młodsze i ładniejsze ? Panie kochane, łatwo radzicie o rozstaniu. A co z Twoją żoną ? Uważasz, że z 2 dzieci będzie jej łatwo na nowo ułożyć sobie życie ? napisałem na nicku znajomej, ale rejestruję się już pozdrawiam bundy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tego nie przeżyłem i mam nadzieję, że nigdy nie przeżyję. Uważam, iż to nie jest wyjście. Przyrzekaliście sobie miłość dozgonną, a miłość to nie jest tylko uczucie, ale decyzja, którą trzeba codziennie na nowo podejmować od nowa. Z Jezusem wszystko się udaje, trzeba tylko Mu powierzyć swoje życie i nic nie zostawiać tylko sobie. Jeśli coś nie jest tak, jakbyśmy tego pragnęli, od razu oddajmy to Jemu. On ma dla nas najwspanialszy plan na życie. Powinniśmy Mu zaufać i nie wzbraniać się przed ta Jego nieskończoną Miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy zawsze trzeba mieć plan na przyszłe życie gdy podejmuje się decyzję o rozwodzie? Nie wystarczy decyzja że nie chcemy takiego życia jak mamy dotychczas? Co do obowiązków samotnego macierzyństwa to dzieci nie są malutkie a z postawy autora topiku wynika, że nie odetnie się od odpowiedzialności i obowiązków względem dzieci. A jeśli on szuka potwierdzenia swojej decyzji to co to zmienia? Nic. Może chce się przekonać że jest w tym jakiś sens, logika i chce potwierdzenia że warto walczyć i szukać swojego szczęścia? Zadając pytanie: \" A co z Twoją żoną ? Uważasz, że z 2 dzieci będzie jej łatwo na nowo ułożyć sobie życie ?\" skąd wiesz, że ona nie chciałaby innego życia? Czemu zawsze trzeba czekać na zdrady i ciężkie dni żeby podjąć decyzję o rozstaniu, po którym nie będzie nawet mowy o porozumieniu między byłymi partnerami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie, she, nie jesteś mężatką, prawda ? bo jakoś tak mówisz bardzo teoretycznie i życzeniowo. Jakie 30-latek może mieć dzieci ? Chodzą co najwyżej do szkoły podstawowej. To za poważna decyzja, aby pytać o potwierdzenie ludzi na czacie. Ta decyzja zmienia życie wielu osób i może być źródłem nie lada tragedii. Taki relatywizm moralny to nic dobrego. Mów coś, Niezdecydowany !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bundy jak najbardziej to będzie jego decyzja. Nie wydaje mi się żeby zrobił coś co się napisze tu. Zrobi to co czuje. A może chce o tym pogadać? Tak normalnie. W najbliższym otoczeniu jego rodzina jak pisze jest postrzegana jako normalna rodzina. Nikt obiektywnie do tego nie podejdzie. Co do mojej osoby: nie jestem mężatką. Jestem rozwódką. Z 2 dzieci. Mam 31 lat. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, jakoś m i się nie chce wierzyć w to, że jesteś po rozwodzie. Za lekko o tym piszesz a to wielka trauma. A jeśli to prawda to chyba sama wiesz, że o wiele ciężej jest kobiecie. A swoją drogą dziwne, że ja, mężczyzna bardziej dostrzegam delikatne i uczuciowe aspekty takiej sytuacji. Ja starałbym się odświeżyć związek. Bycie mężczyzną polega m.in. na tym, że bierze się odpowiedzialność za rodzinę i dzieci, które się dożycia powołało ? Co to znaczy męczyć się. Jak dla mnie facetowi znudziła się żona a jest za leniwy. Latwiej zacząć od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co piszesz jest oczywiście mądre i dobrze by było gdyby zawsze to było możliwe. Ale ja wiem, że czasem jest tak że nie da rady już walczyć. Że chciałoby się to wszystko pozbierać, poskładać, cofnąć czas i zmienić kilka rzeczy. Ale już nie można. I wtedy trzeba zrobić to co nam mówi serce. I dobrze wiem co znaczy być samotną matką. I że nie jest łatwo stworzyć nowy związek w takiej sytuacji (założyłam topik na ten temat). Ja mam jeszcze ten minus że mój były mąż jest z tych co jak widzi że kobieta sobie świetnie daje radę to umywa ręce od wszystkiego. Ale to nie o tym temat. Piszesz bundy że łatwiej zacząć od nowa? Nie sądzę. Jest to trudne i dla kobiety i dla mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. czytaj uważnie She, to co napisał Niezdecydowany : \"czy warto sie meczyc i utrzymywac na sile zwiazke dla dwojki dzieci czy lepiej odejsc, ukladac zycie po nowemu ?" Mnie się wydaje, że on już ma pomysł na to nowe życie, tylko nie ma odwagi. O tym czy się rozejść powinien porozmawiać z żoną i wtedy to jest wspólna decyzja i jest ok. On pisze tak, jakby chciał sam złożyć pozew rozwodowy. Mylę się ? Odpowiedz Niezdecydowany .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora - jak dla mnie rozwód, jeszcze jesteście na etapie \"pełnej kulturki\", jakkolwiek okrutnie to brzmi. tylko dzieciom to odpowiednio wytłumaczcie. pozdrawiam i życzę dobrej decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nie wydaje Wam się, że facet około 30 od 2 lat nie sypiający z żoną, to raczej dziwne ? Namiętność aż tak wygasła ? Przecież to nie człowiek po 50. Mój kolega przestał sypiać z żoną, kiedy miał kochankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×