Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klikunia

Jaki macie stosunek do mężów, narzeczonych, partnerów swoich koleżanek, przyjaci

Polecane posty

Gość Klikunia

ółek? Podobają się Wam czy z racji tego, że są facetami Waszych koleżanek odrzuca Was od nich? gdybyś miała taką możliwość, bardzo by Ci zależało na facecie, to byłabyś go w stanie odbić? Jak byś się z tym czuła? Ja nie potrafiłabym odbić faceta obcej osobie, a co dopiero koleżance, ale skręca mnie, kiedy widzę faceta mojej koleżanki, z którą często się spotykam: na maksa przystojny, bogaty, inteligentny, mogłabym rozmawiać z nim godzinami, a przy okazji nie jest zapatrzony w siebie i ma za dziewczynę tzw. szarą, przeciętną myszkę. Wiem, że nie powinnam o nim myśleć, nawet nie powinnam o nim rozmawiać, ale dałabym wszystko, żeby mieć takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko szannel
dla mnie tacy faceci to nie faceci, nie patrze na nich w tych kategoriach. To po prostu ludzie, ale nie faceci, lubie ich (w wiekszosci) i tyle. Nigdy w zyciu bym nie odbila faceta przyjaciolce/kolezance/kuzynce/itd. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kazdym mezem kolezanki
ląduje w łózku i potem jej mówie czy jest dobry w porownaniu z innymi czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kogos i na innych facetow obojetnie czy zajetych czy nie ,nie patrze z mysla o podobaniu sie lub nie, zwykli ludzie, faceci , nie pociagaja mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy miałam faceta, to było mi wszystko jedno jak wyglądają faceci moich koleżanek i mógłby przejść obok mnie Brad Pitt, a i tak nie zwróciłabym na niego uwagi, ale od kiedy jestem sama, to myślę o facetach moich koleżanek i kalkuluje: ten jest przystojny, ten zaradny, tamten zna się na komputerach, ten pasowałby do mnie. Myślę, ale w zaciszu własnego gniazda. O swoich przemyśleniach nie mówię koleżankom ani tym bardziej nie flirtuje z zajętymi facetami, a już na pewno nie odbiłabym faceta koleżance i to nie dlatego, że wyrzuty sumienia nie pozwoliłyby mi żyć, ale dlatego, że facet, który daje się odbić jest gówno (że się tak wyrażę) warty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie lubie
facetow moich kolezanek, wiec odbijac ich nie mam zamiaru. ogolnie sa mili, ale tacy jacys bez charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie patrze na nich pod kategoriami fajny nie fajny bo sa oni facetami moich kolezanek i sa tematem zamknietym jak dla mnie nawet jakbym była sama nie odwazyłabym sie odbic kolezance faceta bo to jest nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje koleżanki
mają mężów pajaców z reguły, więc nie muszą się obawiać, blehhh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestes pajacka
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×