Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama mama

czy wysłać syna do więzienia??

Polecane posty

Gość sama mama

Niedawno sie dowiedziałam, że mój syn sprzedawał jako paser złoto na złom, które pochodziło z kredziezy dokonanej przez kolegów w domu, dzielili się kasą, ale to on, poniewaz ma 18 lat widnieje na wszystkich dokumentach.dodam,że z domu tez zgineło cale złoto i mnóstwo innych rzeczy, ale zwsze myslałam,że to może wina kolegów, którzy balangowali z nim w domu pod nasza nieobecność. Dodam, że syn ma kuratora, jeden wyrok ograniczenia wolności (prace porzadkowe na rzecz miasta) za malowanie grafiiti - o czym dowiedziałam sie w ubiegłym tygodniu, po przypadkowym odebraniu wezwania z sądu no i po wizycie rodziców jednego z kolegów, ktrory wynióśł bizuterie.sprawdziłm ,ten proceder trwa od kilku miesięcy. Syn nie uczy sie i nie pracuje(miał znależć pracę) i nie wyraża żadnej skruchy, najwazniejsze, to zeby nikt się nie dowiedział. Dodam,ze pare lt wczesniej zwracałam pieniądze za skrdziona komórke długi w kwocie ok. 1000 zł.Nie mam sił, czy iśc na ugodę i jeszcze raz dac szanse, czy niech sprawa zajmie się wreszcie policja i dostanie zasłużona karę.Brak mi słów, bo go bronie,a mąż uważa ,że dośc już tego wszystkiego i czas sie obudzic, niech pójdzie siedziec, to może czegoś sie nauczyć.Prosze o rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
prosze o porady innych matek i ojców oraz rówiesników, może jestem zaslepiona???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym go odrazu na szafot
wysłał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
ja jestem zdania,że dopóki nikogo nie zabil to trzeba dac szanse, bo jest człowiekiem i to młodym, może jeszcze wyprostuje swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzuzia
Przepraszam, ale osobiście uważam, że z niego już nic nie będzie. Nie sądzę by więzienie czegoś go nauczyło, ukarało - owszem. Mąż ma rację. On musi ponieść konsekwencję swoich czynów, bo wie, że zawsze będziesz go chronić i wyciągać z kłopotów. Dajcie mu ultimatum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój mąż ma rację
niech pójdzie siedzieć do więzienia!Dość juz nawiwiłał a Ty go jeszcze bronisz:-oJesteś zaślepiona miłością do niego:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0992
odciać się syn musi zobaczyć że siegnął dna że nie ma już w apani wsparcia..Pwoeinien zaczac brać odpowiedzialność za swoje czyny..Areszt zakąłd poprawczy czy nawet wiezienie to moze myu pomóc..Uswiadomi sobie że siegnał dna i albos ie podniesie albo poidzie na dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0992
synek czuje sie bezkarny całkowicie.....A za błedy tzeba placić..Bedzie coraz gorzej jelijuz ciebei okrada strach pomysleć co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może ja zacytuję takiego pana koło 50tki który mi kiedyś o swoim synu opowiadał: \"chłopacy są fajni, ale muszą czasami dostać po dupie bo inaczej to się rozpuszczą\" a widać Twój syn jest już wystarczająco rozpuszczony. teraz czas na nauczkę i odpokutowanie szkód i ich naprawienie. ma iść do pracy i koniec, przekroczył granice i ma wam oddać całą biżuterię. Dobroć się skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może mam dopiero dwadzieścia pare lat ale jak dla mnie to za dużo takiego marginesu chodzi po ulicach... twój syn ma 18 lat a już jest paserem co będzie za 10lat?? Będzie organizował przemyt ludzmi? Będzie handlował polskie dziewczyny do burdeli na zachodzie?? A może będzie mordował ludzi... może więzienie to jedyne wyjście żeby nad nim zapanować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może więzienie to nie jest jedyne wyjście, ale można pomyśleć nad na przykład zgłoszeniem kradzieży i powiedzeniem mu że miarka sie przebrała. jak dojdą kto to zrobił to dobrze a tymczasem ma odkupić biżuterię i koniec pieniędzy dla niego. Drzwi do domu się zamykają o 23 i otwierają się o 7:00. jak się prześpi kilka razy na wycieraczce to może pomyśli że żarty się skończyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reyes
wyślij go na ''wycieczkę '' do więzienia, takie wycieczki są organizowane dla trudnej młodzierzy od czsu do czasu aby im uzmysłowić czym jest tak naprawdę więzienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zażądajcie, by podjął pracę. Powiedzcie, że jeśli tego nie zrobi, to doniesiecie na niego na policję. Przydałoby się również, by podjął wieczorowo jakąś naukę. Więzienie zmienia ludzi i niekoniecznie na lepsze, jest ostatecznością. Jeżeli syn nie spełni Waszych żadań (nie próśb, ale żądań) powinniście chyba.... ojej, aż cięzko to napisać, ale nie ma na co czekać, bo co będzie, jeśli będzie dalej \"samodzielnie się rozwijał\"? Podpali mieszkanie z Wami w środku? Zabije kogoś? Zgwałci? Trudno przewidzieć. Radzić jeszcze trudniej. Sami postanówcie, co dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam kiedyś na takiej wycieczce w areszcie śledczym i musze wam powiedziec ze wieksze wrazenie zrobiły na mnie opowiesci o karze smierci i dokonywanych w tymze areszcie wyrokach niz samo miejsce. mysle ze taka przechadzka po wiezieniu nic mu nie da. mial juz jedna szanse i jej nie wykorzystał. A kurator wie o jego przewinieniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
Kurator wie o wszystkim,ale dowiedziała sie niedawno. Nie jestem zwolenniczka używania siły, do tej pory mu tłumaczyłam, tłumaczyłam. Takich ultimatów juz było sposo, ale on obiecuje a poźniej robi swoje, tzn .rzuca szkolę, nie podejmuje pracy.Fakt, nigdy nie wdawał sie w żadne bójki, nie jest jakoś szczególnie agresywny. Liczyłam na to, ze dobrym przykładem rodziców i najbliższej rodziny uda sie coś zdziałać, ale moje nadzieje chyba wygasły. Boje sie tylko,że jak go wurzucę z domu to może cos sobie zrobić, a to jest moje jedyne dziecko, boje sie wyrzutów sumienia. Nie wiem, co robić.Nie chce mi sie zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
Dzisiaj jest ten szczególny dzien, albo kolejny raz załatwie sprawe ugodowo i zapłacę za utracone przedmioty w połowie , albo zostawie wszysko i każę ludziom zgłosić sprawę policji - niech poniesie konsekwencje.nie wiem tylko, czy nie będzie to z mojej strony gwóźdź do trumny i czy reszta mojej rodziny mi to wybaczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnas zostawic. Musi w koncu raz poniesc konsekwencje czynow. A skoro wielokrotne prosby nie dzialaly..... Niech naje sie porzadnie stracha.Mozesz potem wziac adwokata , wybronic go i OBCIAZYC wszystkimi kosztami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, na Twoim miejscu, jedyne, co by mnie powstrzymywalo przed wyslaniem gnojka do wiezienia bylby bezdenny wstyd tej porazki wychowawczej, ktora musialabys ujawnic przed swiatem. jakbym miala takiego syna, to chyba wyladowalabym w psychiatryku z ciezka depresja, a nie kombinowalabym, jakby tu go jeszcze wybronic :O gdzie wyscie byli (Ty i Twoj maz) przez te wszystkie lata????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
Juz podjęłam decyzję, wycofałam się ze wszystkich zobowiązań i zaproponowałam pójście na policje.Dośc tego.4 lata to za długo , aby miec nadzieję na to,że on sporządnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
Anyżówka, mało jeszcze wiesz o życiu, 4 lata temu myślałam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
Dziekuje wszystkim za wypowiedzi, może to glupie, ale ani armia psychologów, pedegogów, kuratprów czy rodzina nie pomogły mi tyle, co wypowiedzi zupełnie obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
Może napisze w naibliższej przyszłości jak sprawy się mają, życzcie mi szczęścia, a przede wszystkim powrotu do rozumu mojemu synowi.Lepiej późno niż wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyszzka
Jestem z mężczyzną którego matka zrobiła własnie to o czym piszesz... Z niego straszny łobuz był, wyroki w zawiasach, alkohol, narkotyki... Kiedyś okradł ją - matkę. Ona go zawsze broniła, kryła, była zbyt pobłażliwa. Dodam że to normalna, inteligencka rodzina, a on zachowywał się jak najgorszy margines. Zgłosiła sprawę na policję. Poszedł siedzieć.... Ona wciąż go jednak odwiedzała, kumple go zostawili, a ona wciąz go kochała, odwiedzała i pomagała. Zrozumiał że nie miała wyjścia... nie od razu oczywiście, najpierw ją nienawidził. Wyszedł 10 lat temu, dziś jest cudownym, uczciwym człowiekiem, ma dobrą pracę i jest lubiany. A ze swoją mamą ma świetny kontakt. Jesli nic nie zrobisz - to się dla niego źle skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hał słiit
nie pracuje i sie nie uczy? wojsko sie nie upominało o niego?? ja sie podpisuje pod tym, co napisano - zlikwidowac komfort luzackiego zycia - niech SAM za siebie bierze odpowiedzialnosc za swoj tylek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mama
On dopiero 18 lat skoczyl, a szkole rzucil w ciagu roku szkolnego, pare miesiecy temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hał słiit
no to i tak sie zaraz po niego zgłoszą.. moim zdaniem naprawdę lepiej będzie dla niego, jak przestaniesz za niego żyć.. moich rodziców znajomych syn w ten sposób umiera.. ćpa, robi straszne długi, z domu sprzęty wynosi (jego siostra wyniosła komputer do chłopaka żeby jej go brat nie ukradł) a matka wszystko reguluje.. ojciec już znieść nie moze tego i chyba też się posypie wkrótce małżeństwo - bo ile można "ja swoej ty swoje" a koleś się zaćpa.. 20kilka lat - nigdy nie wiedział co to odpowiedzialność i pewnie nie zdąży się dowiedzieć - wyniszczonego organizmu nie można non stop podnosić ze stanu śmierci klinicznej.. :( może to jest bardziej dramatyczny przykłąd, ale pomyśl.. takie chuchanie i dmuchanie do czego prowadzi.. ile się słyszy że syn zabił rodziców bo nie chcieli mu dać pieniędzy.. :( teraz to dla ciebie abstrakcja? a dla niego..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica z ksieżyca
Moim zdaniem to powinnas postawic sprawe twardo. Syn z niczym i nikim się nie liczy. Jest dorosły, dlaczego masz go chronic, spłacac jego długi, chowac pod skrzydełkami? To nierób, wałkon, a do tego przestępca. Moim zdaniem powinnaś postanowic, że bedziesz konsekwentna. Niech idzie siedziec. Potem , jak juz swoje odsiedzi - moze mieszkac z wami - ale pod warunkami. Żadnych wystepków, żadnych kradzieży. Znajdzie sobie pracę, bo wałkonia nie bedziecie utrzymywać. Jedno złamanie reguł i wynocha z domu. Naprawde twój maż ma racje - jeśli nie bedziecie konsekwentni, to szn wam sie zmarnuje. Konsekwencja mozecie go jeszcze wyprowadzic na prostą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×