Mój ojciec zabił małe kotki.

lukagg- najgorsze to własnie to,że tak na zimno.... wziął go na smycz przywiązał, wypalił przy nim papierosa, i dziabnął. rozległ się skowyt psa.... matka dostała paniki, ale wybaczyła. wiesz, to było dawno, miałam z 12lat, juz tego tak dokladnie nie pamiętam. ale chyba najbardziej mnie przeraza to,ze to dla niego normalne, zero emocji czy coś. zimna krew... straszne.

Rzeczywiście straszne. . .

ale czy u was wszystko z kasa ok? czy wasi rodzice nie maja zadnych problemow? macie miejsce zeby te koty trzymac? ja tu nikogo nie usprawiedliwiam ale to nie jest tylko jeden kot, to gromada kotow, a ktos musi je nakarmic, pospzratac po nich, kupic jakies kuwety czy cos, ja naprawde nie wierze ze ot tak wasi ojcowie wzieli koty i udusili...

A co chciałaś robić z gromadą małych kotów, które za pół roku mnożyłyby się między sobą, tworząc Ci tym samym w domu małe schronisko? Powinnaś się cieszyć z tego, że nie będziesz śmierdzieć kocim moczem. :O

nie jestem fajna bo takie moje zdanie? sluchaj, ja was nie znam, nie wiem jaka macie sytuacje, itp... wiec ja oceniam tylko z twojego punktu widzenia a chcialabym tez znac punkt widzenia twojego ojca

nie wiem co napisac a jaki to czloweik? jak z takim ojcem da sie pozniej omawiac jakikolwiek wartosci? czy nie rozmawiacie na tematy zycia, o swoich lekach, problemach itp?

jeszcze raz napisze ze dla was to tylko slodkie kotki, bo male to slodkie a jak bedzie duze to co wtedy? czy wy sobie wyobrazacie miec w domu np 7 duzych kotow? moze wasi rodzice tez mysla co z tymi kotami bedzie pozniej..

Kurna, przestań już z tymi pieniędzmi. . .

likagg - napisz czy twoj ojciec rozmawial z toba na ten temat ze nie mozecie miec tyle kotow, ze nie ma miejsca, itp czy najpierw bylo ok jak sie koty urodzily a pozniej je zabil? bo jezeli cie uprzedzal to mial jakies powody

siedemnastoletnia - wiesz bedziesz zarabiac to docenisz pieniadze, nie wiem czy teraz pracujesz ale chyba nie..

ale chyba nie mojego ojca moj ojciec ma wyrzuty sumienia przy lapaniu myszy w lapki pies spi z nim w lozku pod pierzyna i odstaje od ojca co drugi kes z kazdego posilku

no wlasnie... to nie ma mowy o tym ze zabil koty bo mial takie swoje widzimisie... a napisz mi czy on ci mowil wczesniej ze za duzo tych kotow jest czy cos?

madchen - moj ojciec nie zabil zadnych kotow ja sie wlaczylam do dyskusji bo wspolczuje dziewczynom to ze nie ma kotow to pikus w porownaniu z tym co teraz myslec o ojcu

Tak się akurat składa, że szanuję pieniądze, w wakacje zarabiam sobie na własne wydatki przy zbiorze owoców, udzielam korepetycji itd. Wiem, że utrzymanie zwierząt kosztuje, ale wierzę, że miarą człowieczeństwa jest właśnie stosunek do zwierząt.

ojj lukagg ja myslalam ze o tobie mowa.. kurde moja pomylka;) siedemnastoletnia, tak ty sobie zarabiasz kasiorke na swoje wydatki na koty co nieco moze dasz ale nie wszystko nie? a twoi rodzice pracuja caly czas zeby utrzymac wszystko, jak rowniez koty... moim zdaniem jesli bedziesz sama mieszkac to miej i nawet zoo w domu ale jesli mieszkasz z rodzicami i oni sobie tych kotow nie zycza to do nich nalezy ostatnie zdanie

wysterylizuj kotkę za swoje samodzielnie zarobione pieniądze. szczerze współczuję. niestety, spotykam się z takim zachowaniem i podejściem dość często.

Ale ja mam tylko jednego pieska, nic więcej.

I rok temu miała zabieg, sama zapłaciłam. :P

ile cie ten zabieg kosztowal? masz jednego psa a tu mowa o kilku kotach wiec wiesz, to roznica... zreszta nawet utrzymanie jest drozsze... ja sie po czesci nie dziwie ojcu ze zabil koty

A ja się dziwie i to przeogromnie. 120 zł zapłaciłam,

no to zobacz to tylko 120 na jednego psa, a ile jest kotow? ile takie zabiegi lacznie by kosztowaly? to nie jest tylko ze sterylizacja i po klopocie...

madchen - nie przekonasz osoby ktora nie ma tego typu mentalnosci. dla wrazliwego i inteligentnego czlowieka takie zachowanie nie ma usprawiedliwienia, niezalezlnie od argumentacji.

moze nie przekonam, nie mam nawet takiego zamiaru, ale chodzi mi o to ze kotki to nie tylko slodki widok.. to sa duze wydatki, ktore w wiekszosci placa rodzice... moze im to juz sie nie podobalo i mieli prawo tak postapic

a jesli chodzi ze mozna je gdzies oddac no ale gdzie? kto weznie koty? a w schronisku i tak by je zabili po jakims czasie wiec moze to strasznie zabrzmi ale to zadna roznica:(

Dobranoc, idę spać.

no ale tak samo - dzieci to nie tylko koszty ale takze zobowiazania mornalne. nie mozna urodzic czy splodzic dzieci a pozniej powodowac ze traca poczucie bezpieczenstwa bo okazuje sie ze ojciec jest zdolny do zbrodni na bezbronnym zwierzatku. sa rzeczy ktorych za pieniadze kupic nie mozna. poczucie bezpieczenstwa, nie zburzanie dziecku hierarchii wartosci, nie powodowanie w nim leku i rozpaczy - to wszystko wazniejsze jest niz mebloscianka, ba - nawet niz bogaty w witaminy obiad

Ja wzięłam kota,bo go chcieli utopić a miał już 7 tygodni. Zwierzęta się sterylizuje a nie zabija.

kotki się sterylizuje - wie o tym kazdy odpowiedzialny własciciel, jesli jednak nie wie to znaczy ze jest zbyt tępy by mieć jakiekolwiek zwierze.... sterylizacja to rutynowy zabieg wykonywany w kazdej normalnej lecznicy...no ale swiadomość polakow, zwlaszcza polakow-wieśniaków jest daleko w tyle za reszta cywilizowanego swiata gdzie sterylka to norma.... wspolczuje rodzicow :/

moja kotka tydzien temu sie okocila.moja wina ze jej za wczasu nie wysterylizowalam (tak jak zrobilam z druga) ale zabic kotkow bym nie ppotrafila.mam juz na nie chetnych.a jestesmy biednymi studentami i mimo to kasa nie jest dla nas najwazniejsza (mieszkam z chlopakiem).poza tym mozna koty bezplatnie wysterylizowac w schroniskach wiec nie rozumiem problemu.jak ktos sie decyduje na zwierzaka to niech ponosi za niego ODPOWIEDZIALNOSC!!!!!!

ciekawe czy byliście kiedyś na wsi :)