Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia9866

PRZECZYTAJCIE-SKUTKI KSIAZKI O ZOLZACH

Polecane posty

Gość no to jaki jest
mowicie zasade zolzy-czyli co konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jaki jest
tylko ze jak ja na niego patrze to wydaje mi sie ze on sam stosuje tą zasade:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna całkiem inna ...
Nie oddawanie się na tacy z jabłkiem w zębach :P Czyli po prostu nie oddawanie siebie w 100%, pozostawianie jakiejś takiej nutki niepewności ... Co powoduje, że musi ciagle jakos tam się starać ,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
ogólnie: pamiętać o sobie, o swoim życiu, o swoim szczęsciu, mieć własne zainteresowania. (co nie znaczy ze mam olewaz innych ludzi tak jak to niektóre rozumieją) a konkretnie to przeczytaj ksiązkę, w jednym zdaniu nie da się tego opisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
no to jaki jest musiałabys podac przykłady bo tak to mozemy sobie gdybac co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jaki jest
no ok mam wlasne zainteresowania,ale on mnie chce strasznie ograniczac,poki co probuje bo ja sie nie daje,np chce zebysmy sie zawsze spotykali po jego pracy,a gdy mowie ze np nie moge bo chce gdzies wyjsc to on na to ze-to zalatw to wczesniej,wieczorami nie pozwala mi wychodzic(choc sam sie szweda gdzie tylko chce) mowiac ze on sie o mnie boi,to takie niby drobnostki ale one mi zatruwaja zycie,czuje ze chce mnie ustawiac pod siebie wciaz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
no to jaki jest zawsze taki był? długo jesteście ze sobą? bo taki przypadek to nie zołza (bo pisałas ze to on chyba stosuje zasade zołzy) tylko wygląda raczej na toksyczny związek. Jendo z drugim nie ma nic wspólnego. i ja bym na Twoim miejscu się poważnie zastanaowiła czy nie zwiewac. No ale to musisz sobie przemyślec bo Ty znasz lepiej sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytacie uważnie
hmm..hmm.. bierz koleżanke zproblemem do nas na topik i spadamy stąd, tam jej poradzimy co i jak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jaki jest
jestemy prawie 3 lata,na poczatku byl slodki no i w ogole ach i och,ja bylam obojetna bo mnie nie interesowal a on stawal na glowie abym tylko go zobaczyla...to byly piekne chwile,tylko ze ja wtedy bylam naprawde niemila,arogancka i same anty a on widzialam ze byl w swoim zywiole zdobywajac mnie...gdy i ja juz wpadlam ,zakochalam sie to sytuacja sie zmienila,on zaczal sobie na zbyt wiele pozwalac,zaczal pokazywac chyba prawdziwe ja... no i wkoncu chyba wlazl mi konkretnie na glowe...zaczely sie straszne klotnie o byle pierdoly,gdy jest jakis problem on nawet nie chce o tym mowic bo uwaza ze to jest moj problem ze to ja jestem winna wszystkiemu ...np obrazi mnie,nie chce rozmawiac,nie przeprasza,ja sie blokuje i potrafie nie dawac znaku zycia przez pare tygodni a on tez cisza,gdy mi juz przejdzie i sie odzywam to on wtedy sru i zaczynaja sie dąsania...:O nie wytrzymuje tego juz,kocham go nadal ale coraz bardziej widze ze nie potrafie z nim byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jaki jest
napiszcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
no to jaki jest jesli się męczysz w tym związku to po co to ciągnąć? Możesz spórbowac jeszcze zawalczyć. Powiedzieć mu jasno, prosto, zwięźle co Ci się nie podoba, co jest nie tak, co Cie boli (ale nie wrzaskiem , tylko na spokojnie, używając logicznych argumentów) Jesli on dalej będzie zwalał wine na Ciebie, ze to wszystko przez Ciebie... no to nie widze ratunku. Wygląda to n afaceta ktory jest toksyczny. Kóry nie umie kochać. Bo w żadnym związku, w żadnej relacji nie można kogoś ograniczać. Nie można zabraniać tymbardziej ze on robi to co Tobie zabrania. Proponuje Ci wejśc albo na topic o toksycznym związku albo na Dziwcyzny czas wychownaie swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do skutków tej książki to jest tak jak ktoś napisał - trzeba wypośrodkować... ważne jest też to jakiego ma się partnera... jeśli chce z tobą być i nie gra, jest czuły troskliwy opiekuńczy etc. to nawet nie czytajcie tej książki a jesli jest taki jaka jest spora część facetow gdzie nieważne jest by złapać zajączka lecz by go gonić to książka jest jak najbardziej warta polecenia - tyle że trzeba wiedziec kiedy powiedziec stop by nie przesadzić by nie przegiąć u mnie bylo tak ze ta samym poczatku (przez kilka m-cy) staral sie jak nie wiem co - stawał na rzęsach i robil wszystko by mnie zdobyc - facet gdy chce to POTRAFI!!! potem zaczęło to topnieć (gdy sie juz zakochalam) i zaczelo \"wychodzic\" ze to bylo (po czesci) na pokaz, po to bym byla z nim... w moim przypadku zachowanie zołzy jest skuteczne (ale wiadomo - by nie przegiąć!!!) od czasu do czasu pomaga... ale to jest moj przypadek a kazdy jest inny... zalezy jaki to typ faceta ;) ksiazke warto przeczytac - ale przede wszystkim trzeba myslec by nie zranic goscia ktory jest przy nas bo to moze byc wlasnie ten jedyny!!! a nasza nowa "skora" moze nie przypasc do gustu jesli jest wszystko ok to nie warto nic zmieniac, jesli nie jest ok to warto rozmwaiac jesli rozmów nie ma lub nic one nie dają to warto pomalu kroczkami zastosowac sie do zasad zołzy (byle to było naturalne a nie z dnia na dzien)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. hmm.. dokladnie - jesli facet ogranicza - nam zabrania za to sam moze to to nie partner a tyran... co to ma byc? więzienie? albo jestesmy razem (ale mimo to mamy tez swoje zycie) albo sorry... nie ma tak ze mi wolno a tobie nie... gdzies kiedys przeczytalam - jesli zastanawiasz sie czy partner cie kocha tzn ze ciebie nie kocha - i tak jest tutaj jesli zastanawiasz sie czy wszystko jest tak jak byc powinno tzn ze tak nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
anah własnie jak jest dobrze w związku to nie trzeba nic zmieniać. A nie wprowadzać jakies zmiany bo w książce pisza tak czy tak. Moze sie zdarzyć ze akurat dobiora się dwie osoby na które zołza nie będzie działać. Ale to wszystko zależy od partnera i od sytuacji. Dziewcyzny często nie rozumieja pojęcia zołza. Mylą je z potocznym pojęciem jakie się używa na co dzien. A to nie o to chodzi. Zołza jest bardzo miła osobą, usmiechniętą (na pewno nie strzela fochów tak jak ktoś wczesniej pisał) tylko potrafi być też asertywna (to jest chyba dobre okreslenie na zołze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×