Dlaczego wiekszosc grubych nie walczy z nadwaga?

To jakas PARANOJA. Jak mozna sie tak zapuscic?

Dlaczego wiekszosc glupich nie walczy ze swoja glupota? Glupim mowimy nie!! Buahahaha :D

bo moze jest im dobrez ze swoim ciałem akceptują je??? a moze wiedzą ze wazniejsze od wyglądu jest wnętrze człowieka? a może walczątylko bezskutecznie

bo sa chorzy genetycznie i takie tam

to trudne walczyc z nadwaga, w gre wchodzi nie tylko rozszerzony zołądek ale też psychika...nie jest tak łatwiutko zrzucic kilogramy

a ch.. Cie to obchodzi dlaczego to ich sprawa, pilnuj swoich 4 liter

nadwaga...jesli to jest np. 65kg/170cm to to jest paranoja i trzeba sie leczyc na glowe,ale jesli nadwaga = otyłosc to juz inna bajka.

nadwaga - kobieta 170 wazy powyzej 55 kg

smieszy mnie widok w fast-food restuaracjach : grubas zamowi podwojnego cheeseburgera, ogromna porcje frytek a na koniec wezmie Diet Coke... jakby ta diet coke cos dala hahaha

pisać ortograficznie ? Przydałoby się popracować nad stylistyką .

"pisać poprawnie ortograficznie"

ale nadwaga jest niewygodna, to przeciez choroba, jak mozna lubowac sie w tak uciazliwej chorobie, jak nadwaga? ;]

MYLISż SIE otyłosć jest chorobą , nadwaga nie , rozróznijcie 2 rzeczy otyłosc i nadwage!!!!!

otylosc to gorsza wersja nadwagi przeciez...

są rózne przyczyny otyłości, ale to fakt że niektóre osoby wolą tłuste jedzenie od własnego zdrowia;)

zgadza sie ale co innego jak dziewczyna ma 4 kilo nadwagi a co innego jak wazy np.90 kg przy wzroscie 175 nie uwazasz?? ta pierwsza nie jest chora ta druga owszem

choroba zaczyna sie wtedy, gdy jakas przypadlosc zaczyna negatywnie wplywac na zdrowie posiadacza tej przypadlosci, nie wiem czy to dzieje sie juz przy 4rech kilo nadwagi czy dopiero przy 10ciu...

chociaz z drugiej strony nie na darmo nadwaga jest nazywana nadwagą, jest to przeciez okreslenie wywodzace sie z medycyny.

Bo ludzie prawie nic się nie ruszają,jeśli pół kilometra odległosci pokonują samochodem to czego oczekiwać??? Dzisiaj młodzi prawie w ogóle nie jeżdzą rowerem ani nie biagają czy chodzą na basen,na zjazdach rowerzystów dominują seniorzy.Młodzi wolą auta i hamburgery.Przed chwilą wróciłem z Biłgoraja,spotkałem kobietę która ważyła co najmniej 100 kg a wiele innych z nadwagą I jeszcze jedno:wydaje mi się że mieszkanki duzych miast bardziej dbaja o linię i w ogóle o zdrowie.

dzisiaj słyszałam, ze powinno sie caly czas walczyc, aby utrzymywac prawidlowa wage, poniewaz gdy sie troche przytyje, przybedzie troche dodatkowych kilo to trudno sie zmotywowac aby pozbyc sie tego "balastu" pozbyc.. przyzwyczajamy sie do tego, ze jest nas troche wiecej i nie ingerujemy we wlasciwym czasie a potem tylko mamy problemy

Andrzej ma sporo racji;)

Gdy ostatnio w Warszawie w rozmowie z przypadkowo poznaną kobieta oznajmiłem że z Dworca Centralnego na zachodni zamierzam dostać się pieszo to spojrzała na mnie jak na wariata;)

- są chorzy i choroba uniemożliwia im chudnięcie - lubią dobrze zjeść i nie potrafią z tego zrezygnować -dobrze się czują we własnej skórze. Oczywiście rozumiem, że nie wszyscy są to w stanie zaakceptować, ale tak już jest - nie mają silnej woli, motywacji Nie każdy chce i może być szczupły. Nie każdy jest mądry, nie każdy jest piękny, nie każdy jest blondynką. Świat byłby nudny gdybyśmy wszyscy byli tacy sami.

W 95 procentach a może i więcej sa leniwi. już 13 procent 10 latków ma nadwagę!!!

Gadacie glupoty. To nie jest takie proste jak wam sie wydaje. Otylosc jest przede wszystkim zwiazana z problemami duszy. Wiekszosc grubych ludzi czuje sie zle w swoim ciele, ale nie potrafia nie zajadac problemow. A kolejne diety prowadza do kolejnych kompulsow, wyrzutow sumienia polaczonych z obsesja na punkcie jedzenia... Lepiej nie oceniac innych jak sie nigdy nie bylo w ich skorze.