To smutne, nie uważacie?

albo może inaczej: miło i z uśmiechem zapytaj, czy planują zabrać swoje pociechy na Twoj ślub. Pytasz, ponieważ zauważyłaś, że chłopcy są bardzo zywi i energiczni i moga się nudzić w Kosciele i sprawiać kłopot rodzicom a i na weselu też byś chciala, zeby sie starsi dobrze wybawili nie musząc ciagle patrzeć na nich (a chcialabys, aby nie pozostawali bez opieki) i czy istenieje taka szansa, aby chłopcami zaopiekowała się babcia czy ciocia w domu podczas ich nieobcenosci.

"...tyle sie teraz słyszy o dzieciach pozostawionych bez opieki, może znaleźlibyście kogoś do opieki w domu i przyjechali sami, dłużej się wybawicie na weselu a ja będę spokojniejsza, ze chłopcy nic sobie na weselu nie zrobią..." nie wim, może taki tekst?

Wkurzajace jest,ze trzeba tak uwazac, zeby sie ludzie nie obrazili albo cos. No a ciekawe co Ty zrobisz jak dwa male diably popsuja Ci wesele, jeden z najwazniejszych dni w Twoim zyciu.

no dobrze, ale tka naprawde to co to znaczy 'popsują'? do tej pory an zadnym weselu niw eidzialam, zeby dzieci mialy stworzyc jakis kataklizm :)

wypytam kuzyna czy planuje zabrać dzieciaki, chociaż jestem pewna że tak. zresztą tak jak mówię, ich rodzice nie widzą problemu w zachowaniu dzieci. wszystkie teksty o "braku dyscypliny" czy też "niewybawieniu się" puszczą mimo uszu. zresztą to już są całkiem duzi chłopcy - mają 8 i 12 lat. hmm moje wesele dopiero za rok, może do tego czasu dorosną, zmądrzeją i nie będą zachowywać się jak wypuszczone na wolność diabły? :P a najwyżej będę się modlić o piękną pogodę, bo wtedy dzieciarnia pójdzie na dwór ;)

oj moga popsuc, wsytarczy taki jeden ktory stanie sie ich przywodca i sie zaczpnie, biaganie, wyscigi, zabawa w berka, dzieci maja rozne pomysły, mnie denerwuje jak takie małe dzieciaki biegaja i trzeba uwazaj jak sie tanczy, ale to jeszcze by uszalo ale jak mi jakis dzieciak bedzie płakal w kosciele a matka z nim nie wyjdzie to naprawde sie wkurze