Ty i Twój chłopak/mąż/narzeczony

a czy jest to normalne że ja do mojego nie mówię w ogóle od początku naszego dwuletniego związku po imieniu ? Nie umiem jakoś...tak mi to dziwnie brzmi. Z resztą on ma tak samo...!! :[

mój mówi do mnie: Pizdeczko, Cipeczko, Zasrańcu (nauczył się od mojego szwagra :)) i oczywiście wszystkie popularne: Misiu, Myszko, Kochanie, Żono, po imieniu ale zdrobniale ... tak więc wszystko zależy od humoru i dnia :) Ja też różnie mówię :) ale stwierdzam lewoskrzydłowa, że też imiona są przez nas rzadko używane ... i dlatego dziwnie było się do nich przyzwyczaić :) Teraz już się wkręciliśmy i jest ok :) A jesteśmy razem ... ło matko 5 lat!

hehe :) no mam nadzieję że jakoś się do jego imienia przyzwyczaję...bo jakoś mi tak głupio wołac np. z przebieralni na 2 koniec sklepu \"gupooool\' :)):)

Na ulicy raczej po imieniu, chociaz przyznam ze tez jakos dziwnie mi sie zwraca tak do niego...lol Jak nikt nie słyszy to : misku, dupku, bobku,mychu i tradycyjnie kochanie