Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kachna-Gubachna

POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

Polecane posty

Gość dillerka
witam wszystkich. od dzisiaj zaczynam moze nie 15 kg ale jakby byla chociaz polowa to byloby super zaczne od zupy kapuscianej a potem zobaczymy jak tak was sobie poczytalam to naprawde uwierzylam ze mozna.Jestem pod wrazeniem waszego entuzjazmu Narazie nikomu nie bede sie chwalila bo nie wiem czy dam rade wytrzymac ale jak i wy dajecie rade to moze i mi sie uda. zaraz ide na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
część dziewczyny:):):)ale tu pusto,gdzie się podziewacie?polish girl i Ty zniknęłaś? niestety u mnie kiepsko,wczoraj dostałm okres,czuje się jak balon,do tego wczoraj na wieczór pojadłam ciasta i nie skończyło się na jednym kawałku:(dziś byłam tak głodna na śniadanie,że też skusiłam się na drożdżówkę i do tego 2 kanapki,teraz mam takie wyrzuty,boję się że zawale dietę,a tak mi dobrze szło.czy Wy też tak macie,że przy miesiące jest aż tak trudno obyć sie bez słodkiego? no ale biorę się w garść,postaram się już dziś nie zjeść nic słodkiego,na obiad szykuje rybę a po południu mam 3 godziny rytmiki z dziećmi i aerobik,myślę,że wysakcze to wczorajsze i dzisiejsze obżarstwo. Witaj dillerka:):):)dołączaj do nas na pewno Ci się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dziś mam wolne od zajęc i niestety nie mam też stepu:(, ale poćwiczę w domu. Z dietka jakoś leci, ciagle trzymam się zdaleka od mięsa. Chociaż wczoraj wpadło coświęcej niż same warzywa i owoce. Zjazd rodzinny źle podziałał na dietę. Filusia----przed okresem i w trakcie ja bym mogła jeść i jeść. nie wiem czym to jest spowodowane, ciekawe dlaczego w tych dniach organizm kobiety domagasię takich jedzeniowych róźności i to jeszcze w takich ilosciach. Może troszkę nasza podświadmość nam figle płata?;)trzymaj się dizelnie i nie ulegaj pokusom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jula-Anula ocetfaktycznie piję z wodą i smaczne to nei ejst, ale piję jedna łyżkę na pół szklanki wody. także nie ejst tego duzo. Trzeba zacisną zęby, a z czasem da się przyzwyczaić. Co do diety to mięsa mi jakoś szczególnie na razie nie brakuje, ale ja generalnie mogę bez niego żyć długo, w zasadzie raz na tydzień przychodzi mi chęć na mięsko i to bardziej dlatego, że mój organizm domaga się składników tam zawartych, niż z powodu jakiś mięsnych smaczków. Dieta warzywno-owocowa jest dla mnei trudna z uwagi na odstawienie nabiału. No i trzeba też wykazac się kulinarną wyobraźnia, żeby nie zanudizć sie tymi warzywami i owocami, bo to trochę monotonne.. Na obiad głownie robię sobie przeróżne zupy, a tak to sałatki, jakies warzywa faszerowane warzywami;)zobaczymy jak z tym będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, dobrze ze dzis juz drugi dzien listopada, bo gdyby wczorajszy dzien jeszcze troche potrwal to chyba moj brzuch rozdarlby sie na kawalki, jednym slowem jedna wielka porazka, ciekawa jestem jak Wy to przetrwalyscie???? filusia---> gratuluje zrzuconego 1,5 kilograma:) jestem jestem:D, oj filusia jak ja Cie dobrze rozumiem, ja wczoraj zjadlam chyba tone ciasta, straszne to:( trzymam za Ciebie kciuki, zebys trzymala diete i mimo trudnych chwil nie dala sie:) ja akurat nie odczuwam zmiany nastroju i zachcianek przed okresem, ale ja takie nastroje mam i bez okresu;) ale na pewno nei zawalisz diety, ja juz przechodzilam dwudniowy kryzys, naprawde powazny i nic sie nie stalo, dlatego tez mam nadzieje ze i wczorajsze szalenstwo sie na mojej wadze nie odbije, filusia jak zdrowie???? mam nadzieje ze juz dobrze???? dillerka---> witaj ale tak naprawde wczoraj bylo strasznie:( tak sie najadlam ze bolal mnei bardzo brzuch i do tego mialam nauczke bo nie spalam cala noc wlasnei z tego powodu ze bolal brzuch i jeszcze dzis jest tak wypchany ze nie wiem kiedy to wszystko strawi, az mi babcia nawet powiedziala ze ja jak nie jem to nie jem a jak sie rzuce na jedzenie to sie tak napcham jak bym tydzien nie jadla, kurde nawet babcia to widzi, niestety stare nawyki nielatwo wyplenic:( ale dzis wracam do pionu i dalej dietka, bo nei moge tego wszystkiego zaprzepascic, NIE NIE!!!!!!! tylko tak sie zastanawiam, jakie jest prawdopodobienstwo ze kiedy juz skoncze diete i osiagne swoj wymarzony cel nie rzuce sie na jedzenie i nie przytyje w dwa tygodnie???? a wczoraj jeszcze to wszystko bylo spowodowane tym, ze z kazdej strony lecialy komentarze ze tak schudlam, ze juz nawet po buzi widac:D no i prosze, nagrodzilam sie:( porazka pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klleo---> witaj:D ale widze ze az tak bardzi nie poszalas wczoraj?? to dobrze🌻 ja chyba sie wczoraj najadlam za nas wszystkie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się cieszę,że jesteście:):):) polish girl - zdrowie już lepiej,katar jedynie pozostał:)też myslę o tym jak to ciężko wyplenić te złe nawyki,pewnie trzeba będzie latami nad tym pracować,jak sie tak długo żle odżywiało to niestety nie nadrobimy tego w dwa tygodnie,chyba najlepszy umiar,czytałam,że Francuzki utrzymują szczupłą sylwetkę dzięki temu,że po wielkim obżarstwie robią sobie dzień oczyszczający. klleo-ja też myślę o tej diecie warzywno-owocowej ale niestety narazie cięzko się zebrać,gratuluje Ci samozaparcia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
filusia ciesze sie ze jestes juz zdrowsza:D u mnie niestety dzien oczyszczajacy sie nie sprawdza, bo kazdy taki dzien konczy sie takim samym obzarstwem, do wieczora wytrzymuje a potem rzucam sie na wszystko, tak probowalam zrobic rowniez ostatnim razem i dlatego wyszly dwa dni obzarstwa dopiero jak na trzeci dzien zaczelam jesc tak jak normalnie to go przetrwalam, dzis musze chyba tez po prostu cos jesc, tylko ja nawet glodna nei jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo, to nie jestem sama z wyrzutami sumienia po wczorajszym !! Ja też poluzowałam niemiłosiernie. Wpadł mi i bigosik , i sałatka jarzynowa ( z majonezem, mmmm poezja ) i Mięsko przypełzło..........Samo......... A dziś dół........ !!! I wiecie co ? Doszłam do wniosku ( wiem, mało oryginalnego ) , że to jedzenie mną rządzi a nie ja nim. Bo przecież pomimo rodzinnego spotkania mogłam nałożyć sobie np pomidora, do tego kawałek chudego mięsa a nie rzucać się na sałatkę i bigos. Aaaa, zapomniałam o cieście i masakra.....drinku..... No , to chyba nie wymaga komentarza. Dziś za to zaczęłam dzień od mineralnej. Teraz sok warzywny ,,fit,, Tymbarka. A co dalej ? Mam nadzieję, że nie dam ponieść się fantazji ... klleo🌻 próbowałam ten ocet, jest obrzydliwy, ale wyczytałam gdzieś , że można dodać łyżeczkę miodu. Więc może tak uda mi się przełknąć. A co do mięsa, to nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę, że nie masz na nie ochoty. Ja niestety jestem uzależniona od mięcha. Tylko dlaczego ? Nie wiem.Prawdopodobnie to złe przyzwyczajenia wyniesione z tradycyjnej domowej kuchni. Ta warzywno-owocowa , o której piszesz jest dla mnie trudna właśnie ze względu na brak mięsa. Za to z odstawieniem nabiału nie mam problemu. Ale tyle o niej dobrego czytałam, również z książeczek dr Dąbrowskiej, że chyba muszę wyznaczyć godzinę ZERO. Jakie to są warzywa faszerowane warzywami ? Poproszę o przepis. polish girl (kwiat) jak ja Cię rozumiem z tym objedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jula-anula ---> ciesze sie ze nie jestem sama z popierwszolistopadowymi wyrzutami sumienia:) ale oczywiscie walczymy dalej, moze jeszcze bardziej nawet!!! ja mam naprawde duza nauczke, bo brzuch boli mnie wciaz i chce mi sie wymiotowac:( jesli chodzi o mieso, blisko dwa i pol roku bylam wegetarianka, ale zrezygnowalam, nie ze wzgledu na to ze nie moglam jesc miesa, bo jego braku nie odczuwalam w ogole, ale, co dziwne, ze wzgledow ideologicznych;) dzis to obzarstwo chyba musze nadrobic podwojna porcja cwiczen!!!! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to w grupie raźniej:):)od razu wiadomo,że świeta nie służą naszej diecie:)no ale już zbieramy sie po tych wyskokach i wracamy na dobre tory dietowe:0ja mimo,że dziś za dużo nie jadłam czuje się opuchnieta a brzuch mam jak balom,no cóż poradzić to matka natura, z nią walczyć nie będę:)aby minął ten okres,lecę za chwile na rytmikę to troszkę sie poruszam,niestety aerobik odwołany-instruktorka się rozchorowała,trudno w sumnie to nie bardzo dzis mam ochotę na skakanie. polish girl może wypij mięte albo rumianek:)pocieszę cię,że mnie też brzuch boli. wiesz ja tez byłam przez jakiś czas wegetarianką,głównie dlatego,że strasznie kocham zwierzeta,niestety skończyło się anemią,pozostały mi dobre nawyki,że nie jadam za duzo mięsa,ogólnie nie lubię wędlin.tylko pewnie jak sama wiesz na diecie wegetariańskiej można było sobie szaleć z kluseczkami,pierogami,nalesnikami-a to przeciez strasznie tuczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAM NOWY KOMPUTEREK I SOBIE WAS POCZYTAŁAM - NADROBIŁAM CAŁE PONAD DWA TYGODNIE!!!!! i tak wnoszę o zakas marudzenia, że nas mało co czwarta wypowiedź była o tym nawet czasem trzy po sobie - no jak możecie tak w nas nie wierzyć - klapsik - przecież jesteśmy i będziemy nawet jak będziemy chude!!!! Tylko topik sobie inaczej nazwiemy A CO!!!! A pytacie jak to zrobiłam, że znów trochę schudłam po zastoju - uśmiałam sie bo odpowiedź była w waszych wypowiedziach DIETA WARZYWNO-OWOCOWA dr E. Dąbrowskiej hi, hi, hi - to mnie znów ruszyło. Dostałam jej książkę, przeczytałam i jem tylko to co dozwolone. Nawet uwaga udało mi sie odrzucić kawę!!!! MNIE - STAREMU KAWOSZOWI!!! - prawie nikt mi nie wierzy jak nie chę kawy i jeszcze mówię, że ja teraz kawy nie pijam. Miny ludziska mają prześlczne :D Trudne to było w pierwszych dniach, głowa mnie bolała okrutnie, ale teraz już jest OK! No i pochwaę się wam, że sie czuję jakaś cudownie szczupła :D :D :D - tak mi spodnie genialnie wiszą na tyłku, że noszę je specjalnie, bo mi się to bardzo podoba. A mężowi zato sie nie podoba, bo mi wiszą i nic nie widać powiedział, że mam z szafy wyciągać stare, albo kupić nowe :D :D :D Do wymarzonych kologramów mi jeszcze daleko, ale ... własciwie już całkiem blisko he, he, he. No to buziaki 👄 👄 👄 Będę jeszcze dziś zaglądać, a jutro i pojutrze niestety pracuję (szkolonko :P, za to basen bezpłatny :D i do woli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie , Kachna !!! A to spryciula z Ciebie. My tu tylko wymieniamy komentarze, gdybamy.. A Ty zamiast gdybać po prostu wzięłaś się do roboty. I to z jakim rezultatem !!!!!!!! Dietka dr Dąbrowskiej działa !!!!!!!! W związku z powyższym oznajmiam wszem i wobec , że jutro wybija godzina ZERO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jula-Anula witaj!!! Ja też czytałam ten topik o diecie warzywno-owocowej, ale nie miałam do niej przekonania. W hotelu na basenie poznałam jednak taką babkę, która mnie do tej diety przekonała i nawet wręczyła mi książkę Dabrowskiej. Trochę mnie na początku przeraziło pro-Radio Maryjne podejście, ale książkę przejrzam i zaczęłam sie zastanawiać... ale ta kobietka opowiadała o tej diecie z takim entuzjazmem, że mnie zaraziła. Podobno pozbyła się uwaga...30 kg nadwagi, do tego cukrzycy i łuszczycy i jeszcze jakichś chorób skóry. Jak na nią patrzyłam nie dałabym jej więcej niż 40 lat, a ona twierdziła, że ma 49! Dietę tą stosuje podobno od trzech lat, zawsze wiosną przez 6 tygodni, a tak to to zdrowe żywienie i okresowo raz na kwartał po 3 dni całkowitej głodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No , no Kachna, możemy sobie podać ręce. Ja podobnie jak Ty . od kogoś usłyszałam i dowiedziałam się o diecie dr Ewy Dąbrowskiej. Zaintrygowana, pobiegłam do księgarni, zakupiłam książeczkę w/w ..i....Co tu dużo gadać ? ZA DUŻO RADIA MARYJA !!!! Ja jestem wierząca, do kościoła chodzę , ale rzadko, niekoniecznie wtedy kiedy wypada. Chodzę kiedy chcę, kiedy czuję taka wewnętrzną potrzebę. A wracając do tematu, ciut za dużo w tej książce w/w radyjka. Ale oprócz tego ciekawe opisy przypadków i wytłumaczone działanie naszego organizmu. Oprócz czytania tej książki poczytałam też topik o tytule,, dieta owocowo-warzywna. A także kilka wypowiedzi naszej klleo naprowadziło mnie na właściwy trop. A ty Kachna swoim sukcesem postawiłaś kropkę nad ,, i ,,. I tak jak wspomniałam wcześniej jutro wybija godzina ZERO. Acha, małe pytanka do Ciebie, może podasz mi swoje menu. Szukam inspiracji. Co prawda w książce jest podany jadłospis, ale nie ma to jak sprawdzone menu. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!! Miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:D widze ze polowa naszego topiku, albo i wiecej, przechodzi na diete owocowa-warzywna, pewnie to i dobry pomysl ale ja raczej do Was nie dolacze, jakos ciezko by mi bylo odstawic moje ulubione rzeczy:) a tak poza tym, przypomnialo mi sie, ze w tym roku w maju 2 tyg bylam na takiej diecie, i spadlo sporawo i tak sie lekko czulam, ale potem normalne jedzenie i wszystko wrocilo:( tak mysle, czego ja juz nie probowalam???? a ja dzis walcze caly dzien ze skutkami wczorajszego obzarstwa, babcia nawet mi kieliszek wodki dala;) do tego musztarda i kiszona kapusta, mam nadzieje ze jakos moj zoladek to wszystko zniesie i juz jutro wszystko bedzie w porzadku, musze sobie opisac te moja niefortunna przygode i powiesic nad biurkiem, zeby, kiedy nastepnym razem najdzie mnie ochota na obzarstwo miala przed oczyma skutki jakie to powoduje!!!!! kachna ---> super, ze komp juz sprawny i teraz juz wrocisz na pelny etat:D ciesze sie ze dieta warzywna tak Ci sluzy:D pozazdroscic!!! jula-anula---> a za Ciebie trzymam kciuki zeby dietka sie udala i zycze co najmniej takich sukcesow jak ma kachna!!!! ja zabieram sie jeszcze za cwiczenia, moze pomoze mi to lepiej sie poczuc, przynajmniej psychicznie;) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula -
polish girl🌻 tą wódeczkę to kochana, z pieprzem trzeba było łyknąć. Mojemu M tylko w taki sposób pomaga . Jak przeje się albo coś mu zaszkodzi. I wiesz co ? Wydaje mi się, że Twój żołądek po prostu skurczył się i dlatego masz dziś takie dolegliwości. Z przejedzenia. aaa. i jeszcze wielki dzięki za trzymanie kciuków. i poproszę trzymać przynajmniej przez 3 dni, może 4, bo chyba będą najtrudniejsze............ Zanim organizm przestawi się na inny rodzaj pokarmu.. Ciekawe jak to było u Kachny........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jula-anula---> szkoda ze nie wiedzialam zeby z pieprzem, ale mam nadzieje ze moze i tak cos pomoze, powiem Ci ze pomyslalam o tym ze to moze przez to skurczenie zoladka, bo jak tak pomysle, to znowu nie bylo tego jedzenia az tyle!! nie raz jadlam wiecej!! a teraz zoladek odzwyczajony od takich ilosci i tego typu jedzenia!! ale cierp cialo cos chcialo😭 bede trzymac kciuki nawet wiecej niz 4 dni, a ile masz w planach stosowac te diete?? cale 6 tygodni??? tak mysle, ze nie powiem nie, bo jak zobacze u Was swietne wyniki to moze i sama sie skusze?? ja juz po cwiczonkach:) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was wszystkie, kochane:) mamy weekend, ja nawet nie mysle o grzeszkach, bo az mnie trzesie, po wczorajszej kuracji jest juz lepiej z moim brzuchem choc nie calkiem dobrze, ciekawe jak dlugo bede to odczuwac??? dzis na pewno sie trzymam, zostalo niewiele dni do moich urodzin, chcialabym sobie jakis prezent zrobic w postaci ladnej liczby na wadze:D musze sie postarac, milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) kusicie tą dietą owocowo-warzywną,muszę troszkę więcej o niej poczytać.efekty rzeczywiście są zaskakujące,ale 6 tygodni to strasznie długo,najgorsze,że ja jem obiady na stołówce a tam na drugie zawsze mięso,ziemniaki i surówka,ziemniaki już dawno odrzuciłam,ale co dalej?muszę się nad tym wszystkim zastanowić,narazie wróciłam na swoje tory,tzn,dietka idzie lepiej,wczoraj jeszcze kusiło,ale dałam radę,dzis lekkie sniadanie,zaraz idę na spacer.miłego dnia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Godzina ZERO . Od dziś dietka warzywno - owocowa. polish girl 🌻 odpowiem na Twoje pytanie. Bardzo chciałabym stosować tę dietę przez 6 tygodni. Ale nie wiem jak mi się to uda. Więc na razie mój cel to 2 tygodnie. A potem, zobaczymy. Strasznie boję się tej diety , bo jak wielokrotnie wspominałam jestem typem łakomczucha, do tego mięsożernego. Już nieraz przymierzałam się do niej, piłam np soki cały dzień, czyli robiłam wstęp. A potem pękałam. Po prostu brak silnej woli. Ale jak zakupiłam książeczkę i poczytałam o efektach zdrowotnych i wagowych to... no cóż...Trzeba wziąć się w garść. Warto. Dla zdrowia i dla urody. Muszę też dodać, że dodatkową motywację uzyskałam dzięki Kachnie. Mam nadzieję, że będzie mi łatwiej wiedząc, że na naszym topiku ( nie zamierzam udzielać się na innym ) jest ktoś, kto robi to samo co ja. A może nawet tak samo bo może ściągnę od Kachny pomysł na jadłospis ? Kachna🌻 liczę na Twoje wsparcie. Ty masz pierwsze doświadczenia za sobą, więc może doradzisz coś koleżance ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze koty za płoty ! Sok z grejfruta ( uwielbiam ) , sok z marchwi , pomidory ,surówka z kapusty pekińskiej, warzywa na patelnię, ale bez ziemniaków i nie z patelni tylko gotowane na parze. Jabłko, jabłko. Mineralna, zielona herbata z plasterkiem imbiru. No właśnie...Czy można imbir ? Nie doczytałam. Kurcze, i to by było na tyle. A w lodówie.......................kabanosy, bigosik, ser żółty, jogurty..... Wszystko co ZAKAZANE !!!!!!!!!!! Dlatego myślę , że łatwiej jest osobom , które mieszkają same. Zaopatrują kuchnię w to co jest im niezbędne i nic ich nie kusi. Przynajmniej w domu.Bo na mieście czy u kogoś to wiadomo !! No cóż. Chyba pójdę wcześniej spać, żeby nie myśleć o jedzeniu. Tzn ja nie jestem głodna, ja jestem łakoma. Po prostu. Do jutra !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczkamusia
witam kochane! nie było mnie tutaj baaardzo długo. Mój nowy cel to 55 kg. Dzisiaj przyswoiłam 800 kcal i mam zamiar jeść w ten sposób przez najbliższe pół roku. Koniec słodkości, koniec przyjemności. Ostra dieta. Chude mięsko w małych ilościach, warzywa. Nie wiem jak wytrzymam ale muszę!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczatka:) filusia---> super ze dieta idzie dalej:) jula-anula---> gratuluje pierwszego zaliczonego dnia, bede trzymac kciuki:) jeszcze pamietam, ze jak w maju jadlam przez dwa tyg warzywa i owoce to znacznie zmniejszyl mi sie cellulit gwiazdeczkakamusia---> witaj:) u mnie wczoraj dobrze, ale kusilo mnie wszystko i mialam ochote cos zjesc, zapchalam sie na szczescie jablkami;) i cos odkrylam, jak bede miala ochote cos zjesc to musze wtedy cwiczyc!!!!! wczoraj po jablkach dalej mialam na cos ochote, wiecie jak to jest, a jak potem cwiczylam to juz nawet nie myslalam o jedzeniu!!!! po pierwsze zajelam sie cwiczeniami, a po skonczeniu jakos najedzona bylam, a po drugie jak pomyslalam ile sie nameczylam i mialabym to zniweczyc czyms slodkim, to nawet w glowie mi to sie nie miescilo!!!! dobry sposob, mysle, musze stosowac!!! i jeszcze wyczytalam, ze na diecie jest dozowlone tylko jedno jablko, bo jak sie wiecej, to sie nie schudnie, bo jablka zawieraja duzo cukrow!!! szkoda, ale moze sie zastosuje, dzis przede mna nauka, bo egzamin sie zapowiada:( milego dnia, buzka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Jula-Anula damy radę z tą warzywno-owocową. Ja wczoraj poczytałam dokładnie, bo wczęsniej tylko tak \"rzuciłam okiem\" na topik o tej diecie ietraz ściśle będę się trzymać tego co jest napisane, czyli mandarynki, banaki, strączkowe pszły w odstawkę. Umnie bedzie troszkę trudno, bo meiszkam z rodzicami i troche zaczynaja kręcić nosem na \"moje dziwactwa jedzeniowe\", do tego i tatai mama świetnie gotują, no ale albo piękne zdrowe ciałko albo ciach, pierożki, mięseczka. Zycie to sztuka wyboru;) Dziś jestem już po własnoręcznie zrobionym soku:) Tylko martwi mnei ejdno, prze ztepare dni kiedy nie jadłam praktycznie nic innego oprócz warzyw i owoców, moja cera zaczęła płtać mi figle:(mam andizeję, że to się uspoki PolishGirl-ja tez tak mam po ćwiczeniach, jedyne o czym marzę to woda:)powodzenia w nauce. Mi też zapowiada się niedziela nadksiążkami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klleo---> łacze sie z Toba w bolu, przy nauce😭 slyszalam kiedys ze na tej diecie to jest prawidlowa reakcja ze cos Ci sie pojawia na buzi, bo organizm sie oczyszcza i wyrzuca wszystkie toksyny na zewnatrz wszelkimi mozliwymi sposobami, czyli miedzy innymi poprzez skore i rozne wypryski:( ale to minie po jakims czasie:D buzka👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc24
Hej Polich Girl!Zdradź swój sposób na pozycie sie zbednych kilosków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta Mam dzień wolny to was poczytam, widzę wielkie sukcesy no kachna pozazdrościć Moja dieta raz tak raz.... szkoda gadać w dodatku popsuła mi się sokowirówka może uda mi się sprowadzić część co do diety warzywno owocowej słyszałam że ja na wiosnę do jesieni się robię, że bardzo wychładza organizm(brak tłuszczu)nawet w formie oliwy Dziś przez całą godzinę ćwiczyłam miałam iść na basen ale coś mnie w kościach łamie i wole posiedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dziewczyny:) od dziś postanowione-przeszłam na dietę Plaż Południowych,kiedyś udało mi się ładnie schudnąć na tej diecie,niestety potem zatraciłam wszystko obżarstwem,teraz myślę,że mój organizm jest przygotowany na zmianę diety,narazie dzień mija dobrze,zobaczymy jak będzie dalej.trzymajcie się:)papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×