Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kachna-Gubachna

POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

Polecane posty

Gość OLO777
Jak ja wam zazdroszcze.... przeczytałam chyba ten caly temat. ponad 50 stron i powiem, ze jestescie nieziemskie. ta determinacja. "Kachna-Gubachna" jestes cudowna osoba:) ja niesteny jestem strasznie łakoma. ostatnio przeszlam zalamanie i uciekłam w czekolade. oczywiscie przytylam. powiedzcie mi dziewczyny dlaczego tak jest, ze przybrac mozna tak latwo.....a potem zrzucic jest kolosalnie trudno. moj cel -10 kg. Pomaga wam to, ze wyznaczacie sobie konkretny termin? i ze robicie te grafiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny:) abc24 ---> milo mi ze pytasz, ale nie mam zadnego sposobu ktorego nie moglabym zdradzic, bo to po prostu MŻ, sniadanie obiad w malych porcjach, mniejszych niz zwykle, a na kolacje owoce, i to wszystko, czasami zdarzaja sie wpadki ale generalnie trzymam sie tego:) norka---> witaj filusia---> jednak dieta plaz poludniowych???? myslalam ze szykujesz sie do warzywno-owocowej?? olo777---> witaj:) dziekujemy za komplementy, staramy sie;) my tez tu jestesmy łakome dlatego tutaj jestesmy:) masz racje, tyje sie nawet przyjemnie, bo kto nie lubi jesc??? a potem zalamka bo niestety nawet gdyby ktos bardzo chcial i mial ogromna determinacje to nie schudnie sie tak szybko, a kto ma tak silna wole zeby postanowic i od razu sie odchudzac?? ile prob to wymaga zanim dojrzejemy do tej decyzji?? co nie oznacza od razu sukcesu, bo po drodze duzo pokus i wpadek:( nie jest latwo, ale trzeba sie starac:D mysle ze tabelki nam pomagaja, bo mozna sie pochwalic swoim sukcesem badz jego brakiem, a jedno jak i drugie motywuje w jakis tam sposob:) dolacz sie do nas, bedzie Ci latwiej, bo nam jest, chyba kazda moze stwierdzic ze \"w kupie sila\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam dziewczatka moje kochane! :) Dietkuję aż miło i strasznie fajnie się z tym czuję. Na zwykłym mż jednak czasem coś nie do końca niedozwolonego pożarłam, a teraz wzorcowo się zachowuję, aż sie sama podziwiam :D Jula-Anula moje przepisy na surówki to takie \"na winie\", co mi się z warzyw pod rękę nawinie to mieszam i jest pysznie :D np. czerwona, zielona, żółta papryczka, pomidor, por, natka pietruszki, cebula lub ząbek czosnku, a do tego sok z cytryny i trochę soli. A ogólnie to tak zajadam sobie zwykle na śniadanie marcheweczki z jabłkiem, albo selerem, albo buraczkiem (na surowo) :D a na obiadek zupki, bardzo smakuje mi jarskie leczo: papryka, cukinia, pomidor, cebula, czosnek i przyprawy np. prpwansalskie. Do tego jakieś jedno jabłko jeszcze albo grapefrucik :D No i mam jak klleo - ciągle jakiś paskud mi wyskakuje na twarzy jak nastolatce, ale się pocieszam, że to właśnie z oczyszczania oprganizmu. Na szczęście paskud jak szybko sie pojawia tak szybko znika, jest praktycznie dwa, no może trzy dni. A kiedyś chyba goiły mi się takie paskudy znacznie dłużej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLO777- BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE PODOBA CI SIĘ NASZ TOPIK a ja osobiście również czuję sie przez ciebie miło \"połaskotana\" :D :D dołącz do nas, diety sie u nas pojawiają różne, ale cel zawsze przecież ten sam....pozbyć się bllleeee.... cielska :P filusia - jak chcesz jeść warzywka, to spróbuj, ja na hotelowym wikcie też dawałam radę i właściwie tak zaczynałam, ta babeczka co mnie \"wprowadzała\", że tak powiem wskazywał mi co w hotelu jest \"jadalne\", bo ona tam była podobno stałym bywalcem, no a jak na twojej stołówce nie można niczego wybrać, to chyba będzie dobrze z tą dietą plaż południowych - bylebyś na niej wytrwała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka-kamusia
zjadłam dzisiaj: 8:30 pół kromki ciemnego chleba bez masła, plasterek drobiowej chudej szynki, plasterek pomidora, rzodkiewka, 2 liście sałaty(śniadanie) 11:30 jogurt bez cukru(II śniadanie) 14:30 200g gotowanych warzyw, 60 g piersi z kurczaka na parze, 2 rzodkiewki, liść sałaty(obiad) 16:30 małe jabłko(podwieczorek) 18:30 70g tuńczyka w sosie własnym, malutki pomidorek, kromka chrupkiego pieczywa żytniego, sok pomidorowy 100ml(kolacja) 20:30 jabłuszko i sok pomidorowy(zapychacz) czy to dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Kachna--ja podobnie , jak Ty mam wrażenie, że teraz to jest prawdziwa dieta;) Trzymam sie ściśle i wiesz zauważyłam, ze teraz jeśli coś za mną \"chodzi\", to nie są to słodycze, czy jakieś pizze i inne złe rzeczy, ale np. niedozowlone winogrona, jogurty, pomarńcze. nie ulegam, ale pocieszjące jest to, że \"potnecjalne grzechy\" przybrały zupełnie inną psotać:) a mam andzieję, że cera szybko przestanie nam płatać figle. Mam pytanko, bo niestey nie posiadam jeszcze książki dr Dąbrowskiej i tyle wiem, co w necie wyczytam, jak jest ze szpinakiem?wolno czy nie wolno? i pytanie innej natury. moja droga, co teściowa na Twój wyczyn? no tyle kilogramów przegnałaś precz, musiała zauważyć:) polishgirl---gratuluję, stajesz sie guru dietowym;)jak tam wczorjasza nauka?moja średnio, coś mnie leń jesienny dopada Jula-Anula ---jak tam warzywka i owoce? mam andzieję, że się polubiliście bardzo;) Filusia---czytałam o tej diecie, ale nigdy nie próbowałam. Będę, więc bacznie śledźić Twoje sukcesy, bo że takie będę jestem tego pewna Olo---może zostaniesz z nami? Norka---mi tez z basenem wczoraj nie wyszło. Awaria szafej w damskiej przebieralni stneła na mojej drodze po smukłe ciałko;)dobrze, że jesteś z nami gwaizdeczka-kamusia tu masz link z liczniekiem kalorii, sama możesz ocenić czy to dużo czy mało http://kobieta.wp.pl/kat,26231,pos,7,statp,a2Fsa3VsYXRvcnlMZXdh,kalkulatorlicznikkalorii.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kochane oczyiście najpierw wszystko przeczytałam co tu się wyprawiało jak mnie nie było.... no proszę chyba wszystkie przechodzicie na owocowo-warzywną:) ja przez te kilka dni byłam w domku, a neostrada mi padła więc byłam odcięta od świata. Dziś od rana wszystko co napisałyście wyczytałam. Ja przez te 4 dni oczywiście nie oszczędzałam się i jadłam wszystko jak leci byle dużo, na wagę nie wchodzę żeby się nie dołować za bardzo. od dziś zacznę z octem jabłkowym, na sniadanie jogurt, a potem już tylko warzywka i owoce (skoro to tak działa) ale rano jogurtu z otrębami nie potrafię sobie odmówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek dziewczyny:D tutaj juz taki ruch od rana:) az milo popatrzec:) u mnie wczorajszy dzien zaliczony:) a dzis rozpoczyna sie nowy, trzeba zacisnac pasa bo zostaly dwa dni do wazenia;) kachna---> mam pytanie, od kiedy zaczelas diete i jak dlugo bedziesz ja stosowac, 6 tygodni??? trzymam za Ciebi ekciuki:) klleo----> takie samo pytanie do Ciebie jak do kachny:) a z Ciebie to widze ranny ptaszek:) u mnie tez nauka wczoraj kiepsko, to bedzie moj pierwszy egz w tym semestrze to ciezlo znow zabrac sie za nauke:( kumcia---> witaj:) to Ty tez przejdziesz na a la warzywno owocowa?? ciekawe jak dlugo bede sie bronic przed ta dieta w takim towarzystwie??:) a ja sie musze znow pochwalic:) mam nadzieje ze mi nie macie tego za zle ze tyle sie chwale, mimo ze to kachna jest tutaj mistrzynia a nic prawie nie mowi??:) otoz wczoraj bylam u kolezanki i sie rozplywala na tym jak schudlam, ze wszedzie widac, na buzi, brzuszek i wszystko:D tak mi bylo milo, i ciesze sie, bo jestem z tych osob, ktore mobilizuja sukcesy a nie porazki:D mam nadzieje ze wszystkim nam uda sie osiagnac swoj cel:D pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wszystkie zacisnęły pasa podziwiam zresztą sama nie będę odstawać od grupy i też ostro biorę się do pracy:) na horyzoncie pojawił się facet, więc .... Dzwoniłam do serwisu część która mi się złamała będzie dopiero za miesiąc ,mogę pić tylko soki z grapefruta lepszy rydz niż nic jak mawiają. Dopiero oprzytomniałam, że za chwile święta trzeba brać się do pracy z figurą by na zlocie rodzinnym wypaść jak laska:) u mnie będą jeszcze chrzciny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:):):):):):) ja dzis czuje się znów taka lekka,wczoraj miałam taki cięzki dzień-można powiedzieć ogólne rozważania nad sensem życia,ale pogadałm z moim przyjacielem i tak dziś wzmocniona zaczynam walkę, nie tylko z kg ale walke o spełnienie moich marzeń.dietka idzie ok:) Kachna -Grubachna-niestety na mojej stołówce nie ma wyboru dań,więć narazie dieta SB jest dla mnie najlepsza,ale nie wykluczm,że nie będę robiła dni warzywno-owocowych może w wekendy?ale Tobie gratuluje i strasznie cieszę się,że załozyłaś tak fajny topik:):) Polish Girl i Klleo-trzymam kciuki za Wasze egzaminy-na pewno pójdą bardzo dobrze:) Kumcia-bardzo ładnie zaczęłas dzień-tak trzymaj!!!a może chcesz spróbować razem ze mną diety Plaż Południowych,jakby kogos zaciekawiła ta dieta podaje link http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/index.php?option=com_content&task=view&id=22&Itemid=43 Olla777-dołącz do nas-zapraszamy:) gwiazdeczka-kamusia-ja myślę,że to bardzo dobry jadłospis i bardzo zdrowy:) zapraszam chętnych na zieloną herbatkę albo kawkę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE DZIWCZATKA Z RANA :D 👄 U mnie ta dietka to sie tak zaczęła, że chyba mogę w tą środę napisać, że to już dwa tygodnie (wiecie, że ja zawsze zaczynam od środy hi, hi, hi...) No i mam zamiar wytrwać przepisowe 6 tygodni, chociaż wcale nie miałam takiego zamiaru jak zaczynałam, pomyślałam, że sama zobaczę jak to się rozwinie.. a że czyję sie jak młody bóg i wszystko jest ok, a ma mi to przynieść oprócz spadku wagi jeszcze jakieś zdrowotne dobrodziejstwa, to co sobie mam żałować :D - wytrzymam 6 tygodni!!!!! A ochotek na zabronione cuda nie odczuwam wcale :D :D :D i nawet z niejakim obrzydzeniem....patrzyłam czoraj jak ludziska wcinali na obid w hotelu góry mięsiwa...nie nie na razie nie zamierzam zostać wegetarianką, ale tak mnie po prostu coś odrzuciło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszę cię Kachna bardzo napisz tak ze szczegółami co jadasz bo nie wiem zupełnie jak się zabrać do tej diety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero 11 a ja cos dzis duzo juz zjadlam, ale jakos do konca dnia zacisne pasa i jakos nie bedzie zle:) norka---> ale masz motywacje teraz!! jak facet, to koniecznie trzeba brac sie do roboty;) no i na swieta tez trzeba jakos wygladac masz racje, ja sobie tak mysle ze chyba z apozno zabralam sie za odchudzanie i nie zdaze do swiat, a nie wiem czy po swietach znow sie wezme za siebie?? filusia---> super ze masz nowe poklady energii!!!! dzieki za trzymanie kciukow 🌻 ale to jeszcze nie teraz, tylko ze w tyg nie mam za bardzo czasu to dla tego juz trzeba sie zaczac uczyc:( kachna---> no tak, jakzeby inaczej jesli nei w srode??? ale to juz 2 tygodnie to dlugo, fajnei ze Ci dieta sluzy, bede trzymac kciuki zeby udalo sie przez 6 tygodni, chociaz podejrzewam ze bez wiekszych problemow uda Ci sie wytrzymac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie już po obiedzie - pyszna zupa z brukselki, pora teraz na czerwoną herbatę,mam dziś wolne,byłam już na specerze, w warzywniaku-zakupiłam warzyw i owoców,odwiedziłam tez bibliotekę,wypozyczyłam nowe ksiązki do czytania-robię sobie dzień leniucha,aura za oknem taka sobie więc poczytam.a jak u Was dzień mija:)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja się zbieram do domku i powoli też myślę co by tu kupić do jedzenia..... (oczywiście dietetycznego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorne pozdrowionka wam ślę :D :D :D 🌻 ---> kumcia, co ja jadam już lekko mapisałam, teraz na kolację zjadłam sobie gotowanego brokułka - pyyychoootka, a w ciągu dnia kapustkę gotowaną z jabłkiem i... marchewkę tartą z selerem i ..sok z warzyw wycisnęłam z sokowirówki i... pomidorka ze szczypiorkiem .. i ..to chyba wszystko :D Ktoś pytał o teściową - milczy na temat mojego chudnięcia jak zaklęta, a że z powodów pracowych nie miałam wątpliwej przyjemności stołowania się u niej więc na razie o warzywach nic nie wie hi, hi, hi... zobaczymy jak zareaguje... :P co z tabelką zarzyucamy, czy robimy w środę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie porązka całkowita. chyba muszę rzucić tą warzywno-owocową. I to nie z powodu słbej woli, ale poprostu czuję się fatalnie, głowa mnie dziś tak bolała. Myśłałam, że do domu nie dojadę. Potem starszliwe mdłosci i dreszcze, takie jakby zimno pochodziło z wewnątrz, a nie z otoczenia. Chyba ta dieta nie dla mnie:( tydzień wczęsniej tż mnie głowa pobolewała, ale nie w takim stopniu. Myśłałam, że to kwestia przestawienia się na inną dietę, ale teraz myślę, że chyba muszeposuzkać innego sposobu, bo dziś przez to wsyztsko nei mogłam pójsć na aerobik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta z rana ale dziś zimno brrr Klleo- miałam podobne objawy do ciebie znajomy mi zresztą mówił, że organizm się oczyszcza, ale takie migreny miałam i wiecznie było mi zimno wypijałam duże ilości ciepłych ziółek, co działało tylko przez chwile, w książce doczytałam że można to oczyszczanie organizmy tylko od wiosny do jesieni robić-ja się pokusiłam rok temu jakoś w połowie września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! niestety u mnie nie za bardzo,wylądowałam wczoraj u lekarza,zaczęłam sie tak źle czuc po południu,zbadał mnie i okazało się,że mam zapalenie oskrzeli,przechodziłam przeziebienie i wróciło ze zdwojoną siłą:(rozmawiałm z nim o moim odchudzaniu stwierdził,że narazie powinnam się zdrowo odzywiać i nie przestawiać organizmu na szok bo to sprzyja utracie odporności.stwierdził,że mam tylko klika kg nadwagi więc najlepszym rozwiązaniem jest obniżenie kaloryczności posiłków ale nie rezygnacja z jedzenia i drastyczna dieta (to jego słowa).na poczatku wyszłam oburzona ale jak tak na spokojnie wieczorem przemyślałam to może facet ma racje,może rzeczywiście to nagłą zmianą diety osłabiłam organizm.narazie i tak nie mam apetytu,zjadłam kanapkę na śniadanie i leżę w łóżku,na pewno nie przerwę odchudzania już przyzwyczaiłam organizm do mniejszych porcji i to najwazniejsze.nie wiem co mam teraz robić?może wrócę na dietę,którą zaczynałm po prostu MŻ,przecież na niej też chudnę,może wolniej ale chudnę. co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ O kurczę dziewczyny same złe wieści zdrowotne macie dla nas z rana :( Bardzo mi przykro klleo i filusia, że wam się organizmy zbuntowały. Przeczytałam książkę Dabrowskiej i jedno co mi przychodzi do głowy to właśnie oczyszczanie i tak zwane kryzyzy ozdrowieńcze, ona tam pisała o nasileniu się objawów nawet dawno przebytych chorób najczęściej około 7 dnia, albo po 14 i nazywała to wczesne i późne kryzyzy ozdrowieńcze. Według niej należy je przeczekać. Ja takich kryzysów u siebie nie obserwuję. Jedynie te wypryski na twarzy no i wczoraj podczas prasowania zaczął mnie boleć dziwnie bark i dziś też mnie boli przy wykonywaniu jakiegoś nacisku np. krojenie pomidorka na śniadanie ;) ale pojęcia nie mam czy ma to jakikolwiek związek z dietą, czy coś mnie jakoś na przykład przewiało. Owszem też obserwuję u siebie wzmożone marznięcie, ale ubieram się ciepło i jest ok! A jeśli chodzi o migreny, to owszem przez pierwsze trzy dni czułam się tak lekko przymulona i głowa mnie pobolewała, ale to u mnie chyba organizm się oczyszczał z kaw :P Być może mój organizm tak łatwo sobie radzi z ta dietą, bo już wcześniej miałam wprowadzenie w postaci tego ponad miesiąca diety MŻ, a pijałam też dużo wody. Po za tym ja mało jadałam wcześniej chemicznych produktów, bo już dawno byłam im wrogiem. Wspominałam wam kiedyś, że w aptece prawie nie bywam i chemi nie kupuję, leczę sie zawsze domowo, a zapobiegawczo wciskam rodzinie czosnek gdzie popadnie.Teraz zresztą tez go dużo dokładam do różnych surówek :D i co dziwne podczas trawienia czosnku z warzywami nie ma nieprzyjemnego zapaszku z ust, a jak się czosnek zmiesza z białkiem to śmierdzi, że rodzina nie może wytrzymać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta! Wróciłam od mamusi ze strasznym poczuciem ciężkości ciała. Postanowiłam się nie waźyć tylko dzielnie zacząć od nowa (ile jeszcze tych razów, mhmm?). Tak więc do tabelki piszę się na tydzień przyszły. Na zlocie nie było najgorzej tylko jedna ciotka, sama masywnych rozmiarów, wyszczypała mnie za boczki. Gratuluje Wam sukcesów i silnej woli. Widzę, że na warzywno - owocową szał zapanował :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj nam Olusiaa z powrotem 👄 Przymusu na warzywno-owocową u nas nie ma - nigdy zresztą na żadną dietę konktenie nie było, było tylko, że dietkować nam trza! ;) tak, żw wracaj do swojej ulubionej diety, albo coś u kogoś podpatrz jak ci się spodoba :D A ja dziewczyny chodzę dziś koło wagi natrętnie i niecierpliwie, bo czuję się cudownie szczupła hi, hi, hi... i tak sobie myślę, ze może juz tam będzie 70???? A wiecie, że oznaczałoby to osiągnięcie przeze mnie pierwszego celu ha,ha!!!! no i co oczywiste, ja już nie będę Kachna-Grubachna, tylko Kachna- Narmalnachna hi, hi, hi, muszę jeszcze raz policzyć, ale zdaje się, że coś koło 70 moje BMI miało mi powiedzieć, że skończyła się moja nadwaga :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny u mnie pada snieg! ja jednak nie daję rady z dietkami więc sobie odpuszczam, ale wam życzę oczywiście powodzonka. Pozdrawiam Oczywiście będę was czytać co jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Kachna🌻 nie katuj się do jutra tylko wskakuj na wagę. A co tam !! Najważniejsze to dobry humor. I satysfakcja z dobrze wykonanego zadania . A to masz jak w banku. Jesteś naprawdę dzielna i solidna dziewczyna. Czy Ty zawsze osiągasz to, co sobie postanowisz ? Bo jeśli tak jest to masz niezwykle mocny charakter. I jestem dumna, że mam taką koleżankę. Na razie internetową, ale kto wie...Jak nam topik nie padnie to może zorganizujemy jakieś spotkanie w realu ???? klleo 🌻 pytałaś o szpinak. Wydaje mi się, że niestety nie jest w książce wymieniony, ale dlaczego miałabyś go nie jeść. A jeśli chodzi o Twoje samopoczucie to faktycznie może być tak jak pisała Kachna, że to kryzys. Powinno przejść.Trzymam kciuki !! Olusiaaa🌻no skąd ja znam te szczypanka po boczkach...... filusia🌻życzę zdrówka !!! No, a teraz dwa słówka o mnie. Niestety podobnie jak filusia jestem chora. Przeziębienie dopadło mnie już jakiś czas temu i rozwija się dalej. Na szczęście nie mam zap. oskrzeli ale za to zap. gardła i zatok. Biorę jakieś leki , ale oprócz tego domowe sposoby. Dlatego na warzywkach byłam tylko w sobotę, a w niedzielę i wczoraj zaaplikowałam sobie mleko z miodem i czosnkiem, a potem gorący rosół. Co prawda mięska nie jadłam ale nie jest to dietka, niestety. I tak cieszę się , ze dopadło mnie to na początku diety a nie później, bo łatwiej będzie mi zacząć od początku . Dziś czuję się znacznie lepiej i mam nadzieję, że od jutra wrócę na właściwe tory. A teraz wskakuję dalej do łóżka , bo cosik mi za zimno przy tym komputerze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kumcia🌻 nie rezygnuj, ja też ciągle zaliczam wpadki ale trwam na placu boju. Nie mam sukcesów ale wierzę, że kiedyś będą. ZOSTAŃ Z NAMI. Bo kto kto nam będzie meldował o 14.58 , że stoi w blokach startowych ??? Zrezygnować jest łatwo. Pozostać i walczyć trudniej. Ale czy ktoś mówił, że będzie lekko ? łatwo ?? i może jeszcze przyjemnie ??? Więc kolejny raz powtarzam.Nie poddawaj się i podejmij próbę. Nie jesteś sama. Jesteś z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie kumcia - nie daj się jakiekś jesiennej depresji. Możesz wytrwać na diecie - ja to wiem - patrz na mnie. Nie dalej jak dwa miesiące temu wydawało mi sie, że już taka jestem i będę do końca moich dni i co ... i jutro powiem, że OSIĄGNĘŁAM PODSTAWOWY CEL - SCHUDŁAM 15 KG , a popatrz z jakiej waguni startowałam, a więc da się i to na pewno. I tylko nie dać się pomysłom, że na pewno sie nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja już dziś zjadłam chyba 3000 kal, w tym paczka landrynek....:( więc jak ma pisać że się odchudzam jak pisząc do was wcinam słodycze? Jesteście po prostu kochane, ale ja nie daję rady.... swoją drogą może to rzeczywisci jesienna deprecha? i ten snieg za oknem, który się zaraz topi brrrr.........;) najgorsze że jutro ważenie a tam najprawdopodobniej więcej niż na początku będzie, czyli jestem najgrubsza na tym forum!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kochane za wsparcie:):):):):)troszkę pospałam i wpadłam tu do Was na chwilkę.U mnie też pada śnieg a w domu tak ciepło i przyjemnie:) Kumcia to na pewno depresja jesienna,jestem z Tobą myślami ja niestety dzis też nie za bardzo dietetycznie-na obiad rosołek z makaronem(babcia twierdzi,że to super lek na oskrzela)+drugie danie-no ale już tylko pierś+surówka,zapiłam to wszystko ziółkami.Jak sie tak siedzi w domu to niestety z nudów cos by się jadło,no jeszcze jutro poleżę i w czwartek mam zamiar wrócić do pracy.pewnie też jutro nie będę miała się czym pochwalić,no ale trudno,tak jak piszecie nie zawsze będżie łatwo:) ściskam Was mocno i życzę zdrówka i oby żadne przeziebienie Was nie złapało:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×