Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _singielka_

bez osoby towarzyszącej...?

Polecane posty

Gość _singielka_

Wlasnie zostalam zaproszona na wesele kolezanki... Wesele "bogate" dodam. Ale...sama! Co z tego, że jestem singielką??? Mam 28 lat i to , że nie mam facetea nie znaczy, że nie mam z kim póść na taka imprezę i dobrze się bawić! No i co - mam iść sama? I kwitnąć w koncie...?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe he he
bardzo niedobrze się zachowali bo jak już tu gdzieś pisałam wypada zaprosić osoby dorosłe z os. towarzyszącymi, nie ważne czy wiemy że ktoś kogoś ma czy nie. Nie wiem co masz zrobić ale ja bym nie poszłą na takie wesele bo wiadomo że się wysiedzisz chyba że zszykowali ci już faceta do pary;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
W koncie? :) Ej, nie przesadzaj. Przeciez tam będzie wiele osób i będa prosić do tańca, nawet faceci, którzy są z dziewczynami proszą do tańca te, które są bez nikogo. Poza tym pewnie będą też single męskie. Nie idziesz na wesele, żeby się migdalić z jednym tylko bawić ze wszystkimi chyba? U koleżanki na weselu było wielu singli i nikt problemu nie robił, a wprost przeciwnie. To nie studniówka, że musisz mieć parę. Poza tym skoro nikogo nie masz, to czemu maja zapraszac "na siłę"? A skad wiesz, czy nie mają po prostu już kompletu gości i nie mogli sobie pozwolić na dodatkowa osobę? Co Z tego, że bogate wesele, każda osoba to dodatkowy koszt. Jak sama będziesz urządzać wesele to zobaczysz, że każdy grosz się liczy. Poza tym po co masz się ograniczac jakimś pierwszym lepszym chłopem z łapanki, skoro możesz tam kogoś ciekawego poznać? Nie przesadzaj. Moim zdaniem w Twoim przypadku to by było zapraszanie na siłę i robisz z igły widły i w sumie nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi. Ciesz się, że znajomi chcą ten wspaniały dzień spędzić w twoim towarzystwie, a nie szukaj dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może popros jakiegoś kolegę? o ile masz takiego, z którym możesz się na tym weselu dobrze bawić bez zobowiązań P.S. Co to jest \"bogate\" wesele? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haris czytaj
ze zrozumieniem, nie o to chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki niech poprosi kolege, zawiadomi tych tam organizatorów i z nim idzie w końcu nie moze liczyć na łut szczęścia, że ktoś ją do tańca poprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dość
że ludzie zapraszają, chcą się razem cieszyć ze swojego szczęścia to jeszcze goście problemy robią z niczego. Nie masz chłopa to o co Ci biega? Niczyja wina, że nie masz, a jak dla mnie to jesteś niewdzięczną żmijką, co tylko patrzy, komu d...ę obrobić. Każde wesele jest "bogate", bo każde kosztuje kupę forsy, nawet najmniejsze przyjęcie. Dobijają mnie takie pannice, co tylko mają roszczenia za cudze pieniądze i siedzą i wymyślają, bo sa pępkami świata. Zobaczymy jak Ty swoje będziesz urządzała, czy koleżanki wszystkie z osobami towarzyszącymi pospraszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej
niekulturalne wciskac się na siłę z osobą towarzyszącą. Skoro młodzi tak postanowili, to widocznie mają jakieś powody. To ich wesele i oni decydują. Komuś odpowiada-przychodzi, nie odpowiada-nie idzie i wszystko. Dziewczyna nie ma faceta więc nie rozumiem o co ta cała dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem po prostu nie pomysleli, że jako singielka mogłaby mimow wszystko z kims pójść autorko - orientujesz się może czy \"sparowane\" kolezanki zostały zaprozone wraz z osobami tow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj znam to.. i rzeczywiscie moze byc tak ze bedzie \"tkwila w kącie\" bo najczesciej w tym wieku ludzie juz ida na wesela z kims .. mnie tak zbalamucila kuzynka, zaprosila z kims, ale ja wtedy jako singielka mowie ze nie mam z kim isc. Ona na to ze nic to, ze wolnych kupe bedzie..i poszlam..sama z rodzicami ;/ koniec koncow juz w kosciele chcialam isc do domu bo same kurwa pary! a ja jak ten cioł w lawce z rodzicami (mialam 27 lat wtedy) ech, bawilam sie strasznie, na szczescie moj tata wyczul sytuacje i ze mna tanczyl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudno się mówi i zyje się dal
Niektóre dziewczyny mają facetów, inne nie. Tak to bywa. Nie chcesz iść, nie idź. Mi by było wstyd cos wymuszać na gospodarzach. Widzę, ze już jakaś jak chłopa nie ma pod bokiem to już ofiara od razu. Nie rozumiem. Nie można cieszyć się życiem samemu? A jak weźmiesz sobie brata albo kuzyna to się będziesz tak super czuła? Przeciez on moze np nie lubić tańczyć, albo nie umieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwneeee tekściory
Ja bym poszła i się cieszyła i próbowała poznać nowych ludzi. Wzięłabym np. aparat fotograficzny i pstrykała Mlłodym zdjecia, albo jakoś się umówiła im do pomocy. do odbierania kwiatów po zyczeniach itd. Zapytalabym się czy ida też jakieś dziewczyny singielski i poprosiła o namiary na nie i razem z nimi się wybrała, umowiła na dojazd itd. Albo zapytalabym czy są faceci single i spróbowała nawiązać wczesniej znajomość. Robicie problem z błahej sprawy, stare pannice smutaski. Nic dziwnego, że jesteście same. Zamiast sie cieszyć życiem, tylko się dołujecie ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaaaa hm hm
Jak taka naburmuszona w kacie siedzi to każdego przestraszy i dlatego w kącie siedzi sama. Nikt takiej do tańca nie poprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorrki, ja naburmuszona nie bylam, wrecz przeciwnie, staralam sie robic dobra mine do zlej gry i brylowac w towarzystwie. coz z tego jak wszyscy byli w parach i nie mialam z kim tanczyc. Byli tez panowie sami, ale takie sztuki ze dajcie spokoj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
singielka jak masz prosić byle kogo żeby z tobą poszedł to idź sama. Tak było ze mną - zaprosiłam kolegę który mi sie uchlał i narobił wstydu...porażka na całej lini, nie zadzwoniłam do koleżanki przez 3 miesiące tak mi głupio było! Już lepiej iść w pojedynkę, przymajmniej odpowiadzasz tylko za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe he he
wiecie co jak przeczytałam wasze wpisy to mnie lekko zszokowały. Po pierwsze autorce może być przykro bo potraktowali ją albo jak małolatę albo starszą babcie wdowę co to nie wypada jej już pisać z os. towarzyszącą. Jeśli nie wiecie to radzę troszkę poczytać bo kultura wymaga prosić osoby dorosłe z os. towarzyszącymi. Tak się robi i tyle a wynika to z grzeczności bo jest to starsza osoba, i niekoniecznie musi nam się spowiadać czy akurat z kimś jest czy nie. A nawet jak nie jest NALEŻY tak pisać na zaproszeniu. Jak ktoś nie ma kasy to albo rezygnuje z zapraszania dzeciaków albo inaczej to rozwiązuje a nie zaprasza dorosłe osoby same. Beznadzieja i zupełny brak wyczucia taktu. U mnie w rodzinie jest nawet 50 letnia osoba "stary kawaler" i mimo to że wiemy że z nikim nie jest pisaliśy "z os. tow." bo tak wypada z grzeczności gdyby chciał z kimś iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe he he
i gdyby tak napisali to nie byłoby teraz problemu a autorka mogłaby jedynie wymyśleć temat czy brać kolegę którego nie zna zbyt dobrze czy iść sama. To co innego niż to że ktoś odgórnie podyktował nam że ma przyjśc sama czy z kimś się spotyka czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaaaa hm hm
A wy tam idziecie pobawic się czy meża szukać? bo któraś napisała, ze takie sztuki były wolne, że sorry. A może Ty też jesteś "taka sztuka" dla kogoś? Pobawić się chyba można z każdym a jak Ty idziesz krolewicza z bajki spotkać to sorry... Nie wiem czemu singielki patrzą na każdego napotkanego faceta patrzą do razu przez pryzmat parowania się z nim. Są różni faceci i z każdym się można pobawić niezobowiązującą. Potańczyłas z tatą i ok. Niczyja wina, że jesteś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe he he
to co że rodzina a koleżanka to co innego. Tez zaprosiłam z pracy wiele koleżanek których mężów czy chłopaków czy narzeczonych nie znam wszystkich. A mimo to zaprosiłam wraz z os. tow. Zresztą nie wiem może żyjemy w innym środowisku. U mnie to byłoby niedo pomyślenia zapraszać kogoś dorosłego na siłe samego. WYbaczcie ale ktoś kto ma 28 lat jest na tyle dojrzły że sam zdecyduje za siebie czy będzie z kimś szedł czy woli przyjść sam. Jak można wpychac się w czyjeś prywatne życie i dyktować komuś coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Ja robię małe przyjęcie i zapraszam bez osób towarzyszących, jak ktoś nie chce z tego powodu przyjść-trudno. Nie każdemu rodzice bulą za wesele. Wcale nie uważam, aby to było niekulturalne. Jak jednego wieczora dziewczyna czy chłopak się pobawi sama/sam to mu korona z głowy nie spadnie. Jak musi koniecznie za rączkę jak w przedszkolu, to już jego problem. Mam koleżanki singielki tez i nie widze powodu, żeby płacić po to, aby zaprosiły brata albo kuzyna, których w dodatku nie znam i nie wiem, czego się po nich spodziewać. Ja mam akurat normalne koleżanki, które nie beda mi z tego powodu robić fochów, ani obrabiać tyłka. Może na wieczór panieński też z osobami towarzyszacymi zaprosić, których nie znam, bo tak wypada albo na przyjęcie do domu np. urodzinowe? Bo dla mnie to by było to samo. Jak Cię stać to zapraszaj kupę obcych osób, mnie nie stać, a chcę skromnie bo skromnie ale jakoś uczcić ten dzień w gronie najbliższych mi osób. Jak komuś to nie odpowiada, jak już powiedziałam-nie musi przychodzić. To mój dzień, moje święto, moje pieniądze i ja decyduję. Nie liczę na niewiadomo jakie prezenty, nie liczę, ze mi się zwróci finansowo, nie mam przyjecia na 100 osób, za które płacą mi rodzice, ani nie mam zamiaru zaciągać kredytu na pięć lat tylko po to, żeby się pokazać kupie obcych mi ludzi. Uważam w dalszym ciągu, że autorka tematu grubo przesadza i to ona jest niekulturalna, mając jakieś dziwne roszczenia. Jakby to była moja koleżanka, to bym jej w życiu po prostu nie zaprosiła na swoje wesele. Na szczęście nie mam takich koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe he he
raczej bym powiedziała że masz TOLERANCYJNE koleżanki. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Wybacz, ale to chyba ta dziewczyna się swoimi roszczeniami wpycha w prywatne życie tej pary. To nie ona płaci za wesele, bedzie robiła swoje to sobie zaprosi tak jak ona chce. Moim zdaniem jej podejście jest śmieszne i dziecinne i niedojrzałe. Ktoś nie chce-nie przychodzi. Koniec dyskusji. Ty sobie zaprasza towarzyszących obcych, ja nie. Każda ma prawo do swojego wyboru. To jej wesele, jej kaska i jej życzenia. Albo się goście przystosowują, albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, no mysmy wdowcow zapraszali samych. Ciezko zeby babcie 90-letnia co ledwo chodzi zapraszaz z kims..moglaby sie obrazic. A i wojka ktoremu pol roku temu znarla zona..tez by wygladalo co najmniej dziwnie. ale mlode osoby - koniecznie z kims

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Mam normalne kolezanki, z ktorymi się często spotykam, a nie od święta, zeby się na wesele pokazać. Są normalne, nie jakieś nadęte matrony, ktorym wszystko nie pasuje. Jakbym robila przyjecie na 120 osob to napewno każdy szedl by sobie z kim chce, robię na 33 i nie mam takich możliwości. Wszystko na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe he he
no właśnie w tych waszych weselach to tylko się kasę wypomina. Szkoda słów."nie ona płaci itd" niestey to norma. Aż strach by się było coś zapytać:-( ALe chyba gość też wymaga trochę szacunku i łachy nie robisz że wyprawiasz wesele. Dziwne te wasze wesela. Cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe he he
i jeszcze raz ci tylko napiszę że naprawdę PIERWSZY RAZ SPOTYKAM się z czymś takim że dorosłe osoby na chama zapraszasz bez os. towarzyszących. No chyba że ktoś wie że ma być wiele osób samych to można delikatnie komuś zasugerować żeby się nie trudziła ta osoba na siłę kogoś ciągnąć bo będzie miała z kim tańczyć- to co innego. ALe żeby na zapraoszeniu tak pisać?????? SZOK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Moi goście są potraktowani jak najbardziej z szacunkiem. Zostaną wcześniej zawiadomieni o wszystkim i w miarę możliwości zaproszę osoby towarzyszące, te, które znam. Ty chyba nie widzisz róznicy między weselem na 120 osób i na 33, bo to róznica zasadnicza. Poruszam kwestie finansowe bo to akurat w zasadzie wyznacznik ilości osób, które mogę zaprosić i nic w tym chyba nadzwyczajnego. Nie wiem, czy moje wesele dziwne, czy Twoje dziwne. Każda Panna Młoda ma prawo organizowac je, tak jak chce. Nic nikomu do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×