Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _singielka_

bez osoby towarzyszącej...?

Polecane posty

to tez znam,ale z drugiej strony. To my z rodzicami zostalismy bez transportu. Nic by sie nue dzialo gdyby ogdleglosc miedzy kosciolem a sama weselna byla znosna, a to bylo w zabitej dziurze za miastem, gdzie dojazd byl za strefa. Mlodzi nie wzieli tego pod uwage zakladajac ze chyba wszyscy maja autka. Koniec koncow pod kosciolem dowiedzielismy sie ze jedziemy taksowka. Zabulilismy troszke za to.A wtedy to moja mama byla chrzestną mlodego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
Takie rzeczy da sie zaplanowac-tylko trzeba pomyslec o tym wczesniej.Ja wiem,ze slub to wyjatkowa chwila,ale powinnismy miec na wzgledzie,ze zapraszamy pewna grupe ludzi i trzeba sie nimi zaopiekowac i o nich tez pomyslec. A Ci którzy nie wiedzieli o nieoczekiwanych wydatkach powinni wyjac z koperty z prezentem po 100zl.i wtedy problem z glowy...oczywiscie zartuje,ale w takiej sytuacji to naprawde klopotliwe-no bo co zrobic-przewaznie na wesele nie bierze sie wiekszej gotówki,nie spodziewasz sie,ze karzą Ci za cos placic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, transport mial byc spod kosciola. owszem, wszystko sie da zaplanowac, ale trzeba WIEDZIEC wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no - dlatego bez problemu ich zabraliśmy. Bo to oni mieliby roblem,a nie młodzi. :) Zresztą, wiadomo, ze nikt nie chce młodym przykrości robić, to ich dzień idt. Ale można rózne rzeczy zaplanowac wcześneij. Szczególnie gdy slub i wesele planuje się rok do przodu i zamęcza otoczenie milione pytań o wstążeczki, winietki itd. Mam wrażenie, ze często planuje się te mneij ważne rzeczy, a te istotne jakos sie zostawia odłogiem i późńiej wychodza takie kwiatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisząc zaplanować mam na myśli, ze młodzi powinni zaplanować... bo jakos nie wyobrażam sobie zabierania ze sobą np. dodatkwoej kasy na wesele. na ew. taksówkę 80 km :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
no w sumie to tez jest racja-w koncu kazdy z nas moze sie kiedys znalesc w trudnej sytuacji... No ale mimo wszystko uwazam juz takie rozwiazanie lepsze niz wpychanie komuś na sile pasazerow na gape....No ale mimo wszystko wesela sa po to zeby sie dobrze bawic-wiec bawmy sie-i nie myslmy o klopotach... Ja juz za poltora tygodnia ide na nastepne jak to ktos okreslil wczesniej "wiejskie weselisko" i mam zamiar bawic sie do bialego rana i nie myslec o przykrych niespodziankach jakie na mnie czekaja... Dobrze,ze zostalam zaproszona z mezem a nie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jab zapraszam bez osob towarzy
tzn, ci, kotrzy wiem, ze sa w zwiazkach, narzeczonych i malzenstwa zapraszam z reszte bez taka jest prawda, ze kazede miejsce na weselun sie liczy, ja mam duza rodzine i sporo znajomych, kotrych chce zaprosic i nie zamierzam rezerwowac miejsc dla ludzi, ktorych nie znam bedzie sporo singli i wodzirej, ktory zadba o dobra zabawe ( tance w parach i grupach) dorga autorko, wesel to sa spore koszty, kazda os tow, nawet nieistnijeaca, t ok 200 zl, wole je wydac dla sob, ktore zanm i znam i z kotrymi chce sie abwic na wlaswnym weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co znaczy osoba towarzysząca nieistniejąca??? Goście potwierdzają przyjście i potwoerdzają czy będa sami czyz osobą towarzyszącą. Jak ktoś jest sam i nie widzi problemu w tym, zeby iść bez kogoś to i tak nie będzie na siłę szukał, a część poczuje się jak goście drugeij kategorii. Ciekawe czy poxniej tez czepisz się, ze w kopercie było mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jab zapraszam bez osob towarzy
mam w nosie koperty gdybym miala zapraszac wsyztkich z osobami tow to wesel bym musiala zrobic na 400 osob, a takiej nie znalazlam a ja mam sale na 250 dla mnie rodzina i przyjaciele sa waznijesi od obcych osob towarzyszacych na wiekszosci wesel na ktorych bylam bylos sporo ludzi bez przydupasowa na siel i wszysyc sie dobrze bawili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odpowiedziałas co to znaczy osoba towarzysząca nieistniejąca. To mnie ciekawi. A to, ze uważam, ze postępujesz nieelegancko i nie na poziomie to juz inna kwestia, każdy ma prawo do własnego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robisz na 250 osob i zapraszasz bez osob towarzyszacych?;) to albo masz rodzine pochodzaca z tzw.\"oazy rodzin\" gdzie jest po 15 rodzenstwa, lub zapraszasz byle sprzedwczynie z kiosku ruchu obok domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga przedmówczyni
zapraszanie osób dorosłych bez os. towarzyszącej to zupełny brak taktu i kultury choć byś sie nie wiem jak usprawiedliwiała. Jak nie masz kasy to nie rób wesela albo zaproś samą rodzinę a nie zapraszasz dorosłe osoby same. WSTYD!!! I jeszcze wypominasz ile za miejsce. A kto cię zmusza do robienia wesela??? Goście!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga przedmówczyni
to było do " jab zapraszam bez osob towarzy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jab zapraszam bez osob towarzy
mam duza rodzine , , ktora potrafi swietnie sie bawic a nie ciagac ze soba na imprezseze osobe, zeby bylo do pary a wam nic do tego dodam jeszcze, ze moj bart tez zapraszam bez osob tow i przyszli WSZYSCY zaproszeni, i nikt nikomu nie wypominal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..bo widocznie w twojej rodzinie sa tak samo niewychowane osoby jak ty. proste ;) kazdy sie bawi przednio wsrod ludzi swojego pokroju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to jakbyś byla
moją koleżanka "ta co zaprasza bez" to bym cię nawet bez męża zaprosiła jakbym go nie znała! Pasuje? I jeszcze bym cię sparowała z jakim:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to jakbyś byla
a po co mi twój mąż na weselu skoro go nie znam? a jest przecież dużo moich koleżanek i kolegów tez samych bo ja to nie zapraszam z osobami towarzyszącymi i jest wiele dzieci też samych to się będziecie w kółeczku bawić, fotki mi pstrykać:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jab zapraszam bez osob towarzy
ja nie zapraszam kolezanek, tylko przyjaciol i przyjaciolki dlatego oni nie robia problemu zrszta te dyskusje uwazam za jalowa chyba na tyle zancie swoich gosci, ze wiecie kto jest z kims a kto bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie widzę związku, chyba nie dorosłam :) odpowiesz mi w końcu na pytanie czy będziesz tak klepać bez sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa czyli kolejna \"sztuka\", ktora to dyskryminuje ludzi jak sa sami. no tak, znam to niestety, sama doswiadczylam takiego \"zaproszenia\" na slub. I jak pisalam wyzej nie przyszlam na slub do takich pozaj sie Boze \"przyjaciol\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic bardziej nie boli jak zaproszenie kogos bez osoby towarzyszacej, jak jest sam lub tuz po rozstaniu. To jest kopniecie lezącego. Zapamietajcie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Oj, przesadzacie grubo, moje drogie. Same chyba sobie te zasady ustanawiacie, bo ja pierwsze słyszę, zeby takie zasady były. Jak ktoś robi wesele na kupę luda, to zparasza osoby obce też i git i mu nie robi ile jest na nim wtedy ludzi, jak nie robi takiego wesela, to nie ma obowiązku zapraszać obcych osób. Same sobei jakieś durne zasady ustalacie...To mniej wiecej tak, jak ustalić, ze goscie mają przynosić po 2000 zł od pary, a to przecież wszystko zależy od zamożności gościa. To wszystko na ten temat. Moim zdaniem to zalezy do tego, jak to widzą gospodarze, a nie od widzimisię gości. Jak już pisałam-komuś nie odpowiada, nie przychodzi. Mi też jak nie odpowiada coś tam, gdzie mnie zaproszono, to po prostu nie idę, a nie głupio dyskutuję na ten temat. Nie pasi, nie idę, przyjdzie ktoś kto bedzie zadowolony. Koniec i kropka. Już nie wspomnę, że większosć Was tutaj ma zasady w stylu "zastaw się, a postaw się", ze jak wesele to ma być biba, którą za gruba forsę fundują rodzice, albo za którą bedziecie płacić kupę forsy na kredyt przez parę lat. Każdy robi takie wesele, na jakie jes stać i zaprasza tak osoby, jak go na to stać - w parach jesli moze sobie na to pozwolić lub bez, jesli jest to przyjecie dla najbliższej rodziny i przyjaciół. Tyle na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
A co ma moje przyjecie weselne do tego, ze ktoś jest sam, albo się rozstał akurat? Sorry, ale to chyba nie moja sprawa, tylko prywatne sprawy tej osoby? Jak się rozstał i rozpacza, to niech nie prszychodzi, ja pierdzielę. Niech idzie chlipać w poduszkę po zakonczonym związku, a niena wesele się pcha. Buhahaha. Już bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magrat jesteś przykładem
takiej osoby co ma w dupie gości. Ja nie i wiele z tych osób co napisały że nalezy zapraszać z os. towarzyszącą też nie. ja sie liczę z nimi bo chcę żeby każdy się wspaniale bawił, nie siedział sam w kącie albo żeby mu było przykro że jest sam a w okół same przytulające się pary. Jak można mieć to gdzieś? Chyba że widzisz tylko własny czubek nosa w tym dniu. Bo dla mnie dzień mojego ślubu to dzięń w którym chciałabym się podzielić swoim szczęściem i pragnę również żeby inni świetnie się bawili. Niech wezmą sobie kogo chcą na to wesele. Tak się składa że udana zabawa niestety zależy od tej drugiej osoby w znacznej części. Może być świetna muzyka a jeśli się jest samemu lub nie ma z kim tańczyć to całe wesele jest nie udane. A jak ktoś chce iść sam to ok. Ja robię wesele na 150 osób właśnie- jest rodzina jak również moi przyjaciele. przyjaciółki i wcale nie uważam że poniosąm na nich jakiś znaczny koszt bo jednak o wiele więcej jest małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×