kolega chciał przespać się ze swoją nową dziewczyną i nie mógł wnią wejść

kolega opowiadał mi kiedyś, że chciał przespać się ze swoją nową dziewczyną (to nie był jego 1 raz) i nie mógł za chiny w nią wejść. to doświadczony facet, miał już wiele dziewczyn - próbowali różnych pozycji, zastosowali długą gre wstępną... i nic. dziewczyna spanikowała że coś z nią nie tak (bo to był jej 1 raz) teraz już ne są razem. on mówi że to było jakieś dziwne, sam nie wie cyemu tak wyszło? dlaczego tak się stało? przecież podobno pochwa jest rozciągliwa i... zawsze wejdzie? ja też jestem heszcze dziewcią i boję się że też mi ise coś takieog przytrafi. chyba bym się zapadła pod ziemię bo zamierzam zrobić z kimś kogo kocham, a po takiwj wpadce nie mogłabym udawać później , ze nic się nie stało? dlaczego tak sie dzieje?

zdarzają się takie anatomicznie inne przypadki, ale to baaardzo baaardzo rzadko, kiedy hymen jest za obfity, znaczy zbyt mocny, i jest konieczne nacięcie u ginekologa lub jego usunięcie. ale nie martw się za wczasu, bo to serio rzadkość. bądź była za mało rozluźniona (piszesz, że spanikowała) i to spowodowało zbyt małą ilość nawilżenia.

albo dziewczyna ze strachu dostała skurczu mięśni pochwy, rzadko to się zdarza ale zdarza, wtedy jedynie pomoc lekarza, coś na uspokojenie itp albo ma nietypową budowę błony dziewiczej, zamiast cieniutkiego pierścienia gruby fałd skóry, ale to też raczej rzadkośc....wtedy po prostu idzie się do gina i on to moze chirurgicznie naciąc pod znieczuleniem miejscowy itp, nis strasznego jak masz obawy idz przed pierwszym razem do gina, niech Cię zbada i będziesz wiedziec czy takie "niespodzianki" mogą Ciebie czekac....przy okazji gin fachowo doradzi jak się zabezpieczyc.... co do pochwy, to i owszem jest rozciągliwa....ale jak widac problemem moze byc nie sama wielkosc pochwy co mieśnie lub błona dziewicza możliwe że facet nie miał pełnego wzwodu (erkecji) i wtedy członek był za wiotki by dało radę go wprowadzic ( z pewnoscią jeśli tak było kolega zapomniał Ci o tym powiedziec ;-)

na pewno. Wiesz wierzę ci. Pozdrów kolegę ;)