Kontrola z ZUS na zwolnieniu

sranie w banie mialas ciaze zagrozona??????????? a ile nabralas tej kasy ktora niby to masz zwracac?

http://www.vat.pl/pages/i/492.php

Jeżeli osoba kontrolująca nie zastała pracownika w domu, powinna przyjść ponownie, wyjaśniając jednocześnie przyczynę jego poprzedniej nieobecności. - nie wykorzystuje zwolnienia w sposób niezgodny z jego celem. Jeśli podczas kontroli chorego nie ma w domu, a na zwolnieniu lekarskim było wpisane, że powinien leżeć („1”), Wydział Kontroli wysyła do zainteresowanego prośbę o wyjaśnienie przyczyny nieobecności. W przypadku absencji chorego ze wskazaniem lekarskim „może chodzić” („2”), ponawia się kontrolę, ustala się aktualne miejsce pobytu osoby chorej lub bierze się ten fakt pod uwagę przy wybieraniu zaleceń do kolejnych kontroli.

Jeżeli zwolnienie lekarskie przewiduje, że pracownik ma leżeć w łóżku to tak powinno być, jeżeli natomiast ”pacjent może chodzić”, to znaczy, że może wykonywać proste czynności życiowe a nie np. malować mieszkanie proste czynnosci zyciowe-czyli ZAKUPY!!!!!!!!!!!!!!!!

ja tez miałam kontrole z zusu i tez byłam na zakupach,na szczescie weszłam 10 minut przed paniami,poprosiły tylko o legitymacje ubezpieczeniowa zeby dane spisac i zyczyły wszystkiego najlepszego;-) ale po tym zajsciu opowiedziałam wszystko mojemu ginowi,ze sie bardzo wystraszyłam bo mogły mnie nie zasac,a on mi na to ze lezec to ja nie musze a spacery w ciazy sa wskazane i nikt mi tego nie zabroni(przy okazji spaceru mogłas zrobic zakupy) porozmawiaj najlepiej z lekarzem on pewnie spotkal sie nie raz z takim przypadkiem i bedzie umiał ci pomoc i głowa do gory bo mam wrazenie ze juz stanołas po przegranej stronie i nie chcesz nawet sprobowac uwierzyc ze bedzie ok powodzenia

zastać*

stanełas* tak to jest jak sie pisze jedna reka,a druga wcina kolacje:P

kurcze treoche sie przestaszylam, bo tez jestem na L4 , po tym jak prawie wyladowlalam w szpitalu na kroplowkach, troche sie boje ze tez mnie nie bedzie w domu...a kiedy takaka kontrola mzoe byc tzb czy chodza np w weekendy???bo na weekend czesto jestem u chlopaka , wiec poza domem i o ktorej godzinie byli u Ciebie?aha gdzie to pisze na zwolnieniu czy mzona chodzic czy lezec?? bo ja nie zauwazylam

http://www.infor.pl/przeglad_prasy/13560.html do sklepu mozna ale tylko tego najblizej domu i tylko po zywnosc albo do apteki a nie po ciuszki dla dziecka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bedziesz miec niezła jazde

Jednakże nie każde działanie pracownika w takiej sytuacji będzie mogło zostać zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Nie będzie nim np. jednorazowe!!!! udanie się do najbliższego!!!!!! sklepu w celu zakupienia żywności!!!! bądź krótki!!!!!!!! spacer odbyty zgodnie z zaleceniem lekarza leczącego lub nawet udział we własnym ślubie jesli ktos moze nosic torby z art innymi niz spozywcze znaczy dla zus ze nie jest chory i symuluje chorobe

lepiej trzeba nie bylo mowic ze byals po ciuszki ale rozumiem na pewno bylas zaskoczona i zdenerowana:(

u mnie taka kontrola była w dzien roboczy około 11 jesli faktycznie tak jest w przepisach to głupota,czyliz najblizszego spozywczaka mozna dzwigac np kartofle,ciezki sok i takie tam,a kilka ciuszkow dzieciecych lzejszych niz bochenek chleba to juz nie mozna-paranoja:O

Jejku, takie problemy? A mnie się zdarzyła (w ciąży wtedy nie byłam), że dostałam zwolnienie i pokjechałam chorować do rodziców. CHodziło o to, że tam nie musiałam właśnie robić zakupów, gotować obiadów itp. To co, mam obowiązek być "skoszarowana" w domu?

naprawde cos ci dolega to na pewno ze spozywczaka nie bedzesz dzwigac worka z ziemniakami ani zgrzewki wody mineralnej. Jesli to robisz to znaczy, ze jestes zdrowa jak kon i mozesz spokojnie pracowac a nie siedziec na zwolnieniu. Chleb, maslo, troche sera czy wedliny nie wazy wiele, to samo lekarstwa z apteki. Jesli ma sie zdrowie i sile chodzic po sklepach i kupowac ciuszki to ma sie sile pracowac. Proste i logiczne.

Mozesz jechac do rodziców ale wtedy musisz zgłosic w zusie pod jakim adresem bedziesz przebywac w czasie trwania choroby

Szok! W prawdzie nie brałam nigdy zwolnienia bez powodu (czyli choroby ;) ), ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy zawiadamiać ZUS, że gdzieś jadę.

do Jezeli zauwazyłas ze tylko Ty jedna zauwazasz ze to nieuczciwe?Popatrz=== cała reszta towarzyszek dyskusji doradza jak sie ma wymigac ktos kto nie był tam gdzie byc powinien podczas zwolnienia taka prawda skoro mozesz biegac po miescie to mozesz tez pracowac a nie brac pieniadze za nic Polskie społeczenstwo to oszusci widac to zwłaszca tu na forum Na 30 kilka wpisów tylko jeden uczciwej osoby o zgrozo!!!!!!!

na 45 wpisów tylko jeden wpis uczciwej osoby**

nie przyszłoby mi do głowy zawiadamiać ZUS, że gdzieś jadę. a powinno ci to przyjsc do głowy !

że też taka jesteś głupia i jadowita jednocześnie. Poczytaj dokładnie, zastanów się (jeśli potrafisz) i .... eh, szkoda słów....

dlaczego obrazasz innych twierdzac ze sa oszustkami????????? przeciez nie wiesz co dolegało kobietom na l4 nie cierpie osob ktore bezpodstawnie oceniaja

Niestety, tak to u nas jest... Kobiety, ktore maja naprawde problemy z donoszeniem ciazy najpierw dwadziescia razy sie zastanowia zanim wstana z lozka po szklanke wody, a inne niby chore, na zwolnieniach smigaja wesolutko po sklepach itp. Chyba cos tu nie tak... za co wiec pobieraja swiadczenia? A potem panika, bo kontrola i moze trzeba bedzie pieniadze zwracac i klopoty moga byc, bo z ZUS-em zartow nie ma.

No przeciez autorka sama w pierwszym poscie pisze, ze czuje sie ok i nic jej nie dolega :O

nie przesadzaj ja miałam troche problemow ale nie było to nic strasznego,lecz mogłoby byc gdybym nadal pracowała w swoim zakładzie pracy,czyli sklepie głownie monopolowym gdzie codziennoscia było dzwiganie skrzynek piwa i to nie jednej cvzy dwoch ale kilkunastu dziennie,o kartonach z wodka,zrzewkach z piwem puszkowym nie wspomne.Nie było mozliwosci zebym tego nie dzwigała pracujac bo byłam sama na zmianie(2 zmiany,2 pracownice)a szefostwo palcem nie kiwneło zeby mi pomoc wiec wybaczcie ale dziecko i moje zdrowie było dla mnie wazniejsze niz wasze bezpodstawne opinie czy zus

autorka to nie oznacza chyba ze wszyscy tu wypowiadajacy sie prawda?

21:29 co ja mam teraz zrobic Jestem tz byłam na zwolnieniu lekarskim jestem w ciazy 24tyg czuje sie ok ale w zwiazku z tym aby dmuchac na zimne i sie nie przemęczac wziełam L4 ona nie pisze nic o jakichkolwiek dolegliwosciach przeciez jakbys sie uczyła nie musiałabys nosic skrzynek piwa dla ochlejów tak to bywa jak sie komus uczyc nie chce i choc sie nie uczył oszukiwac jednak potrafi ciekawe skąd

ale wszsytkie wiedzac ze nic jej nie dolegało doradzaja aby poszła i pogadała z lekarzem a on na pewno cos wymysli wiec sa oszustkami rzadna nie napisała" Poniesiesz konsekwencje" co on ,lekarz ma wymyslic skoro ona czuje sie dobrze ? mogła biegac po sklepach wiec i mogła pracowac skoro czuła sie "ok"jak sama napisała

powstrzymujaca jestes bezczelna i gowno wiesz o zyciu własnie po to dzwigałam te skrzynki zeby zarobic na szkołe pewnie nie masz dzieci albo jestes matka dla ktorej liczy sie wszystko a szczegolnie opinia innych niz jej własne dziecko na szczescie chce mi sie spac i nie bede ciagnac tej prymitywnej dyskusji,bo do niczego ona nie prowadzi

Do ja ja mama- moze wiec twoja sytuacja byla inna, jezeli jak piszesz szefostwo nic nie zrobilo aby umozliwc ci dalsza prace (choc wg. kodeksu pracy to obowiazek pracodawcy) to byc moze rzeczywiscie nie mialas innego wyjscia jak zwolnienie. Ale musisz przyznac, ze autorka kombinowala i teraz panikuje. Byla zdrowa, prace ma lekka (chyba wspominala cos o zawodzie recepcjonistki), wiec bedzie musiala poniesc konsekwencje. Pyta, co ma robic: otoz wrocic do pracy i miec swiadomosc, ze jesli w przyszlosci naprawde bedzie musiala wziac zwolnienie ( oby nie, zycze jej zdrowej ciazy) to moze miec duze problemy z ZUS-em i otrzymywaniem swiadczen.