potrzebuję pomocy -dzieci,dom,rodzina i alkoholik w domu....

potrzebuję fachowej pomocy kogoś kto sie tym zajmuje-osobami uzależnionymi i ich rodzinami, może wśród was jest ktoś ,jakiś terapeuta...... :( ja juz nie daje rady, mam 32 lata i tak zniszczone zycie, proszę pomóżcie mnie i moim dzieciom...

wiem ze to trudny temat,ale ja jestem z nim sama przez tyle lat, chcę wreszcie o tym móc z kimś porozmawiać, poradzić sie co i jak mam z tym zrobić,bo naprawdę nie wiem od czego zacząć....:(

iDŹ JAK NAJPRĘDZEJ DO PSYCHOLOGA, MOŻE W KLUBIE AA, albo przy ZOZ-ie są psycholodzy od uzależnień.

skontaktuj się z psychologiem,są darmowe linie anonimowe dla rodzin alkoholików, jesteś młodą osobą jak wnioskuję 32lata,jeszcze życie przed tobą

Moze napisz skąd jestes i wtedy ew. będzie mozna Ci pomoc.

albo w poradni szkolno-wychowawczej Ja sobie poradziłam bez psychologa, ale było ciężko, na szczęście mogłam liczyć na pomoc rodziny...

gdzie mieszkasz?? czy możesz przeprowadzic sie do kogoś z rodziny?

obecnie mieszkam sama z dziewczynkami, to on sie wyprowadził do swojej matki, ale problem nie znikł, a ja juz mam dość, jestem z woj.dolnośląskiego

Dziewczyno jak najszybciej zrob porzadek ze swoim zyciem!Nie licz na to ,ze gdy bedziesz dalej w zwiazku ktory cie wykancza to cos sie zmieni na lepsze!Ja czekalam,prosilam meza o opamietanie,plakalam,grozilam i caly czas wszystko bylo na mojej glowie-skonczylo sie to tym,ze prawie wyladowalam na leczeniu psychiatrycznym.Pamietaj,napewno masz rodzine,przyjaciol i znajomych ktorzy ci w tym pierwszym trudnym okresie pomoga.Lepiej samemu borykac sie z problemami niz dodatkowo z wrzodem na d...

kreaturka wiem ze muszę to zrobić ale gdzie mam sie zgłosić,do kogo,jak zalatwić mu leczenie zamknięte, bo tak to on mi spokoju nie da

Mieszasz sama a wiec teraz szybko pozew o rozwod z orzeczeniem o jego winie-alkoholik,wyprowadzil sie z domu itp.Dostanie twoj maz obuchem w leb i albo sie opamieta(zmieni-to tez nie jest wykluczone)albo oleje sprawe(co oznacza,ze ma ciebie i rodzine gdzies)Musisz zaczac dzialac.

Z leczeniem zamknietym to moze byc problem bo na to chyba on musi wyrazjc zgode(porypane to wszystko)Ale teraz musisz sie przygotowac do walki.A wiec gdy tylko pod wplawem alkoholu zjawi sie pod twoimi drzwiami-policja.Za kazdym razem.Masz potem argumenty w sadzie ,ze boisz sie tego czlowieka,ze jest nieobliczalny itp.

okey,tylko dlaczego to jest dla mnie takie trudne, nie myślalam ze aż do tego bedzie musialo w końcu dojść, kocham tego faceta- nie przepraszam kocham faceta którego kiedyś poznałam a to już nie ten sam facet, ale to we mnie siedzi głęboko i ciężko mi z tym, ale dłuzej nie mogę patrzeć na mękę moją i moich dziewczynek, to juz sie przelalo, masz rację trzeba zacząć działać nie ma na co czekać....

Ja tez kiedys kochalam mojego bylego meza.Ale to byl ktos zupelnie inny.Potem to byl tylko cham.A dzisiaj gdy patrze na niego to obcy facet ,ojciec mojego cudownego dziecka i to wszystko.Nie ma sensu sie meczyc. tak jak napisalam moze sie opamieta,zmieni...Zastosuj terapie szokowa.Pozew pomoze ci napisac adwokat przy pomocy socjalnej w twoim miescie.

kreaturka dziękuję.... tyeraz musze uciekać,jestem w pracy i za bardzo nie mam jak tu pisać, ale wieczorem możemy jeszcze pogadać jak możesz?????

Nie ma problemu.Moze masz gg?

7286442

Z tego co wiem to w Wisle jest swietny osrodek tratwa, gdzie zajmuja sie leczeniem uzaleznien. Moze warto pomyslec o takiej terapii dla osoby uzaleznionej?