Jeśli przypadkowo napotkany mężyzna poda się wam

ale wierze na slowo

w \"lasce\" nie ma nic złego - 3/4 kobiet tak mowi o innych i jest to komplement raczej... a czemu nazywam kobiety sukami? No np jedna mnie notorycznie zdradzała... wiem, ze fakt puszczania sie to nie powod by ją obrażać :D:D ale dobra - tłumacze... tak jak pisałem jest taki typ... mozna go ogolnie sklasyfikowac tak - wiek 27-35/6 lat... pracuje albo w jakiejs korporacji, albo jest prawnikiem... roznie, ale wykształcona i to dobrze... jej sytsem emocjonalny przebija kazdego faceta jakiego znam... sex traktują jak prysznic...(ich sprawa) faceta zakręcaja wokół palca i potem celowo rzucają, gdy widzą, zę ten zaangażuje sie w związek... czują wtedy nad nimi przewage, mszczą się za coś (za co? nie wiem) Ale najbardziej ich ego podnosi przespanie sie z cudzym facetem... szczytem tryumfu jest wyrwanie takiego na imprezie, na którą przyszedł ze swoją babką... bo kobiet też nie znoszą... uproszczona charakterystyka zimnej suki.... mysle, że nie czułyby sie urażone :)

Ale generalizujesz.:) Jednak widać, że wynika to z Twoich osobistych doświadczeń. Mnie tez kumple nazywają zimną suką - tyle że nie wiem dlaczego, skoro z żadnym z nich spałam. Coś mi się wydaje, że właśnie dlatego...Ech, zrozumiec facetów.:o Najlepiej przekręcać pojęcia na własny użytek.:) Mnie najbardziej bawią \"romantycy\" (pod tą maską kryją się życiowi nieudacznicy, czyli dupy wołowe). Kobieta jest \"be\", bo nie reaguje \"echami\" i \"ochami\" na słowa typu: \"nie patrz na gwiadzy, bo one znikają, lecz spójrz w me oczy, które Cię kochają\". A najciekawsze i najbardziej dla mnie absurdalne jest to, że właśnie tacy zbabiali frajerzy wręcz lgną do do kobiet, które wiedzą czego chcą od siebie i od życia.:o

a od normalnych romantykow tez cos masz?

Ale zimna suka to typ o którym napisalem - ja lubie twarde, troche niedostępne babki.... takie z jajem... ktore moze i nieudacznicy nazwą zimną, bo nie memłonią sie, potrafią przekląć i nie mają odruchu matczynego w stosunku do nieudaczników... a babki super wrażiwe, artystki, takie które ktoś w wieku 19 lat przeleciał w samochodzie, obiecał że się z nią ożeni i potem zniknął a one wieku 32 lat nadal mają traume - ODPADAJĄ... zimna suka, to dokladnie taki typ, ktory opisalem... mam dosc oryginalny typ urody, plus wiele osob mowi, że wygladam na niezłego skurviela...:P mysle, że dlatego troche takie nakręcam... a z \"romatyków\" sam sie śmieje - zreszta w ogole litowanie sie na cipowatymi facetami nie leży w mojej naturze...

\"a od normalnych romantykow tez cos masz?\" mysle, że nie ma, ale zazwyczaj gdy ktos okresla sie terminem \"romantyk\" to zalicza sie do tej pierwszej kategorii

Pokażesz mi się, Prawniku?:P p_justynaaaa@o2.pl Oczywiście nie do Ciebie piłam w poprzedniej wypowiedzi, chodziło mi raczej o róźne definiowanie tych samych pojęć przez różnych ludzi. Co, jak mi się wydaje, wyjaśniłam w dalszej części poprzedniej wypowiedzi. Do romantyków nic mam. A czym, wg Ciebie, charakteryzuje się romantyk? Moim zdaniem każdy jest nie tyle romantyczny, co uczuciowy, tylko potrzebuje odpowiedniej osoby, by te uczucia zostały wyzwolone. To się nie da tak na zawołanie.:D Przecież nie wszystko musi być odwzajemnione. A nieodwzajemnione uczucie jest o tyle wartościowe, że uczy tego, co niezbędne w relacji z osobą odwzajemniającą uczucie. Bo miłość to trzena umieć zarówno dawać, jak i przyjmować. I to nie są cech wrodzone, lecz umijętności nabyte. Ale temat rzeka, więc na tym zakończę.:)

hehe - pomyśle...:) jeszcze się zakochasz... :P

Komiczne, ale ja mam się zakochać w konsultancie, a nie prawniku. Więc się nie obawiaj.:P

A gdzie nasz TQM? Smutno bez niego.:( Do tej pory jego nick rozszyfrowywałam jako Total Quality Management, a teraz jakoś nie mogę oprzeć się pokusie i nazwać go Teraz Qrwa My.:) Tom, mam nadzieję, że wybaczysz moje wątpliwe poczucie humoru.:P

Przepraszam, ja w cholerze nie byłem :) Tzn nic mi na ten temat nie wiadomo Justynko skarbie :P...

nie powiedzialem, ze dostaniesz fotke tylko, że sie zastanowie :P tak łatwo to nie ma... i pracuje po prostu... dupe mi ciągle zawracaja...

nie jestem żonaty, ale byłem :D wiec tez sie liczy :P o Twe uczucia sie nie boje... tyle juz serc złamanych została na mym szlaku, że zdążylem sie przyzwyczaić...:P i nie bedzie to jakies wielkie myslenie nt. foty, tylko musze zerknąć w domu do kompa, co tam mam... a pracy mam sporo, ale jestem rasowym leserem i migam sie od roboty ile sie da :P

na szczescie dzieci nie mam... tzn dobrze, ze nie mam ich z taką kobietą... a Ty - popracujesz troche moja figlarna studentko, to sie wyleczysz z tego zapału :P tez tak kiedys miałem... no chyba, ze realizujesz sie w pracy... dla mnie to tylko sposob zarabiania na zycie - a spełniam sie w czym innym... (i nie jest to też wyrywanie dup :P:P )

dlaczego jeden ma wiele kobiet, nie traktuje je na powaznie, rzuca i bierze sie za kolejna, a drugi nie moze miec chociaz jednej?

A mam takie oryginalne dość hobby.... poza siłownią, jej nie traktuje zbyt powaznie... zreszta malo co traktuje bardzo poważnie :)

poszedł na siłownie :)

No bo napisał jej zbyt poważnie - strona nie zdążyła się jeszcze przeładować po naciśnięciu "wyślij wiadomość" a jego już nie było... ;) Ja właśnie wróciłem z siłki - idę umyć lustro i w końcu cały weekend bede mógł sie przegladać :P

miało być: No bo napisał że nie traktuje jej zbyt poważnie. Monitor chyba też muszę przetrzeć...

Moja Dżastin - prześlij fotkę to pogadamy o tym uwiedzeniu... ogolnie powiem Ci, poprawiajac tym samym humor na weekend, że jakies tam szanse masz :P a co do hobby, to jest oryginalne jak juz napisałem.... :) i zajmuje dość duzo czasu ... :D

poda sie?

Nie molestujesz w tym temacie.... czyli chcesz zacząć w realu :P?

ja mam swoją diete kulturystyczną :) kusicielko jem posiłki co 3-4 godziny

ja tam lubie dziewczyny do 1,40m... :P

eee - sam mam 185cm a podobaja mi sie dziewczyny w okolicach 155cm (wyzsze oczywiscie tez). W szkole miałem kolege - 198cm. Najlepsze ze jego mama miała ok. 150cm, tata jakies 170 :) Więc dzieciaczki mogą mieć nawet po 2m wzrostu :)

nooo nie - wygłąda na to, że komiczny wysłał CI jednak te zdjęcia bo teraz mnie podrywasz :P Chyba się zarumieniłem...albo to przez to ciągłe siedzenie na solarium ;) Powiedziałbym że przy 175cm należysz do tej wyzszej częśći płci pięknej - znając życie to mając 180cm napisałabyś że zaczelas rosnąć z dnia na dzień :) Taka przekorna już jest ludzka natura :)

czas na mnie - piątek wieczór - będzie się działo :))

Ja Ci Justyna wysłałem kilka zdjeć różnych bo widzę że lubisz oglądać

ja mam jakies 182 cm wzrostu :) moglbym miec pare cm wiecej, ale tak jest ok... waże jakies 95 kg i od razu zaznaczę, że kazdemu sie wydaje, że to strasznie duzo... ale weźcie pod uwagę że mięśnie ważą znacznie wiecej niz tłuszcz... wiec zeby wygladac jak jakis straszny kafar, musialbym wazyc ponad setke i dobrze ponad... ja sobie nic nie odważam, - jem mniej wiecej \"na oko\" tyle ile mi sie wydaje, ze powinno być.... nie mialbym sily na takie zabawy

Teraz Justynko, zastanawiam sie co masz na sobie :P:P A poza tym, piszę jakis syf na poniedzialek i zaraz spadam do domu