Jak to sie stało, że rezygnujecie ze wszystkiego dla dzieci?

żałość mnie ściska, jak czytam te wasze tematy...musiałam wejść na to forum, bo jestem dziennikarka i muszę napisać artykuł na temat wyboru między karierą a wychowywaniem dziecka. Myślałam, że znajdę tu panie, które zajmują się przede wszystkim własnym rozwojem, są kreatywne, a oprócz tego wychowują dzieci..ale z tego, co czytam, to waszym jedynym zajeciem jest zmiana pieluch, sprzątanie, karmienie i ewentualnie dawanie dupska w przypadku młodych, jak to siebie śmiesznie określają, matek.A jedynym problemem, to w którym tygodniu dziecko może jeść jabłuszko.. Jestescie sto lat za murzynami - darmozjady i pasożyty na utrzymaniu mężczyzn!!!! Nie wstyd wam??? Przynosićie hańbę kobietom. Zamiast się kształcić, pracować, zdobywać świat, to wy podcieracie bachorom dupy!!!!!!! Żałosne naprawdę żałosne....Jak to sie stało, że rezygnujecie ze wszystkiego dla dzieci?

:-)

powiem brzudko: W.Y.P.I.E.R.D.A.L.A.J idiotko z takimi tekstami. Ciekawe, czy o swojej matce też tak myślisz?współczuję wam obu.

Nie wszyscy rezygnuja z kariery to po pierwsze. Ale to ja nie moge wyjść z szoku jak niby człowiek wykształcony Niby dziennikarka nie umie wyrazić swojego zdania na poziomie!!?? Wątpie,żebyś była dziennikarką...bo w tym sie liczy przedewszystkim obiektywizm...

chętnie bym z Toba porozmawiała ale taka z Ciebie dziennikarka jak z koziej dupy trąbka

A kto powiedział, że rezygnujemy z czegokolwiek?Póki co, to Ty rezygnujesz z cudownej rzeczy, a mianowicie bycia matką.To największe wyzwanie dla kobiety. Poza tym szacunek należy się wszystkim - mamom prowadzącym dom także, bo w czym one niby są gorsze? I Ty, jako dziennikarka, powinnaś pamiętać o tym, by szanować innych.

nie przesadzaj.Osobiscie znam kilka kobiet wychowujacych dzieci i podnoszacych caly czas kwalifikacje. A do profesjonalnej dziennikarki to troche ci brakuje,tez troche powinnas sie podciagnąc:-o

Bo tak nam sie podoba. Jesteśmy prymitywne, niewykształcone i leniwe. Nasze ambicje kończą się na tym, aby był obiad na czas i dziecko miało zmieniona pieluchę. Ale przynajmniej nie jesteśmy agresywne jak niektóre kreatywne, robiące karierę dziennikarki. :)

ja nie mam dziecka, ale ty jako czlowiej autorko topiku jestes beznadziejna!!!Nie wiem jak mozesz nazywac dzieci bachorami??? Jest wiele kobiet, ktore robia kariere, mimo posiadania dziecka, ale to chyba normalne, ze do pewnego momentu siedzi sie z dzieckiem w domu.

Mogę się założyć, że masz obnizone poczucie własnej wartości, w pracy(jeżeli rzeczywiście ja masz) jesteś przydupasem nie mającym własnego zdania.Zycie uczuciowe i rodzinne to kompletna klapa.Ty masz takie zdanie o matkach, ja o takich jak ty mam równie negatywne: smutne, żałosne, inteligentne inaczej buraczary, którym poprzewracało się w dupach i myślą, że są lepsze od innych.Co sądzisz o swojej mamie, ciotkach,babce? Czy także uważasz je za bezmózgowce pozbawione ambicji?Pamiętaj, że zarówno intelekt , nie tylko urodę dziedziczymy przewaznie w 2 pokoleniu.A babcię i matkę miec musialas, ktos cie musial splodzic, wychowac i urodzic...Szkoda komentowac

o, hesitate! skorzystam z okazji aby Ci pomachać

moim zdaniem napisała ten temat stara panna zgorzkniała tym swoim ponurym zyciem

I do tego pani co bardzo sie nudzi bo ja na przykład jak sie nie interesuje motoryzacją to nie wchodze na takie topiki...

zal wam dupy sciska i tyle...zajmijcie sie lepiej zmienianiem pieluch

Dokładnie to samo przyszło mi do głowy co Julii. Dziennikarka tak? Chyba z \"Faktu\" buhahaha. Tak są takie pasożyty właśnie, które nic kreatywnego nie wymyślą, tylko wulgarnym i nachalnym zachowaniem czerpią korzyści oczerniając innych. A tak do tematu. Na tym forum są zwykle matki, które mają maleńkie dzidzie i wcale się nie dziwię, że przez pierwsze np 2 lata chcą być z nimi (i właśnie przewijać, karmić i tulić), a nie oddać pod opiekę babci czy żłobka. Czas, mimo, że biegnie szybko, to jest zawsze i podejrzewam, że dziecko nie stoi na przeszkodzie aby wrócić do pracy, rozwijać się i uczyć (chyba, że sama matka zdecyduje inaczej). Ono samo też to będzie robić - przedszkole, szkoła... taka kolej rzeczy. PS: a może to jest jakaś stara raszpla, której nikt zapylić niechce i się bunktuje i wyżywa na tych szczęśliwych:)

Dobrze, zapytam w inny sposób:Czy są tutaj kobiety, które przede wszystkim skupiają uwagę w życiu na podnoszeniu własnych kwalifikacji, nie są na niczyim utrzymaniu i oprócz tego mają dzieci?

Ja to w ogóle mam porąbane:) 23 tydzień, razem z moim facetem jesteśmy na utrzymaniu mojego taty narazie hehe - no bo tu mieszkam i mu gotuję :P No a studia skończone. Myślę o doktoracie, ale jak troszkę maluszek będzie odchowany.

jakby w zyciu było najwazniejsze podnoszenie kwalifikacji wyobraz sobie ze są wazniejse rzeczy dziennikarko od siedmu bolesci Jak Ci w zyciu nic nei wychodzi innego to podnos sobie te swoje kwalifikacje az do emerytury

ja jestem moze nie zabardzo jestem skupiona na podnoszeniu kwalifikacji ale reszta się zgadza

Szanowna Autorko Gdybys byla choc odrobine inteligentna to zauwazylabys, ze weszlas na dzial: Ciaza, porod, macierzynstwo i wychowanie dzieci wiec o tym sie tu rozmawia. Jest jeszcze drugi dzial dotyczacy pracy i kariery i tam rozmawia sie wlasnie o pracy, rozwoju zawodowym itp. Nie sadze, ze jestes dziennikarka, bo z inteligencja u Ciebie kiepsko, a poza tym gdybys troche ruszyla glowa to sprawdzilabys sobie niki, ktore powtarzaja sie na forum o macierzynstwie i o pracy. Wiedzialabys wtedy, ze niektore kobiety umieja dzielic swoje zycie na zawodowe i prywatne. Tylko w przeciwienstwie do Ciebie wiedza, ze kiedy rozmawiaja o jednym nie mieszaja do tego dugiego. Pomysl dziewczyno zanim cos napiszesz!

oczywiście że tak. Pozatym że mam w planach otworzyć własną działalność to w tym roku podjęlam kolejne studia zaoczne

Magdo jesli jestes dziennikarka to powinnas sie nauczyć ze obowiazje cie kultura jezyka. Moje zycie moj wybor. swoja kariera i wyksztalceniem zajme sie za 2 lata. nie rezygnuje ze wszystkiego, mam swoje hobby, pasje. Teraz inwestujemy w kariere meza(ktory z powodzeniem utrzymuje 4osobową rodzine) A czego spodziewalas sie na tym forum- rozmowy o ksiazkach(tak czytam), o filmie(wiekszosc to beznadziejny amerykanski chlam), o karierze(od tego sa inne topiki), o urodzie, modzi(mysle ze to nie miejsce o pisaniu o tym jak sie ubieram i ile razy dziennie sie myje), o hobby, pasjach( robie to co lubie i nie musze prawic tu wywodow co to ja nie umiem albo czego powinnam sie jeszcze nauczyc), o muzyce(kazdy ma swoj gust- a ilez mozna mowic o muzyce nie wglebiajac sie w zycie gwiazd- a to juz jest plotkarstwo a nie uwazana przez niektorych jako-\"inteligentna\" rozmowa) Piszesz arykul- to chyba nie twoj temat. Albo zmien go albo powstanie cos na wzor amerykanskich filmow- czyli kicz. A my pozniej musimy czytac takie bzdury zeby inni uwazali nas za oczytanych i swiatowych ludzi. CO ZA BZDURA!!!!!!!!!!1

Mnie w ogóle nie zależy, czy wy mi wierzycie, czy nie. nie piszę dla żadnej oliwii czy Vivy, tylko dla zwykłej lokalnej gazety (dorabiam sobie przez wakacje), w roku akademickim robię doktorat z filologii germańskiej. Muszę zebrać materiały z różnych źródeł, ale widzę, że tu nie znajdę, bo jesteście zagrzebane w pieluchach.

Ahhh i wszystko jasne - lokalna gazeta; Wiec juz wiadomo skad taki poziom - i Ty nazywasz siebie dziennikarka? :D :D :D

do zalożycielki Chodzi o kobiety ,ktore maja dzieci,czy te ktore spelniaja wszystkie kryteria i wychowuja dzieci,bo jak dla mnie przedstawione przez ciebie warunki sa niewykonalne. Mam 45 lat ,nie znalam w zyciu i nie znam zadnej kobiety spelniajacej rownoczesnie/czasowo/ te wszystkie warunki

Magda Em. bądź szczera i nie owijaj w bawełna... szukasz tutaj egositki, która myśli tylko o sobie i ktra jest twojego pokroju... nie każdy swoje życie skupia na pracy, nie kazdy twierdzi ze kariera to szczyt marzeń... pozatym wydaje mi sie że te panie które tutaj siedzą i tak bardzo sie rozczulają nad swoimi dziećmi są mniejszymi darmozjadami niż dziennikarka, opisująca oklepany temat, który można spotkac na kazdym portalu i w każdej tandetnej gazecia...

\"z życia Chlewianki\" A wtym numerze: Ile podrożeją jajka?/ -odpust Piotra i Pawła i takie inne sprawy//

buhahahaha JULLI jesteś the best:) Ja myślę, że zaprenumeruję tą gazetkę:)

ja tez jestem,sama wychowuje corke,po studiach,do tego robie kurs i pracuje na pelnym etapie..tak tak,sa jeszcze takie matki i kocham swoja dzidzie,to dla niej sie wciaz ksztalce i stawiam przed soba coraz to nowe wyzwania..i jestem z siebie bardzo dumna:-)

Słuchaj no Magda, moje kwalifikacje są już tak podniesione, że mogłam sobie pozwolić na przerwę w pracy. Napisz to koniecznie i uwzględnij mnie w tym swoim artukule. :P