Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

helen_doren

Wytrzymać z facetem

Polecane posty

Co Was wkurza u facetow jesli chodzi o tzw. zycie codzienne? Ja zauwazylam pewne rzeczy dopiero jak zamieszkalismy razem (po 4latach). Jak to jest u was i jak sobie z tm radziecie? Bo ja z moim facetem codziennie sie kłóce o: -syf w kuchni jaki pozostawia po sobie (okruchy na podlodze i blatach, przypalone garnki, wszedzie cukier, itp.) -syf w łazience (brudna wanna po kąpieli i zlew po goleniu) -chodzenie w brudnych butach po jasnych dywanach! -ciągłe siedzenie na kompie -itp. ....... Idziecie na kompromis czy sprzątacie po nich? Moj sie obraza i nie widzi nic zlego w tym co robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
wszystko zalezy od tego co z domu wyniosl...jezeli mamuska za niego wszystko robila no to zycze powodzenia....przede wszystkim nie wrzeszcz (wiem ze trudno sie opanowac) tylko rozmawiaj i moze "zachec" do wspolnego sprzatania, chociazby tylko po sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie... mamuska... Ona jest wszystkiemu winna, bo nawet talerze po obiedzie mu sprzatala sprzed nosa! Nie chece wszystkiego robic sama, a on po prostu nie rozumie dlaczego pełno okruchow na podlodze mi przeszkadza!!! albo noszone caly dzien starpetki na kanapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
taa, ale nie obwiniaj tez przesadnie za wszystko mamuski, niestety Twoj chlopak jest juz na tyle dorosly (chyba) ze mogl legalnie z Toba zamieszkac, wiec do Was teraz nalezy jakas sobie ta cala sprawe ulozyc, tylko nie wrzaskiem, to do niczego nie doprowadza, to tylko potwierdza nasza niemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mamuska mojego meza nic za niego nie robila,on sprzatal,gotowal itd,a teraz nic,hm jak raz na rok odkurzy to uwaza ze zaliczyl wielkie porzadki i to koniec wysilku wiec z domu wyniosl co innego a inaczej zachowuje sie teraz wiec mysle ze nie tylko to ma znaczenie............chyba oni nas testuja na ile moga sobie pozwolic i ile my jestesmy w stanie za nich zrobic,bo po co sie maja chlopaki przemeczac??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie krzycze jesli chodzi o te porządki. Biore go za rękę i prowadze do lazienki zeby mu pokazac jakie bagno zostawil. A on na to, ze to wyschnie i w czym mi to w ogole przeszkadza... On ma 26lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po prostu kwestia
perniczycie głupoty...ja mam takiego Maminsynka.....jak zaczełam z nim "rozmawiac" o porządkach to wpierniczała sie jego Mamusia i usiłowała mnie przerobic na jego sprzątaczkę.... niektórych nawyków nie da sie wyplenic jak są wyniesione z domu, taka prawda, a faceci są po prostu wygodni i leniwi i skoro mają babę koło siebie to uważają że to jej rola o wszystko dbac.... mojego udało mi sie nauczyc trzech rzeczy: na wyjazdy pakuje się sam (kiedys jak jechał nawet na 3 dni pakowała go Mamusia), deskę sedesową po użyciu opuszcza bez proszenia, buty czyści sam (kiedys myła mu Mamusia) gdyby Mamusia wiedziała "jak go torturuję" miałabym przechlapane ;-) innych rzeczy nie da rady wyplenic, a wiec do zmywarki nic nie włoży, ze zmywarki nie wyjmie, nic w kuchni sam nie znajdzie, lustro zawsze zachlapane zostawi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jak zamieszkalam ze swoim mezem, to absolutnie nic nie robilam. On, zobaczywszy, ze balagan sie robi okrutny, zaczal sprzatc, teraz nie mam problemu, on odkurza, czysci kuchnie, lazienke, pierze, teraz ja mu w tym pomagam, ale jakbym zaczela to robic od samego poczatku to mysle, ze by uznal ze mi nie przeszkadza sprzatanie po nim.A tak wie, ze nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po prostu kwestia
aaa i jeszcze jedną rzecz nauczyłam: brudne rzeczy sie wrzuca do kosza z bielizną a nie na środek pokoju...... chociaż czasem zdarza się że jak siedzi i ogląda tv to skarpety emigrują pod stół.....i tam juz sostają chyba że przyprowadzę do do nich jak psa i mu pokażę palcem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
za reke do lazienki nie musisz go prowadzac, bo mimo ze chcesz zeby byl dorosly robisz sama z niego dzieciaka...ROZMOWA I JESZCZE RAZ ROZMOWA...serio, to nie krytyka, ale ludzie powinni nauczyc sie ze soba rozmawiac, to ze Ty pewne rzeczy uwazasz za normalne lub nie, nie znaczy ze Twoj chlopak je odbiera tak samo...moze to ze bierzesz go za reke do lazienki zeby pokazac mu jaki zrobil balagan on odbiera w zupelnie innych intencjach...i wcale nie ma to takiego skutku jakbys Ty tego chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez nic nie moze znalezc w kuchni. Jak jestem w drugim pokoju to krzyczy \"Gdzie jest patelnia?/kubek?/nóż?\" A jak nie ma mnie w domu to dzwoni do mnie. W ogole nie wie gdzie co jest w domu. Czasem mam wrazenie ze to dziecko, a nie facet... Ale sam opuszcza deske w wc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po prostu kwestia
Może się nie znam, ale uświadom mnie czym różni się rozmowa od tłumaczenia ? Bo mój facet na wszelkie próby zwrócenia mu uwagi że ma coś zrobic reaguje alergicznie, nazywa to marudzeniem, nawracaniem, bręczeniem itd itp.... I oczywiscie każdą prośbę kwituje: "potem", "jutro", "później" itd.....i oczywiście jest to tzw. "Ad calendas Grecas" Czyli na świętego nigdy..... I jak potem się nie wkurzec i nie krzyczec, jak niczego nie idzie się doprosic....ale jak ja mam dac mu cos do zjedzenia to: ma byc, teraz, zaraz natychmiast..... Faceci są pp prostu leniwi jak cholera. Mój jak mi ma zrobic herbatę to muszę z nim negocjowac 20 minut i jeszcze znajdzie 30 wymówek (nie wie który kubek ma wziac, którą herbatę, w której szafce itd itp....pytania mnożą sie w nieskończonośc... ) w efekcie szybciej będzie wstac z kanapy i samemu sobie zrobic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×