uroda to nie wszystko

:D

uroda to naprawde nie wszystko

doda tez uroda

Pewnie,że tak. ;) I tu mam na myśli facetów,a nie babki. ;)

Heh właśnie, że wszystko ....! Tylko może wrócę do tego, jak to rozumiem ... Uroda - to nie tylko wygląd zewnetrzny, to piękny umysł, piękna dusza ... itd ... :) Tylko tak widzę urodę ... :)

a dla mnie uroda to uroda czyli wyglad zewnetrzny a nie chatakter i takie inne. ale faktycznie uroda to ni wszystko, oczywiscie tzreba byc zadbanym i nie chdzic jak lump ale charakter naprawde jest wazny.

A dla mnie wygląd zewnętrzny, to powierzchowna uroda ... "Baranie spojrzenie" zniszczy nawet pozornie urodziwą jednostkę ... i na bank nie uznam tego kogoś za urodziwego .. Albo jeśli chodzi zgarbiony do ziemi. powłócząc nogami, to też nie uznam kogoś takiego za urodziwego ... Bez względu na twarz, czy szczupłą sylwetkę ... Dla mnie, aby mówić o urodzie potrzeba dużo więcej czynników ... Przecież pozostałe czynniki też mają wpływ na nasz wyglad zewnętrzny ... To nie tylko odpowiednie rysy twarzy i mieszcząca się w normach sylwetka ...

Są 2 urody. Uroda ciała i uroda osobowości :)

ale uroda odnosi sie do cech zewnetrznych, to, ze ktos ci sie nie podoba to juz twoja subiektywna opinia.ale postawa, rysy twarzy, oczy i te inne wszystkie rzeczy to uroda czyli czynniki zewnetrzne.

ale prawda jest, ze jesli ktos jets taki sobie ale ma super charakter to od razu wydaje sie byc piekniejszy:) a jak ktos ma zryta psychike to i uroda mu zbytnio nie pomoze. jednak gdybysmy nie znajli tego kogos i mieli oceniac urode to wiadomo, ze oceniasz wlasnie postawe, wlosy, oczy, usta.

kurde, całe 26 lat żyłam w ogromnym zakłamaniu :( buuu, właśnie mi się świat zawalił

uroda przeminie, serce pozostanie

Ale przecież mamy termin: "piękny umysł", piękna dusza itd. I jak mówisz, uroda wzrasta, albo maleje pod wpływem czynników "niezewnętrznych", a skoro maleje, lub wzrasta, to dla mnie czynniki wpływające na urodę ogólną ...

tak czynniki wewnetrzne maja wplyw na odbieranie kogos.ale jak kogos nie znam to patrze na jego urode czyli na wszystko co widac golymi oczami.

Ale "pusty wzrok" jest widoczny ... Sposób poruszania, sposób bycia ... nawet jeśli nie zamieni się słowa z kimś, to jest to widoczne z daleka nawet ... i chcąc nie chcąc czloowiek dokonuje oceny tego co widzi ... Nie sposób tego pominąć ...

Także mimika ... oczy ... to wszystko wpływa na ocenę ... Jeśli ktoś ma niby ciekawę twarz, a chodzi skwaszony, to też nie zostanie odebrany jako urodziwy ....

Każde wnętrze odbija się na zewnętrzu .... Może nie na każdej jednostce w równym stopniu, ale zawsze ...

ok, ale ja zostane przy swoim jednak.urda to uroda. a cechyb wewnetrzne to cechy wewnetrzne. pozdrawiam

Kiedy oczy błyszczą ... Radość wyryta na twarzy .. Rysy się wygładzają ... wydaje się młodsza i piękniejsza ... A jest to możliwe tylko dzięki temu co odczuwamy wewnątrz ...

no dobrze ale kiedy widzisz te blyszczace oczy i ladna cere to kwalifikujesz to chyba do urody czyli wygladu a me cech wewnetrznych prawda? a fakt, ze dusza wplywa na nasze sampoczucie i przez to na wyglad to juz co innego.

A ja zostanę przy swoim ... :) Dla mnie urok to po prostu to, co jednostka roztacza wokół siebie ... To cały zestaw czynników ... Oczywiście cechy zewnętrzne też są ważnym składnikiem ....

Dlaczego co innego? Skoro wpływa na to co widzimy, to jest to częśc składowa dla mnie .....

ale urok to co innego jak uroda. no ale dobra, kazda ma swoje zdanie i dobrze:)

właściwie wszystko co widzimy i oceniamy jako urodziwe ma swoje korzenie wewnątrz i tak to oceniamy ... Błyszczące oczy nam się podobają, bo kojarzymy je ze zdrowiem, radosnym usposobieniem, bystrością umysłu nawet ... ładna cera też kojarzy nam się ze zdrowiem ... ładne rysy mówią nam o dobrych genach ... normalna sylwetka - zdrowie, sprawność, kondycja ... Oczywiscie to spore uproszczenie, ale tak właśnie dokonuje się ocena ....

Dla mnie nigdy nie będzie nikt urodziwy, tylko ze względu na symetryczne rysy twarzy i normalną budowę ciałA.... To za mało .. Uroda przykuwa uwagę ... ale sama twarz i sylwetka, to nie ... musi być coś więcej ...

Założmy, ze przychodzą na świat bliżniaczki .... Takie same twarze i takie same sylwetki ... Z tym, że jedna jest chora i upośledzona ... Natomiast druga, to chodząca energia, geniusz ;) Nie sądzę, aby odbierało się je tak samo - w sensie: ale śliczna! Jedna wzbudzi podziw, natomiast druga wspólczucie i litość ... Uroda - to nie konkretne cechy, to po prostu to, co my odbieramy i oceniamy .... Jednemu wystarczą rysy twarzy ... innemu zupełnie nie ...

Nawet takie samo ubranie, na takich samych wymiarowo sylwetkach wygląda inaczej ... Bo zależy od klasy jednostki, od sposobu chodzenia, noszenia ... itd. Niby to samo, ale widzimy inaczej ....

uroda to nie wszystko

a mowilem juz Wam ze uroda to ne wszystko? :)